Roznice wiekowe u partnerow

graszew

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2012
Posty
71
Punkty reakcji
2
Masz 20 latek dopiero, wszystko jeszcze przed Tobą... A jeśli będziesz wszystko rozpierniczał na atomy za 5-10 lat to Ci tylko zycia współczuje... Bo sobie nie ułożysz go na długoooo i nie daj Boże spędzisz samotnie starość. A miłość to właśnie nazwa dla tego zbioru reakcji chemicznych, feromonów, genetyki i wzorców z dzieciństwa, ale jak chcesz to to sobie rozwalaj na atomy:)))) ja po prostu zwę to miłością.
 

sowu_ona

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Miasto
Stolica:P
Milość rządzi się swoimi prawami... A wiek.. nie ma znaczenia, jeżeli dwie osoby rozumieją się doskonale... I tymbardziej radzę- jezeli jesteście szczęsliwi to nie zaprzątajcie sobie głowy takimi pierdołami :))
 

19winner84

Nowicjusz
Dołączył
1 Grudzień 2011
Posty
98
Punkty reakcji
0
jak dla mnie róźnica 5 lat to żadna różnica
znaczące róźnice wiekowe zaczynają się od 10 lat +
im większe tym więcej problemó stwarzają na starość

niestety chłopak nie za bardzo może być młodszy aż o tyle lat
jest nawet określenie kobiet które wolą młodszych mężczyzn :)
 

CrystalCiTY

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
206
Punkty reakcji
3
Też się zgadzam z tym, że zależny to od aktualnego wieku zakochanych - im starsi tym różnica się zmniejsza. Chociaż ostatnio rozmawiałam na ten temat ze znajomymi, stwierdziliśmy że 5- 8 lat okej, ale już naście to za dużo, a 20 to przesada. Ja nie mogłabym być z facetem 20pare lat starszym- kojarzyłby mi się z moim ojcem niestety ;) Ale tak do 5 lat starszy jest ok, osobiście nie chciałabym mieć młodszego, nie wiem dlaczego, ale nie. :)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
osobiście nie chciałabym mieć młodszego, nie wiem dlaczego, ale nie

Ja odpowiem - dlatego, że w społeczeństwie jest dziwne przekonanie, że facet musi być starszy i idiotyczny pogląd, że starszy = dojrzalszy. Zapewne po prostu uległaś temu poglądowi i dlatego nie chcesz:)
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Ja odpowiem - dlatego, że w społeczeństwie jest dziwne przekonanie, że facet musi być starszy i idiotyczny pogląd, że starszy = dojrzalszy. Zapewne po prostu uległaś temu poglądowi i dlatego nie chcesz:)

tylko, ze prawda jest taka ze jak masz lat 25lat to kobieta jest dojrzala osoba,i jakby miala 20letniego faceta no to.. mu troche inne rzeczy chodza po glowie zazwyczaj niz jej.. ona chce juz stabilnie, a takie 20latek..chyba niekoniecznie. Ja tez bym uciekala od takiej mozliwosci. W rownym wieku, albo pare lat starszy, ewentualnie rok- max 2lata młodszy.

to nie jest idiotyczny argument krzysztofandarszak bo ludzie dojerzewaja wraz z wiekiem, za 7 lat bedziesz mial troszke inne nastawienie do zycia niz masz teraz albo miales 2 lata temu ;)
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Niiieeeeee ma miłości ;) nie kłam.
Po prostu dogadujecie się i tyle.
Miłość? To reakcja chemiczna i tyle. Jeszcze raz co do wieku.
Dzieckiem?
Znam wielu ludzi a są bardziej niedojrzali niż niektórzy ludzie, którzy maja 15-16 lat.

Na miłosc składa się wiele czynników, i nie ma sensu rozkładac tego na drobne... tłumaczyc tego reakcjami chemicznymi i innymi rzeczami. Należy sie cieszyc tym co jest, szczęściem.
Mam nadzieje że nie bedziesz kiedyś starym zgorzkniałym samotnym człowiekiem.
Jesli miłości nie ma, to jak powiesz dziewczynie że ja kochasz?? Skoro miłosć nei istnieje... tak udanego związku sie nie da zbudowac :)

Jak bym miała troche więcej lat, to może i młodszy partner by mi pasował nie miała bym nic przeciwko, ale teraz mając 22 chcąc się usamodzielnić i budowac cos na przyszłosc z 20latkiem raczej było by mi trudno ^^
 
