Rzucił mnie chłopak - co robić?

GlikoKiria

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2010
Posty
30
Punkty reakcji
0
Wiek
13
Miasto
Mazury
Muszę tu napisać, bo nie dam rady inaczej..
Jestesmy z chlopakiem dwa lata. Ja mam 16 lat on 17. Na poczatku to byla tylko mala przyjazn ktora przeerodzila sie w taki oto zwiazek. Staral się o mnie bardzo bardzo długo. Jednak potem to wygasło. KOMPLETNIE! nie było słodkich słówek Misiu, Kochanie.. Brakowało mi spotkań z nim, no i.. zdradziłam go. Nie, nie była to zdrada ficzyczna ale spotkałam się z moim byłym chłopakiem (całowaliśmy się). Znajomi dowiedzieli się powiedzieli mu, przyznałam się. Wybaczył mi to. Tak dotrwalismy rok, ale potem poznałam niesamowitego chłopaka w szkole. No i ta sama sytuacja.. Wybaczył mi, ale nie wiedział, że się spotkaliśmy i całowaliśmy, wiedział o pisaniu.. Wszystko było ok, do dziś. Chłopak ze szkoły (miał wtedy dziewczynę) Powiedzial jej o wszystkim a jego dziewczyna powiedziala o tym mojemu chlopakowi. Nie chce już tego kontynuować i powiedział, że to koniec. Jednak ja przyjelam to ciezko. Nie wyobrażam sobie życia bez niego! Mam samobójcze myśli, cały czas płaczę! Już za nim tęsknie, ale on chce zostac kumplami. I co będziemy normalnie rozmawiać, i mam się uśmiechać na widok jego byc może niedłgo jakieś dziewczyny? Nie dam rady!! nie wiem co robic!!!;(
 

tweetasek

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2006
Posty
1 369
Punkty reakcji
14
Miasto
okolice Pyrlandii
Zamiast się uczyć na własnych błędach, to Ty je powielałaś no i masz...sama jesteś sobie winna.
Ja się w ogóle dziwię, że chce Twoim kumplem zostać.
Jesteś młoda i całe życie przed Tobą więc proponuję na przyszłość pracować nad sobą, bo nie każdy facet będzie Ci takie skoki wybaczać tyle razy ile Twój ex.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Czemu jak ja byłem w tym wieku, moje koleżanki nie były takie rozwiązłe... ;/
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
Po pierwsze dorośnij. Skoro Cie rzucił to w końcu poszedł po rozum do głowy. Nie jesteś gotowa na związki, skoro pojawia się facet i Ty się już z nim całujesz. Skoro tamci tacy fajni to idź do nich, a nie zmieniasz sobie ich od tego jaki Ci się spodoba.

Popełniłaś błąd i musisz z tym żyć i tyle.
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Jesteś łatwa, nieodpowiedzialna i na pewno nie zasługujesz na powazne traktowanie ze strony chłopaka. On i tak jest niezłą pipą, że Ci wybaczał, ale jak widać nawet u niego skończyły się "darmowe minuty". Dorośnij.
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
33
Miasto
pdkrpc
No więc znalazłaś. Warto było ? ;]


Robiłaś kolesia w chvja a on i tak jak ciota wybaczał to co mu robiłaś. W końcu zmądrzał :)
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Ale on wogole nie interesował się mną, szukałam czegos innego..

No to masz czego chciałaś, a teraz płaczesz?
Jak Ci było źle w zwiazku to trzeba było powiedzieć do widzenia i wtedy szukać

A Ty dostałaś drugą szansę a i tak jej nie wykorzystałaś - to teraz płacz and rozlanym mlekiem, jakoś dziwnie nie jest mi Ciebie szkoda, a i widzę, ze wszyscy tutaj piszący myslą podobnie

Postaraj się chociaż wyciągnąć z tej sytuacji wnioski na przyszłość, choć skoro cały czas popełniasz te same błędy, to jest to wątpliwa sprawa żeby to rozstanie Cie czegoś nauczyło


ale on chce zostac kumplami. I co będziemy normalnie rozmawiać, i mam się uśmiechać na widok jego byc może niedłgo jakieś dziewczyny? Nie dam rady!!

