Problem z Żoną i jej wyglądem

Problemowy_Tomek

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2014
Posty
6
Punkty reakcji
0
Witam

Mam kolejny problem mianowicie ostatnio usłyszałem od mojej koleżanki z pracy zapytanie czy moja żona jest w ciąży - Nie nie jest, więc wiadomo że ta koleżanka z pracy uważa że moja żona ma pare kilo więcej :/ i to mi dało do myślenia spojrzałem na stare zdjęcia i widze wielką różnice :/ faktycznie przytyła :/

Jak jej to powiedzieć? Co moge zrobić by jej pomóc ?
 

Holiczka

Nowicjusz
Dołączył
13 Maj 2014
Posty
89
Punkty reakcji
1
Dziwne że zauważyłeś to dopiero jak ktoś Ci zwrócił uwagę.
Wg mnie by to sugerowało, że do tej pory Ci to nie przeszkadzało
 
A

alfabeta11

Guest
Więcej do kochania :)

Tak, jak pisze Holiczka, wcześniej najwyraźniej Ci to nie przeszkadzało i tak chyba powinno zostać. Jeśli chcesz to możesz z nią po prostu o tym porozmawiać, ale skutki tego mogą nie być zbyt przyjemne. Chodzi mi tutaj o awanturę, która może się z tego wywiązać. Nie mniej jednak, rozmowa to najlepsze co można zrobić.
 

Leszek32

Nowicjusz
Dołączył
14 Maj 2014
Posty
16
Punkty reakcji
0
Wiek
43
No więc właśnie, zastanów się czy Ci to przeszkadza, czy też nie. Jeśli nie to daj sposkój. Jeśli tak to zacznij czytać książki, portale jak się odżywiać itd. Wprowadzaj do domu małe zmiany (inne produkty ) zrezygnujcie z pewnych produktów, może jakiś wspólny rower?
basen itp. Może sam zacznij o siebie dbać i wtedy żonka zacznie Cię gonić? Wiesz sprawy wyglądu u kobiet to ciężka sprawa, powiesz coś nie tak co się jej nie spodoba i murowana kłótnia i argumenty typu " nie podobam Ci się już?" , albo jak Ci powie, że "znajdź sobie inną...." to tu już chłopie nie drgniesz....
 

Problemowy_Tomek

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2014
Posty
6
Punkty reakcji
0
Holiczka napisał:
Dziwne że zauważyłeś to dopiero jak ktoś Ci zwrócił uwagę.
Wg mnie by to sugerowało, że do tej pory Ci to nie przeszkadzało
wiesz powiem tak, miałem coraz mniejszą ochotę na seks, niewiedziałem jaka jest przyczyna, i teraz podejrzewam że chyba mi przeszkadza to że ona się zmieniła troche w zły sposób :/
Leszek32 napisał:
No więc właśnie, zastanów się czy Ci to przeszkadza, czy też nie. Jeśli nie to daj sposkój. Jeśli tak to zacznij czytać książki, portale jak się odżywiać itd. Wprowadzaj do domu małe zmiany (inne produkty ) zrezygnujcie z pewnych produktów, może jakiś wspólny rower?
basen itp. Może sam zacznij o siebie dbać i wtedy żonka zacznie Cię gonić? Wiesz sprawy wyglądu u kobiet to ciężka sprawa, powiesz coś nie tak co się jej nie spodoba i murowana kłótnia i argumenty typu " nie podobam Ci się już?" , albo jak Ci powie, że "znajdź sobie inną...." to tu już chłopie nie drgniesz....
Czyli małe zmiany, nowe produkty dietetyczne ? Miałeś może taką sytuacje jak jak ? pomogło ?
Wspóny rower, hm.. to dobry pomysł z tym że jak ją namówić jak ona uważa że jest wykończona po pracy ?? i nie ma ochoty na rower?
Wiem że jak zaczne rozmawiać o jej wyglądzie/wadze to może się wkurzyć.. eh..
 

ropucha_89

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2014
Posty
131
Punkty reakcji
6
Ja byłabym za spokojną ale szczerą rozmową i za przedstawieniem sprawy jasno. Nie przesadzajmy z wysublimowanymi sugestiami, przecież jesteście małżeństwem, to zobowiązuje do choćby minimalnej otwartości.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
A ja sugeruję by zacząć sprawę tak jak radzi Leszek32 , jeżeli jest inteligentna to sama się domyśli ,że trochę ciałka przybyło i zacznie o siebie dbać.