K

krzysztofandraszak

Guest
tylko, ze prawda jest taka ze jak masz lat 25lat to kobieta jest dojrzala osoba,i jakby miala 20letniego faceta no to.. mu troche inne rzeczy chodza po glowie zazwyczaj niz jej.. ona chce juz stabilnie, a takie 20latek..chyba niekoniecznie.
Pozwoliłem sobie podkreślić kluczowe słowa - zazwyczaj i chyba niekoniecznie. Nie ma, absolutnie, żadnej reguły, że jak ktoś jest starszy to musi być dojrzalszy. Owszem - jest to (dużo) bardziej prawdopodobne, pełna zgoda, ale nie jest pewne. Dlatego też skreślanie kogokolwiek tylko z tego powodu, że "skoro jest młodszy to na pewno jest mniej dojrzały" jest zwyczajnie krzywdzące i niesprawiedliwe.

Moim zdaniem każdego człowieka trzeba poznać i ocenić indywidualnie.

Załóżmy, że mamy 3 osoby - wspomnianą 25-letnią kobietę imieniem Ania, 20-letniego faceta imieniem Piotr i 30-letniego faceta imieniem Maciek - imiona podaję dla zwiększenia czytelności mojego argumentu.

Ania ma do wyboru - być z Piotrem albo z Maćkiem i teraz:
a) Może być tak, że z całej trójki Piotr, mimo młodego wieku, jest najbardziej dojrzały - to mało prawdopodobne, ale możliwe. Może to wynikać z tego, że Ania i Maciek mimo swojego wieku nie są zbyt dojrzali, albo z tego, że np. Piotrek wyjątkowo szybko dojrzał ze względu na pewne okoliczności. Niemożliwe? Jak najbardziej możliwe. Czy prawdopodobne? Nieszczególnie.
b) Może być tak, że Maciek, mimo, że jest najstarszy to z całej trójki jest najmniej dojrzały - ot, np bo jest i zawsze był zwykłym bawidamkiem, którego interesuje jedynie zabawa. Może być? Może! Prawdopodobne? Nie za bardzo, ale zdarza się.

Jaki z tego wniosek? Ania, przekreślając Piotrka ze względu na wiek (jedynie) może popełnić błąd, ponieważ to właśnie ten młodzieniec może być bardziej dojrzały niż Maciek. Nie mów mi, nieśmiertelna, że to takie znowu niemożliwe:) Więc co powinna zrobić Ania? To proste - nie zakładać z góry, że 20-latek to na pewno niedojrzały smarkacz i że 30-latek to na pewno dojrzały jegomość. Powinna podejść sceptycznie do tego młodszego, ale nie skreślać go z góry. Tylko to mam na myśli.

Nie neguję tego, że w 9/10 przypadków będzie odwrotnie, ale skreślanie kogoś z góry jedynie ze względu na to, jaki rok ma w akcie urodzenie wydaje mi się zwyczajnie płytkie.

Ja tez bym uciekala od takiej mozliwosci. W rownym wieku, albo pare lat starszy, ewentualnie rok- max 2lata młodszy.
A więc, już 3 lata młodszy to absolutnie nie, tak? Nawet, gdybyś mimowolnie go poznała i okazało się, że to niesamowicie dojrzały i wartościowy facet?

Jestem stanowczym przeciwnikiem ustalania sztywnych, nieprzekraczalnych granic. Życie jest nieprzewidywalne - nigdy nie wiadomo, kogo spotkasz na swojej drodze i zakładanie, że jak jego wiek, który przecież nie zależy od niego, nie mieści się w pewnym przedziale to bezwzględnie "nie". Jak pisałem wcześniej - rozumiem sceptycyzm, rozumiem to, że prawdopodobieństwo, iż młodszy jest dojrzały jest niskie, rozumiem to, że w pewnym wieku młodszy partner mimo dojrzałości może nie być odpowiedni (np. ze względu na to, że jeszcze studiuje, a kobieta chce już budować ognisko domowe i potrzebuje w tym faceta z ułożoną sytuacją zawodową)... Naprawdę to rozumiem. Nie pojmuję jednak tego, że niektóre osoby skreślają ludzi bez poznania ich.

to nie jest idiotyczny argument krzysztofandarszak bo ludzie dojrzewaja wraz z wiekiem, za 7 lat bedziesz mial troszke inne nastawienie do zycia niz masz teraz albo miales 2 lata temu ;)
Ludzie dojrzewają wraz z wiekiem, ale:
a) Na poziom dojrzałości ma wpływ wychowanie - osoba dobrze wychowana przez rodziców, posiadająca podstawę w postaci pewnych wartości, przekonań, zasad, etc. dojrzeje szybciej niż zostawiona sama sobie i zajmująca się jedynie rozrywką.
b) Różne wydarzenia w życiu - niektórzy młodzi ludzie przeżywają w życiu tragedie, która wymusza na nich wcześniejsze dojrzewanie, np. śmierć ojca i konieczność wsparcia zrozpaczonej matki przez młodego chłopaka.
c) Na dojrzewanie wpływają też zwykłe doświadczenia dnia codziennego.

