Przejscie Izraelitów przez Morze Czerwone

Zajunc

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Wielokrotnie słyszałem dyskusję nt. przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone.

Jaka jest wasza opinia na ten temat?

Czy było to tak jak opisuje biblia, czy opis biblijny zawiera błędy?
Prawda? Mit?
 
B

Bad Boy

Guest
Pewien naukowiec przeprowadził doświadczenie, które wykazało, że gdyby wiał odpowiedni wiatr przez ileś tam godzin to rzeczywiście się pokaże przejście przez może czerwone, ponieważ w tamtym miejscu jest specyficzne ukształtowanie terenu.
 

Zajunc

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Miałem się zabrać za napisanie swojej opinii lecz na szczęście po długich poszukiwaniach znalazłem ciekawy artykuł na ten temat napisany przez Zbigniewa Chorążego. Jest on wzbogacony o dokładne szczegóły przede wszystkim nazwy miejsc czego w swojej wypowiedzi bym z pewnością nie zawarł.

Nazwa Morze Czerwone została nadana w czasach nowożytnych. Egipcjanie morze to nazywali Uadż-Ur. Grecy nazywali je Erythraios Pontos, czyli Morze Erytrejskie („Erytrejskie" to po grecku czerwone od eruthros — czerwień). W starożytnej łacinie określane było jako Sinus Arabicus. Natomiast w najstarszych manuskryptach hebrajskich mówi się o Yam Suf, co oznacza Morze Trzcin. Morze Czerwone i jego zatoki pozbawione były takiej roślinności. Ta bagienna roślinność była typowa dla rozlewisk Jezior Gorzkich, leżących na północ od Morza Czerwonego i Zatoki Sueskiej. W zależności od pory roku tereny w pobliżu Jezior Gorzkich bywały mniej lub bardziej grząskie.
Po lewej stronie Jeziora Timsa usytuowane są miejscowości Ramses, Pitom i Sukkot. Natomiast po jego prawej stronie są już tereny pustyni Szur. Najbardziej prawdopodobna trasa pochodu Izraelitów musiała przebiegać z Ramses, przez Pitom, przez Yam Suf, czyli bagienne tereny między Jeziorem Timsa i Jeziorami Gorzkimi na zachodnie tereny Pustyni Szur

Wj 15/22 "Mojżesz polecił Izraelitom wyruszyć od Morza Czerwonego, i szli w kierunku pustyni Szur. Szli trzy dni przez pustynię, a nie znaleźli wody".

Wj 15/23 „I przybyli potem do miejscowości Mara".

Wj 15/27 „Potem przybyli do Elim, gdzie było dwanaście źródeł i siedemdziesiąt palm".

Aby iść od rzeczywistego Morza Czerwonego w kierunku pustyni Szur należało iść z południa na północ. Oaza Elim to dzisiejsza miejscowość nazywana Źródłami Mojżesza, położona na północno-wschodnim wybrzeżu Zatoki Sueskiej. Było to więc pierwsze miejsce w czasie wędrówki położone najbliżej zatoki rzeczywistego Morza Czerwonego. Jakim więc sposobem mogli Izraelici cztery dni wcześniej przebyć Morze Czerwone lub jego zatokę? Aby dojść po czterech dniach do Elim logika nakazuje myśleć, że szli z północy na południe, w kierunku Morza Czerwonego. A to znaczy, że szli od Yam Suf, czyli Morza Trzcin położonego między Jeziorem Timsa i Jeziorami Gorzkimi.

Jeszcze na koniec dla lepszego rozpoznania terenowego mapka:
wyjscieizrael.jpg
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
O czym tu dyskutować. Jeżeli założymy, że Bóg istnieje to otworzył przed Izraelitami morze tak jak to opisuje biblia. Jeżeli natomiast założymy, że Boga nie ma, wtedy cała ta historia to bajka.
 

BLyy

Bywalec
Dołączył
18 Styczeń 2010
Posty
392
Punkty reakcji
32
W rzeczywistości Mojżesz nie przeszedł przez Morze Czerwone lecz przez Morze trzcin. Przeszli przez coś w rodzaju bagna lub jakieś mniejsze wody od Morza Czerwonego.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
No i tego oczekiwałem. Przejście przez Morze Czerwone posiada wielki symboliczny ładunek. Jaki wiatr? To Bóg sprawił, że Morze się rozstąpiło. A czy tak było historycznie? Czy Mojżesz wyprowadził naród wybrany z ziemi egipskiej? To jest na prawdę drugorzędna sprawa. Jeśli ktoś wierzy w cuda, to uwierzyć że i to było irracjonalne, jeśli się okaże, że sprawa nie miała miejsca, to przecież, nie straci swojej bardzo głębokiej prawdziwości jako alegoria.
Jednym zdaniem: Skupiacie się nie na tym co trzeba panowie.
 

aay

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2010
Posty
335
Punkty reakcji
27
W rzeczywistości Mojżesz nie przeszedł przez Morze Czerwone lecz przez Morze trzcin. Przeszli przez coś w rodzaju bagna lub jakieś mniejsze wody od Morza Czerwonego.

A moge spytac na czym bazujesz te wiedze?

Ja gdzies wyczytalem, ze archeologowie izrealscy, ktorzy mieli ideologiczna misje udowodnienia pewnych wydarzen biblijnych (w celu udowodnienia, ze narod zydowski ma 'zaklepane' panstwo Izrael od wieki wiekow) sparzyli sie na Morzu Czerwonym (i na gorze Synaj i wielu, wielu innych). Co wiecej - nie bardzo dalo sie potwierdzic jakakolwiek niewole egipska? Jesli jestem w bledzie to z mila checia przeczytam cos nowego :)
 

Łukasz :)

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2010
Posty
78
Punkty reakcji
6
Wiek
40
Miasto
Sofa w moim pokoju ;)
A ja czytałem kiedyś w jednej z moich bluźnierczych, heretyckich książek, że:

1. Mojżesz wychował się w tradycji i wierze egiskiej (od momentu, gdy go wyłowiono z Nilu, jako szkraba, aż po wyjście z Egiptu).
2. Wyznawał religię egipską (kult słońca). Jest to oczywiste, gdyż w Dziejach Apostolskich napisano o nim, iż został wykształcony "we wszystkich naukach egipskich" i stał się "potężny w słowie i czynnie"(Dz, 7: 20-22). Poza tym czy logiczne jest, że człowiek mieszkający przez 40 lat w danym kraju, wyznaje inną religię i obyczajowość, niż większość ludzi w tymże kraju.
3. Podobno jako człowiek wykształcony, znał działania sił przyrody, wpływ klimatu i oczywiście słońca. W Egipcie miało to wielkie znaczenie dla rolnictwa i hodowli zwierząt. Mógł więc znać również mechanizmy odpływów i przypływów mórz.
4. I właśnie teorią odpływu niektórzy tłumaczą przejście przez Może Czerwone. Po prostu Mojżesz sprytnie wykorzystał wiedzę.

Pojawia się jednak, pewne "ale". Skoro Mojżesz zdobył wiedzę o odpływach w Egipcie, to Egipcjanie też musieli ją znać. A oni, tak jakby pojęcia o tym nie mieli i się potopili.
Poza tym, czy logiczne jest aby mokre gliniaste dno Morza Czerwonego nagle stało się na tyle stabilne, aby mogła po nim przemknąć armia żołnierzy? Bo mnie się wydaje, że ugrzęzliby po kolana. A oni - jak po lodzie! :lol:
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Jakich heretyckich książkach? To wszystko jest czarne na białym, w księdze wyjścia.
To znaczy to, że był wykształconym Egipcjaninem.
 

aay

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2010
Posty
335
Punkty reakcji
27
A ja czytałem kiedyś w jednej z moich bluźnierczych, heretyckich książek, że:

1. Mojżesz wychował się w tradycji i wierze egiskiej (od momentu, gdy go wyłowiono z Nilu, jako szkraba, aż po wyjście z Egiptu).
2. Wyznawał religię egipską (kult słońca). Jest to oczywiste, gdyż w Dziejach Apostolskich napisano o nim, iż został wykształcony "we wszystkich naukach egipskich" i stał się "potężny w słowie i czynnie"(Dz, 7: 20-22). Poza tym czy logiczne jest, że człowiek mieszkający przez 40 lat w danym kraju, wyznaje inną religię i obyczajowość, niż większość ludzi w tymże kraju.
3. Podobno jako człowiek wykształcony, znał działania sił przyrody, wpływ klimatu i oczywiście słońca. W Egipcie miało to wielkie znaczenie dla rolnictwa i hodowli zwierząt. Mógł więc znać również mechanizmy odpływów i przypływów mórz.
4. I właśnie teorią odpływu niektórzy tłumaczą przejście przez Może Czerwone. Po prostu Mojżesz sprytnie wykorzystał wiedzę.