Tu Cię akurat pocieszę
Zostańmy przyjaciółmi/ kumplami - tak się tylko mówi, taka formułka która dobrze wyglada podczas rozstania i nie oznacza w praktyce tego o czym jest mowa, więc najpewniej nie będziesz musiała z nim normalnie rozmawiać ani się uśmiechać na widok jego nowej dziewczyn...
widzisz, chociaż jeden problem masz z głowy! :eek:k:
 

marioKnZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2009
Posty
215
Punkty reakcji
10
Wiek
38
Miasto
Milton Keynes, UK
A Ja Cię nie będę wcale oceniał.
Każdy z Nas jest inny, nie każdy potrafi żyć jak chceiliby inni. Chodzi tylko o to ażeby innych nie ranić. Zraniłaś go, a on naturalnie broni się przed bólem.

Rada na Życie - jeżeli inaczej (tak zwanie praworządnie) nie potrafisz - YOU NEED TO BE STEALTH.
Prawdopodobnie posiadasz kobinację bipolarnej osobowości + syndrom borderline - podobnie jak ja.
Nie daj się gnębić i oceniać innym - Towje życie też różowe nie jest - ale trzymaj się i nie pozwalaj żeby złe myśli Cię dopadły.
W Twoim wieku też przez to przechodziłem i jeśli potrzebujesz pogadać to w moim profilu znajdziesz numer GG.
 

fuckmeimfamous

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Wiadomo, że człowiek jest tylko człowiekiem i popełnia masę błędów, ale jak wiesz, nie powinno się ich popełniać po raz drugi. Tymbardziej, że bawisz się kosztem innej osoby. Na początku pewnie nie zdawałaś sobie sprawy z powagi sytuacji. Pocieszyć Cię? teraz będzie w twoim wnętrzu coraz gorzej.
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Niesamowita to jest w Tobie ta hipokryzja kiedy opowiadasz w poprzednim temacie jak to wielokrotnie miałaś wątpliwości co do zdrady Twojego faceta, a sama prezentujesz całkowicie identyczny wizerunek. Skoro nie chcesz być z dotychczasowym facetem to nie powinnaś dawać mu nadal nadziei na związek tylko odrazu dać mu do zrozumienia, że nie ma sensu ciągnąć tego dalej. Nie miałaś odwagi podjąć wobec niego konkretnej decyzji, bo łatwiej Ci było pocałować się jeszcze z paroma innymi facetami zawsze to jakaś nowa dawka rozrywki według Ciebie na co dzień. Ale z Ciebie głupia małolata..
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
A Ja Cię nie będę wcale oceniał.
Każdy z Nas jest inny, nie każdy potrafi żyć jak chceiliby inni. Chodzi tylko o to ażeby innych nie ranić. Zraniłaś go, a on naturalnie broni się przed bólem.

Rada na Życie - jeżeli inaczej (tak zwanie praworządnie) nie potrafisz - YOU NEED TO BE STEALTH.
Prawdopodobnie posiadasz kobinację bipolarnej osobowości + syndrom borderline - podobnie jak ja.
Nie daj się gnębić i oceniać innym - Towje życie też różowe nie jest - ale trzymaj się i nie pozwalaj żeby złe myśli Cię dopadły.
W Twoim wieku też przez to przechodziłem i jeśli potrzebujesz pogadać to w moim profilu znajdziesz numer GG.

WTF ? :mruga: I to ma być usprawiedliwieniem dla zdrady ?
Akurat jest dużo ludzi nawet chorych psychicznie i sa wierni, najważniejsze to pracować nad sobą i pamiętać, żeby nie czynić tego co nam nie miłe.

