Skłonność do pomagania bliźnim

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Ewolucją rządzi "prawo dżungli", według którego w przyrodzie przeżywają osobniki najlepiej przystosowane.

Dlaczego więc, ludzie ofiarnie poświęcają się dla innych, choć nie należą do tej samej grupy społecznej?
Dlaczego dla nieukierunkowanych żadnymi poglądami małych dzieci, nie ma różnicy, czy ktoś jest bogaty, biedny, jest koloru czarnego lub ma skośne oczy?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Ewolucją rządzi "prawo dżungli", według którego w przyrodzie przeżywają osobniki najlepiej przystosowane.

Dlaczego więc, ludzie ofiarnie poświęcają się dla innych, choć nie należą do tej samej grupy społecznej?
Dlaczego dla nieukierunkowanych żadnymi poglądami małych dzieci, nie ma różnicy, czy ktoś jest bogaty, biedny, jest koloru czarnego lub ma skośne oczy?

Znając co niektórych forumowiczów zapewne Ci odpiszą że ewolucja moralna (w tym edukacyjne poświęcenie) jest nieodłącznym ogniwem rozwoju stadnego społeczeństw i służy podtrzymaniu całego gatunku. Osobiscie myśle że to co napisałeś Jamsen zdecydowanie róźni człowieka od zwierząt. I choć pewnie zaraz znajdzie się ktoś kto spróbuje pokazać zachowania altruistyczne pośród zwiarząt to jednak nie jest to jednak to samo.
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
No cóż: jesli teorię ewolucji zastosujemy do etyki,to nie istnieje żaden ostateczny standard pozwalający ocenic co jest słuszne co nie;dobro izło staną się relatywne,natura nie daje żadnych wskazówek..moralność nie ma żadnego znaczenia./Nancy Pearcy/Piotr kuncewicz/Trybuna 19-7-2002/Kiedy się czyta książki biologów ewolucjonistów,zaczynamy sobie zdawać sprawe,w jak kiepskim czy wrecz fatalnym jesteśmy położeniu.Nieubłagalny dobór naturalny szasta naszym życiem i cierpieniem w sposób nieprawdopodobny.Wiekszosć istnień ginie już na poczatku,pozostałe nieco później.wszyscy sie pożerammy na wzajem..Wszystkiego najlepszego...
 

mtllc

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2006
Posty
2 164
Punkty reakcji
13
Wiek
44
Miasto
z lasu
Chyba u jehowych pojawiła się nowa forma szatana. Zwie się teoria ewolucji.

A wystarczyłoby uważać na lekcjach biologii, by wiedzieć że u zwierząt także występuje coś takiego jak pomoc członkom stada. Nawet jeżeli osobnik nie ma szans na przeżycie i pomoc jest bezproduktywnym marnowaniem energii.
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Dlaczego więc, ludzie ofiarnie poświęcają się dla innych, choć nie należą do tej samej grupy społecznej?

Przesłanka nr 1: Wszystkie istoty żywe są częścią tej samej przyrody.

Przesłanka nr 2: Wszystkie istoty żywe dążą tak samo do osiągnięcia szczęścia.

Wniosek 1: Nie należy przeszkadzać nikomu w dążeniu do jego szczęścia.

Wniosek 2: Należy pomagać wszystkim żywym istotom w dążeniu do ich szczęścia gdyż w rzeczywistości pomagając komuś pomagam sobie (przesłanaka nr 1).

Powyższe rozumowanie wynika z głębokiej świadomości swojej natury i natury rzeczywostości.

Dlaczego dla nieukierunkowanych żadnymi poglądami małych dzieci, nie ma różnicy, czy ktoś jest bogaty, biedny, jest koloru czarnego lub ma skośne oczy?

Sam sobie odpowiedziałeś. Bo dzieci nie są ukierunkowane żadnymi poglądami.
 

Boy17

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2007
Posty
433
Punkty reakcji
0
Miasto
ze!
Zauwazcie rowniez, ze czlowiek juz w najmlodszych latach swojego zycia przejawia (w jakims stopniu) cechy Boga - sprawiedliwosc, milosc, madrosc i moc. Pomimo tego, ze Boga nie widzimy, czytajac Biblie i obserwujac wrodzone zachowania ludzkie dochodzimy do takiego, a nie innego wnisku. Jestesmy stworzeni na Jego 'obraz'.

Przyklad Sprawiedliwosci - Dlaczego male dzieci, stojace w kolejce do hustawki, widzac swojego rowiesnika bezczelnie wpychajacego sie na jej przod, sprzeciwiaja sie i chca... sprawiedliwosci?
 

Carrie

zagubiona w korytarzach czasoprzestrzeni
Dołączył
8 Styczeń 2007
Posty
1 293
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Ewolucją rządzi "prawo dżungli", według którego w przyrodzie przeżywają osobniki najlepiej przystosowane.

Dlaczego więc, ludzie ofiarnie poświęcają się dla innych, choć nie należą do tej samej grupy społecznej?

