Spoglądanie na damskie atrybuty

Ankieta dla Kobiet

  • Array

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    0

soso

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2011
Posty
171
Punkty reakcji
2
Będę kolejnym kobiecym głosem na "tak" :) lubię, gdy mężczyzna dostrzega we mnie kobietę i docenia te moje walory.. :) Jednak jeśli spogląda w ten sam sposób na większość mijanych na ulicy kobiet, to momentalnie traci w moich oczach:) Cieszy mnie, gdy podobam się temu, z kim się spotykam, bo przecież to podstawa:) Jednak jeśli podobają mu się wszystkie kobiety...to już nie za dobrze;p i taki facet zasługuje w moich oczach bardziej na pogardę niż zainteresowanie..niestety...Nadal wierzę jednak w to, że istnieje męzczyzna idealny, który będzie doceniał przede wszystkim moje walory..;p
 

Magnoliowa

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
42
Punkty reakcji
1
A to nie jest tak, że u Was, facetów, to jest swego rodzaju odruch bezwarunkowy? Wiadomo, że lepiej wychowani próbują się powstrzymać przy swojej kobiecie, ale czasem odnoszę wrażenie, że to niezależne od Was.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
oni tak to tłumaczą, że to odruch bezwarunkowy podobnie jak zmierzenie wzrokiem przechodzacej kobiety skromnie, nazwijmy to, odzianej. :]
 
B

Blancos

Guest
Nieśmiertelna - bo to jest pewnego rodzaju mechanizm biologiczny i występuje on zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Dokładniej nazywa się to doborem płciowym Dla faceta kobieta o smukłej talii, atrakcyjna i z dużymi piersiami jest podświadomie dobrą partnerką do rozrodu, ponieważ jej aparycja świadczy o dobrym zestawie genów, a duże, dobrze wykształcone piersi "mówią", że kobieta jest zdrowa i będzie mogła wykarmić potomstwo. Jest to zwykły mechanizm biologiczny, zakorzeniony w naszej naturze. Analogicznie - dla kobiety mężczyzna umięśniony, silny, zdrowy jest dobrym partnerem do rozrodu, ponieważ wygląda na człowieka z dobrym garniturem genów.

Człowiek jest jednak na tyle zaawansowanym stworzeniem, że jest w stanie panować nad tymi mechanizmami i choć dla takiego faceta spoglądanie na piersi może być faktycznie odruchem bezwarunkowym, to nie jest to coś nad czym nie można zapanować. I na tym chyba polega problem.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
oni tak to tłumaczą, że to odruch bezwarunkowy podobnie jak zmierzenie wzrokiem przechodzacej kobiety skromnie, nazwijmy to, odzianej. :]
wg mnie to raczej wynika z tego jak wychowywani są przyszli mężczyźni , a jak kobiety no i ze zwyczajnych różnic. Mały chlopiec głównie oczami poznaje świat. Ma całą plejade resoraków i od małego syci nimi wzrok :D Tatuś do tego jeszcze mu pokazuje umyte autko, świecące się i błyszczące. I potem taki chłopiec patrzy oczami na przedmioty, na jedzenie, na dziewczyny - musi nasycić wzrok :D

A dziewczynki ? Też patrzą, ale np. znacznie bardziej rozwijają chociażby komunikację - coś tam plotkują między sobą, bawią się w dom. Jakby bardziej równomiernie się rozwijają i dlatego potem kobieta nijak nie może zakumać czemu facet na wszystko musi ... spojrzeć. Ano musi bo to jest jego ulubiony zmysł poznawczy, który latami doprowadzał do perfekcji - w zasadzie gapienie się to jedna z form relaksu :D

Także ... trochę tolerancji bym zalecał paniom :) Wiem , bezczelne, ale nie wszystko musi się ograniczać do zrozumienia WAS. Czasem przydałoby się zrozumieć NAS.

