Przyjaźń ;]

cannabisa

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2006
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Jamaica ;] aj te marzenia
Witam!
Inspiracją do napisania tego tematu jest moja wczorajsza rozmowa z PRZYJACIÓLKĄ! ;]] Może zacznę od początku.. ogólnie - nie będe was tu zanudzac :D
Pierwsza liceum -nowa szkola. Koleżanka, która miała być w danym czasie moją przyjaciółką nie przeszła, tym samym zapisując sie na dział, na który ja byłam zapisana.. Cieszyłam się.. w końcu była "moją przyjaciółką".. Rozpoczęcie roku szkolnego.. Z przerażeniem stwierdzam, że będe chodzić do klasy z dziewczyną, z którą przez trzy lata gimnazjum bardzo się nie lubiłyśmy.. Zawsze spotykałysmyb sie w drodze do szkoly.. Ona chodzila do innej ja do innej.. ale widzialyśmy sie codziennie w tym samym miejscu.. Mierzyłyśmy się wzrokiem, patrzylyśmy na siebie krzywo.. Po prostu APATIA..
Z czasem zaczęłyśmy chodzić razem na papierosa, rozmawiać, śmiać się.. Postanowilyśmy, ze musimy razem zapalić (Marysi of course) i zapaliłyśmy.. później znowu i znowu.. i tak się stalo, że każdy weekend spędzalyśmy raZem. niekoniecznie same, ale byla ona i ja ;] Jesień, zima, wiosna, lato.. -RAZEM..
Pewnego dnia trochę sie upiłam i powiedziałam: "Asiu, tak bardzo Cie kocham! Jesteś najlepszą rzeczą jaka przydarzyła mi się w życiu. Jesteś dla mnie kimś wiecej niż siostra.." ona odparła, ze też mnie bardzo kocha, że jestem dla niej bardzo ważna.. ;] Później juź mówiłyśmy to sobie częściej.. - nie musialyśmy byc pijane :p
Ale jest pewna rzecz.. Ona miala przyjaciółkę, z którą łączylo bardzo duzo bo 7 lat znajomości.. Tamta bardzo się zawiodła na niej.. Do mnie też ma pretensje.. a ta moja koleżanka? Warta jest ludzi takich jak ona. nie potrafila mi nigdy pomóc.. nigdy nie była wobec mnie szczera.. żadnej rady mi nie dala.. w :cenzura:eek:ie mam cs takiego :p
 

~CzArNa~

prezesowa.
Dołączył
9 Sierpień 2006
Posty
3 871
Punkty reakcji
4
Eheh fajnie, że znalazłaś przyjaźń, ale muszę Ci powiedzieć, że była przyjaciółka Twojej przyjaciółki zasługuje na przeprosiny za te lata ,,kłamstw'' jak Ja to nazywam. Bo jeśli ,,przyjaźń'' się rozpada to znaczy, że nigdy przyjaźnią nie była. I to właśnie to ,,kłamstwo'', które rozumie człowiek który stracił przyjaciółkę bo ona wolała inną osobę. Dlatego radzę i Tobie i Twojej przyjaciółce żebyście nie żyły z waszymi byłymi kumpelkami w stanie ,,wojennym'' bo te udawanie, że się nie znacie boli nie zdajecie sobie nawet sprawy jak bardzo ...

A jeśli ta Twoja ,,przyjaciółka'' Cię nie rozumiała to znaczy, że nigdy ją nie była i nie mogłaby nią być!
 

spelnione-marzenia

poszybować chociaż raz ponad śmierć ponad czas ...
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
655
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Białystok
Twoja przyjaciółka chyba postąpiła troszke nie fear w stosunku to tej jej przyjaciółki którą była przez 7 lat... nie pomyślałaś czasem ze po jakims czasie zrobi taki numer tez tobie?
 

ufolek385

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
6 648
Punkty reakcji
1
Wiek
18
no wlasnie! powinnyscie sobie z tamta przyjaciolka wyjasnic wszytsko i wogole! po co robic sobie wrogow?
 

Fretka13

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2005
Posty
1 856
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
TyChY !!
A moze powinnyście być w trójke.. ??
Bo w sumie to tak jakbyś zabrała przyjaciółke.. wiem jak to boli jak tak jest. bo sama tak miałam tyle ze 9 lat sie znałysmy...
 

silvka

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2006
Posty
188
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
stamtąd
Cóż, cieszę się z Twojego szczęścia.
Mimo, że ja podchodzę do tej całej szopki zwanej przyjaźnią nieco sceptycznie.
Tyle razy zawiodłam się na (mhm..niech będzie) przyjaciołach, że chyba mam juz dosyć rozczarowań.
 

musicinme

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2006
Posty
3
Punkty reakcji
0
A moze powinnyście być w trójke.. ??
Bo w sumie to tak jakbyś zabrała przyjaciółke.. wiem jak to boli jak tak jest. bo sama tak miałam tyle ze 9 lat sie znałysmy...

Myślę, że nikt nikomu niczego/nikogo nie odebrał. Przyjaciół można sobie wybrać i ONA tak właśnie zrobiła. Mogła oczywiście czas dzielić między obie dziewczyny, każda z nich daje przecież coś innego niż "ta druga".
Oczywiście gdy się kocha przyjaciela, chce się go mieć dla siebie"jak najwięcej", to tak jak w miłości, z tym że w przyjaźni egoizm emocjonalny stoi w klasyfikacji uczuć na najniższym poziomie a liczy się przede wszystkim szczęście przyjaciela. Piszę tak, choć wiem, że sam czasem postępuję nie tak. Chcę tylko powiedzieć, gdyby zależało jej (przyjaciółce, którą masz) na tej pierwszej przyjaźni to miałaby Was obie.
Ale tak z ludźmi jest i "przyjaciółmi" też, że biorą to, co dla nich najlepsze.
A wracając do Twojej przyjaźni, myślę, że kochasz ją i jesteś chyba skłonna przeboleć te wszystkie niedoskonałości, braki tych składników prawdziwej przyjaźni. Mam to samo, bo kocham swojego przyjaciela, ale
nadzieja, że będę częściej zauważany chyba się rozmywa.
Ale może przez to mam takie wrażenie odnośnie Ciebie.
Pozdrawiam dziewczyny...

ireek
 

Attachments

  • rr.jpg
    rr.jpg
    9 KB · Wyświetleń: 9
Do góry