Tanie Wino - Opinie I Ciekawostki

Regis

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Miasto
z nikąd
Słuchajcie wypowiadajcie sie na temat tanich win, co o tym sądzicie, czy jest to przejaw jakiegos menelstwa itp., a także wypisujcie nazwy win nalepiej z ceną orientacyjną (jak dla mnie tanie wino jest do 5 złotych), a także możecie podawać jak mówicie na jakieś wino (my mamy nazwy bombka, pokemon, prytka...jestem z okolic Lublina). Ja czasem lubię sobie jak za dawnych lat pójść ze znajomymi na winko, to takie inne przeżycie, pewna odskocznia od pubowego browarka, domówek i dyskotek (choć one też są super). Czekam na wasze posty....
 
F

faithless

Guest
Nie kupuje wina, mój tata sam je produkuje :D
Powiem ze pije bardzo mało. Gdy miałbym kupić wino na pewno
stać było by mnie tylko na te do 5zł. choć nie wiem czy wypił
bym takie ”coś”. Kiedyś można było obejrzeć fajny dokument
na temat ludzi żyjących, z dnia na dzień w jakiejś po PGRowskich wsi
pijących non stop jakąś wisiniawkę. niestety nie pamiętam jak się zwała.
W każdym razie takie tanie wina nasuwają mi na myśl nie za ładne skojarzenia z
degustatorami takich trunków …
 

aniolek_600v

czarnulka :*
Dołączył
3 Październik 2005
Posty
371
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
okolice Konina :D
mi tanie wino kojarzy sie z menelstwem
ale poraz pierwszyszy sprobowałam we wakcje z kuzynka z konina i no musze powiedziedz ze nie jest takie mocno zle i raz na jakis czas mozna wypic ale nie codziennie anie nie co 2 dni tylo tak raz na rok he :p
 

Regis

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Miasto
z nikąd
Nikt nie mówi, żeby pić je codziennie, tu chodzi o takie okazyjne spożycie ;) (raz na miesiąc). Natomiast znam ludzi pijących winko nieco częściej, ale to nie są z pewnością menele (oczywiście takowi również się zdarzają ale to inna bajka). Dla mnie to takie przypomnienie młodych lat.
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
Tanie wino jest dobre bo jest dobre i tanie :lol: Ale osobiscie pije tylko to, co jest slodkie i po czym na pewno nic mi nie bedzie (a mam slaby zoladek :p).
 
K

kfiatushekk

Guest
Koniec z tanimi winami.. Wczoraj wypiłam z kolegą na poł 3 wina.. Takie winiacze do 5 zl ( ŻUBR I KOMANDOS) to jest totalne dno.. Od dzisiaj pełna abstynencja..
 

Kerio

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
7 525
Punkty reakcji
14
bizon jest zawsze dobry :D 2.50 promocyjna cena :D jakże miła obsługa :D zasłub w kwasy siarkowe po jednym bizonie mam juz wykozystane do konca zycie :D czego wiecej chciec tylko pic i gnić :D
 

Regis

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Miasto
z nikąd
Wreszczie jakaś pochlebna opinia, a poważnie cena 2,5zł? (bardzo tanio) - chyba że to około 0,33litra. Lepsze są 0,75 litra lub litrowe. Pozdro. Proszę o dalsze wypowiedzi :eek:k:
 

Psychedelic

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2005
Posty
445
Punkty reakcji
0
Ten topic przypomina lata mojej młodości...pamiętam, że kiedyś wlewałem w siebie codziennie litrami Gulla(3,00), 19'(3,50) i Domatora(2,50),tak, to były dość dobre winka, chociaż teraz jak pomyślę o ich zapachu to czuje jak niestrawione resztki obiadu podnoszą się w północną stronę mojego układu pokarmowego...
alkohol to jednak nic nie warty drag.
 

*Annetka*

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
101
Punkty reakcji
0
Miasto
z kątowni..
hehe, dokladnie, 'tanie wina sa dobre bo sa tanie i dobre' :] nie no a osobiscie sadze ze czasem mozna sobie wypic, mi sie wcale nie kojaza z jakimis dziadkami, wsiami czy takie cos, pierwsze co mi przychodzi na mysl to wakacje i co sobotnie wieczory, wtedy zaleznie od mozliwosci finansowych pilo sie to piwko to winko :) chociaz szczerze to woole piwo :)
 

zetka

złośnica...:)
Dołączył
21 Lipiec 2005
Posty
681
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
spadłam z nieba... :)
czasem zdarzy mi się wypić taki trunek :) u mnie w mieście króluje winko o nazwie POKUSA, kosztuje całe 3, 80 :D słyszałam ostatnio, że gdzieś można już dostać wino za jakieś 2zł... a ja tak przepłacam ;)
 
C

*ChMuRkA*

Guest
uuuuuu niezłe wspomnienia :D :D jedno na głowe raz z koleżanką wypiłam a później coś jeszcze :X albo tanie winko w lesie nad rzeką :D niezla jazda :D wino owoce leśne u koleżanki w domu :D wino miodowo-lipowe na garażach :D mogłabym jeszcze duzo wymieniać :D :D :D ale ostatnio stwierdziłam że wole wypic browara niz zatruwać sobie kiszki tanim winiaczem :D no a ceny to tak jak wszędzie wino marki warka :D kosztuje ok.5,20zł a owoce lesne 6,20 inne coś ok.5 do 7zł :D
 

Regis

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Miasto
z nikąd
Łezka się w oku kręci kiedy wspominam wypady na przerwie na winko..ehhh to były czay, ale odeszłu juz i nie powróca juz nigdy. Czasem tylko idziemy dla przypomnienia do parku jak za starych lat ale to juz żadko... Zakładając ten temat miałem właśnie nadzieje że będą się wypowiadać ludzie przechodzący różne etapy: fascynacji, zdekustowania czy też sentymentu... Jak dla mnie to to taki symbol młodości.....
 

pnx18ns

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2005
Posty
5
Punkty reakcji
0
Lapino Sądeckie o smaku porzeczkowym (1l za 4,75) krol wsrod napojow wino-podobnych oraz lapino sadeckie o smaku wisniowym . Potocznie mowimy na te dwa wina nalewka wisniowa i porzeczkowa pilismy je z pepsi poprostu miszczostwo :D . Ale taniego wina juz sie nie tykam (zle wspomnienia). Teraz tylko biale wino martini bianco ze sprajtem :p
 

Martyna;)

Pani Prezes
Dołączył
16 Sierpień 2005
Posty
3 948
Punkty reakcji
0
eee... a po ile Wy macie lat? Kiedy zaczęliście pić tanie wina :p bo ja się wolę w tym temacie nei wypowiadac, w koncu niektórzy wiedza ile mam lat :D a mi się tylko kojarzy wino marki Vino...

nooo... i antał porzeczkowy np. :]
 
Do góry