Rewolucja spodni damskich

martusiek

Zosia
Dołączył
12 Marzec 2007
Posty
1 259
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
piekło .
Mam ochotę napisać, że kiedyś kobiety były bardziej 'kobiece' :p Oczywiście nie chcę tu nikogo urazić ...
 

evae

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
172
Punkty reakcji
0
Miasto
wrocław
To chyba były akademicy! Po faceci po szkole podstawowej i analfabeci nie lubią kobiet w spodniach!

Komplementy były i są od moich kolegów, w tej chwili już absolwentów stomatologii, a także absolwentów prawa i wielu kierunków technicznych. Nie sądzę, że ludzi tych można nazwać analfabetami...
 

evae

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
172
Punkty reakcji
0
Miasto
wrocław
Byłam niedawno na domówce- jako jedyna dziewczyna miałam sukienkę, reszta była w spodniach. Jedna z koleżanek "bardzo sie martwiła" o mnie czy mi jest wygodnie :kwasny: ....koniec końców faceci stanęli w mojej obronie i wywiązała sie dyskusja na temat noszenia sukienek i spódnic przez kobiety.
Ja wyciągam jeden wniosek- NIECH KAżDY NOSI TO CO LUBI, W CZYM SIE DOBRZE CZUJE, a nie czepia innych. Ja lubię spódnice i sukienki i będę je nosić :D
 

queichheimer

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2008
Posty
105
Punkty reakcji
0
Niedawno czytalem ze, kobiety ktore nosza spodnie, sa bardziej dynamiczne zawodowo, czesciej awansuja, sa bardziej realistyczne i zdrowsze, od tych ktore chodza w spodnicach. (symbolika ubioru)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Niedawno czytalem ze, kobiety ktore nosza spodnie, sa bardziej dynamiczne zawodowo, czesciej awansuja, sa bardziej realistyczne i zdrowsze, od tych ktore chodza w spodnicach. (symbolika ubioru)
To niech sobie jeszcze do tych spodni powsadzaja skarpety, zeby mieli jaja jak faceci - niech do tego zapuszcza wasy, brode wtedy pewnie jeszcze czesciej beda awansowac. No offence (jesli juz to raczej do autora ;) ), ale jakos nie przemawia do mnie fakt, ze zeby osiagnac "sukces" (jako kobieta) to trzeba sie ubrac hmm jak facet...

Ja się osobiście staram min raz w tygodniu zalożyc spódnice i to raczej krótką, noszę je póki moge :D
Zuch dziewczyna :)
 

asiek.stefa

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2007
Posty
589
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Gród cara
Wiesz, co do tej symboliki ubioru to raczej sądzę, że nie chodzi o to, że te kobiety takie są, ale że tak sa postrzegane. Kobieta w mini np i szpilach nie bedzie przez meżczyzn traktowana czy uważana za profesjonalistkę. Ponadto może kobiety, które naprawdę poważnie podchodzą do kariery czy coś nie zawracają sobie głowy aż tak bardzo ładnym czy kobiecym wyglądem.
Na pewno ubieranie się jak facet nie jest czymś, co sprawi, że osiągnie się sukces zawodowy, ale pamiętaj, że spodnie teraz nie sa juz męską częścią ubioru, ale wspólna :) Ponadto jednak jest tak, ze jak kobieta w pracy się ubiera się w sposób taki wiesz, np bardzo bardzo kobiecy, który nie kojarzy się z profesjonalizmem to faceci nie traktują jej powaznie.

"Zuch dziewczyna "- dzięki. Jednak co by nie mówić po prostu chodzenie w spódnicach jest bardziej kłopotliwe, ale ja lubię.
 

Asiulka136

Słowiańskie dziewczę :P
Dołączył
17 Sierpień 2008
Posty
1 580
Punkty reakcji
6
Wiek
15
Miasto
Nigdziebądź.
Niedawno czytalem ze, kobiety ktore nosza spodnie, sa bardziej dynamiczne zawodowo, czesciej awansuja, sa bardziej realistyczne i zdrowsze, od tych ktore chodza w spodnicach. (symbolika ubioru)

Porównaj "plastika" do zwykłej dziewczyny (takiej, która raczej rzadko nosi spódnice), a będziesz wiedział dlaczego tak jest.
A i nie zapominaj, że te, które chodzą w spódnicach też mogą awansować, jeśli ich szef jest mężczyzną... I nie wyżej niż na sekretarke...
 

queichheimer

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2008
Posty
105
Punkty reakcji
0
Każda reguła ma swoje wyjątki. Wykształceni faceci bardziej lubią kobiety w spodniach niż ci z niskim wykształceniem. A szefowie z reguły są dobrze wykształcone.
 

