Satanism w KK. Obraz NMP jak czarnoskórej kobiet z bilznami?

  • Thread starter NieMaMnieWiecJestem
  • Rozpoczęty

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
NieMaMnieWiecJestem napisał:
Nie dziwi was to, bo mnie to trochę zastanawia dlaczego NMP jest predstawiana jako czarnoskóa kobieta i do tego jeszcze z bliznami? Was nie? # obraz jasnogóski


Pozdrawiam mateusz handzlik
Biedna Maryja, nie dość że przez bajdy tyle jest zamieszania wobec jej osoby to dodatkowo przypinają łatkę powiązań z satanizmem..( w jej sytuacji może być nie wygodne)
Jak dla mnie to mogą malować i zieloną Maryje, tak czy inaczej jest to złamanie boskiego dekalogu i jednego z głównych zakazów.
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
MacaN napisał:
Jak dla mnie to mogą malować i zieloną Maryje
To by było ciekawe :D Taki ukłon dla ufoludków. ( wg np. Danikena prawdziwych Bogów )
Fanów tego typu teorii nie brakuje, dlatego taka odmiana nie była by zła.
Ufoki, to co...gorsze? Też jakaś Maryja im się należy. Ma już i tak tyle nazw, że jedna więcej nie zrobi różnicy..
 
K

konwalia78

Guest
,,Czarna Madonna, czyli czemu tempera ciemnieje?
Oczywiście obraz jasnogórski nie przedstawia osób czarnoskórych. Wystarczy przyjrzeć się rysom twarzy, aby się o tym przekonać. Ciemny kolor skóry jest wynikiem ściemnienia farby na obrazie. Wrażenie, że twarze i dłonie są ciemne, pogłębia kontrast z błyszczącymi aureolami (dodanymi zapewne podczas konserwacji w latach 1430-1434), koronami (obraz był trzykrotnie koronowany, w 1717, 1910 i 1967 roku), jasnymi sukienkami, a także tłem ze srebrnej, złoconej blachy (dodanym w latach 1430-1434).

Gdyby tych dodatków nie było zobaczylibyśmy, że pierwotny obraz jest utrzymany w bardzo ciemnej tonacji.

Jest to zagadka dla historyków sztuki, bo obraz namalowano temperą, a dobrze sporządzona tempera, w odróżnieniu od farby olejnej, nie ciemnieje. Najprawdopodobniej przyczyną jest wspomniana już konserwacja z lat 1430-1434.

Zapewne malarze naprawiający obraz nie zagruntowali odpowiednio podłoża (by nie zniszczyć resztek oryginalnego dzieła). Na koniec pokryli obraz ochronnym werniksem. Mieszanka starej i nowej farby zapewne zareagowała w ten sposób, że malowidło z czasem ściemniało. W dodatku wiadomo, że w XVIII stuleciu obraz konserwowano, co polegało na pokryciu go kolejną warstwą werniksu, stopniowo ciemniejącego.''
http://kultura.wiara.pl/doc/451745.Zagadki-Czarnej-Madonny/2
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
poza tym twarz powinna mieć odbicie karnacji semickiej, jak by nie patrzeć dominującej na obszarze ziemi świętej początków naszej ery
 
N

NieMaMnieWiecJestem

Guest
Sorry konwalia, ale w to co napisałaś wierze jak w historię obrazu matki bożej nieustającej pomocy, która też jest TA DAM! Czarna https://www.google.pl/search?q=matka+boza+nieustajacej+pomocy&rls=org.mozilla:pl:eek:fficial&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=5SsAVZXXIaOC7gbJvoGoCw&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=800&bih=1255#imgrc=gNhj7ntb2L5B0M%253A%3BM0uwJtUF5bey3M%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.osp-jurkow.pl%252Fupload%252Ffiles%252FMBNP.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.osp-jurkow.pl%252Fgmina%252Fparafia.html%3B2147%3B2865




