Witajcie, kochani apa:
Od dzieciństwa byłam szczupła i wysoka, a figura (a raczej jej brak) były efektem bardzo małego apetytu.
W okresie dojrzewania apetyt wzrósł - a chuda byłam nadal. Starałam się przytyć, dietetyk układał schemat żywienia, babcia dokarmiała i nic
Mówiono mi: "Spokojnie, moze jak kiedyś zajdziesz w ciążę i urodzisz to przytyjesz kilka kilogramów"...
Marzenia... hi:
w ciąży przytyłam co prawda 12 kg, ale zaraz po porodzie schudłam 14!!!!
Niczego sobie nie oszczędzam, jestem uzależniona od czekolady, potrafię dziennie zjeść do trzech tabliczek, napycham się pieczywem, makaronami, ciągle coś gotuje, nie stronię od fast-foodów, lodów, itp. ^_^ Bez przerwy coś podjadam, piję hektolitry mleka..
Co najciekawsze: jem, jem, jem...a nigdy nie mam uczucia pełnego żołądka, sytości.
I nic nie wchodzi mi w boczki
Kobietom po ciążach zostają brzuszki - mój wciągnął się aż nadto..
Przy wzroście 170 ważę 50 kg, a chciałabym przytyć chociaż z 5.
Moje kolezanki mają zawsze ze mnie niezły ubaw, bo one się odchudzają z reguły i kiedy patrzą na mnie, to pytają gdzie ja to wszystko mieszczę. Jem 6 razy dziennie tak konkretnie, a w międzyczasie zdarzają się przekąski
Może ktoś wie, gdzie tkwi problem? Dodam,że problemów zdrowotnych nie mam, tarczyca, krew, cukier, żołądek w porządku. Może to jeszcze coś innego? Może ktoś się z tym spotkał? Ekspresowa przemiana materii...
Hmm...swoją drogą - ciekawe, kiedy mnie po tym całym żarciu wysadzi w boczki :lol: Pewnie jeszcze tego będę żałować.
Pozdrawiam cieplutko rzytul:
Od dzieciństwa byłam szczupła i wysoka, a figura (a raczej jej brak) były efektem bardzo małego apetytu.
W okresie dojrzewania apetyt wzrósł - a chuda byłam nadal. Starałam się przytyć, dietetyk układał schemat żywienia, babcia dokarmiała i nic
Mówiono mi: "Spokojnie, moze jak kiedyś zajdziesz w ciążę i urodzisz to przytyjesz kilka kilogramów"...
Marzenia... hi:
w ciąży przytyłam co prawda 12 kg, ale zaraz po porodzie schudłam 14!!!!
Niczego sobie nie oszczędzam, jestem uzależniona od czekolady, potrafię dziennie zjeść do trzech tabliczek, napycham się pieczywem, makaronami, ciągle coś gotuje, nie stronię od fast-foodów, lodów, itp. ^_^ Bez przerwy coś podjadam, piję hektolitry mleka..
Co najciekawsze: jem, jem, jem...a nigdy nie mam uczucia pełnego żołądka, sytości.
I nic nie wchodzi mi w boczki
Kobietom po ciążach zostają brzuszki - mój wciągnął się aż nadto..
Przy wzroście 170 ważę 50 kg, a chciałabym przytyć chociaż z 5.
Moje kolezanki mają zawsze ze mnie niezły ubaw, bo one się odchudzają z reguły i kiedy patrzą na mnie, to pytają gdzie ja to wszystko mieszczę. Jem 6 razy dziennie tak konkretnie, a w międzyczasie zdarzają się przekąski
Może ktoś wie, gdzie tkwi problem? Dodam,że problemów zdrowotnych nie mam, tarczyca, krew, cukier, żołądek w porządku. Może to jeszcze coś innego? Może ktoś się z tym spotkał? Ekspresowa przemiana materii...
Hmm...swoją drogą - ciekawe, kiedy mnie po tym całym żarciu wysadzi w boczki :lol: Pewnie jeszcze tego będę żałować.
Pozdrawiam cieplutko rzytul: