- Dołączył
- 25 Marzec 2012
- Posty
- 1 108
- Punkty reakcji
- 186
Nie mam pomysłu na nazwę tematu, tak samo nie wiem, czy dział jest odpowiedni, choć dla mnie to "trudność życiowa".
(jak moderacja ma lepszy pomysł co do nazwy, to niech zmienia ^_^)
Jestem raczej indywidualistą i nie cierpię pracy w grupach. A jeszcze bardziej liderowania grupie osób.
Jednak z pewnych przyczyn, jako "najsilniejsza" jednostka muszę podjąć "przywództwo", a dodatkowo (i tu jest główny problem) znaleźć w sobie motywację, aby pomóc "podwładnym" znaleźć siłę do wykonania "zadania".
Jaki wg was powinien być "przywódca idealny"?
Jak wyrwać ludzi z marazmu, żeby wiedzieli, że trzeba działać, a nie czekać na cud?
No i przede wszystkim - w jaki sposób zarządzać ludźmi, żeby "poczuli w sobie tę moc" ? ^_^
Nie pogardzę propozycjami jakiejś wartościowej literatury w temacie.
(jak moderacja ma lepszy pomysł co do nazwy, to niech zmienia ^_^)
Jestem raczej indywidualistą i nie cierpię pracy w grupach. A jeszcze bardziej liderowania grupie osób.
Jednak z pewnych przyczyn, jako "najsilniejsza" jednostka muszę podjąć "przywództwo", a dodatkowo (i tu jest główny problem) znaleźć w sobie motywację, aby pomóc "podwładnym" znaleźć siłę do wykonania "zadania".
Jaki wg was powinien być "przywódca idealny"?
Jak wyrwać ludzi z marazmu, żeby wiedzieli, że trzeba działać, a nie czekać na cud?
No i przede wszystkim - w jaki sposób zarządzać ludźmi, żeby "poczuli w sobie tę moc" ? ^_^
Nie pogardzę propozycjami jakiejś wartościowej literatury w temacie.