Pójdę krok dalej - jeśli fajny facet, w kulturalny sposób "spogląda" to jest to swoista nobilitacja bo faceci nie lubią "marnować" wzroku na darmo. Jak facet dłużej na coś patrzy to prawie na pewno to coś mu się podoba, sprawia swoistą przyjemność itp.
 

Magnoliowa

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
42
Punkty reakcji
1
Greeg - masz dużo racji, jednak smutna prawda jest taka, że zwykle dobrze wychowani faceci (czyli tacy, którzy są wartościowi) starają się spoglądać ukradkiem. Czasem to zauważymy, czasem nie.

Koneserami naszych wdzięków, któzy wyrażają swe opinie w dość głośny i dosadny sposób, ew. gapiąc się jak szpak na ser, są zwykle osiedlowe pijaczki z tanim winem w ręku.

Rozumiesz więc, że to nie zawsze jest dla nas przyjemne i budzi w nas złe skojarzenia.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Matki, żony i kochanki!
Nie zarzucajcie mężczyznom, że są źle wychowani.
To Wy, głównie, wychowujecie i dziewczynki, i chłopców w pierwszym, bardzo ważnym okresie życia
 
B

Blancos

Guest
to raczej wynika z tego jak wychowywani są przyszli mężczyźni , a jak kobiety no i ze zwyczajnych różnic. Mały chlopiec głównie oczami poznaje świat. Ma całą plejade resoraków i od małego syci nimi wzrok Tatuś do tego jeszcze mu pokazuje umyte autko, świecące się i błyszczące. I potem taki chłopiec patrzy oczami na przedmioty, na jedzenie, na dziewczyny - musi nasycić wzrok
To też, ale patrzenie na biust to w sporej mierze kwestia odruchu, jak pisałem wcześniej.

Pójdę krok dalej - jeśli fajny facet, w kulturalny sposób "spogląda" to jest to swoista nobilitacja bo faceci nie lubią "marnować" wzroku na darmo. Jak facet dłużej na coś patrzy to prawie na pewno to coś mu się podoba, sprawia swoistą przyjemność itp.
W tym jest problem - to, że facet patrzy to nic... Jak przystojniak to jest "wow, jak fajnie!", jak nie przystojniak to "co ten burak się gapi":) To pierwsza rzecz. A druga - można rzucić okiem, nawet na chwilę zawiesić na tych piersiach wzrok i to naprawdę nie jest takie straszne. Można też się po prostu gapić i to akurat, podejrzewam, jest nieprzyjemne. Kwestia kultury - kulturalny facet raczej gapił się nie będzie, choć pewnie wzrokiem na chwilkę rzuci na te piersi.
 

Dekadentyzm21

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2011
Posty
248
Punkty reakcji
8
Wiek
34
Kurde noo ,chyba jestem niekulturalny:) Nie no żart ,niikt mi nigdy uwagi nie zwrócił więc chyba nie jest źle , ale wtedy napewno by było odrobinę wstyd. Czasem tak z ciekawości (nawet gdy pani była naprawdę atrakcyjna) po prostu udaję ,że nie dostrzegam nic i wtedy jakby smutnieją odrobinę albo widać na ich twarzy cień irytacji. Np. w pociagu siedziać zaczytany w ksiązce nie zwracam uwagi na panią siedzącą naprzeciw ,może w niekotrych przypadkach mi sie wydawało ale jestem pewnien ,że czasem tak było. Ehh i jak tu logicznie zrozumieć to ,patrzysz źzle ,nie patrzysz jeszcze gorzej(oczywiście generalizuję)
 