Autorko, Twój facet dobrze postąpił. Zdradziłas 2 krotnie, czyli nie wyciągnełaś zadnych wnioskow. Dlaczego, więc miałby dalej być z Tobą i ufać Ci ? Ale on tez dał Ci szansę, byś zauważyła swoje błędy. Gdyby ciągle Ci wybaczał pewnie nie zrozumiałabyś nigdy , że robisz zle, tylko bagatelizowalabys swoje zachowanie - bo w końcuy wybaczył, więc uznalabys może swoje zachowanie za "normalne" (?) Wyciągnij wnioski z tej lekcji, skoro 2 razy tak postapilas , to wątpie byś go kochała, to tym bardziej szybko sie z tego otrzasniesz . A na przyszlosc zapamietaj, ze nie rozwiazuje sie tak problemow w zwiazku, gdy jest zle zawsze mozna porozmawiac i to często uzdrawia sytuację, gdy facet daje Ci malo uwagi, to mozna pogadac, powiedziec jak zle sie z tym czujemy, jezeli nic nie pomaga, to po prostu zakonczyc zwiazek, bo nie ma sensu się męczyć, gdy oboje ludzi w związku jest nieszczesliwych, lepiej dac sobie szanse na szczescie.
Natomiast zdrada nie jest zadnym rozwiazaniem. Nie dosc, ze rani te druga osobe, to jeszcze pozostawia niesmak, no chyba, ze ktos nie ma sumienia. Ale i tak niewyobrazalnie to na pewno on cierpi, wiem bo tez przezylam to co on i nadal jak o tym pomysle to boli...
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Muszę tu napisać, bo nie dam rady inaczej..
Jestesmy z chlopakiem dwa lata. Ja mam 16 lat on 17. Na poczatku to byla tylko mala przyjazn ktora przeerodzila sie w taki oto zwiazek. Staral się o mnie bardzo bardzo długo. Jednak potem to wygasło. KOMPLETNIE! nie było słodkich słówek Misiu, Kochanie.. Brakowało mi spotkań z nim, no i.. zdradziłam go. Nie, nie była to zdrada ficzyczna ale spotkałam się z moim byłym chłopakiem (całowaliśmy się). Znajomi dowiedzieli się powiedzieli mu, przyznałam się. Wybaczył mi to. Tak dotrwalismy rok, ale potem poznałam niesamowitego chłopaka w szkole. No i ta sama sytuacja.. Wybaczył mi, ale nie wiedział, że się spotkaliśmy i całowaliśmy, wiedział o pisaniu.. Wszystko było ok, do dziś. Chłopak ze szkoły (miał wtedy dziewczynę) Powiedzial jej o wszystkim a jego dziewczyna powiedziala o tym mojemu chlopakowi. Nie chce już tego kontynuować i powiedział, że to koniec. Jednak ja przyjelam to ciezko. Nie wyobrażam sobie życia bez niego! Mam samobójcze myśli, cały czas płaczę! Już za nim tęsknie, ale on chce zostac kumplami. I co będziemy normalnie rozmawiać, i mam się uśmiechać na widok jego byc może niedłgo jakieś dziewczyny? Nie dam rady!! nie wiem co robic!!!;(

Przede wszystkim to :cenzura:***ij Ty się porządnie w łeb i zastanów czego tak naprawdę chcesz. Dziecinna jesteś, niedojrzała i co więcej łatwa. Pamiętaj, że to nie facet wychodzi na rogacza w takiej sytuacji i rozpaczał nie będzie, lecz dziewczyna się szmaci i tyle w temacie.
 

olusia7744

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2011
Posty
8
Punkty reakcji
0
jakbys go naprawde kochala i by ci tak na nim zalezalo to bys nie pozwolila zeby to tak sie potoczylo i walczylabys o zwiazek i zainetresowanie. myslisz ze chlopak zawsze bedzie traktował cie jak ksiezniczke. watpie. za duzo wymagasz od innych, a za malo dajesz od siebie. robisz jakies chvjowe zagrywki ze zdradami, jak tak Ci brakuje bliskości i rozrywki to nie chodz z chlopakami, tylko lataj z kazdym po trochu. nie dosc ze psujesz swoj zwiazek to jeszcze psujesz czyjs. juz nie mowiac ze psujesz wlasna opinie. moim zdaniem myslisz strasznie egoistycznie i dziecinnie. do zwiazku tez trzeba dorosnac.
 

marioKnZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2009
Posty
215
Punkty reakcji
10
Wiek
38
Miasto
Milton Keynes, UK
Trochę szacunku by się przydało pomiędzy tymi niezwykle gorzkimi słowami.
Tak by the way to wyrzywacie się na osobie, która otwarcie pisze, że ma myśli SAMOBÓJCZE !!!

Jacy Wy Wszyscy Szlachetni i Praworządni.
Może dziewczyna zbłądziła - ale nie wam jest dane to oceniać. Wyrażanie swojej opinii to jedno, a lanie kwasem i przeklinanie na Nią to zupełnie różne sprawy.

Troszkę się zastanówcie co robicie - Ona już jakiś czas nie postuje - a jakbyście się czuli gdyby Skoczyła z dachu albo żyły podcięła.
Nawet jeśli to tylko przesadne wołanie o pomoc i nastoletni wybryk, to coś takiego trzeba traktować do Ciężkiej cholery poważnie.

