skomplikowana sytuacja..

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
witam, a więc w skrócie opiszę sytuację:
kiedyś spotykałam się z pewnym chłopakiem, ale nagle kontakt się urwał i nie wyszło. Jednak wciąż nie był dla mnie obojętny. Moje koleżanki o tym wiedziały pomimo moich zaprzeczeń, że już wszystko jest ok. I nagle jedna z nich stwierdziła, że on jest baardzo fajny i teraz na nią "kolej". Spytała mnie o zdanie, ja ze zdziwieniem powiedziałam, że oczywiście nie będę na nią zła, nie będę na to krzywo patrzeć ale dodałam również, że osobiście będę się z tym źle czuła. Potem ktoś mi powiedział, że dziewczyny wszystkim mówią, że ja im zakazałam się spotykać.. ale to przecież nieprawda. Jednak podczas rozmowy z tą koleżanką, ona też powiedziała, że się do niej nie odzywa i ona nic nie zrobi. Ok, uwierzyłam jej. Jakiś czas temu przez przypadek ktoś znowu zaczął ten temat.. Ja powiedziałam, że już wyraziłam opinię na ten temat, który i tak już uważam za zakończony. A ktoś na to, że co mam do tego, że oni się spotykają, na co ja, że nic nie wiem.. i się wydało.. Potem z nią jeszcze rozmawiałam.. najpierw powiedziała, że w ogóle z nim nie rozmawiała na mój temat, po czym powiedziała o tym co on jej powiedział na mój temat.
Nie chodzi mi o to, że jestem zazdrosna, że mi nie wyszło a ona teraz się z nim spotyka (choć pewnie i mam takie delikatne uczucie), ale o to, że ona nie dotrzymała słowa, że osoby które uważam za mi bliskie nagle dziewczyny przestały się do mnie odzywać, mają jakieś tajemnice. Zwłaszcza tym bardziej mnie to dręczy, że jakiś czas temu któraś z nich powiedziała, że nie powinno być tak, że jakaś z nas czuje coś do jednego chłopaka, po czym inna go podrywa..
i jak mam się tu czuć komfortowo w całym naszym towarzystwie? Macie jakiś pomysł?
 

impermeable_girl

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2011
Posty
15
Punkty reakcji
0
Miasto
United Kingdom
może zaproponuj jakiś wspólny wypad albo wyjście do knajpki czy do kina? w sensie Ty, Twoje koleżanki, ta, która spotyka się z tym facetem i on. zobaczą, że nie rzucasz słów na wiatr i oprócz zapewnień, że wcale Ci nie przeszkadza, iż się spotykają, dasz na to dowód :) a jeszcze lepiej by było, gdybyś na takie spotkanie zabrała jakiegoś swojego kolegę. ale tylko pod warunkiem, że wszyscy będą sparowani- inaczej mogą odebrać to jako chęć pochwalenia się nowym facetem.
 

Neesia

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2010
Posty
12
Punkty reakcji
1
Miasto
Wenus
No niby ten pomysł, który jest powyżej jest dobry, alee...
Zastanawiam się, jak bliskie są te koleżanki, skoro robią coś takiego ;p Przecież to się nie powinno zdarzyć. Ogółem to nie jest tak, że jak już jedna z grona spotykała się z tym chłopakiem i im nie wyszło, to teraz ma na niego monopol... Jest jakaś etyka, powinna być ;x Szczerze to bym zastanowiła się nad swoimi znajomymi i czy powinni nimi być, bo jedno wyjście nic nie zmieni. Będzie następny chłopak i kto wie, co się stanie ;p Chociaż trudno powiedzieć coś mądrego na ten temat, bo nie wiadomo jaki sposób postrzegania mają pozostałe osoby z grupy. Być może stwierdziły, że ukryją to przed Tobą, bo źle się z tym czujesz?
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Z chłopakami ja mam lepszy kontakt, ale tak raczej zawsze było.. a co do dziewczyn, to racja, ukrywały, bo się bały to powiedzieć, ale przecież to nie jest sposób, bo to i tak by wyszło.. ale zauważcie, że jeśli coś mówią, to przestrzegają tego tylko dla siebie, a mnie..? mnie to nie dotyczy. Przed tym miałyśmy wszystkie na prawde fajny kontakt, a teraz wszystkie mają wciąż jakiesś tajemnice przede mną.
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Zastanawiam się, jak bliskie są te koleżanki, skoro robią coś takiego ;p Przecież to się nie powinno zdarzyć.
Nie rozumiem Twojego oburzenia, przecież ona nie ukradła jej chłopaka, oni nawet nie tworzyli związku. To, że im nie wyszło nie oznacza, że chłopak jest zakazazny dla wszystkich, tym bardziej że autorka zapewniała że nic do niego nie czuje. Mam wrazenie że przeginacie z tymi ocenami.
 