Czyli... Możemy mieć 20-latka, który np. był starannie wychowany przez rodziców, ale nagle zmarł mu ojciec i musiał, jako najstarszy syn, trzymać rodzinę w kupie, ponieważ matka się załamała... Ze względu na trudną sytuację materialną musiał iść do pracy, zacząć myśleć w innych kategoriach niż jego rówieśnicy, etc. Możemy mieć takiego chłopaka? Możemy. Rzadko to się zdarza, ale zdarza.

Na miłosc składa się wiele czynników, i nie ma sensu rozkładac tego na drobne... tłumaczyc tego reakcjami chemicznymi i innymi rzeczami.
Miłość to miłość - tu jest wiele czynników, ale... miłość to nie jest to wielkie, wspaniałe, obezwładniające uczucie - to głęboka, subtelna, skromna i bardzo piękna więź.
To, co ludzie nazywają miłością - czyli emocje - to zwykłe zakochanie, będące w 100% reakcją chemiczną wynikająca z tego, że nasz organizm odbiera osobnika przeciwnej płci jako dobrego dawcę gamety do rozrodu.

Jak bym miała troche więcej lat, to może i młodszy partner by mi pasował nie miała bym nic przeciwko, ale teraz mając 22 chcąc się usamodzielnić i budowac cos na przyszłosc z 20latkiem raczej było by mi trudno ^^
Znowu - jeżeli taka postawa jest wynikiem tego, iż 20-latek raczej nie za bardzo ma możliwość pomocy w tworzeniu niezależnego ogniska domowego, ponieważ jeszcze studiuje to rozumiem. To zwykłe względy pragmatyczne.

I popieram to, że różnice wiekowe zacierają się wraz z wiekiem, w obie strony.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
odchodzisz w ekstrema troche, to ze znajdzie sie dojrzaly 20latek na tym swiecie ktory musial dzierzyc stanowisko pana domu bo nikt inny nie mogl tego robic, czy jest nadel dojarzaly jak na swoj wiek absolutnie nie przekonałoby mnie do faktu ze jako 25letnia kobieta mialabym wybrac mlodszego faceta o te 5 lat, bo moze ona za 5lat bede chciala miec rodzine a on majac 25 stwierdzi ze jeszcze za wczesnie :]

znam dobrze wychowanych facetow, z dobrych rodzin ktorzy w wieku 20lat absolutnie nie byli dojrzali i taka 25 latka moglaby sie rozczarowac troche ich podejsciem. Nie mowie ze sie nie zdarza, nie mowie ze sa jakies bariery ze facet ma lat X i staje sie mega odpowiedzialny, dojrzaly itd. ale nie łudzmy sie ze roznice w priorytetach 30latka a 20latka nie występują.
 

CrystalCiTY

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
206
Punkty reakcji
3
krzysztofandraszak - myślę, że nie uległam temu poglądowi a jednak nieśmiertelna ma rację, tzn ja zgadzam się z jej zdaniem. Mając młodszego od siebie o 5 albo 10 lat miałabym inne priorytety niż on. Sama wiem, że moi rówieśnicy (mężczyźni) mają inne myślenie co do ustatkowania się itp. a co powiedzieć o młodszych - oni to wiecznie szaleni i wolni :) ;)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
@Nieśmiertelna, Crystal - to, co mówicie nie stanowi żadnego argumentu by kogokolwiek odrzucać z góry. Mi chodzi tylko o to - każdego trzeba oceniać indywidualnie, a nie na zasadzie: "ma 20 lat - dzieciak", "ma 30 lat - dojrzały"... Nic takiej dziewczynie nie szkodzi poznać takiego chłopaka i się przekonać, że nie jest dojrzały. Nie każę się jej od razu z nim żenić. Mówię tylko, że wiek - choć absolutnie zwiększa prawdopodobieństwo trafienia na dojrzałego partnera, nie jest podstawą do tego, aby twierdzić, że ktoś młodszy nie może być tak samo lub bardziej dojrzały.

Oczywiście, że różnice w priorytetach występują... Jak porównujemy przekrojowo. Nieśmiertelna - sama stwierdziłaś, że może się trafić młodszy chłopak, który jest bardziej dojrzały niż jego rówieśnicy. Zgoda. Może też się trafić starszy chłopak, który dalej jest dzieckiem. Dlaczego więc oceniać dojrzałość po wieku a nie po dojrzałości?

Naprawdę, chodzi mi o to, aby nie skreślać ludzi JEDYNIE z powodu wieku:) Tylko tyle. Mam nadzieję, że z tym się zgodzisz:)

@CrystalCITY - to, że Twoi rówieśnicy tak mają nie oznacza, że wszyscy chłopcy w Twoim wieku tacy są:) Owszem, zapewne większość na luki w dojrzałości, ale tego można dowiedzieć się tylko poznając konkretną osobę.

P.S. Pomijam już to (bez urazy, drogie panie - to nie uwaga do was), że wiele osób uważa się za dojrzałe, a tak naprawdę ma z tym poważny problem:)
 

CrystalCiTY

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
206
Punkty reakcji
3
krzysztofandraszak - Oczywiście, że się z Tobą zgodzę - nie należy nikogo skreślać z powodu wieku. Ja nie twierdzę, że skreślam młodszych od siebie, ale nie trafiłam na kogoś kto by mnie zainteresował. Chociaż kto wie, jeszcze kawał życia przede mną i jak to się mówi "wszystko się może zdarzyć" ;)

Oczywiście każdego staram się oceniać indywidualnie i nie podchodzić do nich z uprzedzeniem, niestety nie zostałam zaskoczona dojrzałością Młodszych (jeszcze) ;) Jak rozmawiam z młodszym chłopakiem, bądź dziewczyną, widzę siebie kilka lat temu, wyobrażam siebie i mniej więcej wiem co może pomyśleć ta osoba. Chociaż oczywiście nie uważam się za jakąś nad dojrzałą, czy coś. Staram się podchodzić do wszystkiego normalnie, ale jestem też trochę szalona, czasem rozważna a czasem jak małe dziecko :)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Ja nie twierdzę, że skreślam młodszych od siebie, ale nie trafiłam na kogoś kto by mnie zainteresował. Chociaż kto wie, jeszcze kawał życia przede mną i jak to się mówi "wszystko się może zdarzyć"
I to jest w mojej ocenie bardzo rozsądne podejście! Gratuluję:)

niestety nie zostałam zaskoczona dojrzałością Młodszych (jeszcze)
To akurat w miarę normalne - tak jak pisalem - ciężko jest spotkać młodszego faceta, który jest dojrzały, ale nie jest to niemożliwe.
 

CrystalCiTY

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
206
Punkty reakcji
3
To akurat w miarę normalne - tak jak pisałem - ciężko jest spotkać młodszego faceta, który jest dojrzały, ale nie jest to niemożliwe.
Tak jak mówiłam wszystko się może zdarzyć :) Życie zaskakuje nas każdego dnia, nie wiemy co będzie jutro :) Czasem jest tak jakbyśmy chcieli, czasem wychodzi mniej lub bardziej nie po naszej myśli. Ale nikt nie wyklucza, że może być lepiej niż byśmy sobie wyobrażali :) dlatego życie jest piękne, a grunt to pozytywne myślenie :)
 

corpse bride

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2012
Posty
139
Punkty reakcji
4
Ostatnio upierdliwie mnie prześladuje delikwent lat 28, chodząca porażka. Facet zdawałoby się dojrzały, ustatkowany zawodowo. A guzik prawda! Mieszka z mamusią, pracy nie szuka, bo jak twierdzi "sama go powinna znaleźć", w głowie tylko imprezy i xbox. Słuchajcie, rozmowa z nim przyprawia mnie o mdłości, jest tak niedojrzały, że aż trudno uwierzyć. Więc nie zgadzam się zupełnie z twierdzeniem, że facet starszy=dojrzalszy.

Otwarcie przyznaję, że ciągnie mnie do młodszych-rok, dwa lata. Nie więcej. Ewentualnie ta sama różnica w drugą stronę. Zawsze związki ze starszymi o więcej, niż 2 lata osobnikami mnie przerażały. Nie pytajcie, nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego.