shessej

Nowicjusz
Dołączył
4 Grudzień 2008
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Zielona
Co spowodowało taką rewolucję, że babki przeszły ze spódnic na spodnie? Wojny Światowe toż uczyniły :D kiedy musiały stanąć zamiast facetów na maszynach, czy pójść do innej męskiej pracy, aby utrzymać przemysł, bo chłopcy wojowali :D I od tego się zaczęło... A potem uświadomiły sobie, że mogą mieć ja.ja, samodzielnie zarabiać, robić karierę, a mężczyznę wykorzystywać jako kopulatora, reproduktora i niańkę do dzieci :D
A co do postrzegania? Ci mężczyźni, bardziej prymitywni poglądowo, uważają że kobieta jest kobietą w spódnicy, a przekładając to z symboliki na nasze, to powinna być kurą domową, która powinna wychowywać dzieci i zadowalać mężczyznę :D Ci młodsi, czy otwarci umysłowo, dalej lubią popatrzeć sobie na nogi, ale już spódnicy nie utożsamiają z kobiecością. Dla nich kobieta właśnie w spodniach - obrotna, inteligenta i potrafiąca dać sobie radę w każdej sytuacji jest bardziej atrakcyjna, aniżeli gęś w spódnicy. :D
 

queichheimer

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2008
Posty
105
Punkty reakcji
0
Pierwszą sławną kobietą która chodziła w spodniach na codzień była Marlena Dietrich. Ale gdy oglądałem stare zdjęcia to już przed wojną kobiety do omłotów, wykopków i innych prac polowych były ubrane w spodnie.
 

shessej

Nowicjusz
Dołączył
4 Grudzień 2008
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Zielona
Może i chodziły w spodniach prędzej (ale nie było ich wiele), a podczas wojen to zjawisko się upowszechniło. :D Ja osobiście nigdy nie widziałam takich zdjęć i nie miałam okazji słyszeć o tym, ale wsio możliwe :D
A co do Marleny Dietrich to nie tylko spodnie preferowała, ale i garnitury i smokingi, ale słyszałam, że w ogóle była biseksualistką.:)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Każda reguła ma swoje wyjątki. Wykształceni faceci bardziej lubią kobiety w spodniach niż ci z niskim wykształceniem. A szefowie z reguły są dobrze wykształcone.
no wyjatki zawsze sa, choc nie wiem czy rozpatrywac je jako wyjatki (wyjatkow z reguly jest maly %). moj szef jako jedyny z firmy nie skonczyl studiow (jeden wyjatek :D), ale w branzy, w ktorej sie obracamy studia tak naprawde nie znacza nic...

No a drugi to taki, ze ja np. jestem wyksztalcony i lubie kobiety w spodnicach (moze dlatego, ze jestem mlody hehe).


A tak juz bardziej serio...
Ja bym powiedzial, ze to juz predzej wynika z tego, ze wielu facetow po prostu ma kompleksy i zwyczajne slabosci. Na kobiete w spodniach beda patrzeli jak na faceta, natomiast kobieta w spodnicy moze tylko ujawnic ich slabosci (np. fantazje na jej temat itd. itp.) i wladowac w klopoty (np. sie zapomna).

Dla mnie to cale gadanie o profesjonalizmie na podstawie ubioru jest bujda na resorach. Ja na rozmowe kwalifikacyjna przyszedlem w jeansach i koszulce; szef jak jedzie na spotkanie z klientem to tez jest zwyczajnie ubrany - jak sie czlowiek zna w swoim fachu to nie musi nadrabiac sztucznym ubiorem, tylko druga osobe przekona argumentami. I wierze w to, ze jak kobieta zna sie na swoim fachu to i w sukience zawojuje swiat :) Choc oczywiscie - nie neguje tego, ze w pewnych zawodach nieodlaczny jest np. garnitur.
 

queichheimer

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2008
Posty
105
Punkty reakcji
0
Dużo kobiet pisze że chodzą w spódnicach lub sukienkach, lecz na ulicy nie widać ich. Nawet już stare babcie chodzą w spodniach. Spodnie jednak mają zalety bo opanowały cały świat kobiecy. Szkoda że teraz jesz zima i kontury kobiece które kształtują kobiecą figurę zakryte są płaszczem lub długą kurtką.
 

dziamdziak

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2008
Posty
64
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Spodnie są wygodne, proste. Ale spódnice, kiedy jest ciepło, są jeszcze wygodniejsze :)
 

Lady_Nikt

w rzeczy samej.
Dołączył
13 Luty 2007
Posty
2 298
Punkty reakcji
0
Wiek
18
Miasto
Warszawa
media, media, media. Media wypromowały lekko wychudzone dziewczęta jako cud kobiety i cóż się dziwić, że tyle z nas ma kompleksy. Co odważniejsze sobie pozwalają na spódnice/sukienkę. Ale też wszyscy cenimy sobie wygodę ^^,
 

damroka

the local freak with the twisted mind
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
1 175
Punkty reakcji
3
Wiek
32
Miasto
się biorą dzieci?
Co odważniejsze sobie pozwalają na spódnice/sukienkę.
Ale tak właściwie to co ma jedno do drugiego? Przecież to właśnie spodnie bardziej podkreślają sylwetkę...

Ci mężczyźni, bardziej prymitywni poglądowo, uważają że kobieta jest kobietą w spódnicy, a przekładając to z symboliki na nasze, to powinna być kurą domową, która powinna wychowywać dzieci i zadowalać mężczyznę :D Ci młodsi, czy otwarci umysłowo, dalej lubią popatrzeć sobie na nogi, ale już spódnicy nie utożsamiają z kobiecością. Dla nich kobieta właśnie w spodniach - obrotna, inteligenta i potrafiąca dać sobie radę w każdej sytuacji jest bardziej atrakcyjna, aniżeli gęś w spódnicy. :D
Jakoś nie czuję się głupia z racji tego, że preferuję spódnice... :bag:
 
Do góry