Sen

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Zdarzyło wam się wyspać tak że wstaliście dosłownie jak na reklamach pełni życia i rześcy ?

Czy to jest możliwe? bo ja już nie pamiętam kiedy tak miałem:)
 

sharah150807

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2010
Posty
114
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Kraków, Śląsk
Jasne :) , myślę jednak, że najczęściej tak się wstaje gdy nie ma się za dużo problemów na głowie, gdy człowiek jest wypoczęty psychicznie i inne czynniki zewnętrzne mu sprzyjają ;), jeśli jest ktoś kto się do Ciebie uśmiechnie z samego rana (a najlepiej przytuli;) ) ;) Nie wiem jak Ty, ale ja tak właśnie mam :)
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Pytam bo ja zarywam noce chyba od ponad roku, praktycznie o 1 idę spać, wstaje o 8.

A jak Ty się kładziesz i wstajesz?:)

Napisałem taki temat ponieważ ja już nie pamiętam czy tak się da wstawać, takim wyspanym i rześkim :) Czyli jednak się da...
 

sharah150807

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2010
Posty
114
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Kraków, Śląsk
Wiesz ja chodzę spać... różnie... ale zazwyczaj koło godziny 23-1 w nocy, a wstaje właśnie ok8 ;) Ale przyznam się, że mam takie dni kiedy nie chce mi się wcześnie wstawać heh;)
 

Life

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2010
Posty
94
Punkty reakcji
27
Też nie pamiętam już kiedy tak miałam… jednakże we wakacje jest to dla mnie dużo łatwiejsze (przynajmniej zbliżenie się do „rześkości”). Tego roku też śpię w podobnych godzinach jak przedmówczyni i zauważyłam, że jak się nie śpi od późnej nocy do południa (czyli mniej-więcej „wstawaj obiad!”) to jest się dużo bardziej wypoczętym i właśnie rześkim niż jak się śpi dwa razy dłużej ale w godzinach dziennych.
Jednak coś jest z tym zegarem biologicznym i melatoniną. ^_^
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Też nie pamiętam już kiedy tak miałam… jednakże we wakacje jest to dla mnie dużo łatwiejsze (przynajmniej zbliżenie się do „rześkości”). Tego roku też śpię w podobnych godzinach jak przedmówczyni i zauważyłam, że jak się nie śpi od późnej nocy do południa (czyli mniej-więcej „wstawaj obiad!”) to jest się dużo bardziej wypoczętym i właśnie rześkim niż jak się śpi dwa razy dłużej ale w godzinach dziennych.
Jednak coś jest z tym zegarem biologicznym i melatoniną. ^_^

Też to zauważyłem, wstałem kiedyś o 6 i byłem bardziej rześki niż jak wstawałem o 9 :) może coś w tym jest...
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
To jeszcze nie jest zarywanie nocy
Mnie długi okres zdarzało się ( chyba z pół roku ) usypiać o 5 rano i wstawać o godzinie 12 - 14..
czasem wstaje pełna sił, ale rzadko, leń jestem, ale optymistycznie nastraja mnie np ladna pogoda za oknem " :)
u mnie teoria, o wczesnym wstawaniu i byciu rześkim nie sprawdza się
Choćbym poszła bardzo wcześnie spać, to nigdy nie wstanę rześka i wyspana jak mam wstać rano --> nawet jak jest 10 - 11 godzin snu, bo generalnie tyle potrzebuję , by być w pełni wypoczeta.. po prostu niby długo śpię, lecz niewyspana jestem
dopiero jak poloze sie wcześnie a wstane minimum 9 - 10 to jestem w pełni wypoczęta :)
 

SabrinaSkop

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2011
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Świętochłowice
To jeszcze nie jest zarywanie nocy
Mnie długi okres zdarzało się ( chyba z pół roku ) usypiać o 5 rano i wstawać o godzinie 12 - 14..
hehe ja mama tak dokładnie tera zasypiam nad ranem gdy robi się jasno tyle że wstaje ok 9:00 bo mam córeczkę i o dziwo jestem nawet wyspana ,to już będzie jakieś 4 latka jak nie pamiętam co to normalny sen i rześki poranek
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Hehe przypomina mi się akademik, gdzie chodziło się spać o 1-2 (to było wcześnie) zakładając, że na zajęcia szło się na 8 czy 7:30 :D Musiało wystarczyć :)
Już nie pamiętam kiedy spałam te ustawowe 8h :p