A, lat mam 19, jakby kto pytał.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Ostatnio upierdliwie mnie prześladuje delikwent lat 28, chodząca porażka. Facet zdawałoby się dojrzały, ustatkowany zawodowo. A guzik prawda! Mieszka z mamusią, pracy nie szuka, bo jak twierdzi "sama go powinna znaleźć", w głowie tylko imprezy i xbox. Słuchajcie, rozmowa z nim przyprawia mnie o mdłości, jest tak niedojrzały, że aż trudno uwierzyć. Więc nie zgadzam się zupełnie z twierdzeniem, że facet starszy=dojrzalszy.

Otwarcie przyznaję, że ciągnie mnie do młodszych-rok, dwa lata. Nie więcej. Ewentualnie ta sama różnica w drugą stronę. Zawsze związki ze starszymi o więcej, niż 2 lata osobnikami mnie przerażały. Nie pytajcie, nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego.

A, lat mam 19, jakby kto pytał.

heh zdarzaja sie mamisinki ktorzy mieszkaja do konca zycia z mama, albo wyprowadzaja sie, ale kontakt maja z nia wiekszy niz z wlasna zona. Bywa.

nie mniej jednak jest to raczej ekstrema, tez znam jednego 30latka, ktorego cale zycie jest sterowane przez guru-Mamę, jest niezdecydowany, ciapowaty no i niestety ale dziewczyna nie wytrzymala tego i wkoncu zerwala z nim, bo ile mozna zyc w trojke ona, on i jego mama.

@Nieśmiertelna, Crystal - to, co mówicie nie stanowi żadnego argumentu by kogokolwiek odrzucać z góry. Mi chodzi tylko o to - każdego trzeba oceniać indywidualnie, a nie na zasadzie: "ma 20 lat - dzieciak", "ma 30 lat - dojrzały"... Nic takiej dziewczynie nie szkodzi poznać takiego chłopaka i się przekonać, że nie jest dojrzały. Nie każę się jej od razu z nim żenić. Mówię tylko, że wiek - choć absolutnie zwiększa prawdopodobieństwo trafienia na dojrzałego partnera, nie jest podstawą do tego, aby twierdzić, że ktoś młodszy nie może być tak samo lub bardziej dojrzały.

Oczywiście, że różnice w priorytetach występują... Jak porównujemy przekrojowo. Nieśmiertelna - sama stwierdziłaś, że może się trafić młodszy chłopak, który jest bardziej dojrzały niż jego rówieśnicy. Zgoda. Może też się trafić starszy chłopak, który dalej jest dzieckiem. Dlaczego więc oceniać dojrzałość po wieku a nie po dojrzałości?

Naprawdę, chodzi mi o to, aby nie skreślać ludzi JEDYNIE z powodu wieku:) Tylko tyle. Mam nadzieję, że z tym się zgodzisz:)

@CrystalCITY - to, że Twoi rówieśnicy tak mają nie oznacza, że wszyscy chłopcy w Twoim wieku tacy są :) Owszem, zapewne większość na luki w dojrzałości, ale tego można dowiedzieć się tylko poznając konkretną osobę.

P.S. Pomijam już to (bez urazy, drogie panie - to nie uwaga do was), że wiele osób uważa się za dojrzałe, a tak naprawdę ma z tym poważny problem:)

zaznaczalam , ze nie uogolniam, ale ja osobiscie nie spotkalam dojrzalego 20latka , po prostu rzadza nimi inne prioryety, zyja w przekonaniu ze sie jeszcze niewyszaleli, wizja stabilnego zwiazku troche ich przeraza itd.

nie mowie ze kazdy 30latek jest dojrzaly, odpowiedzialny itd. Ale litości, jak on nie jest dojrzalym facetem w wieku 30lat to kiedy ma zamiar byc? po 40? :] niektorzy nigdy nie staja sie dorosli emocjonalnie i zyja w swiecie imprez/komputera/lezenia i nic nie robienia/na garnuszku u mamy, ale na pewno jest ich znacznie mniej w wieku 30 niz 20,chyba sie zgodzisz?

a co do Twojego pytania... bo szansa na spotkanie 30latka -emocjonalnego dziecka i 20latka - dojrzalego mezyzny jest rownie prawdopodobne. bo to skrajnosci. Zdecydowanie najwiecej jest tych normalnych, ktorzy wraz z wiekiem robia sie madrzejsi, stabilniejsi, niezalezni i bardziej odpowiedzialni.
 

