Jakby na to nie patrzeć - postępek młodego Czecha jest występkiem o niebo gorszym od strony antykomor.
Chyba bedzie to rozdmuchiwane, co piszę na podstawie przypadku Barbary Blidy.
Ona wiedziała, że ma straszak, atrapę pistoletu z kulami, które nie miały nikogo zabijać, wszakże straszyć miały
Chyba nie wiedziała, że z bliska, z tak zwanego przyłożenia ten straszak może jednak zabić. Może przestrtaszyła się niespodziewanego, aż tak bolesnego rąbnięcia i to zadziałało "dobijająco? Nie wiemy nic prawie o sekcji jej zwłok, jednak umorzenie sprawy przez prokuraturę przemawia usprawiedliwiająco za jej gnębicielami.
Chciała dać do zrozumienia, że czuje się pokrzywdzona posądzeniami i jest zdesperowana? Liczyła na efekt psychologiczny?
Przeliczyła się, lecz z jej samobójstwa Kalisz usiłował zrobić takie naruszenie konstytucji, że aż Trybunał Stanu może zostać zatrudniony.
Jak Czesi skorzystają z doświadczeń przodującego prawnika III RP, to może i ten czeski zabójca dostanie czas na przemyślenia w zabezpieczonym kratami miejscu? :ninja: :desperado: :ninja: :cowboy:
hi: