Śmierci boją się Ci co boją się życia?

szuwarq

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2009
Posty
16
Punkty reakcji
0
Ten kto docenia życie boi się śmierci . Ja nie doceniam i śmierci sie nie boje .
Też do takich osób należę . Myślę że ludzie boją się śmierci ponieważ nie wiedzą co czeka ich po drugiej stronie albo wiedzą że wszechmogący wie wszystko co robiliśmy "ciekawego" na tym świecie
 

mescalito

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2009
Posty
24
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
lichtgestalt - Mysle, ze niekoniecznie boimy sie smierci "podskurnie". Raczej jest tak, ze smierci przez cale zycie nie boimy sie wcale, natomiast kiedy spotyka nas sytuacja graniczna wowczas on sie uaktywnia. Bodajze Freud pisal o trzech fazach z tym zwiazanych :

1. Pragnienie śmierci 2. Strach przed smiercia (w sytuacji realnego z nia spotkania) 3. Pragnienie życia.

Mogloby stad wynikac, ze kazdy przechodzi powyzsze fazy. Nie wiem czy tak jest istotnie, ale zycze Tobie i wszystkim innym istotom (wylaczajac złe istoty) aby faza trzecia stala sie rzeczywistoscia :).
 

madzia_89

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2009
Posty
100
Punkty reakcji
0
Miasto
utopia
:mruga: mescalito znów kradnie mi to, co chciałam napisać :D ja jestem teraz w takiej fazie,że boję się śmierci. Przedtem jej chciałam z różnych powodów. wiem,ze na starość człowiek pragnie żyć. wiem to na przykładzie mojej 86-letniej prababci,która walczyła o życie, nie podawała się. Nie chciała leżeć w łóżku, gdy była chora, wstawała i rąbała drzewo!!! To jest siła! I tego Wam życzę

KTO ŻYCIA NIE CENI, NIE WART GO!
 

lichtgestalt

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2009
Posty
1 216
Punkty reakcji
0
Miasto
z pokoju :)
:mruga: mescalito znów kradnie mi to, co chciałam napisać :D ja jestem teraz w takiej fazie,że boję się śmierci. Przedtem jej chciałam z różnych powodów. wiem,ze na starość człowiek pragnie żyć. wiem to na przykładzie mojej 86-letniej prababci,która walczyła o życie, nie podawała się. Nie chciała leżeć w łóżku, gdy była chora, wstawała i rąbała drzewo!!! To jest siła! I tego Wam życzę

KTO ŻYCIA NIE CENI, NIE WART GO!

Oj tak! Wielka siła! Podziwiam takich ludzi, którzy walczą z chorobą, z własną słabością.
Masz rację "KTO ŻYCIA NIE CENI, NIE WART GO!"
POZDRAWIAM!
 

linka7

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2009
Posty
19
Punkty reakcji
0
Przepraszam jeśli zogólnikuję, ale wszędzie widzę śmierć przedstawioną jako zło.
Nie rozumiem tej postawy.
To tak jak bać się ciemności czy nieżywych ciał.
Absurdalne i niedorzeczne.
Ktoś ładnie napisał, że boimy się tego co nieznane.
Więc skoro śmierć jest niewiadomą trzeba się jej bać?

Co do pytania.
Wszystko zależy od struktury człowieka.
Filozofia ma to do siebie, że nigdy nie ma jednej odpowiedzi.
Więc trochę subiektywnie ujmę to tak:
Nie zgadzam się.
Życia boję się, bo ograniczają mnie poglądy, etyka, religia- to o czym pisał Call.
Wyjść na przeciw, jest dla mnie szaleństwem, którego pragnę lecz którego nie mogę posiąść.

