Szkoła która zapewni mi przyszłość.

K

K4masz

Guest
Witam, mój problem jest dość złożony więc postaram się go dokładnie opisać. Jak nie trudno zgadnąć chodzi o szkołę, średnią. No więc, tak.

Rok temu udało mi się dostać naprawdę o włos na profil mat-fiz-inf do jednego z "lepszych" liceów w mieście (250 000 ludności) które jest oddalone ode mnie jakieś 46 km, dojazd trwa +/- 50 min w lecie, w zimę różnie to bywa. W internacie byłem I semestr i naprawdę dziękuje, ale nie zamierzam tam wracać.

Niestety jestem pechowym rocznikiem idącym nową podstawą programową (1996) i u mnie rozszerzenia zaczynają się od II klasy. I klasa jakoś z trudem ale udało się - zleciała. problem zaczął się teraz gdy mam rozszerzenia, czuje to że nie poradzę sobie z fizyką, matematyka - przy korkach dawałem radę, informatyka - generalnie jakoś szła. Już to wiem że matury z informatyki nie jestem w stanie zdać. Idąc do tej szkoły myślałem że informatyka to jest to "coś" w czym jestem dobry, co mnie interesuje, jednak chyba to się chyba zmieniło. Poza tym jakoś nie zgrałem się z moją klasą. Myślałem o przepisaniu do liceum "bliżej" mnie, niestety podobno jest tam gorszy poziom, kolejnym zmartwieniem jest tamtejszy profil klasy mat-geo/bio-ang/wos. Niewiem póki co, co zamierzam studiować ani czy wgl. będę studiował. Proszę o pomoc ;/
 

Urodziwa

Nowicjusz
Dołączył
1 Grudzień 2012
Posty
15
Punkty reakcji
0
Skoro wyższy poziom jest liceum do którego chodzisz, nie ma sensu się degradować, ale spróbować przepisać do bardziej podchodzącego tobie profilu w tym samym liceum. Matura dla wszystkich jest taka sama, więc idą do gorszego liceum dodajesz sobie tylko pracy by ją zdać. A studia to już inna bajka, która w życiu się raczej nie przydaje, więc nie masz co się stresować tym co potem.
 

ZlodziejNickow

Nowicjusz
Dołączył
27 Sierpień 2013
Posty
116
Punkty reakcji
6
Urodziwa napisał:
studia to już inna bajka, która w życiu się raczej nie przydaje,
Źle - nie przydają się te studia, na które się idzie dla papierka. Oraz tzw. fabryki bezrobotnych (europeistyka, pedagogika, socjologia itp.). Dobre wybrane studia, zgodne z naszymi zdolnościami i zainteresowaniem na pewno mocno nam poszerzą horyzonty i pomogą w szukaniu pracy ;). Chociaż fakt, teraz coraz bardziej patrzy się na doswiadczenie. Co nie znaczy, że dobrze wykwalifikowani specjaliści po studiach odejdą do lamusa. Nie sztuką jest iśc na studia, sztuką jest iść na studia dobre.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Ja bym powiedziała jeszcze inaczej... nie same studia zapewnią Ci lepszą przyszłość i start w dorosłe życie co ty sam.
Studia teraz to bardziej narzędzie dla Ciebie. Trzeba wiele wiele włożyć własnej pracy chęci i zaangażowania, żeby stać się kimś wykwalifikowanym.
To jest mój pogląd, ktoś może się z nim nie zgodzić, ale na wykładach czy zajęciach masz tylko część z tego co powinieneś opanować.
To taka baza dla Ciebie na przyszłość.
Więc idź w kierunku który Cię interesuje, w którym chciał byś się spełniać i pracować... a socjologia europeistyka i takie tam faktycznie... lepiej nie brać ich pod uwagę na chwilę obecną za dużo specjalistów z tej dziedziny jest.
 
M

MacaN

Guest
... Nie chcesz się przenosić do szkół o niższym poziomie, choć nie dajesz sobie rady na tym, co teraz ?

Wiesz... Zdać to nie problem, zaciśnij zęby i siedź gdzie siedzisz. Napisz dobrze maturę z matmy i fizyki ( te przedmioty to wbrew pozorom nic trudnego ) i potem myśl nad zawodem po studiach. Liceum nie daje nic, prócz dobrego przygotowania do matury. Jesteś na wysokim poziomie, więc korzystaj z tego.
 

grzechuu1990

kawopijca
Dołączył
30 Wrzesień 2012
Posty
410
Punkty reakcji
117
Wiek
33
Miasto
MałaPolska
Siema :)
Na wstępie, zdajesz sobie sprawę z tego, że po ukończeniu ogólniaka nie masz nic oprócz świstka papieru, który możesz pokazać dziadkom, a oni w nagrodę dadzą Ci czekoladę.
Moim zdaniem lepiej przenieść się do słabszego ogólniaka i być tam prymusem, nisz najgorszym w wysoko rankingowej szkole, tak dla własnego lepszego samopoczucia. Profil klasy, profilem, a maturę możesz zdawać z tego z czego chcesz.
Też chodziłem parę lat temu na taki sam profil, nie dostałem się do mojej wymarzonej szkoły z pierwszego wyboru. Jednak tego nie żałuję. Maturę zdałem bez problemu.
Nie zgadzam się do końca z "Urodziwą"


Urodziwa napisał:
A studia to już inna bajka, która w życiu się raczej nie przydaje,
ZłodziejNickjow napisał prawdę. Wszystko zależy od kierunku. Chociaż tak jak napisała Blissful, na studiach wlewają do głowy niewielką część całości. Zazwyczaj jest to wiedza niepotrzebna i kosmiczna (na sucho). Na studiach potrzeba chęci samorealizacji i fascynacji tematem. Nie wystarczy siedzenie nad książkami i czytanie notatek z wykładów.
Ja wybrałem studia techniczne, nie miałem większego problemu z dostaniem się na nie, dostali się na nie też ci co zdali maturę z matematyki na te przepisowe 30pare %, oni też obronili, bądź będą bronić inżyniera.
Ze znalezieniem pracy w porównaniu z innymi nie miałem większego problemu, nawet śmiało mogę powiedzieć, że miałem w czym wybierać.
Teraz chcę kontynuować naukę na studiach magisterskich. Na studia warto iść bo jest fajnie :)
 

metkas

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2013
Posty
26
Punkty reakcji
1
Każda wiedza się przydaje, a gdzie ją się zdobywa - to jest moim zdaniem indywidualna sprawa każdego człowieka. Ja np zapisałam się do szkoły policealnej. Dyplom będę miała, ale przede wszystkim cieszę się, że będę się uczyła czegoś co mnie inetresuje. Aranżacja wnętrz to jest to co lubię. Nie matematyka czy chemia...a szkoła? Z tego co czytałam szkoły policealne są popularne ( ja idę do progresu) więc żaden wstyd się tam uczyć.
 
Do góry