Skąd bierzecie kase?

[demacon]

haha

 

[Magic_Gladiator_90]

Jak mialem 17 lat, to zacząłem sprzedawać różności na allegro(kupując taniej gdzie indziej) i działało

A skad miales kase zeby to cos kupic? Jak mozesz to powiedz czym hadlowales moze zaczne (na allegro) bo normalnie juz kombinuje.

 

[aga-byczek]

nienawidze czegoś takiego... Chodzi mi o to, ze rodzice dają pieniądze za dobre oceny, nie że dzieci biorą

ja też tego nie lubię. bo uczę się dla siebie a nie dla pieniędzy. ale inaczej nie dostałabym nic więc muszę tak kombinować

 

[madleneczka]

"-Uczysz się dla siebie, czy dla nas (dla pieniędzy)?
-Oczywiście, że nie dla siebie"

Oczywiście rodzice, dziadkowie, rodzina... Zawsze coś mam, aż się sama dziwię

 

[Zamyślona]

Co miesiąc dostaje kieszonkowe...w sumie niby na kanapki, ale zazwyczaj jedzenie zabieram z domu (do szkoły), a kaske odkłam Też jeszcze czasem babcia sypnie groszem :] No i na allegro też mam zysk

 

[Adamoss]

ja dostaje kieszonkowe i od rodziców wyciągam za mycie samochodów a mają 2 to zawsze wiecej kaski wpadnie

 

[souL_]

czasem kolegom wypracowania piszę

Skąd ja to znam :lol:
Ale za wypracowanie nie biore kasy, tylko mi sponsorują zakupy w sklepiku xD
A tak to od mamy zazwyczaj, od ojca chrzestnego xD
Od sis dużo rzeczy dostaje, a to jest lepsze niż kasa

 

[motylek99]

od rodziców. od babć.
nie dostaje kieszonkowych, bo moi rodzice nie mają stałej pensji, zależy od miesiąca.
babcia daje mi kasę tylko od święta, i jedna i druga. (;
Czasami do szkoły dostaję, no i stypendium.

 

[Wiolk@]

ja jak coś chce to od rodziców dostaję no i oczywiście od rodzinki :] :]

 

[kizia_mizia]

ostatnio mam z tym wielki problem : > jeszcze troszke mi zostalo kaski po odszkodowaniach, dostaje kieszonkowe co miesiac ale to za malo... wiec zabrałam sie za avon i chyba zaczne pisac prace magisterskie :} mozna niezle zarobic

 

[Sica_]

hmm rodzice mi wrzucaja raz na miesiac na konto troszke kasyy ii troszke na konta do ktorych jeszcze nie mam dostepu <zeby bylo na po 18 > babcia tez czasem cos dorzucii ) ogolnie sama raczej nic nie robie w kierunku wzbogacenia sie..

 

[madleneczka]

Niedługo koniec roku więc książki możecie sprzedać Za te z liceum można nawet 100zł dostać

 

[Kerio]

Ta ja np. już kilka ksiązek sprzedałem a są mi jeszcze potrzebne :lol: ale na paliwo nie było

 

[shmondon]

napadam na staruszki, wyrywam torebki i spoko!
czasami jakiś mały bank się obrobi... :mruga:
polecam!! hi:

 

[demacon]

w odpowiedzi na twoje pytanie... Zacząłem od sprzedania rolek, rakiety tenisowej i które dostałem jeszcze na komunię. miałem więc jakies 400zł za to. Kupiłem za 399zł 5 kart pamięci 128mb(oj wtedy takie były ceny;P). I sprzedałem je po 119zł ;P

potem jakies takie wlasnie rzeczy typu karty pamieci, akumulatorki itp ogólnie drobnica(tania przesyłka).

Ale to nie było na tony jakoś, tak moze przez pare miesiecy z czestotliwoscia 4 przedmioty na tydzien.
Oprócz tego sprzedawałem szablony stron WWW(to robię nadal) k:

pozdrawiam

 

[NatallicA]

Obrotny jesteś Poczekaj aż będziesz miał żonę Przyniesiesz do domu pensję, a ona zażyczy sobie nowy ciuszek za dwie stówy, kosmetyki i wizytę u fryzjera. Wtedy przekonasz się, że los się mści

 

[demacon]

juz mam zone tzn nie formalnie, ale to juz tylko formalnosc

 

[vito corleone]

Ja handluje głownie telefonami i złomem komputerowym (czesciami) ;p

 

[madleneczka]

Więc oficjalnie nic nie zarabia Jeśli żona nie wie o zarobkach, nie będzie wymagać

Oj, ja chyba też rok temu za bardzo zaszalałam z książkami, a co jak matury nie zdam?

 

[Severusa]

Ja od mamy wyciągam jak mi na coś potrzeba. Czasem na jakąś bułkę do szkoły 2 zł Na urodziny zawsze przychodzi 50 albo 100 od babci przekazem pocztowym Jakoś tak grosz do grosza i jest.