Vardamir
Sinner
i co to da? poźniej sprawdzą czy masz oświadczenie gdzieś tam czy nie, jak sie okaże że nie podpisywałeś nigdy oświadczenia to dla nich mała strata. mniejsza niż gdybyś podpisał a oni by nie wykorzystali okazji.
albo wy coś kręcicie albo moja babka od biologii
podobno w polskim prawie jest na odwrót: jeżeli ktoś NIE CHCE oddawać narządów, musi to sobie zastrzec gdzieś razem z podpisem
kto nie ma takiej kartki, jest zawsze potencjalnym dawcą, a lekarze pytają rodzinę tylko z czystej grzeczności, żeby potem ze zdziwieniem rodzinka nie oglądała w trumnie zwłok z zaszytym brzuchem xD (swoją drogą oglądanie członka rodziny po śmierci uważam za głupotę).
Dlaczego nie, niech sobie biorą, co chcą, jeśli im się przyda.Chcę zapytać jaka jest wasza opinia na temat oddawania narządów po śmierci czy zdecydowalibyście się na to?? :mruga: Jeśli o mnie chodzi to jestem za tym i decyduje się na oddanie swoich narządów
Wiesz, że nie tak dawno kobiecie przeszczepiono twarz? Żyje dzięki temu.ja też jestem za oddaniem narządów ale tylko i wyłącznie wewnętrznych raczej. Ktoś może żyć dzięki mojej śmierci.
Co do narządów zewnętrznych to penisa bym nie oddał.no ok, z narządów wewnętrznych bym mógł zrezygnować, ale Twarzy bym nie oddał.