Pojawia się jednak, pewne "ale". Skoro Mojżesz zdobył wiedzę o odpływach w Egipcie, to Egipcjanie też musieli ją znać. A oni, tak jakby pojęcia o tym nie mieli i się potopili.
Poza tym, czy logiczne jest aby mokre gliniaste dno Morza Czerwonego nagle stało się na tyle stabilne, aby mogła po nim przemknąć armia żołnierzy? Bo mnie się wydaje, że ugrzęzliby po kolana. A oni - jak po lodzie! :lol:

jeszcze raz napisze - mam wrazenie, ze probujesz analizowac historycznie bajke mit. To tak jakbys ... nie wiem - stajnie augiasza probowal znalezc, a potem myslal, ze moze to nie byl strumyk tam uzyty, tylko jakies podziemne zrodlo pod duzym cisnieniem. Marne porownianie, ale jednak... Krotko: biblia to nie ksiazka historyczna.
 

BLyy

Bywalec
Dołączył
18 Styczeń 2010
Posty
392
Punkty reakcji
32
Jakich heretyckich książkach? To wszystko jest czarne na białym, w księdze wyjścia.
To znaczy to, że był wykształconym Egipcjaninem.
http://www.the614thcs.com/40.700.0.0.1.0.phtml

- to może chodzić o dosłownie każdą z wód. Delta Nilu, jakieś bagna, lecz morze Czerwone też. Jednak błędne jest rozumienie, że to na pewno morze Czerwone.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Te błędy w tłumaczeniu są oczywiście możliwe, ale chyba ciągle hipotetyczne. Takie sprawy ciężko udowodnić.
 

BLyy

Bywalec
Dołączył
18 Styczeń 2010
Posty
392
Punkty reakcji
32
Te błędy w tłumaczeniu są oczywiście możliwe, ale chyba ciągle hipotetyczne. Takie sprawy ciężko udowodnić.
Właściwie ciężko cokolwiek udowodnić. Mogło to być Morze Czerwone, a równie dobrze mogło to być co innego. Biblia na ten temat nic nie mówi. Tylko, że w naszej kulturze przyjęło się za pewnik, że to Morze Czerwone. Oczywiście mogło być, ale uważam, że prawdziwie powinno się do tego podejść z rezerwą. Pozdrawiam
 

aay

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2010
Posty
335
Punkty reakcji
27
Tak ogolnie co do historycznosci biblii:

1. R. Frister, „Nie ruszajcie mitu. Kłopotliwe wykopaliska biblijne", Polityka nr 46/199

Archeolodzy podważają same podstawy Biblii. Pan Bóg nie przekazał Mojżeszowi Dekalogu, naród Izraela nigdy nie był w egipskiej niewoli, mury Jerycha nie rozpadły się na dźwięk trąb, bo Jerycho było miastem nieobwarowanym, pierwsza monoteistyczna religia nie ma swoich korzeni na Górze Synaj, a wielkie królestwa Dawida i Salomona to legenda dostosowana do potrzeb teologii.
Link do artykulu

2. A jednak Biblia ma racje! (?) - badania archeologiczne w kontekscie opisow biblijnych
Profesor Elzbieta Jastrzebowska, archeolog
Link do audycji

3. Poszukiwania Jezusa historycznego
profesor Stanislaw Obirek, atropolog kultury i Malgorzata Vermes, zona autora
Link do audycji

4. Bilans najnowszych badan nad poczatkami chrzescijanstwa - profesor Stanislaw Obirek, antropolog kultury
Link do audycji
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
akurat Obirka znam osobiście, niestety trochę mu kilka lat "odbiło"
a w samym temacie, jest bezspornym, pewna mitologiczność przekazu księgi wyjścia, jak było dokładnie nie dowiemy się nigdy....
 
Do góry