goszka
[.już - cóż.] kobieta niezależna
dokładnie wybieramy drugie. życie nie jest taki hop siup.
No dobra, ale co ja z tego będę miał??? Rozdam całą kasiorę, a żony jak nie ma tak nie będzie. Muszę chyba zmienić tytuł tematu z "Szukam żony" na "Rozdaję pieniądze dziewczynom". :]wiesz, mając wybór :Ty albo kasa wybieramy to drugie
No dobra, ale co ja z tego będę miał??? Rozdam całą kasiorę, a żony jak nie ma tak nie będzie. Muszę chyba zmienić tytuł tematu z "Szukam żony" na "Rozdaję pieniądze dziewczynom". :]
Żona no to tak ogólnie. Wiesz tak żeby na stare lata miał mi kto podać nocnik i wyprać galoty. No a teraz to miałabyś niewiele obowiązków. Także nie opieprzaj się sama tylko ze mną. Ja się potrafię za:cenzura:iście opieprzać. BB)te, a ta żona to w jakim celu? moze bym o tym pomyslała...co tak sama sie bede opieprzac po tym swiecie
Żona no to tak ogólnie. Wiesz tak żeby na stare lata miał mi kto podać nocnik i wyprać galoty. No a teraz to miałabyś niewiele obowiązków. Także nie opieprzaj się sama tylko ze mną. Ja się potrafię za:cenzura:iście opieprzać. BB)
Moje galoty są już takie brudne, że za nic w świecie ich się już nie dopierze...
Obywatelstwo już posiadam, szacunek od moherów mam dozgonny, także nic z tych rzeczy. Skoro świetnie gotujesz (i jeszcze parę innych rzeczy robisz) to ja jestem za i przystaję na Twoje warunki. Ja również nie piorę, nie prasuję, nie sprzątam, a poza tym nie gotuję i raczej w ogóle nic nie robię. Ale za to nie jestem denerwujący i nie czepiam się. Jak widzisz mąż ze mnie będzie idealny. A te galoty, których się nie da doprać to wyrzucimy i kupisz mi jakieś nowe. np. w żyrafki albo w słoniki, no wiesz takie sexy, żeby Cię maksymalnie jarały
No dobra, zgadzam się na wszystko. To teraz nic nie pozostało tylko wyznaczyć datę ślubu. Ja jestem otwarty na każdą propozycję. Może być choćby jutrojeśli o gatki chodzi to wole bez
gotowac nie musisz, wazne zebys jadł, bo ja lubie gotowac ale za to jesc nie
jedno co mnie martwi to ten szacunek haremu rydzyka
No dobra, zgadzam się na wszystko. To teraz nic nie pozostało tylko wyznaczyć datę ślubu. Ja jestem otwarty na każdą propozycję. Może być choćby jutro
Przyszły tydzień mi pasuje, a zamiast katedry notre dame proponuję skromny, ale jakże zacny kościółek z serialowej plebanii, chyba w Hrubielowie (z tego co pamiętam to tam). W tym kościółku ksiądz proboszcz udzieli nam ślubu, a ta jego gosposia wyprawi nam takie weselicho jakiego cała wieś i cały powiat hrubielowski jeszcze nie widział. Co Ty na to ???ale ja jutro mam szkołe :/ poza tym napiwo wieczorkiem z kolega ide. niedziela byłaby ok ,ale tez szkoła a potem roczek chrzesnicy. to może przyszły tydzien? i gdzie? katedra notre dame?
Przyszły tydzień mi pasuje, a zamiast katedry notre dame proponuję skromny, ale jakże zacny kościółek z serialowej plebanii, chyba w Hrubielowie (z tego co pamiętam to tam). W tym kościółku ksiądz proboszcz udzieli nam ślubu, a ta jego gosposia wyprawi nam takie weselicho jakiego cała wieś i cały powiat hrubielowski jeszcze nie widział. Co Ty na to ???
Ostatecznie mogę pójść na takie rozwiązanie pod warunkiem, że upijemy się "Komandosem". Dobrze myślisz, bo bez tego wyświechtanego wesela zaoszczędzimy sporo monety i będzie na jakąś podróż poślubną. Proponuję wyjazd do wschodniego Azerbejdżanu, tam podobno za 15 dolarów można przeżyć cały rok. A jak nie Azerbejdżan to może romantyczny miesiąc w kambodżańskim buszu. Tam to w ogóle nie trzeba mieć pieniędzy, tylko szybkie nogi żeby spierdylić przed jakimś lwem albo jakim innym zwierzem. No i co Ty na to ???te ale ja ateistka jestem. moze cos mniej kościelnego?
upijmy sie tanim winem i przypieczentujmy swiazek braterstwem krwi.
potem strzelimy sobie po tatuażu Z imieniem współmałzonka i bedzie cacy? co ty na to?
No pięknie. Rumunia, zamek Draculi i Twoje zęby zatopione we mnie (tylko ciekawe, w którym miejscu). I właśnie takiej żony szukałem. Tak więc ogłaszam wszem i wobec, że moje poszukiwania się już skończyły. Znalazłem tą jedną jedyną, a więc drogie panie proszę porzucić wszelkie nadzieje, bo jestem już "zarezerwowany".komandos+ tania cola =najlepszy drink swiata
ja bym chciałą do rumunii, do pensylwanii konkretniej. marze o tym by zobaczyc malownicze okolice zamku draculi...a potem zatopic w Tobie zęby
Hehe, no jak widzisz normalnie ideał. To na jaki adres mam wysłać pierścionek zaręczynowy ????bomba znalazlam swój ideał. pije komandosa, chce odwiedzic mojego przodka (dracule ) i jeszcze zgadza sie na sado maso