TYLKO kumpel

Łobuziara

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
323
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
~fAR aWAY~
Znałam go od lat. ale ostatnio dopiero cos zaczelismy sie spotykac i gadac, takie kumpelskie spotkania.
on jest troszku starszy ode mnie.
nie ma wielu przyjaciół, ale ja go bardzo lubie ;]
ale boje sie tego, ze zacznie na mnie patrzec inaczej... tzn zakocha sie we mnie...;/
a tego bym nie chciała, bo mam juz chłopaka.
a poza tym on mi się nie podoba. i to tylko kumpel.
ale mimo to bardzo lubie sie z nim spotykac.
niewiem, co robic, lub czego nie robic, zeby mu dac do zrozumienia, ze miedzy nami nic nie bedzie...
napewno narazie z nim nie porozmawiam o tym, bo moge wyjsc na idiotke;p
-Ejj tlyko miedzy nami nic nie bedzie, wieeesz?
-A czy ktos mówił, ze ja tego oczekuje? :D

tak więęc... no własnie, więc co?:p
 

wiolus

Nowicjusz
Dołączył
13 Grudzień 2007
Posty
122
Punkty reakcji
0
Miasto
z dalekaaa
heh ja to przechodzilam, ale nie mowilam z nim o tym dopoki on sam nie wyjechal z podtekstami itp. od samego poczatku naszej znajomosci wiedzial ze jestem zajeta...ale byl moim przyjacielem wiec zwerzalam mu sie z moich problemow w zwiazku. on tylko uwaznie sluchal i wiedzial ze nei ejstem szczesliwa. i zakochal sie...powiedzial mi o tym i ja nie dawalam mu ani krztyny nadzieji, otwarcie, powiedzialam ze nei wazne czy jestem zajeta i czy bede nie jest w moim typie i nie potrafilabym sie w nim zakochac, ale ze jako przyjaciela go uwielbiam...on to z pokora przyjal i cieszyl sie ze moiwac mi to nie zniszczyl naszej przyjazni, dodal tez ze obawial sie przed wyznaniem mi tego wlasnie ze wzgledu na to ze moglabym zakonczyc znim kontakt juz zupelnie, lecz jednak to zrobil, i do dzis mi mowi z enie zaluje i cieszy sie ze nie dawalam mu zludnych nadzieji, ze potraktowalam go jak prawidzwego przyjaciela i za to mnie ceni:)
 

Aliennowicz

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2007
Posty
3
Punkty reakcji
0
Moim skromnym zdaniem, poprostu bądż sobą.... najgorsze co możesz zrobić to zacząć się kontrolować, unikać go, przestać usmiechać.... nie wiem czy lepiej dać człowiekowi nadzieje na "coś" (cokolwiek, choćby przyjaźń) czy zabrać mu nadzieje na cokolwiek? - sama sobie odpowiedz :)
 

Łobuziara

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
323
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
~fAR aWAY~
jestem sobą...
i mam taki problem, że większość kumpli się we mnie zakochuje...;/
i to mi wcale nie jest na rękę...;/
 

los16angeles

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2007
Posty
840
Punkty reakcji
2
Miasto
Manhatan
Wspomniałaś że masz chłopaka.
Możesz powiedzieć dośc delikatnie że bardzo kochasz swojego chłopaka i bardzo ci na nim zależy.
Być może wtedy by zrozumiał że między wami nic nie będzie bo ty wcale nie szukasz kogoś w zastępstwie.
 

DoSiUnIa:)

the pretender
Dołączył
26 Listopad 2005
Posty
802
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Paradise city
Czego nie robić ?
Nie dawaj mu nawet iskierki nadziei,zachowuj się normalnie,żadnych buziaków w policzek,przytulania i gilgotek.
Co robić ?
Wspominać czasem o swoim chłopaku tylko bez przesady.
 

ufolek385

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
6 648
Punkty reakcji
1
Wiek
18
bądz sobą i tyle... on przecież wie że masz chłopaka i możesz kiedyś powiedzieć że on jest naprawde super i że go kochasz, i najważniejsze poprostu nie lawiruj (flirtuj) i już
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Po co się martwić na zapas i z góry zakładać, że On coś do Ciebie poczuje? :niepewny:
Z takim założeniem, że każda znajomość damsko-męska zakończy się w Twoim przypadku niechcianym zauroczeniem to chyba musiałabyś rozmawiać i przebywać wyłącznie w towarzystwie koleżanek i swojego chłopaka :p
Zachowuj się normalnie i tyle.
 
Do góry