Sprawa w skrocie wyglada tak mam 22 lata od 3 lat jestem z moim chłopakiem i chcielismy sie zareczyc choc i tak slub bylby za jakies dwa lata jak skonczylabym studia i dzis rozmawialismy z moja mama o tym i poza tym ze ja to zaskoczylo i to nawet dobrze to przyjela biorac pod uwage ze ogolenie rodzice robili rozne jazdy w stylu ze go nie trawia i tu wymiana wad i ze nie chca zebym z nim byla.. ale widac mama juz to przetrawila a ojciec jak poruszylam ten temat zaczal sie zlosci i tylko wszystko na nie i ze w oglole glupia jestem. :/ ale najbardziej mnie zabolalo ze nie umie ze mna noramlnie cieplo pogadac i widzi tylko swoja strone i racje. i jestem w krpoce co by szkodzilo sie zareczyc juz teraz ale on nas teraz blokuje bo chcielismy zeby to bylo ze zgoda i normalnie :/ eh a poza tym napiszcie jak to jest z tym najpierw mamy sobie zrobic takie prywatne oswiadczyny a potem takie oficjalne z rodzicami jak to powinno byc?