szkoda ,że odeszli Figo i Moro
.Tęskie za nimi.Ale cóż.
Powiem krótko : Czy są w dołku ,czy na szczycie Real Madryt ponad życie!
Opowiem jak sie u mnie zaczeło :
Na koloniach mieliśmy telewizor.Akurat był mecz Grecja-Portugalia.Chłopaki cały dzień mówili o tym meczu no to my też postanowiliśmy oglądać.podczas meczu zdecydowałam ,że kibicuje Portugalii (bo ładniej brzmi niz Grecja),a moja koleżanka źle mówiła o kapitanie reprezentacji Portugalii-Luisie Figo(mój ulubiony piłkarz) i pokłuciłam sie z nią ,że on jest świetny(ona kibicowała Grecji jej nie lubie i chciałam jej dopiec ,a przecież nigdy wcześniej w życiu nie oglądałąm żadnego mecza).Udawaliśmy z resztą koleżanek ,że znamy sie na piłce.
Potem ,w te same wakacje, to tak trąbili o meczu Real -Wisła ,że mieliśmy zamiar oglądnąć.Okazało sie ,że to ten sam gościu którego tak zachwalaliśmy na koloniach.I dobrze .Panmiętam ,że Zidane rozciął sobie warge.Krwawił ale chciał grać ,żeby Real mógł wygrać.Jeszcze fajnie ,że wtedy nie lubiłam polskich klubów pilkarskich i kibicowalam oczywiscie przeciwnej druzynie.miałam juz kilka powodów ,żeby kibicować Realowi.Wcześniej oszukiwałam Ulke ,że lubie Figa ,potem stało sie rzeczywistością.NIedługo potem miał być mecz Real -Roma.Oglądnęłam.To był piękny mecz.W pierwszej połowie przegrywali 2:0.Przystąpili zrezygnowani do 2-giej połowy ,ale strzelili jeszcze 4 gole i wygrali.O ile dobrze pamietam to Raul strzelił 2 gole ,Zidane 1 i Figo karniaka.Miał kontuzje kolana.Kiedy biegł do piłki to sie potknął ale strzelił
.Byłam wtedy strasznie z wyniku Realu dumna i postanowiłam ,że od tamtego momentu będe Realowi wiernie kibicować
Chciałam dodać ,że przed meczem Portugalia -Grecja nie znałam Figo:]