Pytanie Dla Wierzących

P

Pawelko

Guest
Co sądzicie o kodzie Leonarda Da Vinci? Czy Jezus mógł mieć zonę? Kim była Maria Magdalena? Wyraźcie swoje opinie na ten temat.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Pomieszanie fikcji literackiej z faktami historycznymi.

Jezus mógł mieć żone, czy miał - niewiadomo.
Maria Magdalena - tutaj można by dłuuugo dyskutować i do niczego nie dojdziemy, gdyż jest za dużo faktów po obydwu stronach barykady.
 

*Annetka*

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
101
Punkty reakcji
0
Miasto
z kątowni..
Trudno tutaj sadzic cokolwiek. Dzisiaj nawet slyszalam ze książka ta ma być zabroniona w bibliotekach dla mlodziezy. Właściwie nie zdziwiło by mnie to, wiele młodzieży uważa że tresc w niej zawarta jest prawda, a robi nim i glownie tornado w głowie. Niewątpie że jest w tym dużo fikcjii. A mozliwe tez ze nie jest, ale kosciol doprowadzil do tego ze ksiazka za takową została uznana. Ktoż to wie...

Chociaż szczerze jesli miałabym wybrać komu wierzyć - czy Danowi Brownowi, czy Kościołowi - wybrała bym Dana Browna.. Aczkolwiek w tej chwili jest mi to obojętne.
 

Taboretix

Bondziorno. Mateista.
Dołączył
6 Listopad 2005
Posty
1 305
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
El Dorado
Co sądzicie o kodzie Leonarda Da Vinci? Czy Jezus mógł mieć zonę? Kim była Maria Magdalena? Wyraźcie swoje opinie na ten temat.
Myślę, że to książka niewątpliwie ciekawa, slyszałem to od kilku osób, sam mam zamiar przeczytać, lecz jest to tylko fikcja literacka, a wiele osób, tak jak napisano powyrzej, nie potrafi rozróżnić fikcji od prawdy. Biorą tę książe jako bardziej naukowom i czegoś dowodzącą.
Tylko zastanawiam sie komu i czemu ma służyć stawianie w takim świetle Jezusa. Jak powtarzam już w innych tematach. Takie zabiegi jak ta książka, takie rzeczy jak ateizm. To wszystko powstaje poto żeby ludzkość sie sama wyniszczyła :/

Pozdro:D
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Aby ludzkość sama się wyniszczyła...

Czy książka powstaje poto aby zniszczyć ludzkość czy po to aby pisarz miał pieniądze na utrzymanie i rachunki?

Nigdy nie słyszałem o wszczynaniu wojen z powodów ateizmu, a wojny na tle religijnym (m.in Chrześcijańskiej) wyniszczają ludzkość od dawna.
 

jimmy

:) 8575292 :)
Dołączył
21 Listopad 2005
Posty
1 395
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
Śląsk
Mam znajomego księdza i podczas rozmowy w grupie delikatnie próbowaliśmy wyciągnąć z niego co myśli i bronił swojego zawzięcie!!!
 

rudeczka333

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
167
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z krainy Ozz
czytalam ta ksiazke i jest naprawde fajna,m ale jak juz ktos wczesniej zauwazyl to tylko fikcja literacka;].
Ale z drugiej strony przeciez Juezus byl czlowiekem mogl miec zone przeciez to nie grzech, ale czy to byla Maria Magdlaena osobiscie mysle ze nie.:)
 