Nie wiem , w jakim wieku jest Twoja żona , ale pamiętaj ,że w pewnym okresie figury modelki już się mieć nie będzie , także nie wymagaj od niej za wiele, a w wszelkich próbach w walce wspieraj i pomagaj.

Popatrz także na siebie na zdjęciu i zastanów się czy Tobie czasem czegoś nie brakuje, najpierw wymagaj od siebie , potem od innych.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Ja również doradzam dyplomację. Może powiedz że lekarz zalecił Ci więcej ruchu i zabieraj żonkę na basen, na spacer czy rowery. Nawet bieganie po sklepach wymaga wysiłku. Zamiast windy kieruj ja na schody, kiedy zauważy efekty to sama zacznie o siebie dbać. Druga opcja troche ryzykowna, kup dobrą wage do łazienki, na pewno z niej skorzysta i bedzie to bodziec do wzmożenia wysiłku. No i trzecia propozycja , powiedz jej że musi kupic nowy kostium kąpielowy bo jedziecie nad morze. Troche mało czasu ale kazdy zrzucony kilogram to sukces. Nad morzem jak najmniej leżenia, a proponuj duzo spacerów brzegiem morza, nie ma nic piękniejszego.
Musisz pomóc zonie, bo jak przytyje 20kg wpadnie w kompleksy , zacznie unikac ludzi i bedzie zajadac problem, a zrzucenie takiego balastu nie bedzie łatwe.
Powodzenia. :)
 
M

MacaN

Guest
RainQueen napisał:
najpierw wymagaj od siebie , potem od innych.
Dokładnie, poza tym sądzę, że jak już się zdecydowałeś w życiu nas taki wybór, to trzeba go ciągnąć do końca. Wychodź z nią na spacery, na basen, itd.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Raczej masz problem z tym, że inni mają problem z jej wyglądem.
Nie popieram "szczerej rozmowy" na ten temat, gdyż była u mnie w rodzinie identyczna sytuacja i wypominanie wagi przez męża to ostatnia rzecz jaką kobieta chciałaby usłyszeć, nawet jeśli jest świadoma. Lepiej delikatne zmiany w domu jak zaproponował Leszek32.
Przeszkadza Ci, że przytyła i przestała Cię pociągać. Prawdopodobnie poświęciła wszystko by rodzić Twoje dzieci (teraz lub w przyszłości) i pracuje by było wam lepiej.
Ech, właśnie dlatego nie chcę wychodzić za mąż. Wolałabym być starą, grubą panną niż by ktoś miał się mnie wstydzić.
 

grzechuu1990

kawopijca
Dołączył
30 Wrzesień 2012
Posty
410
Punkty reakcji
117
Wiek
33
Miasto
MałaPolska
Problemowy_Tomek napisał:
Witam

Mam kolejny problem mianowicie ostatnio usłyszałem od mojej koleżanki z pracy zapytanie czy moja żona jest w ciąży - Nie nie jest, więc wiadomo że ta koleżanka z pracy uważa że moja żona ma pare kilo więcej :/ i to mi dało do myślenia spojrzałem na stare zdjęcia i widze wielką różnice :/ faktycznie przytyła :/

Jak jej to powiedzieć? Co moge zrobić by jej pomóc ?
Masz zamiar przejmować się opiniami innych? Olej sprawę.
A jak koniecznie chcesz żeby schudłą to też weź się w garść i zacznij z nią biegać. I obejdzie się bez przykrych rozmów.
 