Bo wiecie - ludzie naprawdę się zabjają.
Ja już byłem na 4 pogrzebach samobójców i strasznie boli jak tacy "wspaniali" ach i och znający życie i dobrzy ludzie pastwią się nad kimś kto ma ze sobą problem i silnie to przeżywa.
Sugeruję inaczej zaspokajać swoje poczucie praworządności.
 

suzyQ

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2011
Posty
8
Punkty reakcji
0
Wow, laska ale ty masz przelicznik! Nieźle nie powiem...ale czy ty chociaż wiesz jak bardzo skrzywdziłaś tego kolesia? jak on cię musiał kochać, żeby ci tak wybaczać...wiem że po pewnym czasie jak widzisz swojego byłego to chemia działa ale trzeba pamiętać, że to chwilowe i prawdziwego uczucia nie zastąpi...matko, nawet taka słodka idiotka jak hannah montana ma serce a tobie go brakuje...to cierp ciało co chciało...
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Muszę tu napisać, bo nie dam rady inaczej..
Jestesmy z chlopakiem dwa lata. Ja mam 16 lat on 17.

Do książek <_<

Na poczatku to byla tylko mala przyjazn ktora przeerodzila sie w taki oto zwiazek. Staral się o mnie bardzo bardzo długo. Jednak potem to wygasło. KOMPLETNIE! nie było słodkich słówek Misiu, Kochanie.. Brakowało mi spotkań z nim, no i.. zdradziłam go.

Niezły powód do zdrady... misiu... ja pier**lę... <_<

Nie, nie była to zdrada ficzyczna ale spotkałam się z moim byłym chłopakiem (całowaliśmy się).

Faktycznie niefizyczna... <_< A robiliście to na odległość czy na migi...? <_<

Znajomi dowiedzieli się powiedzieli mu, przyznałam się. Wybaczył mi to. Tak dotrwalismy rok, ale potem poznałam niesamowitego chłopaka w szkole. No i ta sama sytuacja..

Czemu mnie to nie dziwi... <_<

Nie chce już tego kontynuować i powiedział, że to koniec. Jednak ja przyjelam to ciezko.

Biedactwo... <_< Jak mi Cię żal... <_<

Nie wyobrażam sobie życia bez niego! Mam samobójcze myśli, cały czas płaczę!

Zabijaj się i płacz gdzieś indziej <_<

Już za nim tęsknie, ale on chce zostac kumplami. I co będziemy normalnie rozmawiać, i mam się uśmiechać na widok jego byc może niedłgo jakieś dziewczyny? Nie dam rady!!
A on co miał robić? Miał normalnie rozmawiać, uśmiechać na widok Twoich alfonsów? :/ I tak dał Ci więcej szans niż zasługiwałaś. <_<

nie wiem co robic!!!;(

Weź kamień i skocz z mostu. <_<

Trochę szacunku by się przydało pomiędzy tymi niezwykle gorzkimi słowami.
Tak by the way to wyrzywacie się na osobie, która otwarcie pisze, że ma myśli SAMOBÓJCZE !!!

A wiesz ilu tu już takich samobójców było? <_<

Jacy Wy Wszyscy Szlachetni i Praworządni.
Może dziewczyna zbłądziła - ale nie wam jest dane to oceniać. Wyrażanie swojej opinii to jedno, a lanie kwasem i przeklinanie na Nią to zupełnie różne sprawy.

Dwa razy zbłądziła? Może jej mapę kupię, żeby się odnalazła? <_<

Troszkę się zastanówcie co robicie - Ona już jakiś czas nie postuje - a jakbyście się czuli gdyby Skoczyła z dachu albo żyły podcięła.

Jedną idiotkę mniej, to wszystko co bym poczuł.

Nawet jeśli to tylko przesadne wołanie o pomoc i nastoletni wybryk, to coś takiego trzeba traktować do Ciężkiej cholery poważnie.

To rola rodziców. Nie moja, nie Twoja, tylko rodziców i (braku) wychowania.

Bo wiecie - ludzie naprawdę się zabjają.
Ja już byłem na 4 pogrzebach samobójców i strasznie boli jak tacy "wspaniali" ach i och znający życie i dobrzy ludzie pastwią się nad kimś kto ma ze sobą problem i silnie to przeżywa.

I tu masz rację. Tylko my się nie pastwimy nad taką osobą, tylko nad rozchwianą emocjonalnie nastolatką, która zapomni o sprawie po tygodniu, albo gdy tylko pozna nowego wspaniałego chłopaczka.

Sugeruję inaczej zaspokajać swoje poczucie praworządności.

Sugeruję, abyś nie mówił mi jak mam wyrażać własną opinię bez sensownej argumentacji. <_<
 
Do góry