Teraz chodzę w sumie podobnie, wstaję ok. 7. Generalnie zauważam, że czuję się lepiej kiedy wstanę wcześniej niż kiedy próbuję "odsypiać". Jak za długo śpię zaczyna boleć mnie głowa i jestem do niczego, więc chyba coś jest w tym porannym wstawaniu... A z tą pogodą to też tak mam, że jak świeci słońce aż chce się żyć :) Szkoda, że ostatnio jest go tak mało ;)
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
bo zbyt duża ilość snu nie wpływa korzystnie na wypoczynek i regeneracje. wstajemy skonani zamiast wypoczęci :] 8h powinno starczyc, a 10-12h to rozleniwia człowieka, chce nam się jeszcze bardziej spać.

a z pogodą to tak jest, jak nie ma słońca, to najlepiej schować się pod kocem i tak leżeć caaaaały dzień ;)
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
To jak się wyśpimy zależy od trybu życia, pracy, pogody, podejścia do życia i zdrowia.
Żaden melancholik nie wyskoczy z łóżka i nie ucieszy się z nowego dnia.
Jeśli brakuje nam cukru, magnezu i innych składników pokarmowych których brak powoduje zmniejszoną kondycję to też wiele mamy tu winy.
Jeśli cieszymy się chwilą, jesteśmy szczęśliwi i spokojni czyli samopoczucie jest super to też wiele daje.
Pogoda to wiadomo, są dni które wolimy przespać, a inne to od wczesnego ranka do późnego wieczora i jeszcze nam mało.
Praca to oczywiste że męcząca i nielubiana praca nas nudzi i męczy, a jak pracujemy z pasją to niejeden pogwizduje z zadowolenia przez cały dzień.
Tryb życia jest zależny od pracy, bo niejednej osobie pracuje się lepiej w nocy niż za dnia, a innym odwrotnie.

Jestem kierowcą, i od początku pracy kombinuję co by tu jeść, pić aby czuć się dostatecznie dobrze. Przekonałem się że po kilku godzinach snu żadna kawa tak nie obudzi jak zimny lód, tym bardziej w ciepłe dni. I jak na początku woziłem kawę w termosie, potem herbatę, potem wodę w butelce to teraz wszystko mi jedno co piję na pobudkę. Ale już ze zdobytego jeszcze niewielkiego doświadczenia wiem że nawet gdy pod względem fizycznym i psychicznym mam się nieźle to niewiele pomoże jak jest niskie ciśnienie powietrza, wtedy człowiek jest bardzo senny.

Ale każdy człowiek jest inny i inaczej reaguje na pewne warunki i czynniki zewnętrzne jak i wewnętrzne.
 

scholarium

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
71
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Ja od lat się porządnie nie wyspałem - żal mi na to cennego czasu wieczorem. Może gdybym się położył o 21:30 i jakimś cudem zasnął, to wstając o 7 byłbym wypoczęty, ale to strata dnia. Lepiej popracować, albo wręcz przeciwnie - zrelaksować się niż spać.
 

Patricious

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2009
Posty
61
Punkty reakcji
3
No ja Wam powiem ze swojego doświadczenia, że jak się nie wysypiam, powiedzmy kilka dni z rzędu to chodzę jak pijany. Często nie wiem co mówię, mam dziwne myśli, problemy z koncentracją ... Nie wiem czy to do końca przez niewyspanie ale jak pośpię dobrze, to jest super.
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
przez niewyspanie, też tak mam :) Strasznie wtedy jest, taka pustka...
 

monoton

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2011
Posty
259
Punkty reakcji
4
Kilka razy tak miałem, ale powiem szczerze że nie wiem czym to było spowodowane.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ja tam z reguły chodzę spać gdzieś tak o 0:00-0:30, a wstaje o 6:40 czasem 7:40. mozna powiedziec, ze przyzwyczailem sie. zmeczony tez raczej nie jestem, chyba, ze jest ciezki weekend, wtedy czlowiek do pracy w poniedzialek idzie bardziej zmeczony niz byl w piatek :D zalezy. czasem zdarza mi sie w dzien przysnac na godzinke - ogolnie zalezy to wszystko od tego jak intensywny byl tydzien.

w liceum mialem troche inne potrzeby. po 6-7 godzinach spania wstawalem niemalze martwy ;) Idealne wtedy bylo 10 godzin, a nawet i 11 snu.
 
Do góry