Recepta na lepszy świat.

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Wyobraźmy sobie sytuację taką : daje się wszystkim po równo dobytku, niech będzie brak broni itd. Jak to może być odebrane : zamiast cieszyć się z tego co ludzie mają raczej nastąpi sytuacja – jeśli ktoś za mnie zadecydował o np. majątku (jego wielkości) to gdy mi się skończy da jeszcze raz: brak broni –rozumiem, że chodzi o wojny – z samego faktu „ sąsiad krzywo spojrzał na moją żonę , dziecko itd. – to może doprowadzić do kłótni , rękoczynów itd.
To jest oczywiście prosty przykład , ale reasumując , żeby naprawdę coś drgnęło w tej kwestii nie idzie o zakazy (zakazy przez ludzka psychikę są odbierana z reguły na zasadzie –jest zakaz to trzeba go złamać ) tylko przede wszystkim o zwykłe uwrażliwienie społeczeństwa.
Uwrażliwienie – nie polega na pokazywaniu, mówieniu w mediach o nieszczęściach –co to dało – ano to, że obecnie więcej uwagi poświęca się zwłokom „zwierzaka na chodniku” niż człowiekowi leżącemu . Ogólniki doprowadzają do znieczulicy a tu np.: wypadałoby popracować nad wychowaniem nie tylko w sensie „dziękuje , proszę itd.” ale też rozwojem „duchowym” . Przydałyby się dobre przykłady – tego właśnie nie ma.
W wielu przypadkach dzieci same się wychowują , bo rodzice mocno i usilnie pracują . Nikt nie daje przykładu. A przecież pierwszym i podstawowym przykładem w społeczeństwie to rodzina . Jednostka – człowiek jest ważny lecz rodziny mają więcej do powiedzenia bo tworzą własną „społeczność” –jeśli ta społeczność jest ograniczona no to pojęcie Świat też jest mocno nadwątlone . Jeśli członkowie rodziny nie są wrażliwi , nie potrafią zauważyć innych tylko widzą własny interes – dzieci z takich rodzin niestety tak będę postępować jak ich rodzice.
Jeśli jednostka przechodzi obojętnie obok leżącego człowieka a robi wielkie halo bo za przeproszeniem na środku chodnika są rozjechane zwłoki zwierzaka – czy to jest wrażliwość chyba nie .
Obecnie doszliśmy do takich absurdów. Więc , jednostka-człowiek , rodzina – mała społeczność- nad tym trzeba byłoby popracować i przypomnieć jakie ma znaczenie morderstwo – zabranie komuś życia . Przez media niestety to naprawdę straciło na znaczeniu, ludzka krzywda – jesteśmy tymi informacjami dosłownie zasypywani i co to dało , że teraz wyjątki reagują na cos takiego (w sensie czynów a nie słów )
 
P

Październik

Guest
a bo ja wiem, niedawno uważałem, że tak, dziś uważam ... sam nie wiem co :p marzenia to ucieczka, to nie-zadowolenie wywołujące potrzeby, zaspokoisz jedne żądasz drugich ... w konsekwencji można dojść do wniosku, że są one wynikiem braku akceptacji, która to motywuje nas do działania ... a co jeśli marzenia nigdy nie zdobędą miłosierdzia akceptacji ... pozostanie frustracja ? marzenia jako złudzenia, nie-zawsze wykluwają postęp ...
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Świata nie zmienię to na 100% , ale siebie tak . Co do marzeń Mówisz rzeczowo i konkretnie – to raczej jest (u mnie ) kwestia co tak naprawdę chce osiągnąć w życiu ? Co jest ważne , istotne itd. – i jak to mogę osiągnąć? Trzeba marzyć w rozsądny sposób w sensie co jednostka może sama zrobić .
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
a bo ja wiem, niedawno uważałem, że tak, dziś uważam ... sam nie wiem co :p marzenia to ucieczka, to nie-zadowolenie wywołujące potrzeby, zaspokoisz jedne żądasz drugich ... w konsekwencji można dojść do wniosku, że są one wynikiem braku akceptacji, która to motywuje nas do działania ... a co jeśli marzenia nigdy nie zdobędą miłosierdzia akceptacji ... pozostanie frustracja ? marzenia jako złudzenia, nie-zawsze wykluwają postęp ...
Czasem ważniejsza jest gonitwa za króliczkiem, nie jego złapanie.