Rapid

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2005
Posty
1 190
Punkty reakcji
21
"Kod Leonarda Da Vinci" to dość typowy przykład literatury budującej fikcyjną fabułę na tle historycznych faktów. Bardzo modny rodzaj prozy wykorzystującej luki w wiedzy i poznaniu. Literacko książka nie jest najwyższego lotu, jak zresztą cała twóczość Browna, natomiast rozdmuchanie przez Kościół katolicki fobii na jej punkcie zrobiło z tej dość przeciętnej książki wydarzenie i zjawisko.
Jak się książka ma do faktów? Hm... tak mało faktów znamy z tamtych czasów, że wszystko może być kłamstwem albo prawdą. Cała nasza wiedza opiera się na zapiskach tworzonych przez ludzi i dla ludzi w określonych politycznie i religijnie celach. Nie jest więc obiektywną prawdą ale jedynie interpretacją zdarzeń. W tym kontekście trudno oddzielić prawdę od fałszu w utworze Browna.
Niezaprzeczalnym atutem tej książki są opisy zabytków Rzymu i Paryża. Zwiedzając opisane przez Browna miejsca warto zatem konfrontować jego tezy z faktami. To daje takie nieco inne spojrzenie na sztukę choc nic nie wyjaśnia i nie udowadnia.
 

Spojler21

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2005
Posty
101
Punkty reakcji
1
Jego książka bez wątpienia zawiera wiele elementów które stanowią fikcje literacką, gdyż miała to być powieść a nie dokument.
Ale jeśli fakt, iż częściowo jest w niej zawarta fikcja, miał by ją dyskredytować i być powodem do zabraniania (przez władze kościoła) czytania jej przez katolików, to chyba równocześnie należało by wydać zakaz czytania Biblii?
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Czy zakazanie czytania Katolikom Bibli przyniosło by skutek? Sądze że paradoksalnie tak, ludzie by po nią sięgali z powodu "zakazanego owocu", bo jak dotąd np. w mojej klasie na 30 osób 3 przeczytały Biblię, dwie osoby bardzo wierzące i ja ateista ciekawy wszystkiego. Tak zresztą jest w większości środowisk.
 

Dominika D.

........
Dołączył
21 Listopad 2005
Posty
13 032
Punkty reakcji
4
Wiek
38
Miasto
Śląsk
wile razy sie zastanawialam co w tej ksiazce jej prawda, a co fikcja literacka i nie moge do tego dojsc, ale skoro Kościol ukryl pewne Ewangelie to byc moze ze jest to prawda
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Widzę, że ludzie bardziej wierzą fikcji literackiej, niż Biblii.
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Nie wierze w fikcji literackiej i karzdy powinien mówić za siebie. To jest FIKCJA a Biblia nie jest FIKCJĄ.
 

Spojler21

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2005
Posty
101
Punkty reakcji
1
Nie wierze w fikcji literackiej i karzdy powinien mówić za siebie. To jest FIKCJA a Biblia nie jest FIKCJĄ.

W takim razie musisz jak najszybciej uświadomić kilku księży z którymi rozmawiałem na temat fikcji zawartej w Biblii bo biedacy żyją w błędzie, a to niedopuszczalne na ich stanowisku (sprawują opiekę nad uczniami jednego z Niższych Seminariów Duchownych). I powinnaś to zrobić jak najszybciej, bo jeden właśnie kończy pisać habilitacje z historii kościoła i może się strasznie wygłupić jak o tej fikcji w Biblii napisze!
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
W takim razie musisz jak najszybciej uświadomić kilku księży z którymi rozmawiałem na temat fikcji zawartej w Biblii bo biedacy żyją w błędzie, a to niedopuszczalne na ich stanowisku (sprawują opiekę nad uczniami jednego z Niższych Seminariów Duchownych). I powinnaś to zrobić jak najszybciej, bo jeden właśnie kończy pisać habilitacje z historii kościoła i może się strasznie wygłupić jak o tej fikcji w Biblii napisze!
He,he! Coś podobnego! Cała wiara w Boga opiera się na Biblii, a oni twierdzą, że to fikcja. Należałoby się zastanowić, czy reprezentują religię prawdziwą.
 

