Witam!
Zastanawiałem się, zainspirowany jakimś starym wątkiem z tego forum, czy któryś/aś z Was, forumowicze i forumowiczki, może tak ma. Spytam wprost: Czy we śnie czujecie jakbyście w cale nie śnili? Mianowicie chodzi mi o odbieranie bodźców ze "świata sennego" - czy Wasze zmysły działają podobnie jakbyście w cale nie zasnęli, czy odczuwacie emocje, czujecie, że płaczecie, że jesteście głodni/spragnieni/podniecenie etc.?
Powtórzę znów, że zastanawiałem się nad tym, a wszystko dlatego, że sam odróżniam rzeczywistość od śnienia tylko przez dwie rzeczy:
- dźwięki docierają do mnie z minimalnym opóźnieniem,
- kolory "świata" są jakby zamglone, wyblakłe nieco.
Chciałem się przekonać czy któryś/aś z Was może też tak ma albo podobnie, czy może jestem wybrykiem natury...
Zastanawiałem się, zainspirowany jakimś starym wątkiem z tego forum, czy któryś/aś z Was, forumowicze i forumowiczki, może tak ma. Spytam wprost: Czy we śnie czujecie jakbyście w cale nie śnili? Mianowicie chodzi mi o odbieranie bodźców ze "świata sennego" - czy Wasze zmysły działają podobnie jakbyście w cale nie zasnęli, czy odczuwacie emocje, czujecie, że płaczecie, że jesteście głodni/spragnieni/podniecenie etc.?
Powtórzę znów, że zastanawiałem się nad tym, a wszystko dlatego, że sam odróżniam rzeczywistość od śnienia tylko przez dwie rzeczy:
- dźwięki docierają do mnie z minimalnym opóźnieniem,
- kolory "świata" są jakby zamglone, wyblakłe nieco.
Chciałem się przekonać czy któryś/aś z Was może też tak ma albo podobnie, czy może jestem wybrykiem natury...