Nie jest dokładnie znany wiek powstania ikony określanej dziś przez katolików jako obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, zaś w tradycji prawosławnej jako ikona Matki Bożej "Cierpiąca". Niektóre źródła mówią, iż został namalowany w IX wieku na Krecie, inne zaś datują go na wiek XII i wywodzą z Bizancjum lub nawet z klasztoru Chilandar na świętej Górze Athos. Według starej legendy do Europy przywiózł go bogaty kupiec. W czasie podróży statkiem, gdy na morzu rozszalał się sztorm, człowiek ten wyjął obraz ze skrzyni i pokazał przerażonym podróżnym. Ich modlitwy do Matki Bożej ocaliły statek z nieuchronnej katastrofy. Po szczęśliwym przybyciu do Wiecznego Miasta ikona została umieszczona w kościele św. Mateusza. W dobie napoleońskiej, po zdobyciu Rzymu przez wojska francuskie, obraz zaginął.


W przypadki nie wierzę.
 
K

konwalia78

Guest
NieMaMnieWiecJestem napisał:
Sorry konwalia, ale w to co napisałaś wierze jak w historię obrazu matki bożej nieustającej pomocy, która też jest TA DAM! Czarna
Nie ja to napisałam , ja tylko dałam linka. Mojego snu nie zakłóca kwestia obrazu Matki Bożej.
Prowadź zatem swoje osobiste śledztwo skoro żadne wpisy nie potrafią Cię uspokoić i skoro uważasz, że wyjasnienie tek kwestii jest ci niezbędne do życia.
Nic tu po nas. Wpadasz w jakieś natręctwa.
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
ciekawe że kolejny raz piszesz że twojego snu nie zakłóca to czy tamto. naprawdę nie zastanawiają cię przeróżne kwestie? choćby nawet - o ile to możlwe - dla zaspokojenia czystej ciekawości. znamienna postawa: większość ludzi ma jakieś schizy, które są im potrzebne do życia. ale ty nie.
 
K

konwalia78

Guest
irish napisał:
. naprawdę nie zastanawiają cię przeróżne kwestie? choćby nawet - o ile to możlwe - dla zaspokojenia czystej ciekawości
Oczywiście że zastanawiają ale nie to co ty byś chciał mi narzucić.



irish napisał:
większość ludzi ma jakieś schizy, które są im potrzebne do życia. ale ty nie.
Nie. Mnie schizy do życia nie są potrzebne. Jesli tobie są to sobie je miej.
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
dlaczego zaraz narzucić? dlaczego ja? przecież jak wiadomo to katolicy narzucają religię i to nie przebierając w środkach (np religia lub (sic!) etyka wszkołach, krzyże w urzędach etc etc. mnie to nie przeszkadza ale wygląda na to że to wy macie jakieś aspiracje do zalania kraju swoimi symbolami i to wy ciągle powtarzacie że "Polska to katolicki kraj". a tak naprawdę to wg mojej oceny Polska to kraj w którym są kościoły. i wcale nie przesadzam bo tak po prostu jest.
 
K

konwalia78

Guest
irish napisał:
Możesz przestać do mnie mówić w liczbie mnogiej?
I przestań się kręcić w kółko bo to się nudne robi :przewraca:
Temat z mojej strony uważam za wyczerpany. Kontynuuj swoje natręctwa z kimś innym.
 
N

NieMaMnieWiecJestem

Guest
Pięknie spamujecie w moim wątku. Pisząc o jakiś pierdołach.

Ale wracając z dalekiej podróży. Jak to mawiał komentator siatkówki po odrobieniu start przez naszych.

Mnie jednak zastanawia coś innego. Jest pewna modlitwa. Nazywa się wierzę w Boga, a jej słowa mówią, że Jezus wstąpił do piekieł i 3 dnia zmartwychwstał. Tylko dlaczego mesjasz i po co wstąpił do piekieł. Zawsze mnie to zastanawiało, ale nie miałem odwagi zapytać.


Wiem, że najpierw moje posty czytają satanisci, a pónźniej może osoby, które powinny, ale co zrobić. Musze przebić ten mur głową.
 

ania90

Bywalec
Dołączył
3 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
49
NieMaMnieWiecJestem napisał:
Mnie jednak zastanawia coś innego. Jest pewna modlitwa. Nazywa się wierzę w Boga, a jej słowa mówią, że Jezus wstąpił do piekieł i 3 dnia zmartwychwstał. Tylko dlaczego mesjasz i po co wstąpił do piekieł. Zawsze mnie to zastanawiało, ale nie miałem odwagi zapytać.
Wystarczy otworzyć i przeczytać Biblię. W tradycji judaistycznej istnieje takie pojęcie jak "Szeol", czyli kraina umarłych. I tam właśnie wstąpił. Te tzw. "piekła" to nic innego jak Szeol.

"Dlatego powiedziano: Wstąpiwszy na wysokość, Powiódł za sobą jeńców I ludzi darami obdarzył. A to, że wstąpił, cóż innego oznacza, aniżeli to, że wpierw zstąpił do podziemi" List do Efezjan 4:8-9 BW
"Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu. W nim też poszedł i zwiastował duchom będącym w więzieniu, które niegdyś były nieposłuszne, gdy Bóg cierpliwie czekał za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę." 1 List Piotra 3:18-20 BW
"W tym celu bowiem i umarłym głoszona była ewangelia, aby w ciele osądzeni zostali na sposób ludzki, ale w duchu żyli na sposób Boży." 1 List Piotra 4:6 BW

Chrystus zstąpił do niższych partii Ziemi (krainy umarłych) czyli Szeolu, by wyprowadzić z niego sprawiedliwych.

"Pan zadaje śmierć, ale i przywraca do życia, Strąca do krainy umarłych, ale i wyprowadza" 1 Samuela 2:6

"Ale Jezus zawoławszy po wtóre głosem wielkim, oddał ducha. A oto zasłona kościelna rozerwała się na dwoje od wierzchu aż do dołu, i trzęsła się ziemia, a skały się rozpadały. I groby się otwierały, a wiele ciał świętych, którzy byli zasnęli, powstało: A wyszedłszy z grobów po zmartwychwstaniu jego, weszli do miasta świętego, i pokazali się wielom." Ewangelia Mateusza 27:50-53, BG

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, zbliża się godzina, owszem już nadeszła, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego i ci, co usłyszą, żyć będą. Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie. I dał mu władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego" Ewangelia Jana 5:24-28 BW
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
bardzo ciekawe. wystarczy otworzyć Biblie i poczytać. i znaleźć różnicę między szeolem a otchłanią. i zastanowić się kto może znaleźć się w szeolu a kto w otchłani. nikt inny tylko Jezus ma klucze do otchłani.



ania90 napisał:
"Ale Jezus zawoławszy po wtóre głosem wielkim, oddał ducha. A oto zasłona kościelna rozerwała się na dwoje od wierzchu aż do dołu, i trzęsła się ziemia, a skały się rozpadały. I groby się otwierały, a wiele ciał świętych, którzy byli zasnęli, powstało: A wyszedłszy z grobów po zmartwychwstaniu jego, weszli do miasta świętego, i pokazali się wielom." Ewangelia Mateusza 27:50-53, BG
no i własnie to jest dowód na zmartwychwstanie umarłych. umarłych czyli nie żyjących. nie żyjących czyli pochowanych w grobie. czyli w szeolu. proste.



NieMaMnieWiecJestem napisał:
Mnie jednak zastanawia coś innego. Jest pewna modlitwa. Nazywa się wierzę w Boga, a jej słowa mówią, że Jezus wstąpił do piekieł i 3 dnia zmartwychwstał. Tylko dlaczego mesjasz i po co wstąpił do piekieł. Zawsze mnie to zastanawiało, ale nie miałem odwagi zapytać.
badź pewien że Jezus nie był w piekle. można to wyjaśnić już choćby logicznie myśląc. otóż:
- do wiszącego obok złoczyńcy Jezus mówi: "będziesz dziś ze mną w raju"
- katolicy - jak sam zacytowałeś - twierdzą w tej modlitwie że Jezus był w piekle 3 dni
jak pogodzić te fakty? sprawa jest prosta: Jezus nie mógł być w piekle nawet przez godzinę z prostej przyczyny: czegoś takiego jak piekło po prostu nie ma. Jezus był martwy przez 3 dni, nie mógł ani pracowac ani myśleć ani działać ani chodzić ani nic. i teraz sensu nabiera wypowiedź do zoczyńcy wiszącego obok: "mówię ci dzisiaj (teraz, w tej chwili) będziesz ze mną w raju". oczywiście zaraz podniesie się krzyk o przesówaniu przecinków itepe i dlatego nie zastosowałem znaków interpunkcyjnych w wypowiedzi Jezusa. niech czytelnik sam sobie postawi znak jaki chce. zachęcam jednocześnie czytelników do myślenia głową.


