Socjalizm - czekam na argumenty

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
shogu jest ciekawą jednostką ... eee nie może nie ciekawą jest wprost podręcznikowym tuskistowskim liberałem chce wolności ale nie chce odpowiedzialności ...
Niby co o tym swiadczy liberalku.

jest też odbiciem złotej młodzieży skandynawskiej oni też nie mają czasu na pracę wszak jest tyle innych celów w życiu ... tyle że na ich beztroskę pracowało wiele pokoleń ...tego juz nie chcą pamiętać ...

Bo to prada , prawdziwa wolnosc to nie praca za place gdzie kapitalista zabiera wiekszosc twojej wypracowanej wartosci ( dokladnie tak jak za czasow niewolnikow ).

Kiedys ludzie musieli wiecej pracowac ale bylo to efektem nizeszgo poziomu technologicznego , wraz z jego wzrostem wzrasta rownie produktywnosc pracownika w tempie geometrycznym

http://m.onet.pl/_m/22f9bccb6c9f3364f45d910b89a73efd,10,1.jpg

Na podstawie danych z USA przez ostatnie 60 lat liczba pracownikow produkcyjnych zamalala o polowe a wielkosc produkcyjna wzrosla 8!!! krotnie.

Ten sam trend zaczyna w sie w uslugach.

w nagrodę mają co raz więcej gett arabskich ...

A to jest efekt kretynskiej polityki imigracyjnej i co to ma wspolnego z czym kolwiek.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Wszyscy cały czas skupiają się na jednostkowych przykładach. Jedna firma. Jeden kraj (i to w krótkim okresie). Na podstawie czegoś takiego nie można decydować o systemie. Tu wszystko rozbija się o prawdopodobieństwo i by coś ustalić należy spojrzeć na całość świata uwzględniająć relacje wolności gosp. do bogactwa.

economicfreedomgdp2006.gif


Zapewne podobny wykres można by przygotować dla różnych form własności. Możliwe, że znalazło by się na nim sporo efektownych państwowych przedsiębiorstw jak i kilka prywatnych, które ledwo sobie dają rade ale linia trendu jasno wskaże, który model okaże się lepszy jeśli by go przyjąć za formę organizacji wszystkich przedsiębiorstw w państwie. Na prywatne firmy działa po prostu większa liczba bodźców pobudzających do maksymalizacji efektywności.

Ten wykres jest bardzo propagandowy . HFI jest to skladnia kliku czynnikow. Jedne maja wplyw jak przedstawiony na wykresie inne nie.

Wlasnie znalazelm fajny blog polecam statystyczna analize owego wskaznika , przynajmniej nie musze sie produkowac od nowa.

http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/06/06/indeks-wolnosci-gospodarczej-fabryka-fascynujacych-korelacji/
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Kenobi napisał:
DOWODY, FAKTY, SATYSTYKI ze panstowe firmy dzialaja lepiej od prywanych i ze sa bardziej rentowne.
W moim rodzinnym mieście jest państwowa firma komunikacyjna. Jak już pisałem, firma jeździ na Autosanach i Jelczach głównie, co więcej niekompetentne biuro poczyniło kilka nietrafionych inwestycji w autobusy, które się psuły. Dopiero niedawno zmieniono dyrektora na młodego, energicznego i wiedzącego o co chodzi, a ten na dzień dobry wywalił połowę biura i zatrudnił ludzi na poziomie. Żeby było jasne, ta firma prawie nie dostaje od UM dotacji. Sama na siebie zarabia.

Prezydent miasta chciał tę państwową firmę sprywatyzować. Związki zawodowe nie zgodziły się i plan się nie udał. W związku z tym prezydent miasta postanowił państwowego przewoźnika zniszczyć, a rynek komunikacji miejskiej oddać swoim kolesiom..

Co i rusz zjawiali się prywaciarze. Ci prywaciarze zwykle mieli wtyki w urzędzie miasta i dostawali najlepsze linie. Jednakże firma państwowa ich miażdżyła. Nie ukrywam, z satysfakcją patrzyłem, jak upadający kolos o przestarzałym taborze masakruje każdego prywaciarza, który w imię własnej chciwości oszczędzał na czym się tylko da. Prywaciarze mieli tabor "na styk". Nie mieli bazy warsztatowej. Awaria autobusu oznaczała wyłączenie linii na kilka dni. Państwowa firma natomiast natychmiast podstawiała inny wóz i płynność przewozów zostawała zachowana.

Ot i przykład, państwowa firma, podobno nierentowna i z zasady źle zarządzana NAWET W WARUNKACH NIEUCZCIWEJ KONKURENCJI, nawet w warunkach przekupstwa i korupcji zmasakrowała prywatnych przewoźników. A dziś w moim rodzinnym mieście o prywaciarzach nikt nawet nie chce słyszeć.
Kenobi napisał:
Mozesz nazywac mnie zdracja, o ja nazywac Ciebie KOLABORANEM rezimu.
Jestem kolaborantem, bo przestrzegam obowiązującego prawa? Ten rząd nie jest nikomu narzucany siłą, GŁOSUJĄ NA NIEGO POLACY. Mógłbyś wreszcie wyjrzeć zza swojego parawanu korwinowskiego fanatyzmu na tyle, by to dostrzec. Bossi partyjni za wyborców krzyżyków na kartach do głosowania nie stawiają.
Kenobi napisał:
Zrob referednum, zobaczymy czy wiekszosc tak chce ;)
Ależ kto ci broni zbierać podpisy? Zbieraj i zrób referendum.
Kenobi napisał:
Jezeli przyjac ze Polacy fakyczne wybrali rzad to byla o licza jakies 15% Polakow ?
Ci którzy nie poszli na wybory sami siebie pozbawili wpływu na władzę, więc ich zdanie się nie liczy. Nikt im nie zabraniał głosować. Zgadzam się, że ordynację trzeba zmienić, ale to nie znaczy, że ktokolwiek ma prawo kwestionować legalność konstytucyjnych organów RP. Kwestionowanie władzy oznacza bunt przeciwko tym wszystkim, którzy tę władzę poparli. Gdybyś zaś musiał przed nimi stanąć i zaryzykować wp***dol to pewnie już byś nie był taki chojrak.
Przekonaj mnie ze WIEKSZOSC POLAKOW chce byc niewolnikami i to SWIADOMIE.
Ciężar dowodu jest po twojej stronie, bo to ty podważasz legalność rządu, więc proszę, udowodnij swoje twierdzenia. Tylko frekwencją wyborczą, bardzo proszę, bo ona równie dobrze może udowadniać, że Polakom jest wszystko jedno.

Nie podoba się, droga za granicę otwarta. Nie rozumiem po co jeszcze siedzisz w tym kraju który tak ci nie pasuje.
Kenobi napisał:
WOLNOSC, WLASNOSC, SPRAWIELDIWOSC
SWOBODA I WARCHOLSTWO, a nie wolność.
CHCIWOŚĆ I EGOIZM a nie własność.
FANATYZM I ZAŚLEPIENIE a nie sprawiedliwość.

Gdybyś był taki za sprawiedliwością, nie łamałbyś prawa i szanowałbyś głosy obywateli oddane na partię rządzącą, tak jak ja je szanuję i legalności rządu nie podważam. Ale ty tego nie uszanujesz, bo w twoich ustach najszczytniejsze nawet hasła są niczym więcej tylko bronią, której używasz do osiągnięcia własnych egoistycznych celów.
 

Scipio

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2008
Posty
439
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Wlasnie znalazelm fajny blog polecam statystyczna analize owego wskaznika , przynajmniej nie musze sie produkowac od nowa.

http://blogi.ifin24....cych-korelacji/
Blog może i ciekawy ale sam autor również podszedł do sprawy jednostronnie.
W zupełności jednak zgadzam się z jedną myślą ten ranking nie jest doskonałą miarą do takich rozważań ale niestety trudno znaleźć obecnie alternatywę. Jestem jednak całkiem pewny, że gdyby powstała jego lepsza wersja z lepiej ustaloną wagą poszczególnych czynników i co ważniejsze uwzględniający historyczne wskaźniki dot. zmian w bogactwie i panującej ówcześnie wolności gospodarczej to okazałoby się, że wolnorynkowy punkt widzenia zyskałby jeszcze silniejsze wsparcie. Dziś kłuje w oczy Argentyna na 137 miejscu wskaźnika daleko za biedniejszym od niej Peru a zestawienie uwzględniające historyczny kontekst wyjaśniłoby, że kapitał zaczął się tam kumulować zanim kraj ogarnęła fala prosocjalnych reform.
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
W moim rodzinnym mieście jest państwowa firma komunikacyjna. Jak już pisałem, firma jeździ na Autosanach i Jelczach głównie, co więcej niekompetentne biuro poczyniło kilka nietrafionych inwestycji w autobusy, które się psuły. Dopiero niedawno zmieniono dyrektora na młodego, energicznego i wiedzącego o co chodzi, a ten na dzień dobry wywalił połowę biura i zatrudnił ludzi na poziomie. Żeby było jasne, ta firma prawie nie dostaje od UM dotacji. Sama na siebie zarabia.

Pisales i juz ta sprawa byla dyskuowana i twoje argumenty byly zadne.

Czy przyklad jedej firmy panstwowej ktora zarabia jest twoim dowodem na teze IZ PANSTWOWE DZIALA LEPIEJ ?

Ja pracuje w firmie prywatnej, ktora zostala sprzedana 2 lata temu. Wczesniej nalezala do miasta.

Napisze ci jaka jest roznica.

Jak firma byla panstwowa to miala przerost zatrudniania a zysk byl na 0. Wlasciciel miasto wyznawal filozofie "byle nie przynosila strat".

W firmie panowal bajzel, prezes mial na wszystko wyjechane, czekal na emeryure a byl kolega radnych wiec posadka - jak to bywa w socjalizmie - po kolezenksu mial zapewniona.

W firmie bylo 0 inwesycji, wszystko zapuszczone.

A jak jest teraz ?

Przyszedl nowy wlasciciel, ktory zainstalowal energicznego prezesa, managera pelna geba.

Z miejsca zredukowano zaloge o 50%, zaczeto robic porzadki praktycznie w kazdym apsekcie dzialnia firmy, wielkie nowe inwestycje sa aktualnie wprowadzane, firma w poprzednim roku wygenerowala taki zysk ze dostala nagrode - Gazele Biznesu.

I to by bylo na tyle jezeli chodzi o zarzadzanie prywatne a panstwowe.

W związku z tym prezydent miasta postanowił państwowego przewoźnika zniszczyć, a rynek komunikacji miejskiej oddać swoim kolesiom..

Czyli dobrze rozumie co to socjalizm, swienie sie w nim odnajduje ;)

Nie ukrywam, z satysfakcją patrzyłem

Robisz pod siebie bo znalazles JEDEN PRZYKLAD firmy panstwowej ktora sobie lepiej poradzila nie dzialajac w realiach wolnego rynku a majac monopol ?

NAWET W WARUNKACH NIEUCZCIWEJ KONKURENCJI

Z tego co wspominales to ta firma miala najlepsze warunki rynkowe - wiec faktycznie byla to nieuczuciwa konkurencja, wiec musiala wygrac co ? :)

Jestem kolaborantem, bo przestrzegam obowiązującego prawa?

Kazdy kto przestrzega prawa rezimu jest jego kolaborantem czyz nie ?

AK tez nazwiesz zdrajcami bo nie przestrzegali prawa III Rzeszy, wkoncu o bylo OBOWIAZUJACE PRAWO ;)

Pozatym co to za prawo ktore zabrania krytyki wladzy ? Wolno mi kryykowac czy nie ?

GŁOSUJĄ NA NIEGO POLACY. Mógłbyś wreszcie wyjrzeć zza swojego parawanu korwinowskiego fanatyzmu na tyle, by to dostrzec. Bossi partyjni za wyborców krzyżyków na kartach do głosowania nie stawiają.

Mamy 100% Polakow, siegnij po wyniki ostanich wyborow i frekwencjie i napisz mi prosze jaki procen Polakow wybral tez rzad.

Zapewniam ze nie mozna tej liczby nazwac WIEKSZOSCIA. Wiec nie pisz bzdur ze rzad zostal wybrany przez Polakow, bo co najwyzej przez jakis ich czesc.

POZATYM POLACY NIC NIE WYBIERAJA.

Bossowie nie stawiaja krzyzywka ale rozdaja posadki, decyduja kto rzadzi, ONI SAMI SIEBIE WYBIERAJA.

Gdzie wyborca postawi krzyzyk to sie nie liczy, wchodzi ten wskazany przez bossa a nie przez wyborce.

Nobrze o tym wiesz bo sam domgasz sie JOW ktorych NIGDY nie wprowadza.

Ależ kto ci broni zbierać podpisy? Zbieraj i zrób referendum.

NIe musze robic, bo jestem pewny ze WIEKSZOSC Polakow nie chce placic haraczu podatkowego.

No moze acy jak Ty chca i robia to z usmiechem, bycie niwolnikem nie wymaga wkoncu wysilku.

Ci którzy nie poszli na wybory sami siebie pozbawili wpływu na władzę, więc ich zdanie się nie liczy.

Bo co to za wybor wybierac miedzy 3 frakcjami socjalistow - okupantow ? TO ZADEN WYBOR.

Ich zdanie sie liczy tak samo jak twoje.

Zgadzam się, że ordynację trzeba zmienić, ale to nie znaczy, że ktokolwiek ma prawo kwestionować legalność konstytucyjnych organów RP

Skoro wybory to fikcja i pic na wode mam podstawy uwazac ze ta wladza legalna nie jest.

PRL tez byl wladza i tez mial Konsyucje i tez byly wybory, twierdzisz ze ta wladza byla legalna ?

Kwestionowanie władzy oznacza bunt przeciwko tym wszystkim, którzy tę władzę poparli. Gdybyś zaś musiał przed nimi stanąć i zaryzykować wp***dol to pewnie już byś nie był taki chojrak.

Moze mialbym ich poprosic od razu o egzekucje ?

To ze sa w tym kraju tacy KAPO i kolaborancji jak Ty oznacza ze mam nie miec wlasnego zdania ?

Ciężar dowodu jest po twojej stronie, bo to ty podważasz legalność rządu, więc proszę, udowodnij swoje twierdzenia. Tylko frekwencją wyborczą, bardzo proszę, bo ona równie dobrze może udowadniać, że Polakom jest wszystko jedno.

Ja caly czas argumentuje dlaczego tak mysle, Ty mi wmawiasz ze wybory to nie pic i maja sens, argumenow nie stawiasz zadnych.

A ja stawiam, wybory nie sa wolne i konkurencyjne poniewaz 3 parie grabia na kampanie pieniadze z budzetu, 3 partie maja najwiecej czasu w mediach, wszelkie inne opcje sa marginalizowane.

A lud.. jest maniulowany i pierze sie mu mozg, regularnie sie ich oklamuje i oszukuje.

Nazwiessz wladza legalna ktora ze spoleczentwiem sie na cos umawia, sklada obietnice a pozniej oszukuje ? nie wywiazuje sie z umowy ? Bo dla mnie chocby z tego powodu ta wladza swoja legalnosc traci.

Dlatego uwarzam ze ten system o mrzonka i pic na wode.

Ty mozesz w niego wierzyc, twoja sprawa.

Ciekawe ze tak bronisz obecnej wladzy bo jestes palladynem PiS przeciez, a Oni o PREZYDENCIE mowia Pan i ze zostal wybrany przez oszustwo.. w tej kwestii bym sie zgodzil z JarKacz. dodajac oczywiscie ze to tyczy sie wszyskich wyborow po 89 roku.

Nie podoba się, droga za granicę otwarta. Nie rozumiem po co jeszcze siedzisz w tym kraju który tak ci nie pasuje.

Wszedzie panuje socjalizm wiec wyboru wielkiego nie ma. Moze kiedys nad tym pomysle. Jednak poki co musze odrabiac panszczyzne na tych zlodzieji i nie jestem wstanie z ich lap uciec.

SWOBODA I WARCHOLSTWO, a nie wolność.
CHCIWOŚĆ I EGOIZM a nie własność.
FANATYZM I ZAŚLEPIENIE a nie sprawiedliwość.

Teraz rozumiem dlaczego masz takie poglady a nie inne, ja pozostane jednak przy swoich wartosciach WOLNOSC, WLASNOSC, SPRAWIELDIWOSC :)

Gdybyś był taki za sprawiedliwością, nie łamałbyś prawa i szanowałbyś głosy obywateli oddane na partię rządzącą, tak jak ja je szanuję i legalności rządu nie podważam. Ale ty tego nie uszanujesz, bo w twoich ustach najszczytniejsze nawet hasła są niczym więcej tylko bronią, której używasz do osiągnięcia własnych egoistycznych celów.

Wladza jest opresyjna, okupacyjna, dziala jak mafia, JEJ MANDAT I JEJ PRAWO NIE MA NIC WSPOLNEGO ZE SPRAWIEDLIWOSCIA.

Ja szanuje glosy obywateli, jak ktos chce byc niewolnikem, szanuje jego wybor.

Mozesz podac moje WLASNE EGOISTYCZNE CELE ?

Dlaczego mnie pomawiasz i obrazasz ? Nie umiesz dyskuowac inaczej ?
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Technologia ma o do siebie ze jest oderwana od ekonomii, wprowadzajac technologie nalezy brac pod uwage oba czynniki, takie jest zycie, co o ma do rzeczy ?

To ekonomia jest oderwana od technologi , dzisiejszy inzynier ci wszytsko wyliczy , takie wskazniki jak wytrzymalosc materialow , zuzycie surowca etc, ale kapitalisci licza kasa ktora nie jest odzweirdziedleniem dobrej drogi a jest wrecz przeciwnie , im wieksze ciecie kosztow tym wieksze zyski tym gorsza droga.


G... drogi robia dlatego ze daja lapowki aby wygrac przetarg,

Klamiesz bo chinczyki wygraly dajac najtansza oferte , efekty widac , autostrady wogole nie ma.

g... drogi sa dlatego ze specjalnie robia je takie bo jak sie psuje i mozna znowu zarobic naparawiajac.

Dokladnie i to jest mankament calego kapitalizmu , celowe psucie prodkucji.

W Chinach najszybsza kolej na swiecie zbudowali w rok. Ale tam nie ma bezsensownych procedur ani takiej korupcji.

Wiem maglevy zarabista technologia, tylko ze w chinach sa plany piecoletnie , malo to ma wspolnego z wolnym rynkiem

Hehe jak Chinczycy buduja u siebie widac. Jak przyjechali do Polski i musieli dzialac w naszych realaiach to nawet Oni padli :)

Rząd rządzi

Jak to więc możliwe, że Chińczycy zdołali wybudować kilkadziesiąt tysięcy kilometrów porządnych autostrad w tak krótkim czasie? – Rząd jest tu bardzo silny i jeśli coś chce, może to zrobić naprawdę szybko – twierdzi profesor Yao. – Wystarczy po prostu wyciągnąć mapę i powiedzieć: chcemy wybudować drogę stąd dotąd. W niewielu państwach rząd ma tego typu władzę.

Jest to tym prostsze, że w Chinach nie ma prywatnej własności ziemi. W miastach działki należą do państwa, na terenach wiejskich właścicielami pól są wszyscy chłopi jako kolektyw. Ziemia może być wydzierżawiona osobom prywatnym do 70 lat. W teorii jest wiele praw chroniących takich użytkowników. Za nieruchomości odebrane przez państwo na cele publiczne musi zostać wypłacona odpowiednia rekompensata. Rolnikom płaci się za utracone plony, właścicielom domów oferuje mieszkania zamienne takiej samej lub wyższej wartości albo odszkodowanie. Jeśli osoba przesiedlana decyduje się na mieszkanie zamienne, może wybrać jego lokalizację i wielkość. W teorii.

W praktyce jest gorzej. – Na całym świecie rządy mają prawo wysiedlić ludność lokalną, kiedy budują drogę. Pytanie tylko, czy wszystko przebiega zgodnie z prawem? – mówi Corinna Barbara-Francis z Biura Azji Wschodniej Amnesty International. – System sprawiedliwości w Chinach jest wadliwy. Ludzie często nie mają dostępu do sądów. Lokalni decydenci przepychają plany rozwoju, które przyniosą korzyści głównie im samym, kosztem mieszkańców regionu. Według raportu Human Rights Watch w prowincji Guangzhou, gdzie mieszkania na wtórnym rynku kosztowały 6 tys. yuanów za metr kwadratowy (2,7 tys. zł), odszkodowania wynosiły jedynie 2 tys. yuanów. Jeśli właściciele nie chcieli się zgodzić na takie warunki, byli zastraszani.

Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/swiat/analizy/1506020,1,jak-w-chinach-buduje-sie-autostrady.read#ixzz1PWzv1zAN

W chinach SOCJALIZM buduje najlepsze drogi

Wedlug twojego toku myslenia w polsce nie ma wsytarczajaco socjalizmu dlatego nie mamy drog jak chinczycy.
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Czy przyklad jedej firmy panstwowej ktora zarabia jest twoim dowodem na teze IZ PANSTWOWE DZIALA LEPIEJ ?
Nikt nie wyrażał takiej tezy. To ty wyrażałeś tezę, że państwowa firma nie ma prawa działać lepiej.
Robisz pod siebie bo znalazles JEDEN PRZYKLAD firmy panstwowej ktora sobie lepiej poradzila nie dzialajac w realiach wolnego rynku a majac monopol ?
Firma której się w sposób nieuczciwy wciska najmniej rentowne linie to jest niby monopol? Bo dla mnie to jest książkowy przykład nieuczciwej konkurencji ze strony prywaciarzy.
PRL tez byl wladza i tez mial Konsyucje i tez byly wybory,
Nie, nie było wyborów. Był cyrk, w żaden sposób nie przekładający się na skład parlamentu i wszyscy o tym wiedzieli. Obecnie są przy wyborach obecni mężowie zaufania i proces liczenia głosów jest kontrolowany. Oszustwa na taką skalę jak w PRL są niewykonalne bez wykrycia.
Ciekawe ze tak bronisz obecnej wladzy bo jestes palladynem PiS przeciez,
Bronię powagi Państwa Polskiego, a nie jakiejś konkretnej władzy. Chcę żeby Tusk został odsunięty od władzy, Ale w pełni zgodnie z obowiązującym prawem. I stanę przeciwko każdemu, kto będzie konstytucyjny porządek podważał bo on ma takie widzimisię. Dziś mówisz, że rząd Tuska jest nielegalny, jutro powiesz, że rząd PiS jest nielegalny. Każdy rząd będzie dla ciebie nielegalny jeśli ci się prywatnie nie podoba. To jest warcholstwo, a nie merytoryczna krytyka władzy.
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
Nikt nie wyrażał takiej tezy. To ty wyrażałeś tezę, że państwowa firma nie ma prawa działać lepiej.

Taka teze wyrazil twoj kolega socjalista. Ja sie do niej tylko odnioslem.

Ja nigdzie nie napisalem ze moze sie zdarzyc ze panstwowa firma moze dziala wmiare dobrze, badz lepiej. Pisalem ze statystycznie to sie raczej nie zdarza a wrecz przeciwnie.

Roznica polega na tym ze jak prywana firma dziala zle TO BANKRUUJE. CHyba ze ma wtyki u poliykow to Oni za pieniadze podatnika pomoga.


A firma panstwoa jak dziala zle to kogo to obchodzi, zarzuci sie pieniedzmi z podatkow i jes ok.

Firma której się w sposób nieuczciwy wciska najmniej rentowne linie to jest niby monopol? Bo dla mnie to jest książkowy przykład nieuczciwej konkurencji ze strony prywaciarzy.

Nieuczciwosc konkurencji ze strony prywaciarzy wynika nie z tego ZE TO PRYWACIARZE, tylko z tego ze maja w lapie Prezydenta miasta :)

Jakby bylo prawo, sprawiedliwosc i wolny rynek nie mialoby to miejsca.

To co opisales to SOCJALIZM, liberalowie WYZNAJA ZE PANSTWO (czyli politycy) NIE MA WPLYWU NA GOSPODARKE I RYNEK (chyba ze w kwestii prawa).

Ilez trzeba to tlumaczyc ?

Nie, nie było wyborów. Był cyrk, w żaden sposób nie przekładający się na skład parlamentu i wszyscy o tym wiedzieli. Obecnie są przy wyborach obecni mężowie zaufania i proces liczenia głosów jest kontrolowany. Oszustwa na taką skalę jak w PRL są niewykonalne bez wykrycia.

Teraz jest bardzo podobnie, tylko ze malo kto sobie zdaje z tego sprawe bo obecni socjalisci lepiej potrafia klamac :)

Nie trzeba robic oszustow bo juz sam system wyborczy jest oszustwem.

Wyborca idzie i zaglosuje na pana X a wejdzie pan Y bo jes 1 na liscie - z WYBORU BOSSA PARTII A NIE WYBORCY.

Wyborca ma marginaly wplyw tylko na to ktora frakcja z tej calej bandy jest w tak zwanym rzadzie, a reszta trafia do opozycji i i tak swoje posadki ma.

Niezle sie ustawili co ?

Bronię powagi Państwa Polskiego, a nie jakiejś konkretnej władzy

A ja bronie powagi Narodu Polskiego - zniewolonego obecnie.

Za PRL tez byl bronil powagi panstwa, TAMTEGO PANSTWA - okuopowanego przez komuchow ?

Dziś mówisz, że rząd Tuska jest nielegalny, jutro powiesz, że rząd PiS jest nielegalny. Każdy rząd będzie dla ciebie nielegalny jeśli ci się prywatnie nie podoba. To jest warcholstwo, a nie merytoryczna krytyka władzy.

Ja twierdze ze ten ustroj jest nielegalny, to nie warcholstwo tylko opinia.
Warcholstwo uprawiasz Ty na tym forum, bijac piane rozemocjowanymi wypowiedziami i OBRAZENIEM INNYCH uzytkownikow.

Jestes warchol jak niegdys szlachta ktora tak samo jak dzisiejsza klasa poliyczna okupowala wladzie i bawiala sie w "demokracje".

To ekonomia jest oderwana od technologi , dzisiejszy inzynier ci wszytsko wyliczy , takie wskazniki jak wytrzymalosc materialow , zuzycie surowca etc, ale kapitalisci licza kasa ktora nie jest odzweirdziedleniem dobrej drogi a jest wrecz przeciwnie , im wieksze ciecie kosztow tym wieksze zyski tym gorsza droga.

Od technologii nic nie jest oderwane, mowisz o prostej sytuacje machlojek i niechlujstwa w celu ssania kasy - zwykla chciwosc i nieuczuciwosc popierana przez wspolczesnych politykow.

Klamiesz bo chinczyki wygraly dajac najtansza oferte , efekty widac , autostrady wogole nie ma.

Pewnie lapowke tez dali, w Chinach jakos buduja i to z romachem, dlaczego, moze dlatego ze u nich nie ma przetargow i "prawa zamowien publicznych" kore zezwala aby przearg wygrala firma NAJTANSZA czyli przewaznie najgorsza.

Dokladnie i to jest mankament calego kapitalizmu , celowe psucie prodkucji.

To nie wina kapitalizmu tylko machlojek czlowieku :]

Wiem maglevy zarabista technologia, tylko ze w chinach sa plany piecoletnie , malo to ma wspolnego z wolnym rynkiem

Nie wiem co ma twoja jakosc wykonania projeku do jakiegos planu 5-leniego.

Jakby byli skorumpowani to by i z planem 5 letnim robili machloje.

Jak to więc możliwe, że Chińczycy zdołali wybudować kilkadziesiąt tysięcy kilometrów porządnych autostrad w tak krótkim czasie? – Rząd jest tu bardzo silny i jeśli coś chce, może to zrobić naprawdę szybko – twierdzi profesor Yao. – Wystarczy po prostu wyciągnąć mapę i powiedzieć: chcemy wybudować drogę stąd dotąd. W niewielu państwach rząd ma tego typu władzę.

Bo w Europie poliycy rzadza aby miec lapowki a nie rzadzic.

BO w Europie sa DURNE PRZEPISY I PROCEDURY.

Wedlug twojego toku myslenia w polsce nie ma wsytarczajaco socjalizmu dlatego nie mamy drog jak chinczycy.

Nie, po prostu ich socjalisci sa mniej lasi na lapowki i korupcje.

W Polsce tez kiedys bylo tak ze byl PZRP i wszystko bylo panstwowe, budowalo sie ze ho ho.. a i technlogia byla najlepsza na swiecie :)
 
S

serwor

Guest
A firma panstwoa jak dziala zle to kogo to obchodzi, zarzuci sie pieniedzmi z podatkow i jes ok.

Masz na to jakies podstawy?
Upadlo mnostwo panstwowych zakladow,ale ty po prostu nie masz o tym wiedzy,pewnie Miszcz nic o tym nie pisal.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
Masz na to jakies podstawy?
upadły bo kolesie z rządu i "okolic" mieli co do nich inne plany ... w moim mieście peerelowaka wierchuszka doprowadziła do bankructwa państwowe zakłady potem wykupiła za bezcen sprzęt dogadała się z kontrahentami i tak stali się kapitalistami mają prywatne firmy na gruzach państwowych ... w Polsce koryto i świnie są te same tylko zmieniają legitymacje partyjne
Upadlo mnostwo panstwowych zakladow,ale ty po prostu nie masz o tym wiedzy,pewnie Miszcz nic o tym nie pisal.
kiedy upadały były nieźle wyposażone a finansowo wydrenowane przez postPRLowskich cwaniaków z czerwonymi książeczkami partyjnymi głęboko schowanymi na dnie szuflad
zadziwiające jest to jak bronicie systemu który was okrada i oszukuje

shogu
A to jest efekt kretynskiej polityki imigracyjnej i co to ma wspolnego z czym kolwiek
ma że za głupotę i beztroskę się słono płaci
Niby co o tym swiadczy liberalku.
twoje wypowiedzi ? ... tuskisto :]
a zwłaszcza ta :
Dokladnie i to jest mankament calego kapitalizmu , celowe psucie prodkucji
no no to pan cos tam o PRLu słyszał np zaplute karły reakcji i stonka kolorado ? :eek:k::eek:k::]
ja znam z autopsji czekoladopodobne czekolady i wodę mineralną barwioną landrynkowym barwnikiem małego fiata itd itp
dziś mamy badziewie z ikei nokie które się psują zaraz po gwarancji plastikowe żarcie ....
nie długo chleb będzie kosztował 10 zł bo wszystko idzie pod zasiew rzepaku bo BIOEKOsocjalistyczne jest najważniejsze w "rozwoju " ewrokołchozu ...

shogu muszę cię rozczarować maszyny jeszcze długo długo nie zastąpią człowieka a jak zastąpią to co wszyscy będą leżeć odłogiem i korzystać z życia ?
żal mi ludzi którzy taką przyszłość sobie planują parę lat temu oglądałem fajną bajkę z moimi dziećmi pt Walle polecam ;)
 

Zyxxyks

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2011
Posty
77
Punkty reakcji
12
Nikt nie wyrażał takiej tezy. To ty wyrażałeś tezę, że państwowa firma nie ma prawa działać lepiej.

Firma której się w sposób nieuczciwy wciska najmniej rentowne linie to jest niby monopol? Bo dla mnie to jest książkowy przykład nieuczciwej konkurencji ze strony prywaciarzy.
O kurde…
Ciekawi mnie ogromnie, co to takiego „książkowy przykład nieuczciwej konkurencji ze strony prywaciarzy”.
Pytam z czystej ciekawości ;)
 

Zyxxyks

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2011
Posty
77
Punkty reakcji
12
No rozwalasz mnie tym cudem Chilijskim ,jeszcvze jedna akcja PR miedzynarodowych firm ktore krece kreca lody na Chile.

Chile kraj w ktorym 80% ludzi nawet nie zarobilo na emerytury.



Ten cud zniszczyl klase srednia w tym kraju.
Zyskalo 5% najbogatszych i miedzynarodowe firmy ,no i oczywiscie glowny zlodziej,agent CIA Pinochet.
Kolejny raz nie masz pojęcia o czym piszesz. Tym razem odnośnie Chile.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Chilijski_cud

Powyższy link + poniższy cytat pysznie się uzupełniają.

Inwestycje w Chile

[26.05.2009] Wszelkie zawirowania w chilijskich kopalniach mają ogromny wpływ na notowania tego surowca na międzynarodowych rynkach.

Inwestorom na całym świecie gospodarka Chile kojarzy się przede wszystkim z miedzią. Warto jednak sprawdzić, co jeszcze gospodarka ta w sobie kryje. Na początek garść informacji lokacyjnych. Chile to państwo południowo-zachodniej Ameryki Południowej, ciągnące się wąskim pasem z północy na południe nad Oceanem Spokojnym. Zamieszkuje je 15,5 mln ludzi na powierzchni ponad 750 tys. km2 . Stolicą jest Santiago, bardzo dobrze rozwinięte miasto zamieszkiwane przez blisko 5 mln osób, mające m.in. cztery porty lotnicze. Język urzędowy to hiszpański, a waluta obowiązująca to peso chilijskie.

Historia Chile jest oczywiście ściśle związana z obecnym obrazem tego kraju. Warto zatem poznać jej zarys, by zrozumieć mechanizmy rządzące tą gospodarką. Wszystkie ważne reformy gospodarcze odbyły się pod rządami, najpierw dyktatora, a później prezydenta Augusto Pinocheta. W 1983 roku Pinochet oddał władze w ręce ekonomistów, ponieważ jak sam sądził był on tylko żołnierzem i nie znał się na gospodarce. Wykorzystując wiarę w efektywność i uczciwość wolnego rynku, Pinochet pragnął przywrócić działanie prawa podaży i popytu, przygotował się do ograniczenia roli państwa, a także do zahamowania inflacji.

Reformy przeprowadzał on oraz "chłopcy z Chicago" (grupa wolnorynkowych ekonomistów ze szkoły Miltona Friedmana i Fryderyka Hayeka). To właśnie monetaryści uczynili z Chile swego rodzaju laboratorium do wprowadzania w życie swoich teorii ekonomicznych. Sądzili oni, że tym, co ograniczało rozwój Chile, była ingerencja rządu w gospodarkę, która ograniczała konkurencję, sztucznie podnosiła płace i doprowadzała do inflacji. Ostatecznym celem, jak to Pinochet kiedyś powiedział, było uczynienie z Chile "narodu przedsiębiorców". Dzięki wsparciu wojska oraz zagranicznych ekonomistów Pinochet zaczął wprowadzać kolejne reformy dążące do wolnorynkowej gospodarki.

Późniejsze wyniki gospodarcze wskazują, iż reformy "monetarystów" w znaczenj mierze przyczyniły się do rozwoju Chile. Oficjalnie to Pinochet jest uważany za twórcę "cudu gospodarczego" w swoim kraju. Nie można jednak zapomnieć o sposobie, w jaki doszedł on do władzy. Przeprowadził on zamach stanu w 1973 roku i siłą przejął władzę stery w państwie. Jego rządy cechowała brutalność, w szczególności, względem przeciwników politycznych. Pinochet wprowadził wprawdzie liberalizm do gospodarki tego państwa, jednak ogólna ocena jego rządów jest krytyczna. Bardzo wielu ludzi straciło zdrowie i życie w walce o prawdziwie wolne Chile.

Gospodarka Chile związana jest przede wszystkim z przemysłem wydobywczym a w szczególności z miedzią. Kraj ten jest największym producentem tego surowca na świecie. Największe kopalnie znajdują się w Chuquicamata i El Tenient. Pośrednio w procesie wydobycia i rafinacji miedzi uzyskuje się molibden, złoto i srebro. Chile jest wiodącym producentem molibdenu na świecie. Chilijskie złoża saletry są największe na świecie. Wydobywane są w pasie nadbrzeżnym północnej części kraju. Obecnie jednak zaczyna ona odgrywać coraz mniejszą rolę na świecie. Maleje natomiast wydobycie węgla kamiennego.

Ropa naftowa i gaz ziemny wydobywane są w północnej części Ziemi Ognistej. Rudy żelaza wydobywane są na północy kraju m.in. w El Carmen, Caldera, El Tofo. Prawie cała wydobyta ruda jest przeznaczona na eksport. Jak można zauważyć gospodarka tego państwa jest w sposób znaczący powiązana z wydobyciem surowców, a co za tym idzie z ich ceną na światowych giełdach. W Chile nadal obowiązuje ustrój gospodarki wolnorynkowej, nie ma zatem problemów z uzyskaniem koncesji na wydobycie przez firmy zagraniczne. Oczywiście w Chile występują również rodzime konglomeraty eksploatujące złoża surowców. Drugim ważnym sektorem jest rolnictwo. Dominują tu przede wszystkim duże gospodarstwa rolne, nastawione na eksport produktów.

Przemysł, a w szczególności wydobycie surowców, jest bardzo ważne dla chilijskiej gospodarki, ponieważ stanowi on blisko połowę Produktu Krajowego Brutto. Jednak nie można dokonać uproszczenia i stwierdzić, ze Chile to kraj, który opiera się wyłącznie na przemyśle wydobywczym, czy też rolnictwie. W dalszej części artykułu zostanie przedstawiony system finansowy tego państwa, który jest bardzo nowatorski jak na kraj Ameryki Południowej. Nie stanowi on jednak znacznego udziału w tworzeniu PKB, jednak jego bardzo dobre funkcjonowanie wspiera rozwój innych gałęzi gospodarki. Warto zwrócić również uwagę na wybrane wskaźniki makroekonomiczne, które pomogą zobrazować stan chilijskiej gospodarki.



Źródło: imf.org

Na podstawie powyższej tabeli można stwierdzić, iż wzrost gospodarczy jest dodatni, jednak dynamika przyrostu PKB wyraźnie zwalnia w ostatnich latach. Pomimo tego PKB per capita charakteryzuje się zdecydowanie pozytywną dynamiką. Od 2004 do 2008 roku wskaźnik ten wzrósł z niespełna 6 tys. dolarów do ponad 10 tys. dolarów. Należy tu jednak pamiętać o aprecjacji peso w stosunku do dolara w tym okresie. Pozytywną tendencją jest ciągły spadek bezrobocia. Należy zwrócić uwagę również na nadwyżkę eksportu nad importem na przestrzeni ukazanych w tabeli lat. Dane zawarte w tabeli jednoznacznie wskazują, iż gospodarka Chile znajduje się w zdecydowanym trendzie wzrostowym. To wpływa na stabilność szczególnie w tak trudnych, jak obecnie, czasach.

Warto przyjrzeć się poszczególnym składowym , które pomogą zbudować pełen obraz tej ciekawej gospodarki. Według fundacji Heritage publikującej coroczny ranking wolności gospodarczej na świecie, Chile jest jego liderem w Ameryce Południowej. Średnia stawka celna na produkty importowane wyniosła w 2006 roku 2,1 %. Poziom ten wydaje się dość niski, jednak należy pamiętać o wielu innych ograniczeniach eksportowych czy to importowych. Duże obciążenia opłatami dotyczą przede wszystkim eksportu surowców.

W Chile funkcjonuje tzw. Fundusz Stabilizacyjny, do którego wpływają środki pochodzące z opłat, jakie zostały nałożone na eksporterów surowców. Zadaniem tej instytucji jest gromadzenie rezerw na wypadek pogorszenia koniunktury, tak, aby w czasach recesji nie musieć zmniejszać wydatków socjalnych. Jest to przykład dobrego rozwiązania, które sprawdziło się w praktyce. Problemem Chile są wysokie podatki, a w szczególności podatek dochodowy od osób fizycznych, którego górna stawka wynosi 40% i jest jedną z największych w Ameryce Południowej.

Na uwagę zasługuje fakt prowadzenia stabilnej polityki budżetowej przez rząd, która charakteryzuje się m.in. występowaniem nadwyżek budżetowych.. W zdecydowanej mierze nadwyżki te były spowodowane wzrostem cen surowców na światowych giełdach., Inflacja w ostatnich latach znacząco wzrosła. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2008 roku wyniosła ona 8%, w 2007 kształtowała się na poziomie 4,5 %. Warto wspomnieć, iż jeszcze w 2004 roku wynosiła ona około 1%. W głównej mierze spowodowały to wysokie ceny surowców, w szczególności energetycznych oraz żywności, które dominują w koszyku konsumpcyjnym tego kraju.

Należy również zaznaczyć, iż Chile charakteryzuje się dużą swobodą inwestycyjną. Podmioty zarówno zagraniczne jak i krajowe traktowane są na równych prawach. Jednak, aby cudzoziemcy mogli zainwestować bezpośrednio, ich kraje muszą mieć podpisane umowy o współpracy z Chile. Polska posiada taką umowę, dlatego podmioty naszego kraju mogą bez przeszkód inwestować w tym państwie. W czerwcu 2007 roku została również podpisana umowa o współpracy celnej. Cechami ważnymi dla inwestorów są z pewnością: ochrona własności prywatnej, wolność od korupcji oraz regulacje dotyczące rynku pracy. Jeśli chodzi o ochronę własności prywatnej, to inwestorzy nie mają się czego obawiać. Nie ma praktycznie przypadków wywłaszczeń, a jeśli już do takich dojdzie, to rekompensowane są odszkodowaniami.

Korupcja jest zjawiskiem rzadkim, praktycznie nie występuje ona w sądownictwie. Minusem są jednak sztywne regulacje dotyczące rynku pracy. Zwalnianie pracownika jest bardzo trudne, a w wielu wypadkach zwolnionym należą się odszkodowania. Pomimo problemów na rynku pracy, sytuacja dla inwestorów zagranicznych wydaje się być bardzo dobra.W tym momencie należy przejść do najciekawszej części gospodarki Chile, a mianowicie systemu finansowego Jest on zróżnicowany i stabilny w porównaniu do innych gospodarek regionu. Bardzo ważną jego cechą są solidne ramy regulacyjne i nadzorcze.

Najprawdopodobniej największy wpływ na rozwój systemu finansowego, a przede wszystkim rynku kapitałowego miała reforma emerytalna przeprowadzona w 1980 roku. Państwowy system ubezpieczeń społecznych został zastąpiony rewolucyjnym systemem prywatnych Powszechnych Kont Oszczędności. W tym nowym systemie, emerytura pracownika jest zdeterminowana przez oszczędności zakumulowane przez tegoż pracownika w okresie jego aktywnosci zawodowej.

Ani pracownik, ani pracodawca nie płacą podatku na rzecz ubezpieczeń społecznych, jak również jakiegokolwiek innego podatku emerytalnego na rzecz państwa. To powoduje, że emerytury nie są wypłacane przez państwo, tylko przez prywatne instytucje. Pracownicy oszczędzają, co najmniej 10% swoich pensji na Kontach Emerytalnych Oszczędności, na poczet przyszłych emerytur. Prywatny system emerytalny przyczynił się do rozwoju giełd w Chile, a także zwiększył wydajność pracy. Nie bez znaczenia pozostaje jego wpływ na ogólny wzrost PKB. Ogromnym plusem reformy emerytalnej był również wzrost stopy oszczędności w Chile.

Sukces chilijskiego systemu prywatnych emerytur doprowadził do przyjęcia podobnych reform w trzech innych krajach Ameryki Południowej. Argentyna była państwem, które w roku 1994 zdecydowało się na prywatny system emerytalny. Podobnie postąpiło Peru w roku 1993 oraz Kolumbia w roku 1994. Również Polska wzorowała się na chilijskich rozwiązaniach systemu emerytalnego.

Jeżeli spojrzymy na system bankowy w Chile, to wygląda on nieporównanie lepiej niż w innych krajach regionu. Działa tam 12 banków zagranicznych i 14 banków krajowych, które konkurują między sobą na równych zasadach. Trzy największe banki kontrolują około 60% rynku, a państwowy Banco Estado Chile jest trzecim, co do wielkości i kontroluje 13 % aktywów całego systemu. Taka struktura rynku z pewnością jest dużą zachętą dla potencjalnych inwestorów, którzy nie powinni mieć problemów z obsługą swoich projektów inwestycyjnych przez instytucje finansowe.

Należy również zwrócić uwagę na giełdy funkcjonujące w Chile. Działają tam trzy: dwie w stolicy kraju Santiago i jedna w Valparaiso. Ciekawostką może być fakt, iż na tych giełdach mogą być notowane tylko firmy chilijskie. Głównym indeksem giełdowym jest indeks giełdy w Santiago - IPSA. To na tej giełdzie notowane są największe chilijskie przedsiębiorstwa, takie jak: spółki energetyczne - Electric Power Corporation Enersis, czy zależna od niego Endesa Chile, konglomerat przemysłowy COPEC oraz dynamicznie rozwijające się linie lotnicze LAN Airlines.

O sile gospodarki danego kraju może świadczyć jej zachowanie podczas kryzysów. Gospodarka Chile wyróżnia się pozytywnie na tle wielu innych znacznie bardziej rozwiniętych krajów. Najpierw kilka faktów: chilijski rynek akcyjny od szczytów zanotowanych w 2008 roku do marca 2009 roku spadł o 16%. To dwa razy lepszy wynik od zanotowanego przez inne rynki regionu oraz 4 do 5 razy lepszy od zachowania się giełd Europy Środkowo-Wschodniej, w tym giełdy polskiej. W tym samym okresie chilijska waluta, od szczytu w marcu 2008, osłabiła się względem dolara o mniej niż 35% (dla porównania: dolar umocnił się do złotego o około 80% od minimalnego poziomu z roku 2008).

Tak stosunkowo dobre zachowanie wynika przede wszystkim ze słusznej polityki banku centralnego. W kwietniu 2008 roku zaczął on gromadzić rezerwy walutowe, kupując dolara w jego dołku. Warto wspomnieć również o nadwyżce budżetowej, jaka wystąpiła w Chile w latach 2006-2008 i wyniosła 21 % PKB. To sprawia, iż władze dysponują w tej chwili rezerwami budżetowymi, które są pomocne w walce z recesją. Mimo ponurych perspektyw dla gospodarek i rynków globalnych Citigroup prognozuje wzrost głównego chilijskiego indeksu IPSA o 20 proc. do końca tego roku. Nic więc dziwnego, że Chile może poszczycić się stosunkowo wysokim ratingiem. Standard&Poor's przydzielił oceny - A+/A-1 .

Chile jako miejsce potencjalnych inwestycji dla inwestorów indywidualnych wydaje się bardzo ciekawą alternatywą. Rynek giełdowy w Chile radzi sobie zdecydowanie lepiej niż inne rynki, a i prognozy uznanych analityków mówią o dodatnich stopach zwrotu na koniec roku. Oczywiście inwestorzy indywidualni mogą mieć pewne trudności z dokonywaniem bezpośrednich inwestycji na giełdzie w Santiago. Inwestycje na tamtejszym rynku będą wymagać posiadania rachunku maklerskiego, oferującego możliwość inwestycji na giełdach zagranicznych, a w szczególności giełdach Ameryki Południowej, w tym w Chile. Obecenie takie usługi nie są szeroko dostępne w ofercie polskich instytucji finansowych.

Dla inwestorów chcących w sposób pośredni zainwestować na tamtejszym rynku, godne polecenia są fundusze inwestycyjne lokujące kapitał w regionie Ameryki Południowej. Oferta tego typu instytucji jest dostępna w Polsce. Warto tu wspomnieć o dwóch funduszach, których tytuły uczestnictwa są obecnie oferowane - BlackRock Latin American Fund oraz Templeton Latin America Fund. Należy jednak pamiętać, iż tego typu inwestycje wiążą się również z ryzykiem kursowym. Poza tym nie mamy do czynienia tu z czystą ekspozycją na Chile, ponieważ fundusze te generują zyski również w oparciu o inne kraje w regionie. Jeżeli jednak inwestorzy chcieliby zainwestować w fundusz, który posiada ekspozycję tylko na Chile, to muszą oni zakupić tytuły uczestnictwa lokalnych chilijskich funduszy inwestycyjnych.

Chile jest krajem, który stwarza duże możliwości zarówno dla bezpośrednich inwestycji przedsiębiorstw jak również lokowania kapitału na tamtejszych giełdach. Pomimo tego, iż kraj ten jest silnie związany z przemysłem wydobywczym, a w szczególności z miedzią, warto się nim zainteresować jako potencjalnym sposobem na dywersyfikację portfela inwestycyjnego.

http://www.skarbiec.biz/inwestycje/26_05_2009.htm
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Zyxxyks nie możesz coś napisać swojego? Tylko kopiować inne "mądrości"
 
S

serwor

Guest
Ja mam inne informacje ,To co mam nie jest sponsorowane przez firmy amerykanskie ktore robia lody na Chile.
Tylko to pewnie za trudne dla ciebie.


fot. L. Tapia/Stock.Xchng
Od wielu lat toczy się batalia pomiędzy zwolennikami Augusto Pinocheta a jego przeciwnikami, o problem reform ekonomiczno-społecznych w Chile i ich konsekwencjach.

W końcu 1975 roku, na spotkaniu wszystkich najważniejszych urzędników państwowych z grupą chilijskich ekonomistów wykształconych w USA (tzw. "chłopcy z Chicago"), podczas którego przyjęto radykalny plan ekonomiczny, zwany "terapią szokową".

>Przyjęty plan, opierał się w głównej mierze na: zredukowaniu podaży pieniądza, ograniczeniu wydatków z budżetu państwa, prywatyzacji usług państwowych i liberalizacji handlu międzynarodowego - co zdaniem ekonomistów miało przynieść rozwiązanie problemów ekonomicznych Chile oraz dać możliwość spłaty długu zagranicznego.
Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że plan ten nie opierał się na bezpośrednich przesłaniach ekonomicznych a został wymuszony przez Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy, które ograniczyły możliwość udzielenia Chile kredytów, właśnie od realizacji tego programu.

