Witam chodzę z moją dziewczyną od 2 tygodni zanim zacząłem z nią chodzić bardzo się z żyliśmy ze sobą zanim jeszcze zaczeliśmy ze sobą chodzić też się kłóciliśmy najcześciej o głupoty albo poprostu przez nią! często problem jest taki że ona po prostu robi coś a potem się przez to kłucimy i denerwuje mnie to bardzo bo 99% kłutni to właśnie przez nią tylko że ona się nie chce do tego przyznać! i obwinia mnie że to wszystko przezemnie, często kiedy się kłucimy mówi ze to przezemnie a tak w rzeczywistości to przez nią i straszy mnie że zemną zerwie, bardzo zależy mi na niej nigdy z żadną dziewczyną nie byłem tak z żyty, nasze rostanie było by wielkim bólem ponieważ razem chodzimy do tej samej klasy i codziennie musimy się oglądać, a ja bym przez to na prawde cierpiał patrząc na nią codziennie więc poradzcie co mam zrobić ja jestem człowiekiem bardzo niecierpliwym który bardzo łatwo się denerwuje aż się dziwie że jeszcze z nią nie zerwałem, bardzo mi na niej zależy ale częste kłótnie wyniszczają nasz związek, a to wszystko przez nią tylko nie chcę się do tego przyznać..., ludzie pomóżcie???
Chodzę z nią 2 tygodnie tak jak już wcześniej wspomniałem i przez te 2 tygodnie zdążyliśmy się pokłucić z 1000razy powody były różne oczywiście wszystkie z jej winy (ręcę opadają...) teraz pokłuciliśmy się o to że jej rodzicie zabronili jej wychodzić z domu w ciągu tygodnia może tylko wtedy kiedy nie ma szkoły czyli w wekendy, dzisiaj wchodząc przypadkiem na jej epulsa widze ze siedzi na necie niema ona w domu neta siedzi u takiej anki wiec wchodze na anki epulsa i też widze ze jest na necie wiec wkurzyłem sie niezle popisalismy pare smsów ona wyjaśniałą mi ze poszła odać ance ksiażke sprawdzajac godziny na epulsie ile siedziała siedziala ponad godzine, wiec napisalem jej ze jak mozna odawac ksiazke ponad godzine i w odpowiedzi dostałem bardzo znanego mi i często czytanego smsa ("Jak masz mi robić o wszystko problemy to nie mozemy byc razem moze bardziej ci bedzie pasowała jakas inna dziewczyna " czesto widze takie smsy od niej napisałem jej ze to nie moja wina tylko że ona czesto coś "odwala" i teraz pewnie jest na mnie obrażona a ja na nią i jutro musimy sie na siebie patrzeć w szkole przez 7 godzin i muszę się meczyć bo jak mówiłem wczęsniej ręcę opadają...
Przepraszam za błędy.
Chodzę z nią 2 tygodnie tak jak już wcześniej wspomniałem i przez te 2 tygodnie zdążyliśmy się pokłucić z 1000razy powody były różne oczywiście wszystkie z jej winy (ręcę opadają...) teraz pokłuciliśmy się o to że jej rodzicie zabronili jej wychodzić z domu w ciągu tygodnia może tylko wtedy kiedy nie ma szkoły czyli w wekendy, dzisiaj wchodząc przypadkiem na jej epulsa widze ze siedzi na necie niema ona w domu neta siedzi u takiej anki wiec wchodze na anki epulsa i też widze ze jest na necie wiec wkurzyłem sie niezle popisalismy pare smsów ona wyjaśniałą mi ze poszła odać ance ksiażke sprawdzajac godziny na epulsie ile siedziała siedziala ponad godzine, wiec napisalem jej ze jak mozna odawac ksiazke ponad godzine i w odpowiedzi dostałem bardzo znanego mi i często czytanego smsa ("Jak masz mi robić o wszystko problemy to nie mozemy byc razem moze bardziej ci bedzie pasowała jakas inna dziewczyna " czesto widze takie smsy od niej napisałem jej ze to nie moja wina tylko że ona czesto coś "odwala" i teraz pewnie jest na mnie obrażona a ja na nią i jutro musimy sie na siebie patrzeć w szkole przez 7 godzin i muszę się meczyć bo jak mówiłem wczęsniej ręcę opadają...
Przepraszam za błędy.