Samozapłon

omickal

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
605
Punkty reakcji
4
Samozapłon

Możliwość stanięcia w jednej chwili w płomieniach, bez żadnego konkretnego powodu, wydaje się naprawdę niewiarygodna, podobnie jak wiele innych tego typu zagadek. Jednak takie rzeczy zdarzają się od dawna. Ponadto zjawiskom tym towarzyszą naprawdę niesamowite okoliczności. Są też jednymi z najbardziej niezrozumiałych i groźnych. Próbowano stworzyć wiele teorii na ten temat. Mimo to starania te okazały się bezskuteczne. Nowoczesna nauka pozostaje bezradna wobec nieodgadnionego. Okoliczności charakteryzujące te zdarzenia chciałbym omówić na wybranych przykładach. Poważne naukowe badania rozpoczęło zdarzenie z 1725 roku. Oberżysta Jean Millet został oskarżony o zamordowanie własnej żony. Ciało odnaleziono całkowicie spalone z wyjątkiem niewielkiej części. Przy tym przedmioty znajdujące się w pobliżu pozostały nienaruszone. Podłoga pod ofiarą była zwęglona. Są to charakterystyczne cechy tego rodzaju przypadków. Lekarzowi Le Cat'owi udało się przekonać sąd, iż samospalenie nastąpiło na skutek nadużycia alkoholu. Od tego czasu podobne zjawiska zaczęto wiązać z pijaństwem. Na skutek przesycenia wnętrzności alkoholem miał nastąpić wewnętrzny zapłon. Jednak hipoteza ta była jedynie bezskuteczną próbą wyjaśnienia paranormalnego zjawiska.4 kwietnia 1731 roku w Cesenie w pobliżu Werony uległa samospaleniu hrabina Cornelia Bandi. Rozsypała się w popiół w pobliżu własnego łóżka. Znaleziono tylko nogi, do połowy spaloną głowę i trochę mazistego popiołu. Ogień nie wyrządził innych szkód. Podłogę pokrywała maź, przypominająca czarny tłuszcz. Z parapetu ściekała gęsta, żółtawa i cuchnąca ciecz. Osad przywarł również do ścian i sufitu. Za przyczynę podano nacieranie się spirytusem kamforowym. Miało nastąpić jego zapalenie. Była to wskazówka na to, że hrabina nie stroniła od alkoholu. Zaczęto wiązać samospalenie z karą boską za nadużywanie napojów wyskokowych. Lekarze ostrzegali pijących przed przebywaniem w pobliżu otwartego ognia. Przyczyniło się to do powstania ludowych przesądów. Wpłynęło również pozytywnie na ówczesny ruch wstrzemięźliwości.19 lutego 1888 roku dr J. Mackenzie Booth, docent uniwersytetu Aberdeen, badał przypadek samospalenia sześćdziesięciopięcioletniego emerytowanego żołnierza. Widziano go jak wchodził na strych stajni z lampą i butelką wódki. Uważano to za typowy wypadek: pijak wywrócił się z lampą i wzniecił pożar. Po bliższym zbadaniu zmieniono jednak zdanie. Większość ciała stopiła się aż do kości. Podłoga uległa zwęgleniu a poszycie dachu popękało na skutek wysokiej temperatury. Mimo to siano, znajdujące się obok, nie zajęło się. Ze spokojnego wyrazu twarzy można wynieść, że ofiara nie walczyła z ogniem, gdyż śmierć dopadła go naprawdę nagle. Jedynym człowiekiem, który przeżył atak samozapalenia, był profesor matematyki James Hamilton z uniwersytetu Nashvill. 5 lipca 1835 stojąc przed własnym domem poczuł piekący ból w lewej nodze. Spostrzegł płomień długości kilku centymetrów, który wydobywał się z jego ciała. Uderzając w nogę próbował zgasić ogień, który nadal płonął z jednakową intensywnością. Jednak profesor, jako osoba posiadająca naukową wiedzę, odciął dopływ tlenu przykrywając ogień rękoma. Dzięki temu uniknął śmierci w płomieniach, której nie uniknęli inni ludzie ulegający samozapaleniu.22 marca 1908 roku znaleziono szczątki Wilhelminy Dewar w jej własnym łóżku. Przy tym pościel pozostała nienaruszona (!), jak i inne przedmioty w pomieszczeniu. Margaret, siostra ofiary, musiała jednak zmienić swoje zeznania pod presją policji, sąsiadów i przyjaciół, którzy potraktowali ją jako alkoholiczkę. Zeznała, że znalazła siostrę poparzoną, lecz jeszcze żywą, i wprowadziła ją po schodach na piętro. Nikt dalej nie wnikał w sprawę. Jednak ciekawe jest w jaki sposób osoba poparzona zamieniła się w popiół we własnym łóżku, dodatkowo nie naruszając przedmiotów znajdujących się wokół...W nocy 1 lipca 1951 roku spłonęła wdowa Mary Hardy Reeser z St. Petersburga na Florydzie. Po ważącej 85 kilogramów kobiecie pozostały tylko: czaszka, stopa z pantoflem oraz wątroba z kością grzbietową. Szczątki znaleziono w osmalonym kręgu o średnicy ok. 120 cm. Poza nim nic nie było nawet nadpalone. Jednak gałka w drzwiach była nad ranem nagrzana. Dziwne jest, że czaszka skurczyła się na skutek działania wysokiej temperatury, zamiast się rozszerzyć lub rozpaść, jak to się dzieje "normalnie". Ponadto wystąpił całkowity brak zapachu spalenizny. Po roku śledztwa i bezskutecznych analiz okoliczności zajścia sprawę uznano za niewyjaśnioną.



Cechy wszystkich przypadków samospalenia są naprawdę niesamowite. Ogień ma niesamowicie wysoką temperaturę. Wybuch jest krótkotrwały i w jednym miejscu. Czasem odnajduje się ślady na suficie. Wygląda jakby ofiara stanęła w słupie ognia. Zdarzają się też przypadki spalenia więcej niż jednej osoby. Dowody są bardzo przekonujące. Dysponujemy zdjęciami. Kończyny wyglądały jak odcięte laserem. Ciała rozpadły się w popiół. Warto wspomnieć, iż nie jest łatwą rzeczą spalić doszczętnie człowieka. W krematoriach panuje temperatura 1400° a i tak palenie trwa przez wiele godzin. Musiała panować zatem iście piekielna temperatura aby spalić ciało wraz z kośćmi w ciągu kilkunastu sekund. Dodatkowo ogień był skierowany w konkretne miejsce. Przecież przy takich temperaturach zajęłoby się wszystko w pobliżu! Wprawdzie ulegają zapaleniu rośliny, złoża mineralne czy inne podobne, dające się wyjaśnić na gruncie nauki. Jednak samospalenie człowieka jest czymś zupełnie odmiennym. Powstało wiele teorii na temat tych niesamowitych zjawisk. Niektórzy przypisują je działalności piorunów kulistych. Jednak nie mają one wystarczająco wysokiej temperatury. Nie szkodzą ludziom, nawet jak je się dotknie ręką. Fizyka nie zbadała jeszcze natury tego zjawiska. Nieznane jest źródło ich energii. Wracając do tematu samospalenia bardziej prawdopodobną hipotezą jest powiązanie ze zjawiskami parapsychologicznymi. Według statystyk samospaleniu najczęściej ulegają ludzie, którzy mieli dość życia. Wielu alkoholików (co nie ma związku z teoriami o nadużywaniu, ludzi starszych, zmęczonych życiem, ubogich i niepełnosprawnych. Ludzie bogaci również padali ofiarą płomieni. Jednak bardzo duża ich część to osoby zagubione, nie mające swego miejsca na świecie.18 września 1952 roku odlewnik Glen Denney z Luizjany chciał popełnić samobójstwo. Przeciął sobie tętnice na nogach i rękach. Jednak gdy znaleziono jego ciało stało ono w ogniu. Poza nim w pomieszczeniu nie paliły się inne przedmioty. Po badaniach nie odnaleziono żadnych substancji łatwopalnych w jego pobliżu. Trudno ponadto byłoby mu się podpalić mając poprzecinane tętnice...Podobnie było z Billy'm Petersonem, który próbował zaczadzić się w garażu. Jednak na ciele odnaleziono głębokie oparzenia, a niektóre części ciała spaliły się doszczętnie. Jego ubranie pozostało nienaruszone. Niektórzy wiążą samospalenie z wzrostem natężenia pola magnetycznego. Dowiedziono, że pole magnetyczne wywiera wpływ na immunobiologię szczurów i myszy. Po poddaniu gryzoni jego działaniu ich odporność na mikroby znacznie zmalała. Być może ludzie pod wpływem wyższego pola stają się bardziej podatni na samospalenie. A oto samospalenia podczas skoku natężenia pola do czterokrotnie wyższego poziomu: Elisabeth Clark - styczeń 1905 r. Madge Knight - listopad 1943 r. Billy Peterson - grudzień 1959 r. Olga Worth - październik 1963 r. i wiele innych podobnych przypadków, których nie ma potrzeby teraz wymieniać. Ciekawe jest, że u niektórych ludzi stwierdzono nieopanowaną zdolność do podpalania innych przedmiotów. Przykładowo na farmie Williama Hacklera (kwiecień 1941) wybuchło 28 pożarów niewiadomego pochodzenia. Wybuchały one w najbardziej dziwnych miejscach. Najpierw zapaliła się zachodnia część domu koło okna, następnie warstwa papieru pod materacem. Płonęły również: kalendarz ścienny, spodnie wiszące przy drzwiach, kołdra zapaliła się na oczach sąsiadów, którzy pomagali w gaszeniu, książka wewnątrz okładek, mimo iż one same pozostały nienaruszone. Miejscowa straż pożarna nie była w stanie opanować sytuacji. Wezwano posiłki z pobliskiej Elnory. Było wiele podobnych przypadków w różnych miejscach świata, których dalsze wymienianie nie wniesie niczego nowego. Przez cały czas rodzą się kolejne pytania. Jak dotąd nie uzyskano na nie zadowalającej odpowiedzi. Być może nie ulegamy wszyscy samospaleniu dzięki wrodzonej odporności. Niektórzy jej nie posiadają lub tracą i dlatego giną w płomieniach. Możliwe, że wiąże się to z siłami parapsychologicznymi niektórych ludzi. Podobnie jak telekineza czy telepatia, samozapalenie jest wywoływane przez nasze umysły. Przecież wykorzystujemy na co dzień zaledwie 10% naszego mózgu. Niepoznanie są inne nasze umiejętności. Być może posiadamy zdolności o jakich się nikomu nie śniło.
 

