Seks trwa za długo dla mnie....

atlantyd

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Nie wiem czy macie podobny problem, to trochę głupie, ale w końcu forum jest anonimowe...
Czy to normalne, że kocham się z dziewczyną 40 minut? Czasami pół godziny... Dla mnie to trochę długo, chciałabym, żeby to trwało krócej... może ja coś źle robię?? Chyba, że to normalne? Ile mniej więcej trwa stosunek, bez gry wstępnej... wiecie o co chodzi...
 
W

wroneczki4

Guest
Koleś... ciesz się, a nie biadolisz!
Chciej żeby trwał nawet 2h jeśli jest taka możliwość...

Czemu wydaje Ci się długo? Nie sprawia Ci to po czasie takiej przyjemności?
 

motylek41

Nowicjusz
Dołączył
17 Styczeń 2010
Posty
206
Punkty reakcji
1
Jejku.......40 minut za duzo?????my z mezem kochamy sie czesto cala noc,a jak nie noc to przynajmniej z 2 ....3.....godziny.....przeciez to sama przyjemnosc;) a Twojej dziewczynie starcza te 40 minut???? pewnie ze są szybkie numerki hahahahaha ale to w dzien jak mamy ochotke:)
 

atlantyd

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2009
Posty
39
Punkty reakcji
0
Chodzi o to, że zamiast odczuwam po seksie przyjemność jestem wykończony jak po przebiegnięciu 10km, zmęczenie odbiera mi przyjemność...
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Czy to normalne, że kocham się z dziewczyną 40 minut? Czasami pół godziny... Dla mnie to trochę długo, chciałabym, żeby to trwało krócej..
:niepewny:
Mam nadzieję, ze to "chciałabym" to tylko literówka i jednak jesteś facetem, prawda?
40 minut to za długo? :mruga:
 

Bartek93

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2009
Posty
152
Punkty reakcji
3
A ile Twoja partnerka przez te 40 minut osiąga orgazmów ?? Mi raz sie udało w podobnym czasie wywołać u niej 2 a po chwili mnie też spotkała ta przyjemność więc byłem bardzo usatysfakcjonowany że jej to dałem i mi tez było bardzo miło ;]
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Kto powiedział, że akt seksualny ma być długi? To mit i zabobon. Terapeuci potwierdzają fakt, że dobry stosunek trwa minuty, a nie godziny.

Mit mówi o wielogodzinnych igraszkach łóżkowych, a tak naprawdę akt seksualny przeciętnej pary trwa od 3 do 13 minut. Jak twierdzą terapeuci z Kanady i USA zajmujący się tym tematem, jest to stosunek w pełni satysfakcjonujący.

Eric Corty i Jenay Guardiani, naukowcy z Penn State Erie, przeprowadzili wywiady z 50 członkami Towarzystwa Terapii Seksualnej, w którego skład wchodzą psychologowie, fizjoterapeuci, pracownicy socjalni i terapeuci rodzinni. Zadaniem każdego z badanych specjalistów było ocenić czas aktu seksualnego, który określiliby jako: w sam raz, pożądany, za długi i za krótki.

Oto wyniki tego badania. Terapeuci bazujący na relacjach swoich pacjentów twierdzą, że długość stosunku, który jest "w sam raz", to 3 do7 minut, a "pożądany" trwa od 7 do 13 minut. Natomiast za krótko trwa stosunek od 1 do 2 minut, a za długo od 10 do 30 minut.

Nic z tego. Drodzy kochankowie - zapomnijcie o całonocnych igraszkach. Przekonanie, że 30 minut to minimum na udany seks, to już przeszłość.

