wikop
Nowicjusz
Siema, co myślicie o ściąganiu w dzisiejszych czasach w polskich szkołach? proszę, piszcie co uważacie w tej materii.
Ściąganie w polskiej szkole
- Thread starter wikop
- Rozpoczęty
Pamiętam, że strasznie mnie to dotknęło jak dowiedziałam się, że w jednym z najlepszych krakowskich liceów podczas matur uczniowie wychodzili do toalet bez żadnej kontroli, gdzie wcześniej zostawiali sobie książki i inne pomoce naukowe i ściągali ile wlezie. Poczułam się okrutnie oszukana, że podchodząc do sprawy uczciwie i honorowo wychodzę na tym gorzej albo tak samo jak ludzie, którzy nie włożyli żadnego wysiłku w przygotowania.
wikop
Nowicjusz
podczas matur ? Jakim cudem ?
Quality
Marzyciel realista
będąc np. mat - fiz powinno was kolokwialnie mówiąc pier.dolić czy jestem uczciwi na innych przedmiotach czy nie,poniewaz po jasna cholere mam sie uczyc wszystkich :cenzura:ek na biologi skoro w zyciu bedzie mi to kompletnie neipotrzebne? Dlatego na kazdym innym przedmiocie zazwyczaj uzywam sciag.
tommy66692
Jestem Bogiem
nie jest złe, polskie szkolnictwo jest całkowicie do bani, w szkole sredniej powinny byc od razu wyznaczone przedmioty ktorych chcemy sie uczyc a nie wszystkoe po trochu i w efekcie całe g.o.w.n.o umiemy
Tak jak piszę, zostawiali książki lub kartki z notatkami w kiblu przed egzaminem, a potem wychodzili siusiu i czytali sobie co tam było im potrzebne. Nie wspominając, że takie sytuacje miały też miejsce na olimpiadach przedmiotowych.
Jeśli chodzi o takie zwykłe ściąganie w szkole to uważam, że zależy to od sumienia każdego człowieka.
wikop
Nowicjusz
Ja mam to samo podejście do biologii, wybieram sie na mat-fiz i naprawdę nie obchodzi mnie jakie enzymy wystepują w trzustce, ani z geografii jaki procent upraw rolnych w polsce to uprawy ziemniaków lub to, że 7% wszystkich gospodarstw rolnych w Polsce to gospodarstwa o pow. większej niż 15 ha. Nawet jeśli bym chciał zostać kartografem to na gów.no mi to.
samotnawsieci93
Bywalec
- Dołączył
- 10 Grudzień 2008
- Posty
- 2 716
- Punkty reakcji
- 82
w szkole średniej gdy jest się już zdecydowanym co do zawodu, nie ma sensu wszystkiego wkuwać. tego poprostu jest za dużo
wikop
Nowicjusz
Zależy od szkoły.
Popieram w stu procentach.
rafal1401
can you read my mind?
- Dołączył
- 19 Kwiecień 2007
- Posty
- 2 438
- Punkty reakcji
- 1
- Wiek
- 31
A można wiedzieć jakie to liceum??
zioomal
Nowicjusz
- Dołączył
- 13 Listopad 2006
- Posty
- 2 192
- Punkty reakcji
- 10
- Wiek
- 25
Ja się nie zgadzam, bo historię własnego kraju wypadałoby znać. Co będzie kiedy google upadnie? Pomyśleliście?
Ja ściągam tylko z geografii, czasem z polskiego a w ostateczności z historii. Każdy kto podchodzi do matury będzie pisał taką samą wersję z danego rocznika i nie będzie, że ktoś kiedyś to ściągnął, bo na maturze nie ma już takiej opcji.
Ja ściągam tylko z geografii, czasem z polskiego a w ostateczności z historii. Każdy kto podchodzi do matury będzie pisał taką samą wersję z danego rocznika i nie będzie, że ktoś kiedyś to ściągnął, bo na maturze nie ma już takiej opcji.
N
Nieprzenikniona
Guest
Ja tego nie praktykuję zazwyczaj, bo zdaję się na swoją wiedzę, ale nie przeczę, iż czasem mi się zdarza i to jest normalne, wg mnie. Choć, to swego rodzaju oszustwo, to dość popularne i hmmm... ogólnie to ta kwestia mi zwisa, trzeba sobie jakoś radzić w tej szkole. ; )
Najlepsze krakowskie licea to I, V i VI. Taki wyznacznik jest ustalany na podstawie olimpijczyków i wyników matur. Czyli nie należy się tym za bardzo sugerować, bo to g. warte dane.A można wiedzieć jakie to liceum??
Czytaj wyżej. Na maturze da się ściągać jak najbardziej, ale zarówno na zwykłej kartkówce z geografii, a tym bardziej na "najważniejszym" egzaminie jest to zwykłe oszustwo. Wobec siebie i innych. Ja zawsze wolałam dostać tróję, na którą sama się nauczyłam niż niezasłużoną, ściągniętą piątkę.
wikop
Nowicjusz
Ja się chciałbym do V załapać, może się uda. Ale w którejś z nich na maturze ściągali ?
To życzę Ci powodzenia, a łatwo nie jest. Ale nie chcę bruździć uczniom, wychowawcom i opinii szkoły, więc zostawmy już ten temat.
wikop
Nowicjusz
Git. To poza tym nie kwestia szkoły tylko człowieka. Jak przejdziesz ze znaczącego konkursu przypadkiem lub ściąganiem, to później masz trudniej i trzeba hakować.
Mnie chodzi o to, że ściąganie na olimpiadach czy maturze jest nie fair w stosunku do ludzi, którzy naprawdę się przykładają. Ciśnie się na usta "naiwniacy", bo przecież droga do sukcesu jest taka prosta, ale czy słuszna? Powinny być doceniane wysiłki ludzi, którzy uczą się, mają jakieś pasje, są zdolni i kreatywni, a nie kombinatorów i oszustów.