modliszka23
specjalista
Świetne rozwiązanie,być moze w przyszłości bedzie tak,ze wszystkie szczpionki beda w takiej formie.To bedzie dla wszystkich bardzo wygodne.
szczepionki, antybiotyki
- Thread starter jeżżżżynka
- Rozpoczęty
modliszka23
specjalista
Oj zgodze sie z Toba.Znam osoby,które na widok igły mdleja.
Swoja droga fajnie ze sa rózne szczepionki,nie tylko na grype.
Swoja droga fajnie ze sa rózne szczepionki,nie tylko na grype.
chaos_n
Deep in the darkest jungle of the Amazon
- Dołączył
- 2 Listopad 2008
- Posty
- 1 599
- Punkty reakcji
- 44
- Wiek
- 37
Widać, ze nie masz pojęcia o naturalnych sposobach, niektóre z nich są dużo potężniejsze, niż to, co oferuje współczesna medycyna. A teraz zgadnij, dlaczego się o tym nie mówi
sonic hedgehog
Nowicjusz
Co za piedoły. A skąd, jak nie z natury, czerpie medycyna?Widać, ze nie masz pojęcia o naturalnych sposobach, niektóre z nich są dużo potężniejsze, niż to, co oferuje współczesna medycyna. A teraz zgadnij, dlaczego się o tym nie mówi
I oczywiście bez wątku teorii spiskowej by się nie obyło. To już trochę oklepane jest.
Potężniejsze... nie mogę...
izabelcia1979
Nowicjusz
- Dołączył
- 18 Listopad 2010
- Posty
- 52
- Punkty reakcji
- 0
tabletka to super sprawa, może ludzie częściej sięgali by po tego rodzaju zapobieganie,gdyby były tak szeroko dostępne,lepiej przecież zapobiegać niż leczyć,ja na pewno bym spróbowała
Nie każde szczepienie można podać doustnie, bo po prostu nie wchłonie się dobrze w przewodzie pokarmowym. Dlatego lekarze stosują zastrzyki. ja akurat się ich nie boję, mam wysoki próg bólu, więc mnie za bardzo też nie boli jak mi się wbija igłę.
metycja
Nowicjusz
- Dołączył
- 12 Listopad 2010
- Posty
- 72
- Punkty reakcji
- 3
Ja z kolei mam dosyć ambiwalentny stosunek do antybiotyków. Oczywiście wiadomo, że jako leki są bardzo pomocne, ale mam wrażenie, że tu w Polsce przepisuje się jak cukierki. Często lekarze przepisują antybiotyki "na wszelki wypadek", albo na infekcje wirusowe, co już w ogóle jest bez sensu. Poza tym mało kto tak naprawdę wie, jakie są zasady antybiotykoterapii, ludzie przerywają kurację jak tylko lepiej się poczują, nie biorą lekow osłonowych, a potem się dziwią, skąd ta grzybica, nie mówiąc już o wyrzucaniu lekarstw do KOSZA, zamiast zanieść je do apteki. Może przydałby się jakiś narodowy program kształcenia w zakresie przyjmowania antybiotyków.
izabelcia1979
Nowicjusz
- Dołączył
- 18 Listopad 2010
- Posty
- 52
- Punkty reakcji
- 0
mam wśród znajomych mamę 10 letniej dziewczynki, z którą 2 razy była w sanatorium z powodu wyniszczonej wątroby-mamusia sukcesywnie dbała o to aby córcia na wszelki wypadek przy zwykłym katarze wzięła antybiotyk żeby nic więcej się nie rozwinęło i teraz dzieciak ma wątrobę 60-letniej kobity jak określił lekarz-dawała jak cukierki
sonic hedgehog
Nowicjusz
Izabelcia, Apapem również można sobie zniszczyć wątrobę. Każdy lek brany niezgodnie z zaleceniami może działać toksycznie, to stara jak świat prawda.