mego

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2006
Posty
41
Punkty reakcji
1
:p Czytałem o tym. szczeże powiedziawszy bawi mnie to troche...
 

kasia2804

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2005
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wiek
41
wcale nie jest to zabawne. Sama kiedyś o tym czytałam i muszę przyznać że jest to bardzo ciekawe. Kiedyś pisali że samozapalenie następuje od kwasów żołądkowych tzn jak się ich tam za dużo zgromadzi a tu prosze całkiem inna teoria. :)
 

wielki_mis

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
130
Punkty reakcji
0
Wiek
19
Miasto
JAWORZNO
Ciekawy temat ale jak dotąd nie ma wiarygodnego wytłumaczenia tych przypadków.Gdzieś czytałem że tłuszcz człowieka może się tak spalać jeśli jest mało tlenu.Ale samej przyczyny tych wypadków raczej wiarygodnie jeszcze nie wytłumaczono
 

martyna13

...::ZaKoChAnA::...
Dołączył
31 Grudzień 2005
Posty
334
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
z krainy błękitu...
ja kiedys filmik ogladalam i tam ze jakies cos czlowiekowi dali i pozniej to cos bylo w czlowoeku i jak ktos chcial sie zemscic to poprostu aktywowal :p
 

r3lo4d

Nowicjusz
Dołączył
21 Styczeń 2006
Posty
57
Punkty reakcji
0
ja kiedys filmik ogladalam i tam ze jakies cos czlowiekowi dali i pozniej to cos bylo w czlowoeku i jak ktos chcial sie zemscic to poprostu aktywowal :p
To takie Power Rangers troche :lol:

Bardzo ciekawy temat, ciekawi mnie to strasznie jak to jest naprawde z tym :)
 

kizia_mizia

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2005
Posty
2 850
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z zamku..
Kiedyś czytałam o tym troche więcej i ciekawe jest to że jak sie człowiek już samozapali to spali się tylko on, a jego otoczenie nie.
 

pawki

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2006
Posty
253
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Gorzów Wlkp
Samozapłon występuje tylko i wyłącznie gdy ktoś zrobi coś głupiego i sie spali ze wstydu :lol:
 

Sweet girl

Tykajacy wulkan - nie wiaodmo kiedy wybuchnie ;)
Dołączył
22 Kwiecień 2006
Posty
1 628
Punkty reakcji
0
Omickal skad masz ten tekst źrodłowy ??
masz jeszcze jakies stronkki o podobnej tematyce ??
chetnie zglebilabym ten temat...
Ja pamietam, ze kiedys w "Strefie 11" na TVN byl taki odcinek o samozaplonie...
Az sie przerazilam jak oni to opisywali i dochodzili do tego jak to sie dzieje...
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Podobno, wynika to z tego, że jak wiadomo ciało człowieka w ponad 90% składa się z wody, a woda to jak wiadomo wodór i tlen.Podobno w pewnych określonych warunkach może dojść do rozdzielenia wody w organiźme człowieka na wodór i tlen, które jeśli ktoś ma chociaż podstawowe pojącie na temat chemii wie, iż są cholernie palne i niewiele trzeba by było kabuuuum :p
 

mtllc

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2006
Posty
2 164
Punkty reakcji
13
Wiek
44
Miasto
z lasu
Do samozapłonu wystarczy zapalniczka (zapałki jak ktoś woli) i dośc spore ilości fasolki po bretońsku.
 

Łukasz789

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2005
Posty
439
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Kraków
Slyszałem kiedys o samozapłonie , nawet nie czy byłem kiedys na pewnym wykladzie na ten temat.Przyznam się szczerze że ja w to nie wierze , dla mnie to stek bzdur wymyslony przez jakiegoś rządnego slawy naukowca.Według mnie jest mozliwe zapalenie się człowieka , ale z naturalnych powodów np. podczas palenia papierosa po wypiciu setki wódeczki.
 

Madame Ewa

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2006
Posty
579
Punkty reakcji
0
Słyszałam właśnie dzisiaj w tv opinie specjalistów na ten temat. To bujda! Nie ma takiej możliwosci.
 

Kurasza

Nowicjusz
Dołączył
8 Czerwiec 2006
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowa Iwiczna
Niektórzy mówią ,że samospalenie to poprostu piorun kulisty,który zmaterializował się w człowieku...
 

Milka's

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
2 513
Punkty reakcji
0
Zawsze wiedziałam,że alkohol nie wpływa dobrze na ludzi :p
 

Yodas

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2008
Posty
45
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Tomaszów Mazowiecki
W organizmie człowieka jest bardzo dużo łatwopalnych pierwiastków chemicznych. Jak by tak wszystkie wymieszać to wystarczyłaby jedna iskierka żeby człowiek nie tylko stanął w płomieniach ale wyczajnie wyleciał w powietrze. :D Słyszałem takie słowa od faceta pracującego właśnie w takim zawodzie związanym z chemią, więc może chodzi właśnie o to, że pierwiastki w ciele się mieszają albo związane to z sokami żołądkowymi, tłuszczem albo wodą.
 
Do góry