CrystalCiTY

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2012
Posty
206
Punkty reakcji
3
nie mowie ze kazdy 30latek jest dojrzaly, odpowiedzialny itd. Ale litości, jak on nie jest dojrzalym facetem w wieku 30lat to kiedy ma zamiar byc? po 40? :] niektorzy nigdy nie staja sie dorosli emocjonalnie i zyja w swiecie imprez/komputera/lezenia i nic nie robienia/na garnuszku u mamy, ale na pewno jest ich znacznie mniej w wieku 30 niz 20,chyba sie zgodzisz?
ja się z tym zgodzę :)
a co do Twojego pytania... bo szansa na spotkanie 30latka -emocjonalnego dziecka i 20latka - dojrzalego mezyzny jest rownie prawdopodobne. bo to skrajnosci. Zdecydowanie najwiecej jest tych normalnych, ktorzy wraz z wiekiem robia sie madrzejsi, stabilniejsi, niezalezni i bardziej odpowiedzialni.
Pod tym też się podpisuję. I też myślę, że wszystko przychodzi z wiekiem (i u kobiet i u mężczyzn).
 
K

krzysztofandraszak

Guest
nie mowie ze kazdy 30latek jest dojrzaly, odpowiedzialny itd. Ale litości, jak on nie jest dojrzalym facetem w wieku 30lat to kiedy ma zamiar byc? po 40?
Nie o tym teraz rozmawiamy...

Ale - jeżeli ktoś pod 30-tkę nie wykazuje żadnych przejawów dojrzałości to można podejrzewać, że coś z nim poważnie nie tak.

ale na pewno jest ich znacznie mniej w wieku 30 niz 20,chyba sie zgodzisz?
Pisałem to już parę razy - tak, masz rację, ale to nie znaczy, że 20-latek nie może być dojrzały. Rzadkie, bo rzadkie, ale się zdarza.

Poza tym - nie zapominajmy, iż odnosimy się do 25-letniej kobiety i wartości 20 oraz 30 są odzwierciedleniem pięcioletniej różnicy w obie strony. Teraz pytanie do Ciebie:

Poznajesz 5 lat młodszego, miłego chłopaka. Podoba Ci się fizycznie, wszystko jest ok na pierwszy rzut oka. Czy z góry odrzuciłabyś go z góry jako potencjalnego partnera stwierdzając, że na pewno jest niedojrzały, czy chociaż trochę z nim byś porozmawiała, aby stwierdzić to "na pewno"?

Bo rozumiem, i jest to normalne, że gdybyś poznała starszego i młodszego to ten starszy miałby priorytet ze względu na to, że pewnie jest bardziej dojrzały.

a co do Twojego pytania... bo szansa na spotkanie 30latka -emocjonalnego dziecka i 20latka - dojrzalego mezyzny jest rownie prawdopodobne. bo to skrajnosci. Zdecydowanie najwiecej jest tych normalnych, ktorzy wraz z wiekiem robia sie madrzejsi, stabilniejsi, niezalezni i bardziej odpowiedzialni.

To nie odpowiada na moje pytanie. Albo kogoś dyskryminujesz ze względu na wiek, albo nie. Krótka piłka.

Albo oceniasz człowieka po tym, jakim jest człowiekiem, albo po tym, ile ma lat na karku. Kolejna krótka piłka.

Ja nie mam nic przeciwko temu, że kobiety wiążą się ze starszymi mężczyznami - jeżeli to im odpowiada:) Nie mam nic przeciwko, jeżeli kobieta poznaje starszego mężczyznę, z którym jest na równym poziomie dojrzałości - to najczęstsze zjawisko, choć pokusiłbym się o stwierdzenie, że w dzisiejszych czasach kobiety i mężczyźni dojrzewają w coraz bardziej zbliżonym wieku.

Jestem tylko przeciwny temu, że ocenia się ludzi nie po tym, jakimi są ludźmi, ale po tym, ile mają lat, bo to normalna, jawna dyskryminacja.
 

Chromosom

Nowicjusz
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
329
Punkty reakcji
20
Wiek
30
Miasto
Gliwice
Powyższe wątpliwości można rozwiać odwołując się do statystyki. Gdyby dojrzałość można wyrazić funkcją zależną od wieku, rozkład jej wartości w populacji byłby w przybliżeniu rozkładem normalnym, przy czym wartość oczekiwana rosłaby wraz z wiekiem. Niedawno poznałem dziewczynę, z którą czuję się dobrze. Jest tylko dwa lata starsza ode mnie (21 lat), a podejście do życia ma bardziej racjonalne niż wiele osób w okolicach 25-30 lat.
 
Do góry