LadySha

Zbanowany
Dołączył
5 Lipiec 2012
Posty
20
Punkty reakcji
0
Mi to nie przeskadza jeśli nie trwa zbyt długo, bo kiedyś miałam ciekawą syuacje. Poszłam do parku, bo jakoś nie miałam iść ochoty na kilka lekcji obok mnie usiadł chłopak i patrzył mi się tak centralnie w dekold, a po chwili zapytał "przepraszam to prawdziwe czy sztuczne". No myślałam, że umrę na miejscu lub mu przypier****. No bez przesady ;)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
co do tej winy, że kobiety źle wychowują dzieci to przypominam, że dziecko-chłopiec w pierwszej kolejności widzi w ojcu autorytet. I jeśli taki tatuś rży jak koń na widok damskich atrybutów to jak będzie się zachowywał synek. To prawdziwe przekleństwo jak jest poziom kultury facetów, wielu z nich odnośnie kobiety przejawia poziom pewnego zmarłego polityka
Jak można zgwałcić prostytutkę, he, he, he”
To w pierwszej kolejności ojcowie ponoszą winę za złe wychowanie synów
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Jeśli kobieta ma co pokazać i jest świadoma tego co robi -to ne widzę w tym nic złego.Często noszę spódniczki ,bo wiem co jest moim atutem.A spojrzenia,czy komplementy są miłe o ile nie są nachalne.
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Hmm... Nie znalazłam w ankiecie odpowiedzi, która by mi idealnie odpowiadała. Tak naprawdę to wszystko trochu.

Lubię czuć, że podobam się facetowi. Jednak gdy pokazuje to zbyt nachalnie przykładowo patrząc w dekolt, to to już jest niemiłe.
Z drugiej strony, jeśli spotykam się z facetem poraz kolejny i nie zwraca on uwagi na żadne kształty, nawet tego po sobie nie pokazuje to to też jest takie sobie.

Więc moja odpowiedź jest taka: Lubię czuć na sobie męskie spojrzenia, delikatne męskie spojrzenia. ;) Lubię jak faceci się zawstydzają, gdy ich na tym łapię. :p
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Kształtne i niemałe piersi ... OWSZEM
Ale również dlatego, że zastanawiam się czy są takie wyłącznie dzięki opakowaniu, czy też trzymają się prężnie bez opakowania.
To sztuka i szczęście wyglądać atrakcyjnie bez stanika.
Ogladać wypada dyskretnie.
"Na widok karmiącej matki
dobre wychowanie każe
mówić (myśleć) o Mlecznej Drodze,
a nie o mlecznym barze"
 

Cyborg_max

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2012
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Lublin
Przecież w końcu po to kobiety je odsłaniają...żeby faceci udawali ,że na nie nie patrzą. I tak to się wszystko kręci. Przecież gdyby nie chciały to są tysiące sposobów żeby ich nie ukazywać..prawda?
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
Nawiązując do odruchów bezwarunkowych... Mam znajomą, z którą mam przyjemność rozmawiać raz na kilka dni. Należy zaznaczyć, że ona ZAWSZE eksponuje swój biust i przyznaję, że wygląda perfekcyjnie. Przy tym podziwiam oczywiście w sposób "ukryty" :), ale łapię się od czasu do czasu, że w rozmowie z nią, gdy chcę się zastanowić nad czymś to zamiast (jak zwykle) wzrok przenieść gdzieś w bok, to oczy "same patrzą". Każdy prawie facet stara się ten odruch zatrzymywać, ale czasem się może wymsknąć i to jest na serio bezwarunkowe i dzieje się podświadomie.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
koles git napisał:
Każdy prawie facet stara się ten odruch zatrzymywać, ale czasem się może wymsknąć i to jest na serio bezwarunkowe i dzieje się podświadomie.
To chyba jestem w tym prawie. Oczywiście, niekiedy mój wzrok potrafi się skupić na jakiejś niewieście, to oczywiste. Ale jakoś nie mam tendencji do ślinienia się na widok jakiegoś dekoltu, czy krótkiej spódniczki i w żadnym razie nie utrudnia mi to prowadzenia rozmowy. Więc nie wiem... może po prostu nie jestem takim dewiantem, za jakiego się dotąd uważałem. Bliżej mi do estety niż do ruchajmaszyny.
 
Do góry