i jesteś pewna, ze to było wrośnięcie? przepraszam, ale zwyczajnie nie umiem sobie tego wyobrazić - sporo czytam na temat wkładek i podpytuję i nie spotkałam się z takim przypadkiem (koleżanka położna przez całe studia i praktykę też nie, ani lekarze ginekolodzy, których pytałam - stąd może drażliwe dopytywanie się, za co przepraszam) wydaje mi się na logikę, że może to było przesunięcie się wkładki w jakieś słabo dostępne miejsce usunięcie której wymagało zabiegu
ale jeśli pewna jesteś diagnozy, to zostaje mi tylko stwierdzić, że ten przypadek należało zgłosić producentowi, bo nie przypominam sobie, żeby to zagrożenie było wymienione w skutkach ubocznych (co by jednak nieco wspomagało moje dociekania, bo w skutkach najczęściej wpisuje się wszystko co kiedykolwiek gdziekolwiek wystąpiło i mogło być połączone z produktem)