konwalia78 napisał:
Możesz przestać do mnie mówić w liczbie mnogiej?
oczywiście że mogę sądziłem jednak że podobnie jak ja reprezentuję pogląd i wierzenia Świadków Jehowy i nie spinam się na wyrażenia "wy świadki", "wy jehowici" itepe tak ty reprezentujesz ruch KRK. ale jeśli nie to ok. przepraszam i prosze nie gniewaj się :)
 
N

NieMaMnieWiecJestem

Guest
Mnie dalej zastanawia dlaczego Jezus nic nie mówi, o zstąpieniu.

A tylko pewne fragmenty są nadinterpretowane i prowadzą do fałszywych wniosków. Ale już po tej interpretacji Biblii, że Adam i Ewa to nie byli ludzie, co tak ochoczo głosi kościół i teraz na reinterpretacji Słowa Bożego przez Franciszka o tym, że rozwodnicy mogą przystępować do Eucharystii nic mnie nie zdziwi.

http://www.theforbiddenknowledge.com/hardtruth/inverted.jpg
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
nie mówi bo nie zstąpił. nawet nie miał zamiaru. za to ciągle mówił o zabójstwie w Jerozolimie i swoim powrocie do nieba.
 
N

Naxxramas

Guest
Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!




Bałwochwalcy: )
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
NieMaMnieWiecJestem napisał:
Nie dziwi was to, bo mnie to trochę zastanawia dlaczego NMP jest predstawiana jako czarnoskóa kobieta i do tego jeszcze z bliznami? Was nie? # obraz jasnogóski


Pozdrawiam mateusz handzlik
Założenie że matka Jezusa miała biała karnację będąc Hebrajką pochodzenia zapewne aramejskiego było by bardziej prawdopodobne ? ;-)
 

tropiciel

Nowicjusz
Dołączył
3 Czerwiec 2013
Posty
194
Punkty reakcji
9
Jacquelyn

Niektórzy katolicy opowiadają, jakoby cięcie na twarzy obrazu Marii na Jasnej Górze zostało zadane przez Husytów. Legenda ta została stworzona po to, aby ludzi straszyć Husytami i zrażać ich do nauk, które głosili.
Pisze o tym ksiądz Kracik w artykule Jak Władysław Opolczyk Jasnej Góry nie fundował:
W Wielkanoc 1430 r., podczas napadu na klasztor jasnogórski, obraz został odarty ze złota, pereł i wotów oraz uszkodzony. Podejrzenie padło na husytów z pobliskiego Śląska. Król Jagiełło zamierzał nawet uderzyć na nich zbrojnie. Z czasem okazało się jednak, że świętokradztwa – aczkolwiek nie dla profanacji, lecz dla rabunku – dokonali polscy katolicy, kilku szlachciców, którzy dobrali sobie kompanów z Czech, Moraw i Śląska. Ukarano ich więzieniem. Kilkadziesiąt lat później opisał to dokładnie i uczciwie Długosz. W legendach napastnikami pozostali oczywiście husyci (naród wolał tę wersję i jej trzymali się kaznodzieje), którzy mieli znieważyć wizerunek, plując nań i uderzając dwukrotnie mieczem w policzek Maryi.”

Poniżej fragment z Dziejów polskich Długosza, do którego odwołuje się ks. Kracik :
str. 376
" NIEKTÓRZY Z POLAKÓW BEZBOŻNI, KTÓRZY ZŁUPILI KOŚCIOŁ N. P. MARYI W CZĘSTOCHOWIE, ODNOSZĄ KARĘ."

