Przyrośnięci

Tiana

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2009
Posty
462
Punkty reakcji
0
Stał tam sam jeden
Sam jeden stał tam
A wokół niego stał tłum samotnych
Każdy osobno
I każdy sobie
Nazbyt malutcy
Zbyt Nieistotni

Chciałam go zabrać
Zabrać go chciałam
Wyrwać jak drzewo korzeniem mocne
Lecz ani zadrżał
Cicho zapłakał
Zbyt przyrośnięty
Do swej Samotni

Nadal tam stoją
Dalej tam trwają
Zbyt mocni by odejść
By odejść zbyt słabi
I każdy osobno
I każdy samotnie
Nazbyt odlegle
Zbyt nieistotnie
Zbyt obojętnie
Niezbyt radośnie
Łkają
Czekają
Znikają

Umierają
 

szymekszymek

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2009
Posty
98
Punkty reakcji
1
Miasto
Kraków
Stał tam sam jeden
Sam jeden stał tam
A wokół niego stał tłum samotnych
Każdy osobno
I każdy sobie
Nazbyt malutcy
Zbyt Nieistotni

Chciałam go zabrać
Zabrać go chciałam
Wyrwać jak drzewo korzeniem mocne
Lecz ani zadrżał
Cicho zapłakał
Zbyt przyrośnięty
Do swej Samotni

Nadal tam stoją
Dalej tam trwają
Zbyt mocni by odejść
By odejść zbyt słabi
I każdy osobno
I każdy samotnie
Nazbyt odlegle
Zbyt nieistotnie
Zbyt obojętnie
Niezbyt radośnie
Łkają
Czekają
Znikają

Umierają


głębokie ! przemyślane zdecydowanie , przyjemnie sie czyta .. pisz dalej :)
 

deora

Nikt
Dołączył
5 Marzec 2007
Posty
1 071
Punkty reakcji
14
Trochę (jak dla mnie) przy zupełnym braku środków stylistycznych - zbyt konkretne.
Ale czyta się tak, jakby miało mieć jakąś melodię. (to pozytyw)
Co do dyscypliny i samoświadomości - popieram.
 
Do góry