A śmierć. Na śmierć nie mam wpływu.
Nie będę bać się czegoś, czego nie mogę powstrzymać.
 

kleopatra36

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
123
Punkty reakcji
0
Tak naprawdę ludzie boją się śmierci, bo nie wiedzą co będzie dalej... Nie mają pojęcia czy śmierć jest końcem wszystkiego czy początkiem czegoś nowego :) Dla mniej absurdem jest powiedzenie, że "Śmierci boja się Ci co boją się życia"
 

Hendo

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Kwidzyn
Można umrzeć łagodnie, lub drastycznie. I moim zdaniem, w jakimś małym znaczeniu, ta nie pewność też wpływa na ten strach.
Nie wiadomo "czym jest śmierć", więc w tym wypadku strach to rzecz normalna ;)
 

mescalito

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2009
Posty
24
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
linka7 - Mysle, ze w wielkiej mierze na lęk przed smiercia lub jego brak wplywa stan naszego sumienia. Ono czasem dziala jak bomba z opoznionym zaplonem ; Nie wierze aby zbrodniarzom, ktorzy nigdy nie przezywali moralnych katuszy tuz przed chwila smierci (jesli oczywiscie mieli pelna swiadomosc swojej sytuacji) nie ujawnil sie lęk przed smiercia i to potezny.

Oczywiscie smierci boja sie tez ludzie prawi, a ktorzy z racji wyznawanych przez siebie przekonan religijnych maja powazne obawy czy nie trafia w jakies niezbyt przyjemne miejsce. Ale to jest kwestia tego co niesie sie w podswiadomosci.
 

kulu-kul

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2009
Posty
28
Punkty reakcji
0
coś w tym jest z tym strachem przed życiem, ja patrząc na swoją babcie i dziadka to nie chcę być stary i widzę że oni boją się śmierci choć życie przeżyli w pełni, a ja wolę młodo i szybko umrzeć,
 

Safari

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2008
Posty
776
Punkty reakcji
1
coś w tym jest z tym strachem przed życiem, ja patrząc na swoją babcie i dziadka to nie chcę być stary i widzę że oni boją się śmierci choć życie przeżyli w pełni, a ja wolę młodo i szybko umrzeć,


Też tak sądzę , lepiej umrzeć pięknym i młodym niż później na starość się męczyć i bać sie każdego dnia z myślą kiedy to nadejdzie . Ale jak już bym miał umrzeć to w jakiś ciekawy sposób nie w jakimś wypadku . Najlepiej na jakiejś misji w wojsku .
 

mescalito

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2009
Posty
24
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Wrocław
Ale jak już bym miał umrzeć to w jakiś ciekawy sposób nie w jakimś wypadku . Najlepiej na jakiejś misji w wojsku .

Safari, widze, ze patrzysz tylko na jedna strone medalu. Jesli jestes na jakiejs misji w wojsku to wystawiasz sie nie tylko na przygode i smierc ale takze na cierpienie. A moze byc ono potworne i nie zawsze bedziesz mial mozliwosc skonczyc ze soba. To tyle jesli chodzi o ryzyko zwiazane z taka praca.

Pare dni temu slyszalem krotki reportaz (albo nawet nie reportaz ale po prostu dziennikarski wkret, nie wiem jak cus takiego sie zwie :p ), w ktorym dziennikarz zadzwonil to oficera zajmujacego sie rekrutacja. Wyglada na to, ze obecnie bardzo latwo dostac sie do wojska. W sumie nie dziwi mnie to - armia juz teraz cierpi na niedobory kadrowe a bedzie z tym coraz gorzej :D. Az strach pomyslec co byloby w sytuacji realnego zagrozenia naszego kraju, np na skutek realizacji pesymistycznego scenariusza, ktory moze miec miejsce juz w tym roku (Jackowski mowi o lipcu). Mianowicie wybuch konfliktu nuklearnego miedzy Indiami a Pakistanem i rozkrecenie sie machiny wojennej.
Co do tego, ze latwo sie dostac to oczywiscie pisze tak porownujac stan obecny z przeszlym. Kiedys trzeba bylo byc naprawde sprawnym fizycznie. Np conajmniej 18 razy sie podciagnac na drazku. Teraz aby dostac sie do szkoly podoficerskiej wystarczy 10 razy.
 
Do góry