Trójkąt Bermudzki

Lord_Cas

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
90
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Drezdenko
trojka.jpeg


5 grudnia 1945 eskadra pięciu trzyosobowych
bombowców typu GRUMMAN TBM AVENGER wyruszyła na lot próbny. Z
lotu został jednak zwolniony pilot nazwiskiem Kosner, wskutek czego jeden
z samolotów miał niepełną załogę.
15.00 Wieża kontrolna Fortu Lauderdale przejmuje rozmowę
między dwoma samolotami:
-Mam jeszcze jedną bombę.
-Nawróć i zrzuć ją.
15.15
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Wygląda na to, że
zboczyliśmy z kursu. Mój kompas zaczyna wariować.
15.40 Komandor Robert Cox z USNavy przejmuje ponownie
rozmowę między dwoma samolotami eskadry:
(?):powers, co pokazuje twój kompas?
POWERS:Nie wiem, gdzie jesteśmy. Po ostatnim nawrocie musieliśmy
się zgubić.
KOMANDOR COX:Mówi FT-74. Samolot lub łódź
wzywająca Powersa zidentyfikuj się.
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Tu FT-28
KOMANDOR COX: FT-28, tu FT-74. Jakie masz kłopoty?
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR: Oba kompasy wysiadły
i próbuję znaleźć Fort Lauderdale. Jestem pewien, że znajduję się
nad Cay, ale nie wiem, w jakiej odległości.
KOMANDOR COX:Jaka jest twoja obecna wysokość?
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Jestem na wysokości
2300 stóp.
16.00 Wieża kontrolna odbiera meldunek od Taylora:
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Zgubiliśmy się. Nie
wiemy, gdzie jesteśmy. Mam dobrą widoczność na 10-20 mil.
Wierząc, że eskadra znajduje się na wschód od wybrzeży
Florydy, oficer lotów zawiadamia ASRTU-4* w Fort Everglades, że rozkazał
FT-28 lecieć prosto w kierunku słońca.
16.26 ASRTU-4 otrzymuje wiadomość od Taylora:
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Lecę z przechyłem
3,5 na wszelki wypadek. Czy ktoś w tym rejonie nie ma ekranu radarowego, żeby
móc nas złapać?
16.28
KOMANDOR COX:Zanikają fale waszych transmisji. Coś jest
nie w porządku. Jaka jest twoja obecna wysokość?
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Jestem na 4500 stóp
16.45 ASRTU-4 odbiera raport, że FLIGHT-19 zgubił
się. Lotnicy już nie wiedzą, gdzie tak naprawdę są.
(?):Lecimy kursem 030 stopni przez 45 minut, potem polecimy
na północ, aby mieć pewność, że nie jesteśmy nad Zatoką.
17.03
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Zmieniliśmy kurs
na 090 stopni przed 10 minutami.
17.15
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Zamierzamy lecieć
kursem 270 stopni na zachód, dopóki nie osiągniemy brzegu albo
nie skończy się nam paliwo.
17.25 Taylor prosi o raport pogody.
WIEŻA KONTROLNA:W Lauderdale czysto. Nad Bahamami pochmurno,
niski pułap chmur i słaba widzialność.
18.04 Taylor ciągle nie wiedząc, czy jest nad Zatoką,
czy nad Atlantykiem, nadaje przez radio do innych pilotów:
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:Trzymać 270 stopni.
Nie możemy lecieć aż tak daleko na wschód. Zawróćmy znów.
Możemy zawrócić i znowu lecieć na wschód.
18.20
POWERS (do innych pilotów):Wszystkie samoloty zewrzeć
szeregi. Będziemy mieli kłopoty, jeżeli nie wylądujemy. Kiedy w pierwszym samolocie
paliwo spadnie do 10 galonów, pójdziemy wszyscy w dół.
NIE ZAREJESTROWANE NA TAŚMIE
(czas nieznany)
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR:...wygląda na to,
jak byśmy...wlatujemy w obszar białej wody...zupełnie zagubiliśmy się...
Charles Berlitz w swojej książce pt. Trójkąt Bermudzki
(Nowy Jork 1975) wspomina, jakoby jeden z radioamatorów usłyszał
meldunek (czy też rozkaz) następującej treści:
(czas nie znany)
DOWÓDCA ESKADRY CHARLES TAYLOR: ...nie podążaj za
mną...wyglądają, jak gdyby przybyli z przestrzeni kosmicznej...
Około godziny 19.00 baza lotnicza w Opa Locka pod Miami odbiera
następujący sygnał:
FT... FT...
będący sygnałem rozpoznawczym "Lotu nr 19". Na poszukiwania
zaginionej eskadry wyrusza cała flota statków i samolotów,
wkrótce jednak ginie bez śladu jedna z dwóch "latających
łodzi" typu PBM MARTIN MARINER z 13-osobową załogą na pokładzie.