Samotność długodystansowców

Prof. Izdebski jest bodaj jedynym polskim seksuologiem, który naukowo podszedł do kwestii czasu uprawiania seksu. Wykazał bez najmniejszych wątpliwości, że najczęściej i najchętniej współżyjemy latem. Mitem jest więc pogląd, iż seks to rozrywka Polaków na długie, jesienne wieczory. W latach 2001 i 2005 prof. Izdebski przeprowadził bardzo solidne badania, dokonane na próbie reprezentatywnej 3,2 tys. Polaków obojga płci w wieku od 15 do 49 lat. - Badanych zapytano także o przeciętną długość stosunku seksualnego, od momentu wprowadzenia penisa do pochwy - mówi profesor. - I okazało się - już wtedy, na długo przed sondażem dwojga amerykańskich seks-terapeutów, przeprowadzonym w dodatku na mniej reprezentatywnej, nieokreślonej grupie osób - że kochamy się coraz krócej. W ciągu czterech lat deklarowany czas trwania stosunku skrócił się prawie o cztery minuty! Z każdym rokiem więc ubywa minuta. Co będzie za pół wieku? Czy w ogóle przestaniemy uprawiać seks? - Zabieganie, stres, zmęczenie, rosnący wpływ internetu, gdzie przygodne kontakty wirtualne zastępują rzeczywiste życie seksualne - to wszystko skraca czas stosunku. Z punktu widzenia psychologii i fizjologii lepiej, gdy współżycie jest dłuższe. Nie ma jednak reguły. Są pary, które współżyją obiektywnie krótko, do dwóch minut, i są zadowolone. Są też takie, u których trwa to ponad 15 minut, a nie przynosi należytej satysfakcji. Średnio, razem z grą wstępną, stosunek trwa w Polsce około pół godziny. Nie czas trwania, ale ocena zadowolenia są jednak najważniejsze - podkreśla prof. Izdebski. Profesor wskazał też na bardzo znaczące różnice regionalne co do czasu trwania stosunku. Otóż najdłużej współżyją mieszkańcy województwa dolnośląskiego - 17,8 minuty. Najkrócej zaś województwa świętokrzyskiego - tylko 11,5. Jaka tajemnica się za tym kryje? Czemu Dolnośląskie zasiedlają długodystansowcy, a Świętokrzyskie sprinterzy? Czy bliskość Zachodu, który zwykle był u nas symbolem zepsucia, sprawia, że pod niemiecką granicą ludzie współżyją długo i namiętnie? - A, bo w Świętokrzyskiem inne wartości są ważniejsze - mówi profesor. To przecież jeden z najbiedniejszych regionów Polski. - Tam, gdzie dużą rolę odgrywają tradycyjne wzorce religijne i poziom życia jest niższy, ludzie mniej dbają o swe życie seksualne - dodaje. - Jeśli im to nie przeszkadza, to wszystko w porządku. Mogą też jednak wykazywać mniejsze zadowolenie z seksu, co przekłada się na rzadsze i krótsze stosunki. Generalna zasada, zauważana przez seksuologów, mówi: im częściej, tym dłużej. Wiadomo też, że leki pobudzające potencję nieco opóźniają moment wytrysku, przedłużając (bywa, że niepotrzebnie) stosunek. Wśród seksuologów nie ma natomiast zgody co do znaczenia obrzezania - a jest to ważne dla wielu Polek, często nawiązujących kontakty intymne z mieszkańcami Afryki i Azji Mniejszej. Jedni twierdzą więc, iż ów zabieg wydłuża stosunek. Drudzy zaś - że nie ma znaczenia. Nikt jednak nie uważa, że skraca. Wspomniane badania prof. Izdebskiego, powiedzmy to sobie szczerze, mają jedną słabszą stronę. Otóż nie obejmują one aktywności erotycznej coraz liczniejszego grona Polaków, którzy liczą już lat 50 i więcej. Oni też, wbrew temu, co kiedyś sądzono, uprawiają seks (niektórzy nawet dość intensywnie). Tu świat nauki także jest podzielony - jedni specjaliści twierdzą, że seniorom seks zajmuje mniej czasu (czyżby współżyli szybciej niż młodzi?), więc uwzględnienie ich wyników obniżyłoby średnią - drudzy, że starszym panom i paniom trzeba znacznie więcej czasu, by mogli dojść do finału. Nauka i statystyka nie wypowiadają się jednak na temat sytuacji, gdy starszy pan ma młodą partnerkę. Ten obszar wymaga więc jeszcze zbadania w kontekście czasu pożycia. Wypada też zauważyć, że osoby deklarujące, ile czasu trwa ich zbliżenie, nie muszą być w stu procentach wiarygodne. Wydaje się bowiem, że respondenci nie zawsze zaczynają stosunek przy włączonym stoperze - i nie zawsze pamiętają, by go wyłączyć, gdy skończą. Trzeba więc brać pewną poprawkę na dokładność ich pomiarów.