Z Jedlny przez Sandomierz i inne miasta przybył Władysław król Polski do Krakowa, gdzie zatrzymawszy się przez dni kilka, udał się zwykłemi drogami do Wielkiej Polski i święta Zmartwychwstania Pańskiego obchodził w Kaliszu. Pod ten czas niektórzy z szlachty Polskiej, wyniszczeni marnotrawstwem i obciążeni długami, mniemając, że klasztor Częstochowski na Jasnej górze, zakonu Ś. Pawła pierwszego, pustelnika, posiadał wielkie skarby i pieniądze, z tej przyczyny, że do niego z całej Polski i krain sąsiedzkich, jako to Szlązka, Moraw, Prus i Węgier, w święta uroczyste N. Maryi Panny, której obraz cudowny i przedziwnej roboty (sculpturae?) w tem miejscu zachowywano, zbiegał się lud pobożny, a to dla zadziwiających cudów, jakich tu chorzy, za przyczyną Najświętszej Panny i Orędowniczki naszej uzdrawiani, doznawali, zebrawszy z Czech, Moraw i Szlązka kupę łotrzyków, w dzień świąteczny Wielkiejnocy napadli na rzeczony klasztor Paulinów. A nie znalazłszy w nim spodziewanych skarbów, zawiedzeni w nadziei, ściągnęli ręce świętokradzkie do naczyń i sprzętów kościelnych, jako to kielichów, krzyżów i ozdób miejscowych. Sam nawet obraz Najchwalebniejszej Panny odarli z złota i klejnotów, któremi go ludzie pobożni przyozdobili. Nie przestając wreszcie na łupieży, twarz pomienionego obrazu mieczem na wylot przebili, a ołtarz, na którym był zawieszony, pogruchotali, tak iż zdawało się, że to nie Polacy ale Czesi kacerze dopuścili sie czynów tak srogich i bezbożnych. Po dopełnieniu takowego gwałtu, raczej skalani zbrodnią niż ubogaceni, z nie wielką

Str. 377
zdobyczą, pouciekali. Długi czas mniemano, że ów gwałt popełnili Czescy kacerze, mieszkający w przyległych Polsce miastach i zamkach Szlązkich. I już Władysław król i panowie Polscy poczęli byli myśleć o wydaniu wojny Czechom; ale gdy się sprawa wydała i rzeczy wyjaśniły, karano srodze owych z szlachty Polskiej złoczyńców, a wielu wtrącono do więzienia. Ale i miecz sprawiedliwy kary Bożej pomścił się wkrótce tej zniewagi wyrządzonej N. Bogarodzicy: niemal wszyscy bowiem, którzy się tym czynem świętokradzkim pokalali, w ciągu tegoż samego roku zginęli pod mieczem morderczym. Przywódcami zaś rzeczonej zbrodni byli: Jakób Nadobny z Bogowa herbu Działosza, Jan Kuropatwa z Łaczuchowa herbu Szreniawa, których król Władysław schwytanych przez niejaki czas w wieży zamku Krakowskiego trzymał; tudzież książę Ruski Fryderyk.

Według dzisiejszych badań wiadomo, że napadu dokonali dworzanie Zofii Holszańskiej - ostatniej żony Władyslawa Jagiełły : Jan Kuropatwa - marszałek dworu królewskiego, Fryderyk Ostrogski i Rogala z Kozolina wraz z grupą zbójców niższego stanu w celach rabunkowych, chcąc zdobyć skarby klasztoru gdyż byli poważnie zadłużeni. Sprawcy zostali uwięzieni na Wawelu. Nie przebywali tam jednak długo. Już 26 maja 1430 zostali uwolnieni. Jan Kuropatwa pod karą 1000 grzywien miał stawić się przed Wladyslawem Jagiełłą po powrocie króla do Krakowa. Nie wydaje się, aby Jagiełło ukarał Kuropatwę zbyt surowo, bo ten już w styczniu następnego roku przebywał w swoim dworze w Łańcuchowie ( por. : Archiwum Państwowe w Lublinie, Księgi Ziemskie Lubelskie, sygn. 2, k. 89 ; Janusz Łosowski : Studia Łęczyńskie, t.1., 2009, str. 15 - 27 ).
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Ale się czepiacie tej karnacji... Chyba nikt z Was nie wie czym jest dusza artysty :)
 
Do góry