jest wiele twierdzeń co tu się dzieje :

--jedno z nich że Kosmici przylatują pobierać wodę
--że jest tam jakiś portal coś podobne do przekaźnika masy(tunel czasoprzeszczęny)
--a jeszcze inno że to jakieś tajemnicze bombelki to robią

nie wytłumaczoną sprawą jest to czemu tam od wieków nawalają różne urządzenia
rozbiło się tam wiele statków i wiele samolotów nawet satelity przelatywującę przez ten opszar nawalają nikt tego nie wie czemu
a nadodatek nigdy tam nie znaleziono żadnego wraku jak by się rozpłynoł

jak dla mnie jest to jakieś tajemnicze miejsce są na tym świecie takie rzeczy co się filozofom nie śniło
 

semeno

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2008
Posty
2
Punkty reakcji
0
Szukalem po necie co o trojkacie przez 2 lata i znalazlem cos takiego:

Pilot Niemiecki przelatujacy przez trojkat bermudzki zaginal bez sladu stwierdzili ze sie rozbil(pilot mial wtedy 35 lat)
Po 40 latach sie znalazl rozbil sie na jakiejs plazy ale to nic wygladal tak jak wtedy kiedy zaginal i sam mial 35 lat.
A na dodatek przyplyna statkiem angielski ktory jak udowodniono mial ponad 300 lat a byl nienaruszony.


Bylo wiecej tych historii ale ta bylo wedlug mnie najciekawsza.Mam jedna teorie:

-Czas albo sie tam zatrzymuje albo jest tam jakas dziura czasoprzestrzenna.
 

chester0512

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2009
Posty
211
Punkty reakcji
0
zwyczajowa nazwa obszaru Atlantyku, w rejonie Bermudów. Nie istnieje jeden ustalony kształt trójkąta, jego kształt opisywany jest różnie w poszczególnych legendach miejskich.

Obszar ten jest przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawany za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. Uważają oni, iż na tym obszarze mają miejsce zjawiska łamiące prawa fizyki, wykrywana jest obecność "obcych" - co ma ich zdaniem wyjaśniać rzekomo niewytłumaczalne zdarzenia.

Statystycznie, obszar ten nie różni się w żaden sposób pod względem katastrof samolotów czy statków od żadnego innego akwenu na Ziemi[1].

TAJEMNICA LOTU NR 19

Do jeszcze dziwniejszego zdarzenia doszło 5 grudnia 1945 r. O godzinie 14:00 eskadra pięciu bombowców typu Grumman TBM-3 "Avenger", należących do marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, wystartowała z lotniska Fort Lauderdale na Florydzie. Był to lot ćwiczebny, połączony z patrolowaniem terenu. Samoloty były zaopatrzone w paliwo wystarczające na przelot ponad 1500 km. Warunki atmosferyczne tego dnia były dobre. O godzinie 15:15 dotarła do bazy pierwsza dziwna wiadomość. Dowodzący eskadrą porucznik Taylor powiadomił lotnisko, że prawdopodobnie piloci zboczyli z kursu i nie widzą stałego lądu. Po tym komunikacie na 45 minut została zerwana łączność.

O godz. 16.00 z nieznanych przyczyn Taylor oddał dowództwo nad eskadrą kap. Stiversowi. Meldunek radiowy, jaki dotarł do bazy, nie był optymistyczny, eskadra zgubiła się i prawdopodobnie krążyła nad wodami Zatoki Meksykańskiej. Z komunikatu wynikało także, że paliwo jest na wyczerpaniu, a każdy samolot dysponuje innymi odczytami z instrumentów pokładowych. Ostatni komunikat to desperacki krzyk, oznajmiający, że samoloty wkraczają w obszar "białej wody" - i był to ich koniec. Po tej wiadomości nie udało się przywrócił łączności z eskadrą.

Tymczasem na ziemi ogłoszono alarm. Z misją ratowniczą pierwszy ruszył wodnopłatowiec typu Martin Mariner PBM, zaopatrzony w specjalne instrumenty i urządzenia, mające pomóc lotnikom zmuszonym do wodowania. Ekipa składająca się z dwunastu osób, podobnie jak eskadra, przepadła bez śladu. W ciągu kilku godzin na terenie tym zaginęło 6 samolotów z 27 osobami na pokładzie. By ich odnaleźć, rozpoczęto największe w dziejach marynarki USA poszukiwania morskie i lotnicze. W operacji uczestniczyło 277 samolotów, 4 niszczyciele marynarki, kilka okrętów podwodnych, 18 jednostek Straży Przybrzeżnej, specjalne statki ratownicze oraz setki prywatnych łodzi i jachtów. Do poszukiwań przyłączyły się również jednostki marynarki brytyjskiej i samoloty RAF-u. Przeszukano obszar ok. 600 tys. km kwadratowych, nie znajdując nic poza ćwiczebną tarczą strzelecką. Około godziny 19:00 lotnisko w Opa-Locka pod Miami odebrało słaby sygnał radiowy "FT... FT...", który stanowił część sygnału wywoławczego zaginionej eskadry (FT-74).


ANOMALIA CZASOWE

Do najdziwniejszego przypadku doszło latem 1972 r. Samolot pasażerski rejsu National Airlines 727 (przelatujący nad terenem trójkąta) miał lądować na lotnisku w Miami. Kilka kilometrów przed lotniskiem samolot zniknął z ekranu radarów lotniska oraz zerwał łączność radiową. W eterze panowała 10-minutowa cisza, podczas której ogłoszono alarm. Jednak zanim maszyny ratunkowe zdążyły poderwać się do akcji poszukiwawczej, samolot pojawił się ponownie i bezawaryjnie wylądował na lotnisku. Przeprowadzono kontrolę wszystkich systemów, ale nie wykazała ona uszkodzeń w żadnym z mechanizmów. Jedynie zegarki działały niepoprawnie - późniły się o 10 minut, czyli pokazywały czas, kiedy samolot był niewidoczny na radarze.

Podobne historie rozgrywały się w rejonie lotniczej bazy Guam, gdzie czas ulega przyspieszeniu. Samoloty, startujące z bazy, powracają ze znacznym wyprzedzeniem czasowym, jakby osiągały większe prędkości niż w rzeczywistości.


To tylko niektóre przykłady nie wyjaśnionych zjawisk. Godzinami można wymieniać zdarzenia, które miały miejsce na tych obszarach. Te i inne dziwne zjawiska nie zostały dotąd wyjaśnione w logiczny lub naukowy sposób. Do dnia dzisiejszego jesteśmy świadkami nie wyjaśnionych zniknięć jednostek powietrznych i nawodnych, załóg, zatonięć czy innych anomalii.

Film O Trójkącie
http://www.youtube.com/watch?v=fIoulhIjYfo
www.youtube.com/watch?v=d97Yv0L3FFU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=appJ1zYn460...feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=xmsT42zQX-0...feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=kuGcJz2P_CE...feature=related


Jakie jest wasze zdanie o tym co się tam dzieje?
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
Z tego co wiem ziemia ma kilka takich "trójkątów bermudzkich". Są one rozmieszczone równolegle po stronach równika. Miejsce katastrofy AirBusa właśnie się zlewa z takim obszarem. Jestem przekonany w 60 %, że to właśnie "Czarna Dziura" wchłoneła lot A447 i więcej o nim nie usłyszymy. Nie to jakaś moja teoria spiskowa ale zastanówcie się sami nad sensem mojej wypowiedzi. 6 punktów, co 60 stopni.
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Od momentu, w ktorym mamy satelity i GPS itd itd. takich dziwnych sytuacjii jest coraz mniej, a nawet sie juz nie zdarzaja. Wszystkie dziwne kwestie zwiazane z tamtm miejscem pochodza z ladnych kilkadziesiat lat wstecz, kiedy to jeszcze tech. byla mniej zaawansowana, a mity i legedy ciagle byly zywe. Poza tym sa miejsca w Polsce, gdzie kompasik potrafi wariowac, nie budzi to zadnego zdziwienia.