Krótko, coraz krócej

To, że ludzkość zmierza generalnie w kierunku krótszego kochania, nie może więc być niespodzianką. Brazylijski pisarz Paulo Coelho już pięć lat temu napisał, iż zbliżenie między kobietą a mężczyzną trwa średnio 11 minut. I okazało się to zgodne z późniejszymi obliczeniami pary amerykańskich seksterapeutów. Wiarygodność ich ustaleń może wszakże osłabiać jeden bardzo znaczący fakt - to, że na pytanie o czas trwania odpowiadali pacjenci - a zatem ludzie chorzy. Czyżby więc osobnicy zdrowi kochali się dłużej? Czy można uznać, że krótki czas stosunku wiąże się jakoś z chorobami, także tymi najpoważniejszymi, których źródłem bywa seks? Jak twierdzi dr Anna Marzec-Bogusławska, dyrektorka Krajowego Centrum ds. AIDS, główną przyczyną zakażeń HIV w Polsce są obecnie ryzykowne zachowania seksualne młodych ludzi, do 29. roku życia, którzy stanowią już połowę chorych. Czas jednak raczej nie gra tu roli. - Rozumiem, że pytanie o długość stosunku zostało mi postawione w związku z moją pracą. Nie będę więc przedstawiała prywatnej opinii na ten temat. Wydaje się natomiast, że nie ma związku między czasem trwania stosunku a liczbą zakażeń. Być może jest tak, że jeśli ludzie kochają się krótko, to nie mają czasu pomyśleć o zabezpieczeniu, nie zakładają prezerwatywy. Nie wiemy jednak, czy tylko stosunki przygodnych partnerów trwają coraz krócej, czy także osób będących w stałych związkach, które przecież nie stosują prezerwatyw. Skazani więc jesteśmy na domysły - mówi dr Marzec-Bogusławska. Pytanie, czy wszystkie te zmiany w naszych erotycznych zachowaniach idą w dobrym kierunku. Skoro jednak kochamy się coraz krócej, a Polacy deklarują duże zadowolenie z własnego życia seksualnego, to chyba wszystko jest w porządku. Cóż, wypada tylko powiedzieć: tak trzymać. Czy raczej: tak robić.

Kobiety nie chcą długo


Niedawno para amerykańskich seks-terapeutów, Eric Corty i Jenay Guardiani, ostatecznie podważyła mit długiego seksu. Wypytali oni o to, jak długo się kochamy, pół setki członków stowarzyszenia terapii seksualnej, którzy w swej pracy zetknęli się łącznie z tysiącami pacjentów. Z uzyskanych odpowiedzi wynikało, że robimy to znacznie krócej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Jeśli dwoje seks-terapeutów napisało prawdę - co wcale nie jest takie pewne, wystarczy wspomnieć sławny, ale kłamliwy raport Kinseya, który skutecznie stworzył obraz rozwiązłej Ameryki - to ich nieprzesadnie dotychczas znane nazwiska przejdą do historii światowej seksuologii.

Pytanie przez nich postawione brzmiało: jaki czas stosunku od początku (czyli, jak sprecyzowali, od włożenia członka do pochwy) do końca (czyli do wytrysku) jest optymalny? Najczęstsze odpowiedzi - udzielane przez pacjentów obojga płci - mówiły, że od siedmiu do 13 minut. Taki czas trwania zbliżenia osoby ankietowane uważały za najlepszy i pożądany. Jednak i krótszy kontakt - od trzech do siedmiu minut - został uznany za całkowicie wystarczający. Od minuty do trzech to już było trochę za krótko, a powyżej 10 minut - za długo.

Ewa Wachowicz, była Miss Polonia i rzeczniczka rządu Waldemara Pawlaka, żachnęła się na te wyliczenia: - Trzy do siedmiu minut to wystarcza?! Matko jedyna, jak można tak krótko! A gdzie w tym wszystkim kobieta?! Sprawy poważne - a do seksu należy podchodzić poważnie, nawet gdy stanowi rozrywkę - wymagają czasu i uwagi. Nie należy się śpieszyć, lepiej, gdy to trwa dłużej. Rzecz jednak w tym, że jak się okazuje, panie wcale nie są tak bardzo zainteresowane tym, by stosunek trwał długo.

