tooxx
Nowicjusz
- Dołączył
- 25 Marzec 2007
- Posty
- 26
- Punkty reakcji
- 0
Siemka... Nie walcie do mnie od razu z grubej rury, że jestem kretynem itd. Jak coś, to wyjaśnijcie i wyprowadźcie mnie z błędu..
A wiec. Jak wiemy pogląd solipsyzmu, zakłada że istniejemy jako podmiot, jednostka a wszystko co nas otacza cała rzeczywistość jest tylko fikcją, naszą wyobraźnią. Konkretnie nawet my nie istniejemy jako nasze ciało, tylko myśl brana pod uwage jako materia czy coś tam... nieważne ;p
Matematyka.
Wyobraźmy sobie przedział (0;1) bądź od (1;100) czy od (3;1716874634...) dla wszystkich będzie jedna zasada....
dajmy na przykład (1;4). Między liczbą 1 a 4 istnieje nieskończoność liczb..... np. 1 potem 1,0001 potem 1,1116156 potem 1,34343438834................................................. potem 2,3724875648375.............. i tak dalej ;p. Jest to zwykły paradoks.. I co z tego wynika...
Upuszczając kamień, ogólnie ciało na ziemie teoretycznie nigdy on nie spadnie... dlaczego ?? ponieważ będzie miał do przebycia nieskończenie wiele odcinków, bądź punktów. A jak będzie miał do przebycia nieskończenie wiele punktów, to zakładając że przechodząc on przez każdy punkt w nieskończoność, staje w miejscu, pozostaje w spoczynku. A jak coś pozostaje w spoczynku to w ogóle się nie rusza.
Skoro coś sie nie rusza, a w dodatku nie ma wcale żadnej wielkości, powierzchni czy objętości, to nie istnieje.
Z tego wynika, że światło nie istnieje, nie istnieją atomy, grawitacja, temperatura, nawet impulsy z mózgu do efektorów nie dochodzą bo nie ma ruchu i wielkości... To takie przykłady..
Ale to taka moja fantazja oceńcie to...
A wiec. Jak wiemy pogląd solipsyzmu, zakłada że istniejemy jako podmiot, jednostka a wszystko co nas otacza cała rzeczywistość jest tylko fikcją, naszą wyobraźnią. Konkretnie nawet my nie istniejemy jako nasze ciało, tylko myśl brana pod uwage jako materia czy coś tam... nieważne ;p
Matematyka.
Wyobraźmy sobie przedział (0;1) bądź od (1;100) czy od (3;1716874634...) dla wszystkich będzie jedna zasada....
dajmy na przykład (1;4). Między liczbą 1 a 4 istnieje nieskończoność liczb..... np. 1 potem 1,0001 potem 1,1116156 potem 1,34343438834................................................. potem 2,3724875648375.............. i tak dalej ;p. Jest to zwykły paradoks.. I co z tego wynika...
Upuszczając kamień, ogólnie ciało na ziemie teoretycznie nigdy on nie spadnie... dlaczego ?? ponieważ będzie miał do przebycia nieskończenie wiele odcinków, bądź punktów. A jak będzie miał do przebycia nieskończenie wiele punktów, to zakładając że przechodząc on przez każdy punkt w nieskończoność, staje w miejscu, pozostaje w spoczynku. A jak coś pozostaje w spoczynku to w ogóle się nie rusza.
Skoro coś sie nie rusza, a w dodatku nie ma wcale żadnej wielkości, powierzchni czy objętości, to nie istnieje.
Z tego wynika, że światło nie istnieje, nie istnieją atomy, grawitacja, temperatura, nawet impulsy z mózgu do efektorów nie dochodzą bo nie ma ruchu i wielkości... To takie przykłady..
Ale to taka moja fantazja oceńcie to...