I jeszcze jedno, dobrze ze AirBus nie lecial w tamtym rejonie, bo normalnie teorii spiskowych na temat trojkata bylaby cala masa.
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
Od momentu, w ktorym mamy satelity i GPS itd itd. takich dziwnych sytuacjii jest coraz mniej, a nawet sie juz nie zdarzaja. Wszystkie dziwne kwestie zwiazane z tamtm miejscem pochodza z ladnych kilkadziesiat lat wstecz, kiedy to jeszcze tech. byla mniej zaawansowana, a mity i legedy ciagle byly zywe. Poza tym sa miejsca w Polsce, gdzie kompasik potrafi wariowac, nie budzi to zadnego zdziwienia.
I jeszcze jedno, dobrze ze AirBus nie lecial w tamtym rejonie, bo normalnie teorii spiskowych na temat trojkata bylaby cala masa.

w ostatnich 10 latach też były przypadki zaginięć aczkolwiek jak najbardziej jestem za racjonalnym wytłumaczeniem tych zjawisk.
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
27
Miasto
Tarnobrzeg
Gdzieś czytałem, że pewna wróżbitka jak tam przepływała, poczuła, że nie umie przepowiadać, tak jakby ją moce opusciły.

[k1]
 
N

NYCrusader

Guest
wg mnie jest to jakieś centrum w którym gromadzą sie Niezidentyfikowane Obiekty Latające ;) Kiedyś oglądałem o tym program na Discovery w którym wypowiadali się piloci i marynarze którzy mieli okazję tam płynąć/lecieć. Mówili o jakichś kulach koloru białego lub czerwonego, które od czasu do czasu zmieniały barwy.
 

lupin

marynarz szuwarowo-bagienny
Dołączył
26 Marzec 2009
Posty
830
Punkty reakcji
21
ludzie ale tu :cenzura:y piszecie! Bajki ze szok! wierzycie w takie bzdety???

Osobiscie przeplywalem przez trojkat bermudzki kilka radzy i nic sie tam nie dzieje. Statki i samoloty rozbijaly sie i tonely z prostych powodow, a mianowicie:
Na kompas magnetyczny nalezy brac poprawki takie jak: dewiacja, deklinacja dochodzi do tego jeszcze poprawka na zyrokompas. Na normalnych opszarach gdzie jest uprawiana zegluga handlowa czy lataja samoloty te poprawki sa bardzo male (do 5 stopni plus badz minus). Na obszarze trojkata bermudzkiego te poprawki sa znacznie wieksze(wynika to z tego ze antypodem t.b. jest rów mariański) poprawki moga dochodzic do 20 stopni przec co statki gubily sie wpadaly na mielizne(w obszaze t.b. jest ich sporo) nawigacja nie byla jeszcze tak dokladna jak teraz, samoloty krazyly w kolo braklo im paliwa i spadaly do wody. Oto cala bajka o tym trojkacie
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
ludzie ale tu :cenzura:y piszecie! Bajki ze szok! wierzycie w takie bzdety???

Osobiscie przeplywalem przez trojkat bermudzki kilka radzy i nic sie tam nie dzieje.
po Twoim miłym początku w głowie świeta: 'a szkoda'

Statki i samoloty rozbijaly sie i tonely z prostych powodow, a mianowicie:
Na kompas magnetyczny nalezy brac poprawki takie jak: dewiacja, deklinacja dochodzi do tego jeszcze poprawka na zyrokompas. Na normalnych opszarach gdzie jest uprawiana zegluga handlowa czy lataja samoloty te poprawki sa bardzo male (do 5 stopni plus badz minus). Na obszarze trojkata bermudzkiego te poprawki sa znacznie wieksze(wynika to z tego ze antypodem t.b. jest rów mariański) poprawki moga dochodzic do 20 stopni przec co statki gubily sie wpadaly na mielizne(w obszaze t.b. jest ich sporo) nawigacja nie byla jeszcze tak dokladna jak teraz, samoloty krazyly w kolo braklo im paliwa i spadaly do wody. Oto cala bajka o tym trojkacie
:cenzura: wiesz jak widać. nie chodzi o to że kompas coś źle im pokazał i polecieli w siną dal. chodzi o to, że z kompasu nie dało się czytać. to raz. poza trójkątem samoloty też spadają, statki toną. i potem się je znajduje i się bada. no a w trójkącie mamy jeden problem. tam się nie znajduje.
 

lupin

marynarz szuwarowo-bagienny
Dołączył
26 Marzec 2009
Posty
830
Punkty reakcji
21
statki i samoloty ktore tam zginely znaleziono, na mapach nawigacyjnych sa te wraki zaznaczone. wiesz pracuje na statkach i mialem okazje tam plywac

nic tam sie nie dzieja pozatym ze trzeba brac wieksza poprawke na kompas i dziala on dziala tam w pozadku. zapytaj sie pierwszego lepszego marynarza ktory tam byl. jak opowiesz mu te swoje bajki to mu zajade ze smiechu popekaja

trasa statku z giblartaru np do miami czy innego miasta na poludniu florydy przechodzi przez srodek trojkata bermudzkiego i uwierz nic tam sie nie dzieje
 

Bonilek

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2008
Posty
389
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Górny Ślask
ma moze ktos linki do ciekawych filmikow zwiazanych z Trójkatem Bermudzkim ?
jesli tak to prosze o PW :p
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
No wlasnie, tez zobaczylbym jakis fajny film dok. na temat trojkata Bermudzkiego.

Swoja droga, skoro gina tam bez wiesci rozne rzeczy, to moze wyslac tam na wakacje naszych politykow :D
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Najgorsze, że oni tam jeżdżą na wakacje i nie chcą ginąc.
Wyjaśnienie Lupina mnie osobiście satysfakcjonuje.
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Coz, moj dziadek tez plywam na statkach, w tym na tamtych wodach kilka razy. I zawsze wracal do domu, tyle ze za kazdym razem cos bardziej lysy :D

Swoja droga nie dziwie sie, ze w tym trojkoncie nasi politycy nie gina, bo nawet tamte diabli co sobie w nim siedza nie chca porywac naszych ulomow. :D
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
statki i samoloty ktore tam zginely znaleziono, na mapach nawigacyjnych sa te wraki zaznaczone. wiesz pracuje na statkach i mialem okazje tam plywac

nic tam sie nie dzieja pozatym ze trzeba brac wieksza poprawke na kompas i dziala on dziala tam w pozadku. zapytaj sie pierwszego lepszego marynarza ktory tam byl. jak opowiesz mu te swoje bajki to mu zajade ze smiechu popekaja

trasa statku z giblartaru np do miami czy innego miasta na poludniu florydy przechodzi przez srodek trojkata bermudzkiego i uwierz nic tam sie nie dzieje
zapytaj kogoś, kto zatonął, wyjaśnienia żywych co spokojnie pływali mnie nie interesują :p

No wlasnie, tez zobaczylbym jakis fajny film dok. na temat trojkata Bermudzkiego.

Swoja droga, skoro gina tam bez wiesci rozne rzeczy, to moze wyslac tam na wakacje naszych politykow :D
oglądałem, nuda i nic olśniewającego. jedyne mądre tezy z jakimi się spotkałem to jakby tymczasowe problemy pola magnetycznego upodobniające je do biegunów (tezy oczywiście uzupełnione potem dziurą czaso-przestrzenną łączącą trójkąt z biegunem :p) pole magnetyczne to wbrew pozorom bardzo zmienna rzecz, temu tymczasowe problemy brzmią akurat w miarę naturalnie, łącząc je z odpowiednim miejscem w roku. jeśli już to badać i i myśleć nad tymi wypadkami to sprawdzać nie tyle miejsca w trójkącie i warunki pogodowe, co sprawdzać czas i zależności czasowe między wypadkami a fazą księżyca oraz układem ziemi względem słońca.

Swoja droga nie dziwie sie, ze w tym trojkoncie nasi politycy nie gina, bo nawet tamte diabli co sobie w nim siedza nie chca porywac naszych ulomow. :D
to nie 3 liga żeby samobója sobie strzelić :p
 

lupin

marynarz szuwarowo-bagienny
Dołączył
26 Marzec 2009
Posty
830
Punkty reakcji
21
ludzie jaraja sie tym trojkatem dlatego ze tam duzo statkow potonelo i samolotow. teraz nawigacja jest bardzo dobrze opanowana i nic juz sie tam nie dzieje. a wszystkie wraki odnalezli.

Nie wszystko co jest napisane jest prawda

jest tez takie przyslowie: Pisalo piz..a na plocie polizal i drzazgi wyjmowal z jezyka

Pozdrawiam tych co wierza w takie bajki :D
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Lupin, magnetyczne problemy nie tylko są w trójkącie bermudzkim, i to całkiem normalna rzecz, kwestią jest ich natężenie, to co Ty pisałeś, to problem w mniejszej skali, to w co inni wierzyli to problem silniejszej skali, poza tym co do okresowego występowania zjawisk, bajką to też nie musi być np pływy- księżyc. Niewielkie odchylenia w kompasie nie spowodowałyby zatonięcia statku, w końcu doświadczeni ludzie znaleźliby wyjście, dziećmi oni w końcu nie są.
Btw, kiedyś myślano że biały szkwał to tylko legenda :)
 

ZielonyKefir

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2009
Posty
61
Punkty reakcji
0
Od dawna nic się tam nie działo. Czekamy w końcu na jakieś nowe doniesienia z tego rejonu.
 
Do góry