>Pierwszym efektem liberalnych przemian ekonomicznych, było zwalczenie hiperinflacji w Chile pozostałej z czasów rządów prezydenta Allende i wcześniejszych - jednak nastąpiło to kosztem dramatycznego wzrostu bezrobocia - z 9,1% do 18,7%, bezpośrednio przekładając się na spadek produkcji przemysłowej w kraju o około 15% i redukcję płac o jedną trzecią w porównaniu z poziomem z 1970 roku, doprowadzając tym samym do ogromnego kryzysu ekonomicznego w Chile.
czytaj dalej


>W 1976 roku sytuacja zaczęła się poprawiać a w 1978 roku, zaczyna się okres nazywany "chilijskim cudem gospodarczym", opierającym się na prywatyzacji wszystkich przedsiębiorstw państwowych powstałych w czasach prezydentury S. Allende (około 460 zakładów pracy), zniesieniu wszelkich ograniczeń na zagraniczne inwestycje i pożyczki oraz maksymalnym ograniczaniu wydatków budżetowych (do około 19% w 1978 roku).

>Pomimo szybkiego rozwoju gospodarczego, Chile w dalszym ciągu uważane było za jedno z najbiedniejszych państw Ameryki Południowej - przykładowo PKB na jednego mieszkańca wynosiło około 3100 dolarów, co uplasowało to państwo na 5 miejscu od końca, wśród państw Ameryki łacińskiej i było ono niższe o 6,4% niż PKB w 1972 roku, w dodatku tempo wzrostu PKB w latach 1974 - 1982 było przeciętne i wynosiło 1,5% rocznie (dla porównania w latach 60-tych wzrost PKB wynosił około 2,3% rocznie) podczas gdy średni roczny wzrost dla całej Ameryki Południowej wynosił około 4%.

>Same reformy ekonomiczne w tym okresie, miały potrójny wymiar, który w perspektywie dłuższego czasu okazał się powodem największego kryzysu w dziejach Chile (załamanie gospodarcze w 1983 roku), albowiem w głównej mierze gospodarka chilijska zawdzięczała swój rozwój powrotowi pracowników na swoje stare miejsca pracy, z drugiej zaś strony zniesiono pensję minimalną, tak więc nastąpił radykalny spadek dochodów ludności zatrudnionej - a w konsekwencji spadła konsumpcja wewnętrzna. Jednak najgorszą stroną liberalnych reform, było zglobalizowanie gospodarki chilijskiej, poprzez zniesienie interwencjonizmu państwa i wszelkich barier ochronnych, pozostawiając gospodarkę całkowicie bezbronną wobec międzynarodowych kryzysów i dlatego krach z 1982 roku, uderzył w Chile mocniej niż w jakiekolwiek, inne, państwo w Ameryce Południowej.

>W 1983 roku, gospodarka praktycznie załamała się - bezrobocie uderzyło w 34,6% ludności, produkcja przemysłowa spadła o około 30% a wartość pensji realnej do poziomu o 86,5% pensji realnej z 1970 roku. W dodatku MWF i BŚ zarządzały od Chile gwarancji spłaty całego długu zagranicznego wynoszącego 7,7 mld dolarów wraz z ogromnymi odsetkami. Państwo nie mogło tego przetrwać, dlatego od 1984 roku, polityka ekonomiczna junty wojskowej odeszła od "terapii szokowej" na rzecz umiarkowanej polityki neoliberalnej.

>Między rokiem 1986 a 1989, gospodarka chilijska przeżywa ponowny boom i gwałtowny rozwój rzędu 7,7% procenta rocznie - jednak nie jest to wzrost potencjalnej produktywności a powrót do poziomu gospodarczego sprzed wielkiego kryzysu i w dalszym ciągu PKB na jednego mieszkańca było niższe o około 6,1% niż w 1981 roku. Według danych szacunkowych, liczba osób żyjących w ubóstwie w 1987 roku wynosiła 44,7% społeczeństwa, podczas gdy w 1970 roku 20,2%.

>Tytułową bajką pozostaje również kwestia równomiernego wzrostu poziomu życia w Chile, którą miał zagwarantować "cud gospodarczy". W 1980 roku, 10%, najbogatszej części, społeczeństwa odbierało 36,6% dochodu narodowego a w 1989 roku już 46,8%, wraz z rosnącym dochodem tej części społeczeństwa (o około 90% w latach 1987-1990) i spadkiem dochodów najbiedniejszej części o 7,6%. Dostatecznym dowodem opisującym ubożenie znacznej części społeczeństwa przedstawia spadek konsumpcji o około 25% w latach 1974-87 przy jednoczesnym wzroście konsumpcji, wśród wyżej wymienionej najbogatszej grupy społecznej, o około 15%.



>Oddzielną kwestią pozostaje prywatny system emerytalny w Chile, zapoczątkowany w 1980 roku zniesieniem międzypokoleniowego, państwowego, systemu emerytur a w jego miejsce wprowadzenie systemu zarządzanego przez prywatne firmy. W założeniach system miał umożliwić otrzymywanie emerytury o wartości około 80% swojej pensji, przy miesięcznym wpłacaniu równowartości 10% pensji (poprzez inwestycję na rynku kapitałowym).

>Po 20 latach funkcjonowania tego systemu, szacuje się że około 55% osób posiadających fundusz emerytalny, nie otrzyma nawet emerytury minimalnej, gdyż nie osiągną 240 miesięcy płacenia składek, jak tego wymaga system. Spośród pozostałych 45% mieszkańców, około 80% otrzyma emeryturę minimalną, tj w wysokości 180 dolarów miesięcznie, pozostałe 20% większą niż minimalną.


Rządy Pinocheta to jedyny okres w historii Chile kiedy PKB na glowe było niższe od średniej południowoamerykańskiej. A średni wzrost gospodarczy za jego rządów to jakieś 2%.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
http://pigbonds.info/
tak rąbią lody socjaliści :]

a tu jest dostępnie przetłumaczone z POlskiego na nasze :
http://dwagrosze.com/2011/06/byly-sobie-swinki-trzy.html :eek:k:

proxy fakty są takie że lewoskrętni domagają się co rusz potwierdzania argumentów (co zabawne sami tego nie robią )

serwor "robienie lodów" przez liberałów różni się tym od "robienia lodów" przez socjalistów że jedni napędzają gospodarkę a ci drudzy "lewoskrętni" ją hamują co widać w socjalizujących się USA irlandi i flagowej dziś grecji
ułuda bezpieczeństwa jest dla was ważniejsza niż prawdziwe życie na własny rachunek ... jesteście jak dzieci trzeba was chronić i trzymać za rączkę wycierać nosek i przewijać ... to się nazywa PAJDOKRACJA ;)

świat szedł na przód wielkimi krokami podczas wszystkich wojen a podczas zimnej wojny mknął z prędkością światła ... dziś w socjalizującym się świecie jest marazm i bogacenie się elit ...
i zaznaczam (dla głupiomądrych) że nie jestem za wojną mam dzieci i nie życzę sobie rewolucji kontrrewolucji wojen i całego tego szajsu ... smutek mnie ogarnia jedynie że moje dzieci będą żyły w getcie zgniłego socjalizmu dostaną wszystko co do życia ... eee nie do PRZEŻYCIA potrzebne a stracą jakąkolwiek możliwość wyboru ....

państwo ma chronić obywateli a nie ustawiać im ich życie ... państwo ma być stróżem prawa a nie "klawiszem" w pierdlu ... państwo nasze już nie istnieje żyjemy w eurokołchozie :
Bruksela ma dosyć. Grecja nie radzi sobie z naprawianiem finansów, a plajta Aten mogłaby pogrążyć całą Wspólnotę. Dlatego Komisarze wpadli na pomysł. Stworzą specjalną agencję, na którą rząd grecki nie będzie miał żadnego wpływu. To unijni eksperci zdecydują co i za ile sprzedać z majątku Aten.
źródło
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Nieuczciwosc konkurencji ze strony prywaciarzy wynika nie z tego ZE TO PRYWACIARZE, tylko z tego ze maja w lapie Prezydenta miasta :)
Mają w łapie prezydenta miasta, bo to prywaciarze. Przecież państwowa firma prezydenta miasta nie może mieć w łapie, skoro mu podlega.
A firma panstwoa jak dziala zle to kogo to obchodzi, zarzuci sie pieniedzmi z podatkow i jes ok.
Czasami firma MUSI istnieć, bo taki jest strategiczny interes państwa polskiego. Przykładem takiej firmy jest PKP. No chyba, że chcesz amunicję na plecach wozić w razie wojny...
liberalowie WYZNAJA ZE PANSTWO (czyli politycy) NIE MA WPLYWU NA GOSPODARKE I RYNEK
Liberałowie wyznają zasadę, że osoby stare i chore nie mają prawa do darmowych przewozów komunikacji miejskiej, bo to się prywaciarzom nie opłaca. Ja wyznaję zasadę, że ci ludzie mają prawo bez względu na to jak bardzo by to nie było nieopłacalne i dlatego komunikacja miejska musi być państwowa.
A ja bronie powagi Narodu Polskiego - zniewolonego obecnie.
Wyborcy PO się do Narodu Polskiego nie zaliczają twoim zdaniem, skoro podważasz legalność popieranego przez nich rządu?
Ja twierdze ze ten ustroj jest nielegalny,
Tylko jakoś dowodów nie widać...
To nie wina kapitalizmu tylko machlojek czlowieku :]
Ależ owszem, to wina kapitalizmu, że sobie z machlojkami nie radzi.
 

