Uczucie patriotyzmu należy do tak zwanych uczuć wyższych. Oznacza to wiele, a między innymi, że tego uczucia się nie dziedziczy - jest ono zdobywane stopniowo przez człowieka - wychowują go, ono widzi zachowania starszych, wywołane jakimiś zdarzeniami, z czasem samo (w młodości) zaczyna być dumne z jakichś wydarzeń sportowych, z nagród dla najlepszych rodaków w innych dziedzinach. Z historii dowuad się o roli Polaków w skropleniu tlenu, w zastosowaniu oleju skalnego, w konstruowaniu aparatrów latających i broni itp, itd
Współczesna szkoła na kształtowanie tego uczucia wyższego prawie nie zwraca uwagi; raczej neguje znaczenie ojczyzny na korzyść umiłowania środowiska, na wartość globalizmu, klasy społecznej czy zdobywania zasług dla wiecznego zbawienia duszy.
Wielokrotnie i długoletnio próbowano Polaków przekabacać i wynaradawiać - zmieniać znadczenie słów, np słowa ojczyzna.
To się nie udawało. Najlepszy przykład utrzymywania patriotyzmu dali Grecy, przez ok 2000 lat bedący w niewoli obcej potęgi
Ciekawe czy Polacy nie dadzą się pozbawić tego uczucia - nie sprzedadzą polskości za dotacje na teraz, a wkrótce za obowiązek płacenia na ratowanie Greków przed bankructwem.