Dziwnie mi taki temat zakladac, bo czuje sie jakbym pisal anons matrymonialny do gazety dla kobiet, ale jesli poznam w ten sposob kogos fajnego to chyba warto
A wiec jak kolwiek glupio by to nie brzmialo - szukam bratniej duszy. Przypominam, ze bratnia dusza to synonim przyjaciela, a kogos takiego ostatnio mi brakuje. Ostatnio sie zawodze na ludziach... Chcialbym aby w najlepszym wypadku byla to osoba z Lodzi - z ktorej pochodze, bo zawsze to lepiej miec w obwodzie perspektywe spotkania w cztery oczy, juz gdyby sie tak zdarzylo, ze dwie osoby nabralyby do sie wystarczajaco duzo sympatii i zaufania. Ale przypuszczam, ze moge pogadac z kazdym, niezaleznie w jakim zakatku Polski, czy swiata sie znajduje
Wymagan chyba nie mam duzych. Musi to byc dziewczyna, powiedzmy w wieku do 20 lat i - zeby to bardziej poetycko zabrzmialo - musi miec dobre i otwarte serce Zeby byl to ktos na kogo naprawde moglbym liczyc, kogo nawet moglbym wyrwac w srodku nocy na spacer - chocby milczacy po parku. Ktos, kto patrzac w niebo nie widzialby tylko popekanych chmur na blekitnym tle, kto bylby w stanie podzielic moje zycie na kawalki i wypolerowac kazdy z nich, kto jednym anielskim usmiechem przynioslby mi ulge. Kto nie sluchalby muzyki klubowej, tylko takiej, ktora ma jakas melodie i slowa i sens. I zeby ten ktos choc czasami lubil czytac jakas ksiazke - nie z przymusu nauczyciela, lecz dla wlasnej przyjemnosci. Ciekawe, ze gdy kiedys moja polonistka zadala mojej klasie pytanie 'o czym wy wlasciwie rozmawiacie ze swoimi sympatiami skoro nie czytacie ?' to w duchu sie lekko zasmialem, a teraz przyznaje jej racje - rzeczywiscie fajnie jest pogadac o wspolnie przeczytanych . Ktos, kto by czul co to znaczy 'romantycznosc' i nie rozumial poprzez nia podarowanie kilku czerwonych badyli (tzw. roze), lecz cos wiecej, cos, co mozna czuc tylko poprzez dreszcze na swojej skorze i widac tylko w glodnych oczach drugiej osoby. Nie wiem co jeszcze... Sport ? Uwielbiam sport - pilke nozna, siatkowke, ale nie bede wymagal od dziewczyny, aby tez znala sie na tym aczkolwiek gdyby nie brzydzila sie jakims wysilkiem fizycznym lub czasem obejrzala mecz siatkarzy to tez byloby milo
A moze jednak duzo wymagam ? Tak, czy inaczej niech pisze kto chce - kto nie uznal mnie jeszcze za dziwaka, czy to pod tematem, czy na PW - jak kto chce
A wiec jak kolwiek glupio by to nie brzmialo - szukam bratniej duszy. Przypominam, ze bratnia dusza to synonim przyjaciela, a kogos takiego ostatnio mi brakuje. Ostatnio sie zawodze na ludziach... Chcialbym aby w najlepszym wypadku byla to osoba z Lodzi - z ktorej pochodze, bo zawsze to lepiej miec w obwodzie perspektywe spotkania w cztery oczy, juz gdyby sie tak zdarzylo, ze dwie osoby nabralyby do sie wystarczajaco duzo sympatii i zaufania. Ale przypuszczam, ze moge pogadac z kazdym, niezaleznie w jakim zakatku Polski, czy swiata sie znajduje
Wymagan chyba nie mam duzych. Musi to byc dziewczyna, powiedzmy w wieku do 20 lat i - zeby to bardziej poetycko zabrzmialo - musi miec dobre i otwarte serce Zeby byl to ktos na kogo naprawde moglbym liczyc, kogo nawet moglbym wyrwac w srodku nocy na spacer - chocby milczacy po parku. Ktos, kto patrzac w niebo nie widzialby tylko popekanych chmur na blekitnym tle, kto bylby w stanie podzielic moje zycie na kawalki i wypolerowac kazdy z nich, kto jednym anielskim usmiechem przynioslby mi ulge. Kto nie sluchalby muzyki klubowej, tylko takiej, ktora ma jakas melodie i slowa i sens. I zeby ten ktos choc czasami lubil czytac jakas ksiazke - nie z przymusu nauczyciela, lecz dla wlasnej przyjemnosci. Ciekawe, ze gdy kiedys moja polonistka zadala mojej klasie pytanie 'o czym wy wlasciwie rozmawiacie ze swoimi sympatiami skoro nie czytacie ?' to w duchu sie lekko zasmialem, a teraz przyznaje jej racje - rzeczywiscie fajnie jest pogadac o wspolnie przeczytanych . Ktos, kto by czul co to znaczy 'romantycznosc' i nie rozumial poprzez nia podarowanie kilku czerwonych badyli (tzw. roze), lecz cos wiecej, cos, co mozna czuc tylko poprzez dreszcze na swojej skorze i widac tylko w glodnych oczach drugiej osoby. Nie wiem co jeszcze... Sport ? Uwielbiam sport - pilke nozna, siatkowke, ale nie bede wymagal od dziewczyny, aby tez znala sie na tym aczkolwiek gdyby nie brzydzila sie jakims wysilkiem fizycznym lub czasem obejrzala mecz siatkarzy to tez byloby milo
A moze jednak duzo wymagam ? Tak, czy inaczej niech pisze kto chce - kto nie uznal mnie jeszcze za dziwaka, czy to pod tematem, czy na PW - jak kto chce