Zyxxyks

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2011
Posty
77
Punkty reakcji
12
Ja mam inne informacje ,To co mam nie jest sponsorowane przez firmy amerykanskie ktore robia lody na Chile.
Tylko to pewnie za trudne dla ciebie.
To nie są informacje, tylko czyste brednie.
Różnica między moimi info, a Twoimi „informacjami” jest taka, iż posiadają konkretne źródła, które można zweryfikować. Te Twoje, to zwykłe bajdurzenia z jakiś forów bądź innych internetowych wynaturzeń, oparty tylko na fobiach, wyobrażeniach, spekulacjach, a głownie totalnej ignorancji, powielane w sieci bez ładu i składu. Brak źródła, brak weryfikacji, brak wiarygodności.

Dla przykładu, kolejne info odnośnie m.in. systemu emerytalnego Chile.

Chile było pierwszym państwem na świecie, które w 1981 r. całkowicie sprywatyzowało publiczny, nieefektywny system emerytalny
Z chilijskich wzorów skorzystały inne kraje Ameryki Łacińskiej: Peru (1993 r.), Kolumbia (1994 r.), Argentyna (1994 r.), Kostaryka (1995 r.), Urugwaj (1996 r.) oraz Meksyk (1997 r.). We wszystkich tych państwach podstawową przyczyną przeprowadzenia reformy było zbliżające się nieuchronnie bankructwo dotychczasowego systemu emerytalnego. W Chile, Argentynie i Meksyku - podobnie jak w Polsce - składki płacone przez pracujących nie były przed reformą inwestowane (czyli nie powiększały kapitałów), lecz służyły do finansowania bieżących świadczeń emerytalnych. Przystępując do reformy swojego systemu, Chilijczycy nie mieli jednak deficytu budżetowego, wręcz przeciwnie - wydatki budżetu były tam mniejsze niż jego dochody.

Do chilijskich i argentyńskich doświadczeń odwołują się autorzy polskiej reformy systemu emerytalnego, zaś doradcą (a niewykluczone, że współudziałowcem) Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego PKO BP/Handlowy będzie chilijska spółka Provida Internacional. Chilijski fundusz zarządza kapitałem w wysokości 6,5 mld dolarów, należącym do 2,1 mln członków. Kontroluje ponad 36 proc. chilijskiego rynku ubezpieczeń emerytalnych i od czterech lat jego akcje są notowane na giełdzie w Nowym Jorku. Jest współudziałowcem podobnych funduszy w Meksyku, Ekwadorze, Peru oraz Salwadorze. Ma udziały w towarzystwach emerytalnych, którym swoje kapitały powierzyło ponad 5,5 mln mieszkańców Ameryki Łacińskiej.
Jakie są podstawowe podobieństwa i różnice między systemami ubezpieczeniowymi w Chile, Argentynie, Meksyku i Polsce? W Chile oraz Argentynie wszyscy pracujący mieli na początku reformy możliwość dokonania wyboru między starym a nowym systemem. W Meksyku nowy system obejmował tylko pracowników firm prywatnych, natomiast pracownicy urzędów i firm państwowych musieli pozostać przy starych zasadach. W Polsce możliwość wyboru mają tylko osoby w wieku 31-50 lat. Młodsi muszą przyjąć nowe reguły, starsi zaś muszą pozostać w zreformowanym ZUS. Zarówno w Chile, jak i w Argentynie w ciągu kilku pierwszych lat każdy ubezpieczony miał możliwość powrotu do starego systemu. Ani w Meksyku, ani w Polsce nie przewidziano takiej możliwości. Każdy przystępujący do nowego systemu ma indywidualne konto, na którym gromadzone są jego składki. W Chile wynoszą one 10 proc. wynagrodzenia, a w Meksyku - 6,5 proc. (w tym kraju każdy ubezpieczony odprowadza dodatkowo pięcioprocentową składkę na tzw. fundusz mieszkaniowy, ale pieniądze te nie są przejmowane przez fundusze emerytalne). Zgromadzone składki podlegają kapitalizacji, a wysokość przyszłych świadczeń zależy od wartości zgromadzonego kapitału. W Chile informacje o stanie konta udostępniane są ubezpieczonemu co najmniej trzy razy w roku. Meksykańska ustawa o funduszach emerytalnych przewiduje, że posiadacz konta musi raz w roku zapoznać się z jego stanem.
W każdym z nowych systemów pieniądze ubezpieczonych są dobrze chronione; w razie bankructwa jednego funduszu kapitały jego członków zostaną przekazane innemu, a ostatecznym gwarantem jest skarb państwa. Eksperci twierdzą, że nasz system emerytalny należy do najbezpieczniejszych na świecie. Minimalny wkład wymagany przy rejestracji towarzystwa zarządzającego funduszem emerytalnym wynosi w Chile 160 tys. dolarów (jeśli liczba ubezpieczonych przekracza 7500 osób, wartość kapitału musi wynosić 480 tys. dolarów). Dodatkowo towarzystwo emerytalne musi utrzymywać na rachunku bankowym środki rezerwowe, stanowiące równowartość 1 proc. zgromadzonych kapitałów. Towarzystwa zarządzające argentyńskimi funduszami emerytalnymi muszą dysponować co najmniej 3 mln dolarów, a na tzw. rachunku rezerwowym mają obowiązek zdeponować równowartość 2 proc. zebranych pieniędzy, jednak nie mniej niż 3 mln dolarów. W Polsce kapitał akcyjny nie może być mniejszy niż 4 mln euro, a na rachunku bankowym musi się znaleźć 1-3 proc. wartości aktywów funduszu.
W państwach Ameryki Łacińskiej, z wyjątkiem Chile, nowe systemy emerytalne funkcjonują nie dłużej niż sześć lat. Trudno więc wyciągać wnioski dotyczące ich efektywności. O pierwszych efektach można już za to mówić w odniesieniu do Chile. Każdy ubezpieczony Chilijczyk, przechodząc na emeryturę, może wybrać jeden z dwóch wariantów pobierania świadczeń: albo przez określony czas, albo dożywotnio. Okazuje się, że nowe świadczenia są dwukrotnie wyższe od tych, które obliczano według starych zasad, zaś wypłacana emerytura stanowi 78 proc. wcześniejszego wynagrodzenia.

http://www.wprost.pl/ar/3305/Amerykanska-emerytura/?I=847
 

Zyxxyks

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2011
Posty
77
Punkty reakcji
12
Zyxxyks nie możesz coś napisać swojego? Tylko kopiować inne "mądrości"
Oczywiście mogę napisać coś „swojego”. Ale...
W dyskusjach np. o systemach ideologicznych i gospodarczych zdecydowanie lepiej sprawdzają się jednak cytaty źródłowe – po pierwsze są pierwszej wody argumentami, po drugie zapędzają czerwonych wyznawców w kozi róg, pięknie wykazując ich ignorancję i niedorzeczność wyznawanych, urojonych wizji otaczającej nas rzeczywistości.
Przy okazji pełnią funkcję edukacyjną dla wszystkich chcących się czegoś dowiedzieć.
Łączę zatem przyjemne z pożytecznym ;)
 
S

serwor

Guest
A wiesz ze tworcy tych Chilijskich reform emerytarnych sami zostali w Chilijskim odpowiedniku ZUSu,jak widac wiedzieli co robia.
Aha,wszystkie Chilijskie OFE to firmy zagraniczne ich wlasciciele nie maja nic wspolnego z Chile po za tym ze robia tam lody.
 
Do góry