Miałem dzisiaj "przyjemność" spotkać tych brudasów, na parkingu pod sklepem. Przyjechałem z bratem kupić parę rzeczy, parkuję a tu nagle podchodzi jakiś facet o ciemnej karnacji i pyta się mnie (łamanym polskim) czy nie chce kupić piły łańcuchowej (wyglądało mi że to Husqvarna). Mówię że nie, facet odszedł a brat poszedł do sklepu. I wtedy się zaczęło. Ze sklepu zaczęły wychodzić tłumy Cyganów. Małe dzieci, kobiety w czarnych chustach, i mężczyźni z piwami (Wojak itp.). Siadali na trawie i zaczęli jeść chodzić jeden śpiewał. W pewnej chwili poczułem się osaczony, przede mną siedziała rodzinka z dzieckiem (ok.10 lat), z boku Romowie + z tyłu ten facet z piłą (położył ją centralnie za moim zderzakiem. Począłem się normalnie bać - jakieś 20-25 Cyganów obok mnie. Nie może tak być-jeszcze mi coś zrobią, auto porysują albo coś innego, to włączam auto, wsteczny i zmieniam miejsce na parkingu. Brat przyszedł ze sklepu to mówił że sprzedawczynie obawiały się o swój towar. Ile jeszcze będziemy tolerować tych brudów w naszym kraju? Dzieci nie chodzą do szkoły, piła pewnie była kradziona.
Z całą surowością należy zająć się tym elementem tzw Romami. 99 % z nich to złodzieje, alkoholicy, po prostu zwykli przestępcy. Widział ktoś kiedyś Roma który pracował? Te zawszone zwierzęta tylko wyciągają łapska po zasiłki i po nasze dobra. Policja powinna się szczególnie tymi brudami zająć.
Ja proponuję aby dokładnie zająć się kwestią cygańską:
-prześwietlić ich miejsca zamieszkania
-złodziei natychmiastowo karać
-nielegalnych emigrantów deportować
-żadnej pobłażliwości dla Cyganów
-likwidacja tzw festiwali "kultury romskiej" - oni nie mają kultury skoro większość ludzi nie potrafi czytać i pisać
-a tak ogólnie to powołać specjalną grupę w Policji ds. przestępczości romskiej
Wychodzę z założenia: lepiej mieć 100 pedałów wokół siebie niż 1 Cygana