Chodzi o to, że osoba która czułaby się spełniona i zrealizowana mogłaby spocząć na laurach. A tu tkwi niebezpieczeństwo popadnięcia w marazm i zastój (choć tak stać się nie musi). Człowiek tak funkcjonuje. Musi do czegoś dążyć, chwilę się tym cieszyć i brnąć dalej ku następnym celom. To nadaje mu sensu. Osoba nieelastyczna, nie wytyczająca sobie nowych marzeń, będzie bardzo wrażliwa na podatna zmiany i nowości w jej środowisku.
 
P

Październik

Guest
Joannop marzenia dzielimy na materialne i duchowe, te pierwsze wprowadzają nas na rzeczywistą ścieżkę, choć w przypadku każdego człowieka rzeczywistość wygląda inaczej, dlatego dążąc do spełnienia marzeń będziemy się kierować własnym postrzeganiem rzeczywistości ... a co jest dla mnie rzeczywiste jest prawdziwe, wobec czego prawda jest złudzeniem co doprowadza nas do meritum sprawy : marzenia to złudzenia, narzędzia służące do poprawy naszej rzeczywistości, naszego samopoczucia.

człowiek nigdy nie spocznie na laurach ... czy się cieszymy ... no to zależy, szukamy jakiejś stałości, ale czy coś jest stałe, wystarczy jedno nie-powodzenie, żeby wszystko się rozsypało ... brak marzeń wyklucza wrażliwość i podatność na zmiany ... to właśnie elastyczność doprowadza nas do kierowania się w kierunku zmian ... zmian które nas dokądś rzekomo doprowadzą, bo wszystko jest złudzeniem. moim marzeniem jest szybki samochód, gdy go zdobędę będę chciał jeszcze szybszy i lepszy, wobec czego będę się poddawał prądowi zmian swojej rzeczywistości, co nie zmienia faktu, że będzie to tylko wymysł mojej psychiki, która to podlega prawu zdobywania przyjemności ... sfera duchowa, emocjonalna jest dużo cięższym tematem ...
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Nie –powodzenie . Zawsze trzeba brać pod uwagę to, że coś się nie uda, co nie oznacza, że naprawdę jest nie do zrealizowania . Zacząć trzeba od naprawdę małych rzeczy bardzo przyziemnych, żeby nie rozjechać się na schodach życia. Jeśli po woli osiągnie się małe cele życiowe ( w miarę jedzenia apetyt rośnie ) wiec poprzeczka idzie w górę –są nowe większe jak te już osiągniemy to wtedy można nabrać pewności siebie i powiedzieć sobie „to, to i to mam wiec może coś dla innych zrobię” – tak to ja rozumuję .

Co do psychiki ludzkiej - Zgłębiasz się bardzo głęboko w temat to ha ha wychodzi za ramy mojego pojmowania, aż tyle na temat psychiki ludzkiej nie czytałam. Funkcjonuje tylko na własnych doświadczeniach, wiec na ten temat za wiele nie mam do powiedzenia Ha ha Az taki filozof ze mnie nie jest
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Satyra "Podróż Dwudziesta" z "Dzienników Gwiazdowych" Lema powinna być lekturą obowiązkową dla zwolenników "naprawiania świata" na szeroką skalę (jej tekst w załączniku).

Wszelkie pomysły na naprawę świata najczęściej nie wychodzą nie tylko, dlatego że ludzie mający je realizować są ułomni. Najczęstszym błędem jest pojmowanie świata jako maszyny, w której można poprzestawiać wajchy i nic nieoczekiwanego się nie wydarzy. Świat to żywy organizm, a skutki naszych działań w zasadzie zawsze są niewiadomą.

PS
Coś załączniki nie działają.
http://rs259.rapidshare.com/files/274020683/PODR_____DWUDZIESTA.htm
 

Asia12

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
627
Punkty reakcji
1
Wiek
52
Miasto
okolice Warszawy
Oczywiście że Masz rację - bo nawet gdy za "zmianę Świata na lepsze "weźmie się grupa ludzi mających konkretny plan to i tak jest wiele czynników, których nie można przewidzieć. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo co z tego wyszłoby i w którą strone poszło. Dlatego to jest czysta teoria. Narzucanie innym własnej woli jest z góry przegraną sprawą - zawsze jest ktoś co wyłamie się (nawet jeśli idzie o dobrą sprawę )
 

miss curious

Nowicjusz
Dołączył
11 Wrzesień 2009
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Poland
A kto powiedział, że świat jest zły ? Nie uważam swojego życia za nieszczęśliwe. Przynajmniej na razie. Nie mam też zamiaru niczego zmieniać, bo nic nie wskóram. Postaram się być jak najlepszym człowiekiem, kochać i być kochaną. Mieć rodzinę, modlić się i pracować. A nie pokazywać się w telewizji czy krzyczeć w radiu, że zmienię świat.
 

