Witam wszystkich, dawno tutaj mnie nie było no cóż koleje życia...
Chciałbym zająć pewne stanowisko w tej sprawie, gdyż wiem co oznacza samotność i co za sobą pociąga...
Może najpierw mała historia...
Ostatnim razem jak tutaj byłem miałem narzeczoną, własne mieszkanie i plany na przyszłość. Mieszkaliśmy wspólnie już od pewnego czasu, ona studjowała ja miałem pożądne stanowisko w pewnym znaczącym banku i upojałem się własnym szczęściem. Tego dnia jednak w pracy źle się poczułem, zostałem zwolniony z pracy i udałem się do naszego wspólnego gniazdka. Wszedłem do mieszkania a tam w sypialni moja narzeczona w objęciach mojego najleprzego kolegi. Zamarłem na ten widok. Oni próbowali odwracać kota ogonem ale było wszystko jasne że zostałem zdradzony. Spakowałem swoje rzeczy i opuściłem mieszkanie. W ten dzień straciłem wszystko o co tak długo pracowałem. Narzeczoną, przyjaciela, pracę wkrótce, swoje plany i marzenia. Wszystko poprostu przestało istnieć w jednej chwili. Wpadłem w depresję, nie miałem ochoty wstawać z łóżka, co było bezpośrednią przyczyną zwolnienia mnie z pracy. Moi koledzy wybrali stronę mojego eksprzyjaciela, no cóż był wpływowym i bogatym facetem. Zostałem sam, nikt nie dzwonił nikt nie pukał do drzwi nikt się mną nie interesował. Czułem że coś muszę zrobić ze swoim życiem, bo inaczej zwarjuje. I tak trafiłem do armii, z armii do Awganistanu a teraz w końcu powróciłem do Polski, by tu znów ułożyć sobie życie. Teraz poszukuję drógiej połowy, nie narzekam na brak zainteresowania, jednak nie tak prosto mi teraz znaleść kogoś komu tak poprostu mógłbym zaufać. W moim życiu pojawili się nowi znajomi, nowi koledzy - przynajmniej nie jestem sam... a kobiety, zobaczymy co los pokarze... Chociaż mogę powidzieć że się zakochałem w pewnej cudownej Rosjance, co ważne ona rzuca wszystko w Rosji i przyjerzdża do Polski tylko po to by ułożyć sobie ze mną życie, ale czas pokaże....
Morał z tej historii jest taki że nigdy nie wolno nam się załamywać, czasami nasze życie przypomina niezłe bagno ale zawsze należy walczyć o swoje, należy się podnosić próbować zmienić swój los, życie nie kończy się na jednej lub kilku osobach, trwa nadal warto poznawać nowych ludzi, ludzie są wspaniali, odrzucać tych którzy nie zasługują na twoje zaufanie i zachowaywać przy sobie tych którzy są wyjądkowi.... więc życzę wam powodzenia...