heaen

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
266
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śrem k.Poznania
Tak na prawdę to nikt nie wie czy Biblia cto fikcja. bo wiara chrześcijańska opiera się tylko na Biblii, która być może została kiedyś wymyślona. Poza tym gdyby którykolwiek z tak żarliwie broniących na tym forum chreścijanizmu zainteresował się inynmi religiami i zajrzał do Koranu, to zrozumiałby, że Biblię, Koran i inne religie które czcą tylko jednego Boga są tak na prawdę wzorowane na tej samej historii. W kazdej znajdziemy Maryję, Jezuska i tysiące innych postaci.
Spojler jakoś tak przyznaje rację temu księdzu, który piszeę teraz tą prace. to musi być na prawdę mądry człowiek. Szkoda, że u mnie w parafii nie ma takich, którzy patrzą na wiarę w ten sposób...
Jeśli natomiast chodzi o Dana Browna i jego powieść, to wiele symboli jakie pokazał w tej książce są symbolami rzeczywistymi. To ,w jaki sposób wiara chrześcijańska wykorzystała symbole wcześniej symbolizujące pogan. To wszystko są fakty! Jak również to całe stowarzyszenie które opisywał. I to, że Leonardo da Vinci nie był osobą wierzącom. Bo należał do tej grupy.
Jednak to, czy Maria Magdalena była zoną Chrystusa. Osobiście nie widze w tym nic złego, przecież Jezus był jednym z nas. Mimo wszystko był człowiekiem. Jestem pewna jednego -ze Maria Magdalena bardzo go kochała. Podobnie jak jego uczniowie. I nie rozumiem dlaczego umniejsza się jej rolę do minimum, a kościól tak bardzo ukrywa i unika wszelkich konfrontacji związanych z jej postacią.
Jak tylko o niej słyszę to zazwyczaj w formie nawróconej grzesznicy, nigdy nie mówi się o niej inaczej.
A apropo tych ukrytych ewangelii (apokryfów) to wydaje mi się, że jest to wobec chrześcijan dośc nie wporządku, że nie dorzucono ich do biblii. To tak, jakby głowy tej wiary usilnie próbowały coś ukryć i nie pozwalały ich wyznawcom myśleć samodzielnie, odcinając dopływ informacji.
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za ewentualne błędy :)
 

qwerty12345

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2005
Posty
85
Punkty reakcji
0
A apropo tych ukrytych ewangelii (apokryfów) to wydaje mi się, że jest to wobec chrześcijan dośc nie wporządku, że nie dorzucono ich do biblii.

Wyobraź sobie Pismo Święte, w skład którego wchodzi 30 ewangeli, i co druga zaprzecza trzeciej przez piątą. :mruga:


To tak, jakby głowy tej wiary usilnie próbowały coś ukryć i nie pozwalały ich wyznawcom myśleć samodzielnie, odcinając dopływ informacji.

Spiskowej teorii dziejów ?? Dorośnij.
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Jednak to, czy Maria Magdalena była zoną Chrystusa. Osobiście nie widze w tym nic złego, przecież Jezus był jednym z nas. Mimo wszystko był człowiekiem. Jestem pewna jednego -ze Maria Magdalena bardzo go kochała. Podobnie jak jego uczniowie. I nie rozumiem dlaczego umniejsza się jej rolę do minimum, a kościól tak bardzo ukrywa i unika wszelkich konfrontacji związanych z jej postacią.

A ty nadal wierzysz fikcji i opierasz na niej całą argumentację...
 

Spojler21

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2005
Posty
101
Punkty reakcji
1
...
Spojler jakoś tak przyznaje rację temu księdzu, który piszeę teraz tą prace. to musi być na prawdę mądry człowiek. Szkoda, że u mnie w parafii nie ma takich, którzy patrzą na wiarę w ten sposób...
...

Jest to człowiek z pewnością inteligentny. On zdaje sobie sprawę, że nie można negować istnienia pewnych niewygodnych faktów, gdyż to może się obrócić przeciw jego religii.
Dla człowieka naprawdę wierzącego i inteligentnego nie jest problemem zaakceptować istnienia "czynnika ludzkiego" w Biblii i innych tekstach religijnych. Natomiast dla części "wierzących" dopuszczenie takiej możliwości to co najmniej grzech śmiertelny.

I zwracam uwagę, że mówimy (a dokladniej: że ja wypowiedzialem się w poprzednim poście) o fikcji w Biblii, a nie że Biblia jest fikcją!
 
Do góry