Pompek-87

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2009
Posty
67
Punkty reakcji
0
Nie da się zmienić świata . . . zawsze beda cele ktore beda dla czlowieka wazneijsze niz dobro ogołu. zmieniajac swiat mozna zyskac tylko jedno... nerwice. Puki swiatem beda rzadzic pieniadze i religia nic sie nie zmieni.

ps. swiat nie jest dobry... dlaczego piszesz ze jest, jestes straszna egoistka bo piszesz tylko o sobie, co maja poweidziec dzieci w koreii albo afryce ? co maja powiedziec ofiary glodu, pedofilii, zamachow terrorystycznych ? co maja poweidziec ludzie ktorzy umieraja na rozen choroby bo ich panstwo nei jest wstanie sfinansowac leczenia ? bo np wiekszy nacisk stawia na rozbudowe mielitarna niz na fundusz zdrowia ? zastanow sie i otworz oczy... bo jezli ktos mi mowi ze ten swiat jest dobry to jest slepy, nie ograniczaj sie tylko do tego co widzisz w kolo siebie, ogladnij od czasu do czasu wiadomosci.
 

dudeczka

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
389
Punkty reakcji
0
Nie da się niestety zmienić ludzi i świat niestety się nie zmieni. Chyba że na gorsze, biorąc pod uwagę to wszystko, co się dzieje obecnie na świecie.
 

e_moll_ka

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2009
Posty
250
Punkty reakcji
8
Wiek
62
Czy my możemy zmienić świat na lepsze?Mimo wszystko tak.Wystarczy,mieć w życiu kręgosłup,trzymać sie określonych zasad i pilnować żeby ten świat ich nie wypaczył, albo żebyśmy ich nie porzucili dla zysku.
 

Pompek-87

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2009
Posty
67
Punkty reakcji
0
Czy my możemy zmienić świat na lepsze?Mimo wszystko tak.Wystarczy,mieć w życiu kręgosłup,trzymać sie określonych zasad i pilnować żeby ten świat ich nie wypaczył, albo żebyśmy ich nie porzucili dla zysku.

No spoko, ale do puki nie masz srodkow na czerpanei zyskow stawiasz na dobro ogolu, dopiero ludzie z duzymi dochodami sa " zaczarowani " przez pieniadz i przestaje ich interesowac reszta swiata, liczy sie to ze im jest dobrze.

kazdy polityk zostaje politykiem bo ma dobre serce i chce zrobic cos dobrego dla polski, dopiero mozliwosci ktore dostaje w swoje rece po osiagnieciu odpowiednich stanowisk robia z niego tym kim jest... czyli zlodziejem z oczami zaslonietymi pieciozlotowkami... przez zasloniete oczy nie da sie ogladac swiata.
 

e_moll_ka

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2009
Posty
250
Punkty reakcji
8
Wiek
62
Pompek-87
"kazdy polityk zostaje politykiem bo ma dobre serce i chce zrobic cos dobrego dla polski"
masz w sobie dużo wiary,ja niestety tych dobrych serc nie widzę.Już prędzej była bym skłonna powiedzieć,że kierują sie oni przekonaniem, jakoby byli najmądrzejsi i o niebo lepsi od innych
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
A co to "świat"? Moje otoczenie (czyli tzw. "mój świat"), kraj, planeta czy wszechświat? Osoba będąca szarym obywatelem ma szansę zmieniać na lepsze jedynie "swój mały, półprywatny świat". A tutaj jest już spore pole do popisu. Wystarczy pamiętać, że najważniejsi są inni ludzie i relacje z nimi. Dodajmy do tego dobry kontakt ze swoją własną skromną osobą i spełnianie swych marzeń i małych zachcianek i już jesteśmy na dobrej drodze ;)
 
Do góry