1."Ofiarnie"? Altruizm moim zdaniem jest formą egoizmu. Pomaga się 'dla siebie' ;) Jeśli komuś pomagam i czuję się z tego powodu męczennikiem to też w jakimś stopniu posiadam satysfakcję moralną, czyste sumienie i przekonanie o swojej wartości + czasem do tego dochodzą aspekty katolickiego pojmowania miłosierdzia itd...
Jak nie możemy komuś altruistycznie pomóc lub nie chcemy to wymyślimy 1000 moralnych usprawiedliwień lub będziemy się obwiniać i słusznie cierpieć :>

2. Poza tym prawda jest taka, że w sytuacji zagrożenia mało ludzi będzie myślało o ratowaniu czyjegoś tyłka zamiast swojego, a jeśli nawet to patrz punkt 1. Myślę, że te odruchy altruistyczne są przereklamowane... Można np uratować z pożaru kogoś bo się go kocha, albo uratować bo się uważa że tak trzeba itd. Jak kogoś ktoś pociesza z kolei, to zazwyczaj dlatego, ze kiedy na niego patrzy to pęka mu serce. Gdyby nie pękało to by nie pocieszał. Można tez oddać za kogoś życie... również by zostać bohaterem + nie żyć juz zawsze z przekonaniem, że ktośtam zginął.... Wszystko robimy dla siebie... Żeby nasza psychika mogła trwać we w miare normalnym stanie. Uważam, że ta zasada obejmuje wszystkich bez wyjątku ;]

3. U człowieka pierwotny odruch próby przetrwania jest zakłócony nieco poprzez rózne moralne lub niemoralne zasady wpajane mu oraz większą inteligencję emocjonalną. Co by nie mówic zwierze, a człowiek to dwa różne stopnie rozwoju ewolucyjnego. Myślę, że także wiara ma tu wiele do rzeczy. Człowiek swoimi poglądami, myslami, emocjami zasłania trochę ten pierwotny instynkt i dzięki temu może go w wielu przypadkach kontrolować.

Dlaczego dla nieukierunkowanych żadnymi poglądami małych dzieci, nie ma różnicy, czy ktoś jest bogaty, biedny, jest koloru czarnego lub ma skośne oczy?

Bo dzieci można porównać do bezkształtnej masy którą można ukształtować w dowolny sposób. Są troche jak lustro. Obserwują, nie oceniają, nie mają zakorzenionej kategorii dobra i zła. Nie mogą więc nikogo zaszufladkować, bo w ich głowach nie istnieją szufladki.

Przyklad Sprawiedliwosci - Dlaczego male dzieci, stojace w kolejce do hustawki, widzac swojego rowiesnika bezczelnie wpychajacego sie na jej przod, sprzeciwiaja sie i chca... sprawiedliwosci?
Bo w bajkach zawsze wszystko jest sprawiedliwe. Wszystkie ludziki/zwierzątka dzielą sie po równo, kochają się, jest happy end. Wiele zalaży od wychowania. A niektóre dzieci w opisanej przez Ciebie sytuacji np. zrzuciłyby z huśtawki tego, kto się wepchnął...
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Zauwazcie rowniez, ze czlowiek juz w najmlodszych latach swojego zycia przejawia (w jakims stopniu) cechy Boga -

Albo Bóg przejawia cechy człowieka. Bez różnicy.

Jestesmy stworzeni na Jego 'obraz'.

Albo stwarzamy go na swój. Bez różnicy.

Przyklad Sprawiedliwosci - Dlaczego male dzieci, stojace w kolejce do hustawki, widzac swojego rowiesnika bezczelnie wpychajacego sie na jej przod, sprzeciwiaja sie i chca... sprawiedliwosci?

Bo wiedza, że porządek w kolejce to jedyny sposób żeby dostać się do tej cholernej huśtawki. :)

Bo dzieci można porównać do bezkształtnej masy którą można ukształtować w dowolny sposób. Są troche jak lustro. Obserwują, nie oceniają, nie mają zakorzenionej kategorii dobra i zła. Nie mogą więc nikogo zaszufladkować, bo w ich głowach nie istnieją szufladki.

Nie zgadzam się. Dzieci to tabula rasa ale ta niezapisana karta też ma swoje wymiary, marginesy, kształt, szerokość i pewnych zdań się na niej nie zapisze a nawet jesli to będą one miały inną formę niż w przypadku innych dzieci.
 

Carrie

zagubiona w korytarzach czasoprzestrzeni
Dołączył
8 Styczeń 2007
Posty
1 293
Punkty reakcji
1
Wiek
36
[. podwojny post]
 

Boy17

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2007
Posty
433
Punkty reakcji
0
Miasto
ze!
Albo Bóg przejawia cechy człowieka. Bez różnicy.
Albo stwarzamy go na swój. Bez różnicy.

Ten argument mialby sens, gdyby nie to, ze ewolucja kroczy prawem 'silniejszy przetrwa', a jak widzimy - ludzie sa inni. Jakby 'nie z tej rodziny'. A przeciez oni rowniez musieli jakos powstac. Widac wiec, ze wszystko co na ziemi jest czyims stworzeniem. Chyba nie malpy?