- Utarło się, że kobiety preferują długie, powolne pieszczoty. Ja bym była skłonna na to powiedzieć: CZASAMI! Nie ma ogólnej zasady. Wyzwolona współczesna kobieta nie ma takich problemów jak w poprzednich pokoleniach, ani z wyrażaniem swych potrzeb, ani z osiąganiem orgazmu. Czasem ma ochotę na romantyczne pocałunki i nic więcej, a kiedy indziej na "ostry seks". I dobrze - mówi dr Alicja Długołęcka, terapeutka seksualna z Akademii Wychowania Fizycznego.

Opinię o tym, że panie niekoniecznie chcą, by było to długo i wolno, potwierdza seksuolog dr Ryszard Smoliński. Twierdzi on, iż niejednokrotnie kobiety skarżą się, że stosunek płciowy trwa za długo, znacznie dłużej, niż one by sobie życzyły. Jak ocenia dr Smoliński, prawie jedna czwarta całej populacji poświęca na jeden stosunek od trzech do siedmiu minut. - I jeżeli tyle czasu wystarcza obu stronom, to dobrze. Pogoń za czasem i za orgazmem to dzisiejsza moda.

No wiec co to za opowiesci o dlugogodzinnych i calonocnych igraszkach co ? :sexy:

40 minut to za długo? :mruga:

wychodzi na to ze o 10 min za dlugo :D
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
tak naprawdę akt seksualny przeciętnej pary trwa od 3 do 13 minut
:lol: rzeczywiście, przeciętne te pary :lol: nie wierzę.
jest to stosunek w pełni satysfakcjonujący.
chyba po 50-tce :D
Trzy do siedmiu minut to wystarcza?! Matko jedyna, jak można tak krótko! A gdzie w tym wszystkim kobieta?!
Nic dodać, nic ująć.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
to liczby bez gry wstepnej, z nia to ok 30 min..

no nie wiem, ja sie nie znam, tak ponoc pokazuja badania :D
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
A czy to ważne, czy 5, czy 45 minut(chodzi mi o sam stosunek) - nie, ważne, zebym była usatysfakcjonowana :p
A nawet jak sie zdarzy, ze nie jestem, to coż, będzie jeszcze okazja :D
Chociaz już te 30 minut to dla mnie bardzo długo, chyba nawet za długo
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Chociaz już te 30 minut to dla mnie bardzo długo, chyba nawet za długo
Dla mnie swego czasu to było o wiele za krótko, ale teraz od dłuższego czasu żyję w narzuconym odgórnie celibacie, więc nie wiem jak tam forma :D

A Troll zamiast czytać takie brednie, niech zacznie eksperymentować BB)
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
tu chyba nalezy sprecyzowac czy mowa o czasie samej czynnosci glownej ze tak powiem czy gra wstepna + cala ta otoczka bo jak wiadomo to drugie moze trwac w nieskonczonosc ;)

jak ktos twierdzi ze uprawia seks 2 h to tak naprawde nie wiadomo o co chodzi, bo ktos moze uznac to za ogol czynnosci zaczynajych sie od pierwszego pocalunku a sama czynnosc finalna moze w tych 2 h trwac 10 min.

A ktos powie ze uprawia seks 30 min a w tych 30 min gra wstepna o tylko 5 min albo 0 :lol:

I kto dluzej uprawia seks ?
 
K

kinga_sc

Guest
40 min długo?
Mało, kolego mało.
Bardzo mało.


A Troll przestaje czytać pierdoły i idzie to testować.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
40 min długo?
Mało, kolego mało.
Bardzo mało.


A Troll przestaje czytać pierdoły i idzie to testować.

Badania seksuologow to :cenzura:y ? no nie wiem... na testy sie nie zanosi, zreszta nie mam ku temu odpowiednich kompetencji ;)

Nie mowiac, ze wynika z tego ze same kobiety maja rozne upodobania w tej kwestii, wiec nie mialbym co testowac tylko starac sie dostosowac odpowednio cykl pracy :D

A tak swoja droga... 2h... to trzeba byc chyba niezlym sportowcem :D

Wracajac do autora tematu, coz porozmawiaj ze swoja kobieta jak ona lubi, moze dojdziecie do jakiegos kompromisu, jedno sie poswieci ze troche krocej, drugie ze dluzej albo jakos na zmiane, hehe no opcji jest chyba duzo...
 

Bartek93

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2009
Posty
152
Punkty reakcji
3
nie rozumiem Cie pamela. Ja uprawiam seks tak długo ile mam na to ochote i siły. A po stosunku płciowym zawsze można sie pobawić w oral i te sprawy ;]
 
Do góry