Pytanie Epikura

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
Czyli Bóg usuwa zło dopiero po śmierci, pozwalając nastepnym zyjącym pokoleniom się męczyć i to coraz gorzej? Nielogiczne!!
Jak nie będzie zła, to i tak bedę dumny z tego, że służę Jehowie.
Wolę nie być dumny, a żyć w spokoju, nie obawiając się wyjść na ulicę z myslą o tym, że zostanę okradziony, pobity lub zabity.

Wcale nie coraz gorzej. Po prostu w inny sposob. Kazdy czlowiek cierpi swoje kiedy zyje, a po smierci to cierpienie sie konczy. I tak ma po prostu byc. Mowisz o pokorze, o zrozumieniu tego, co Bog zaleca, a nie potrafisz pogodzic sie z tym, ze cierpiec musimy i byloby gorzej dla nas, gdyby nie bylo cierpienia.

Ale na świecie nie ma równowagi. wszstko stanęło do góry nogami.!!!

Naprawde nie zauwazasz dobroci ludzi?
 

milenkaaa

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2005
Posty
188
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
gdzieś tam...
Jednak kiedy przybierze bardziej idealistyczna postawe, wszystko staje sie piekne. Kiedy dostrzeze sie, ze wszyscy ludzie chca dobrze, a zlo bierze sie stad, ze wielu to nie wychodzi, zauwaza sie piekno...Wiem, co sie dzieje na swiecie, a mimo to uwazam, ze zycie jest dobre, piekne, a ludzie dobrzy. Odrobina zaufania do losu wystarczy...Odrobina zaufania do Boga...


świetnie to napisałaś :D podobnie myślę ;)
 

Kijek

Nowicjusz
Dołączył
21 Lipiec 2005
Posty
486
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Nie możemy teraz uczynić Boga służącym wykonującym nasze żądania naprawienia sytuacji, którą sami zepsuliśmy.

Nie możemy, to prawda. Ale możemy usiąść z założonymi rękami i ponarzekać na niemożność działania jednostki, na brak sił i środków itd.
Matka Teresa mówiła: "Nie musimy czynić wielkich rzeczy, wystarczą rzeczy małe czynione z wielką miłością". Jeżeli kiedykolwiek zapanuje na świecie prawdziwy pokój i dobra wola między ludźmi, to stanie się to dzięki kobietom takim jak Matka Teresa. Pokój to nie jest coś, czego pragniemy, lecz coś co czynimy, coś co wokół rozdajemy.
 

Bezio

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2005
Posty
52
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z Kątowni :P
Ale na świecie nie ma równowagi. wszstko stanęło do góry nogami.!!!
Czyli Bóg usuwa zło dopiero po śmierci, pozwalając nastepnym zyjącym pokoleniom się męczyć i to coraz gorzej? Nielogiczne!!

Jesteś pewny? Spójrz na Jana Pawła II i jego dzieło dokonane za pomocą Najświętszej Maryji Panny.
Wszystko jest logiczne. Zło zawsze bedzie w tej rzeczywistośc do czasu stąpienia z nieba Jezusa. Kiedy jezus stąpi nastapi koniec świata i sąd ostateczny nad całą ludzkością. Później nie bedzie zła, tzn w piekle tak w niebie charmonia miłosć. (ale chyba ŚJ niewierzą w dusze ludzką niesmiertelną?)
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Wcale nie coraz gorzej. Po prostu w inny sposob. Kazdy czlowiek cierpi swoje kiedy zyje, a po smierci to cierpienie sie konczy. I tak ma po prostu byc. Mowisz o pokorze, o zrozumieniu tego, co Bog zaleca, a nie potrafisz pogodzic sie z tym, ze cierpiec musimy i byloby gorzej dla nas, gdyby nie bylo cierpienia.
Naprawde nie zauwazasz dobroci ludzi?
falt, że ciebie nie dosiegło żadne nieszczęście, nie znaczy, że na świeice jest dobrze. zauważam dobro ludzi, ale wiecej jest zła. Biblia mówi, że skłonności serca człowieka są złe od samej młodości. dzisiaj to widać w zakresie dotąd niespotykanym.


Nie możemy, to prawda. Ale możemy usiąść z założonymi rękami i ponarzekać na niemożność działania jednostki, na brak sił i środków itd.
Matka Teresa mówiła: "Nie musimy czynić wielkich rzeczy, wystarczą rzeczy małe czynione z wielką miłością". Jeżeli kiedykolwiek zapanuje na świecie prawdziwy pokój i dobra wola między ludźmi, to stanie się to dzięki kobietom takim jak Matka Teresa. Pokój to nie jest coś, czego pragniemy, lecz coś co czynimy, coś co wokół rozdajemy.
Ratowanie tego śwaita jako całości, to malowanie apartamentu w tonącym tytanicu.
Nie da się naprawic świata, ale da sie naprtrawić jeszcze niektórych ludzi. My to robimy.
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
falt, że ciebie nie dosiegło żadne nieszczęście, nie znaczy, że na świeice jest dobrze. zauważam dobro ludzi, ale wiecej jest zła. Biblia mówi, że skłonności serca człowieka są złe od samej młodości. dzisiaj to widać w zakresie dotąd niespotykanym.

Szczesliwi czasu nie licza, a potem narzekaja, ze szczescie trwa krotko...
To samo jest z dobrem i zlem.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Najlepiej nic nie robić (oprócz "naprawiania" czy może zoobojętniania niektórych ludzi) i czekać na koniec świata i wiecznie narzekać na to że jeste źle i pewnie będzie gorzej.
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
Często sobie zadajemy takie pytania. Ja staram sobie tłumaczyć ból i cierpienie jako próbę pana Boga, bo przecież to nie jest wyczyn wierzyć w Boga, kochać Go i wielbić kiedy wszytsko jest pięknie... właśnie kiedy przed nami jest jakaś trudność, kiedy coś idzie nie tak zaczyna się nasza wiara i własnie wtedy możemy poczuć miłość Boga.
 

solmyr

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
8
Punkty reakcji
0
na ziemi jesteśmy za karę a jaką przyszłość sobie zgotujemy to już nasza sprawa mamy Boże prawa i wskazówki no i wolną wolę bo Bóg jest sprawiedliwy
 
Do góry