metycja
Nowicjusz
- Dołączył
- 12 Listopad 2010
- Posty
- 72
- Punkty reakcji
- 3
sonic hedgehog prawda, chodzi o to, żeby we wszystkim znać umiar. Gdzieś widziałam badania, z których wynikało, że Polacy biorą najwięcej leków ze wszystkich narodów Europy. I coś w tym jest, bo niewielu znam lekarzy, którzy powiedzą, żeby na przeziębienie zrobić mleko z czosnkiem, zamiast przepisać jakiś najnowszy (za to nie najtańszy) środek.
sonic hedgehog
Nowicjusz
Ja znam wielu takich, więc nie winiłbym w tym wszystkim najbardziej lekarzy. Antybiotyki mają specjalne wskazania, przepisanie ich na przeziębienie to błąd w sztuce. To ludzie są nachalni, sami proszą o antybiotyki, bo chcą jak najszybciej wrócić do zdrowia, do pracy. Oczywiście lekarz powinien się wykazać asertywnością. Ale ludzie biorą też antybiotyki na własną rękę i swoją kreatywnością w zdobywaniu ich mogą naprawdę zadziwiać.
Prawdziwym problemem są leki dostępne bez recepty, które nie są brane pod kontrolą lekarza. To w zażywaniu właśnie nich przodujemy - apapy, aspiryny, ranigasty... Jest multum reklam, zwłaszcza w TV, robiących ludziom wodę z mózgu.
Prawdziwym problemem są leki dostępne bez recepty, które nie są brane pod kontrolą lekarza. To w zażywaniu właśnie nich przodujemy - apapy, aspiryny, ranigasty... Jest multum reklam, zwłaszcza w TV, robiących ludziom wodę z mózgu.
metycja
Nowicjusz
- Dołączył
- 12 Listopad 2010
- Posty
- 72
- Punkty reakcji
- 3
Tak naprawdę wszystko się ze sobą łączy. Ludzie mają złe nawyki, a lekarze dla świętego spokoju przepisują lekarstwa, albo nie tłumaczą, jakie mogą być skutki nadużywania. Niby wszyscy to wiedzą, ale ludziom wydaje się, że jeśli lek reklamują w telewizji, to na pewno jest bezpieczny. Nie mówiąc już o lekarzach podpisujących umowy z producentami leków, rekomendujących je potem pacjentom.
Jeżeli chodzi o szczepienia oraz antybiotyki to moje zdanie jest takie szczepionki to niestety w duzej mierze wymysl firm farmaceutycznych, szczegolnie te nowe, ponoc,(nie mam na ten temat wiedzy fachowej od razu zaznaczam!)po tych szczepionkach na grype ludzie czesciej choruja niz nie szczepieni a efekty uboczne sa różne...jakos nie mam ochoty byc królikiem doswiadczalnym firm które obracaja milionami i maja wielka wladze, moga wymyslac co chca i posiadaja odpowiednie srodki by mamic swymi opowiesciami opinie publiczna.
Co do antybiotykow to oczywiscie uwazam ze sa sytuacje kiedy nie mozemy sie juz bez nich obejsc - pewne choroby, ale przepisywanie ich na wszystko jest niedorzeczne i wrecz niszczy organizm.
Co najlepse o tym kazdy wie a i tak lekarz pierwszego kontaktu na wszystko przepisuje antybiotyk, co jest moim zdaniem niezgodne z samym założeniem, ze lekarz ma pomagac a nie szkodzic ...ciekawa sprawa...
Co do antybiotykow to oczywiscie uwazam ze sa sytuacje kiedy nie mozemy sie juz bez nich obejsc - pewne choroby, ale przepisywanie ich na wszystko jest niedorzeczne i wrecz niszczy organizm.
Co najlepse o tym kazdy wie a i tak lekarz pierwszego kontaktu na wszystko przepisuje antybiotyk, co jest moim zdaniem niezgodne z samym założeniem, ze lekarz ma pomagac a nie szkodzic ...ciekawa sprawa...
izabelcia1979
Nowicjusz
- Dołączył
- 18 Listopad 2010
- Posty
- 52
- Punkty reakcji
- 0
no właśnie ciekawe czy bardziej szkodzi czy pomaga?ludzie tacy są najbardziej podatni na nowe kolorowe opakowania,ale często się nie zastanawiają ja też np.gdy tylko boli mnie głowa,ząb od razu łykam etopirynę bądż inne przeciwbólowe by mieć bóol z głowy
sonic hedgehog
Nowicjusz
Ja się zgadzam z kilkoma przedmówczyniami że najwazniejsze to jest zachować umiar po prostu. Nie faszerować się niepotrzebnie antyboitykami jak i nie nadużywać leków bez recepty. np przy przeciwbólowych lepiej wziąć jedną mocniejszą tabletkę niż 3 słabsze
sonic hedgehog - pisząc:nie mam wiedzy fachowej w tym temacie - miałam na myśli ze nie jestem z wykształcenia lekarzem, a jedynie wyrażam moja osobistą opinie, przeczytaj dokładnie moją wypowiedz i jeśli się z nią nie zgadzasz to wyjaśnij mi czemu. Pozdrawiam
A mam pytanie ten temat jest przeznaczony jedynie dla fachowców tu tj.lekarzy czy może każdy może zamieścić swoją opinie? ;p
A mam pytanie ten temat jest przeznaczony jedynie dla fachowców tu tj.lekarzy czy może każdy może zamieścić swoją opinie? ;p
sonic hedgehog
Nowicjusz
Annalis,
1) Szczepionki są olbrzymim osiągnięciem medycyny, dzięki którym znacząco zmniejszono występowanie wielu groźnych chorób - to chyba oczywiste. Istnieje wiele randomizowanych badań, które dowiodły, że szczepionka przeciwko grypie zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę lub skraca czas choroby w grupie osób nieobciążonych - czyli młodych, pięknych, zdorwych. Już nie mowiąc o grupach wysokiego ryzyka, takich jak osoby starsze. O skutkach ubocznych słyszy się, gdyż są bardzo nagłaśniane przez media, przez co ludziom mąci się w głowie, gdyż tak naprawdę skutki uboczne szczepień sa bardzo rzadkie i najczęściej są to alergie. Takie coś jak zespół Guillain-Barrego to ekstremalna rzadkość i może być powikłaniem wielu szczepionek. Stosunek korzyści do ryzyka jest jednak miażdżący. I to również fakt. To, że koncerny farmaceutyczne zbijają fortunę na corocznych szczepionkach mogą zawdzięczać naturze wirusa grypy, który jest zdolny do tak zwanego dryfty i szyftu genetycznego.
2) Antybiotyki mają specjalne wskazania
3) Stwierdzenie, że lekarz przepisuje na wszystko antybiotyk jest niedorzeczne z ust osoby niewykształconej medycznie
1) Szczepionki są olbrzymim osiągnięciem medycyny, dzięki którym znacząco zmniejszono występowanie wielu groźnych chorób - to chyba oczywiste. Istnieje wiele randomizowanych badań, które dowiodły, że szczepionka przeciwko grypie zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę lub skraca czas choroby w grupie osób nieobciążonych - czyli młodych, pięknych, zdorwych. Już nie mowiąc o grupach wysokiego ryzyka, takich jak osoby starsze. O skutkach ubocznych słyszy się, gdyż są bardzo nagłaśniane przez media, przez co ludziom mąci się w głowie, gdyż tak naprawdę skutki uboczne szczepień sa bardzo rzadkie i najczęściej są to alergie. Takie coś jak zespół Guillain-Barrego to ekstremalna rzadkość i może być powikłaniem wielu szczepionek. Stosunek korzyści do ryzyka jest jednak miażdżący. I to również fakt. To, że koncerny farmaceutyczne zbijają fortunę na corocznych szczepionkach mogą zawdzięczać naturze wirusa grypy, który jest zdolny do tak zwanego dryfty i szyftu genetycznego.
2) Antybiotyki mają specjalne wskazania
3) Stwierdzenie, że lekarz przepisuje na wszystko antybiotyk jest niedorzeczne z ust osoby niewykształconej medycznie