impermeable_girl

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2011
Posty
15
Punkty reakcji
0
Miasto
United Kingdom
popieram, jakaś etyka powinna być, coś w rodzaju niepisanej umowy. jednak z drugiej strony melodia ma rację- chłopak nie jest "nie do wzięcia" tylko dlatego, że spotykał się wcześniej z Tobą.

myślę, że takie zachowanie nie jest nie fair, ALE już to, że kryły tamtą, któa teraz się z nim spotyka i widać było, że odseparowały się od siebie- to już nie w porządku. moim zdaniem ona (ta, która spotyka się z tym chłopakiem) myśli, że jesteś swego rodzaju zagrożeniem, skoro powiedziałaś jej, że źle będziesz się czuła w takiej sytuacji. chyba najlepszym wyjściem byłoby tutaj pokazanie, że nie zależy Ci na nim. a wiesz, co byłoby idealne? nowy facet, z którym byś się spotykała. ot, nawet zwykły kolega. powinno podziałać.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Nie dziwię się , że czujesz się przez nią zdradzona. Tak samo czułabym się na Twoim miejscu. Masz rację, że postąpiła nie w porządku. Ja na Twoim miejscu zerwałabym kontakt, takie znajomości po prostu ucinam - myślę, że dobrze.
Przyjaźń to przede wszystkim lojalność, a tu tego zabrakło. Ja sama nie wyobrażam sobie nawet pomyśleć, by obgadywać koleżankę czy brać się za chłopaka, którym była zainteresowana, tak się po prostu nie robi, chyba że chce się usilnie tę znajomość stracić....I co z tego, że gina nie była z nim, skoro powiedziała, że dziwnie będzie się czuła jak ona będzie z nim się spotykać, to ona powinna to uszanować. Moim zdaniem.,
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Wspomniałam Ci kiedyś, że nie warto zaufać do końca nawet swoim koleżankom jeśli chodzi o jednego faceta... sprawdziło sie.
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
może zaproponuj jakiś wspólny wypad albo wyjście do knajpki czy do kina? w sensie Ty, Twoje koleżanki, ta, która spotyka się z tym facetem i on. zobaczą, że nie rzucasz słów na wiatr i oprócz zapewnień, że wcale Ci nie przeszkadza, iż się spotykają, dasz na to dowód :) a jeszcze lepiej by było, gdybyś na takie spotkanie zabrała jakiegoś swojego kolegę. ale tylko pod warunkiem, że wszyscy będą sparowani- inaczej mogą odebrać to jako chęć pochwalenia się nowym facetem.

Pomysł idiotyczny!
Niby dlaczego ma robić dobrą minę do złej gry i nadstawiać policzek?


Macie jakiś pomysł?
Zmienić 'towarzystwo' :p
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Ale ja sama nie wiem co mam myśleć o tej "niepisanej zasadzie" między koleżankami, aczkolwiek to nie jest mój argument w tej sprawie. Chodzi mi o to, że będzie mi strasznie przykro (i już jest), i jeśli jest poruszany ten temat, to ja się nic nie odzywam i wówczas mówią, że to takie pokazywanie, że ja jej nie pozwalam się z nim spotykać, że pomimo że tego nie mówię to to widać.. Nie chcę stawiać nikogo w sytuacji: kto ma rację? ona czy ja? bo wtedy będą głupie podziały wśród znajomych, ale sama nie wiem co robić, a nie potrafię być wesoła na zawołanie.. :|
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
Generalnie nie przejmuję się tym kto mówi byle kto, ale jeśli to bliskie mi osoby, to dla mnie ważne i się przejmuję..
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Rozumiem, że może Ci być głupio, jednak to nie oznacza że facet jest nietykalny. A ze strony koleżanki wystarczyło powiedzieć że jest tak a tak i tyle, bez zbędnych ceregieli. A skoro koleżaneczki tak się zachowuja w stosunku do Ciebie w tej sytuacji, to znaczy że jeszcze świeże sianko w główkach mają, więc skoro jesteś na inym poziomie, radzę zmienić towarzystwo, bez względu na to co powiedzą (a pewnie powiedzą, że się obraziłaś za chłopaka).Tyle.
 

agata04255

Nowicjusz
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
439
Punkty reakcji
7
nie chcę tracić wszystkich moim przyjaciół przez jedną głupią sprawę.. może jeśli zacznę udawać, że wszystko jest ok to oszukam również samą siebie?
 
Do góry