Wspomne jeszcze tylko o tym, ze ludzie wierzacy w ewolucje uwazaja, ze kiedys ze zwyklego robaczka powstala zaba, z zaby jeszcze cos i tak do malpy, z ktorej powstal czlowiek. Wiec pierwszym 'powstaniem' (niewiedzialem jakiego slowa uzyc) byl robak (lub jeszcze wczesniej - bakteria?), a ostatnim - czlowiek. Widac roznice? Co bylo wiec tym czyms, co z pokolenia na pokolenie 'ulepszalo' tego robaczka, az doszlo do takiego dziela jakim jest czlowiek. I co bedzie tym czyms co ulepszy czlowieka w cos jeszcze za pare tysiecy lat? Chyba nie magia? Bo to jest logiczne, ze samo z siebie lepsze sie nie zrobi. Bedzie takie samo, lub znajac losy dzisiejszego zycia - bedzie coraz gorsze. Ludzie sie starzeja - zyja coraz krócej, nic nie wskazuje na to ze rasa 'ziemska' (wrzucajac ludzi i zwierzeta do jednej beczki) rozwija sie.

Bo wiedza, że porządek w kolejce to jedyny sposób żeby dostać się do tej cholernej huśtawki. :)

Wcale nie. Jesli my (ludzie) bylibysmy dziecmi ewolucji, wygladaloby to raczej tak, ze tylko jedna osoba hustalaby sie, a reszta - wyeliminowani :)
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Dlaczego dla nieukierunkowanych żadnymi poglądami małych dzieci, nie ma różnicy, czy ktoś jest bogaty, biedny, jest koloru czarnego lub ma skośne oczy?
Znaczyłoby to, że środowisko w jakim sie obracają dzieci, zakłóca NORMALNOŚĆ tkwiącą w ich sercach.
Skąd ta normalność?
 

necrogoth

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2007
Posty
76
Punkty reakcji
0
Bo małe dzieci są czyste niczym Anioły - i ludzie powinni od nich i od zwierząt się dużo uczyć...
Ale potem uczą się bzdur i ... wiadom jak jst...

Bo przetrwają tylko najsilniejsi... inni prędzj czy póxniej zginą niestety... przynajmniej w tym kraju...
 

Boy17

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2007
Posty
433
Punkty reakcji
0
Miasto
ze!

necrogoth

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2007
Posty
76
Punkty reakcji
0
Tak od zwierzat.. wiesz jak wierny jest pies ? Wiesz nie patrzy zupelni na wyglad.. on ma w :cenzura:e jak wygladasz... co robisz.. Kocha Cie zawsze tak samo.... i nie patrzy na to co powiedza inni.. nie zmieni tej milosci...
Wiesz... nie obrazaj zwierzat...


Obym byl w bledzie... ale brak juz nadzieji.....
 

Boy17

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2007
Posty
433
Punkty reakcji
0
Miasto
ze!
on ma w :cenzura:e jak wygladasz...

a Ty sie kierujesz wygladem, w kontaktach z ludzmi?

on ma w :cenzura:e co robisz..

A to juz chyba nie jest jego zaleta :) Bo przyjaciel (czlowiek) troszczy sie o Ciebie i oto co robisz.

pies nie patrzy na to co powiedza inni..

yyy... a do tej pory myslalem, ze psy nie mowia :) No chyba, ze Ci chodzi oto, ze pies nie kieruje sie tym, co mu inne psy powiedzą :)

Co do reszty tego co napisales - to sa cechy ktore przejawia mnostwo dobrych ludzi. Ja przynajmniej znam takich.

Wydaje mi sie, ze generalizujesz.

Wiesz... nie obrazaj zwierzat...

Nie obrazam. Kocham zwierzeta i nie jestem ich wrogiem. Sa stworzeniem Bozym, wiec nawet z tego wzgledu nalezy im sie szacunek. Autorytetem jednak również dla mnie nie sa.
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Bez wątpienia Bóg stworzył zwierzęta m.in. po to, byśmy się od nich uczyli.
Zwierzęta mają wszczepione pewne cechy i sposoby zachowań, w których widać Bożą mądrość.

Niestety przed potopem, jak mówi Biblia...
"wszelkie ciało zrujnowało swą drogę na ziemi" (Rodzaju 6:12)
 

Boy17

Nowicjusz
Dołączył
15 Kwiecień 2007
Posty
433
Punkty reakcji
0
Miasto
ze!
Bez wątpienia Bóg stworzył zwierzęta m.in. po to, byśmy się od nich uczyli.
Zwierzęta mają wszczepione pewne cechy i sposoby zachowań, w których widać Bożą mądrość.

Niestety przed potopem, jak mówi Biblia...
"wszelkie ciało zrujnowało swą drogę na ziemi" (Rodzaju 6:12)

Przeczytalem Przyslów 6:6 i przyznaje racje.

Co niezmienia faktu, ze necrogoth przedstawil sprawe w zlym swietle :p
 
Do góry