rrabbit

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
33
Punkty reakcji
3
Trochę tego nie rozumiem. Do tej pory nie zauważyłeś zmian u swojej żony. Dopiero, kiedy zwróciła uwagę na to jakaś znajoma, to nagle stało się to dla ciebie problemem. A żona? Nigdy nie wspominała o tym, że chciałaby schudnąć? Jeżeli nie, to jest zadowolona ze swojej wagi. To działa także w drugim kierunku. Jak jest z twoją wagą? Jeżeli nie jest taka, jak na początku małżeństwa, to macie podobną sytułację. Możesz coś zmienić zmieniając także i siebie.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Hailie napisał:
Nie popieram "szczerej rozmowy" na ten temat, gdyż była u mnie w rodzinie identyczna sytuacja i wypominanie wagi przez męża to ostatnia rzecz jaką kobieta chciałaby usłyszeć, nawet jeśli jest świadoma.
Ale może być i tak, że dziewczyna w codziennym pędzie zagubiła się i zaakceptowała siebie taka jaka jest. Sa ludzie którym potrzebny jest bodziec do działania, nie w formie zarzutu, tylko chęci pomocy i troski o ukochaną osobę. Otyłosc jest przyczyna wielu chorób, w tym ukrytego zabójcy - cukrzycy. I nie wierzę, że ona czuje się z nadwagą dobrze. A to moze miec wpływ na ich małżenstwo, bo zakompleksiona kobieta nigdy nie uwierzy w swoja fizyczna atrakcyjnosc a to odbije sie na ich życiu seksualnym, co u autora juz jest widoczne.
Dlatego nie doradzajcie mu akceptacji taiego stanu tylko zachęccie do dyplomatycznego działania , aby nie urazić dziewczyny. Proponowałabym wspólna wizytę u dietetyka, a pózniej stopniowe zwiekszanie ruchu. Nie zapominaj że walczysz o to małzenstwo.
 

rrabbit

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
33
Punkty reakcji
3
Primawera napisał:
Nie popieram "szczerej rozmowy" na ten temat, gdyż była u mnie w rodzinie identyczna sytuacja i wypominanie wagi przez męża to ostatnia rzecz jaką kobieta chciałaby usłyszeć, nawet jeśli jest świadoma.
Ale może być i tak, że dziewczyna w codziennym pędzie zagubiła się i zaakceptowała siebie taka jaka jest. Sa ludzie którym potrzebny jest bodziec do działania, nie w formie zarzutu, tylko chęci pomocy i troski o ukochaną osobę. Otyłosc jest przyczyna wielu chorób, w tym ukrytego zabójcy - cukrzycy. I nie wierzę, że ona czuje się z nadwagą dobrze. A to moze miec wpływ na ich małżenstwo, bo zakompleksiona kobieta nigdy nie uwierzy w swoja fizyczna atrakcyjnosc a to odbije sie na ich życiu seksualnym, co u autora juz jest widoczne.
Dlatego nie doradzajcie mu akceptacji taiego stanu tylko zachęccie do dyplomatycznego działania , aby nie urazić dziewczyny. Proponowałabym wspólna wizytę u dietetyka, a pózniej stopniowe zwiekszanie ruchu. Nie zapominaj że walczysz o to małzenstwo.
Do tej pory nie rozmawialiśmy o otyłości, tylko o tym, że żona przytyła kilka kilo. To dla mnie istotna różnica, zwłaszcza że mąż sam tego nie zauważył. Otyłość zaczyna się od tak zwanego BMI ponad 30. Jeżeli przytyła kilka kilo, to być może wynika to ze stylu życia. Oczywiście może być chora. Chorób powodujących przytycie jest pewna ilość. Ale mąż zapewne zauważyłby zmiany w zachowaniu żony. Przykładowo niedoczynność tarczycy i cukrzyca powodują ospałość osoby.
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Problemowy_Tomek napisał:
Jak jej to powiedzieć? Co moge zrobić by jej pomóc ?
Zaproponuj wspólne bieganie, przejażdżki rowerowe, wypady na basen lub jakąkolwiek formę aktywności fizycznej podczas której razem będziecie ćwiczyć. Nawet nie będziesz musiał jej mówić, że według Ciebie przytyła.
 

sobolek

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2014
Posty
11
Punkty reakcji
0
Problemowy_Tomek napisał:
Witam

Mam kolejny problem mianowicie ostatnio usłyszałem od mojej koleżanki z pracy zapytanie czy moja żona jest w ciąży - Nie nie jest, więc wiadomo że ta koleżanka z pracy uważa że moja żona ma pare kilo więcej :/ i to mi dało do myślenia spojrzałem na stare zdjęcia i widze wielką różnice :/ faktycznie przytyła :/

Jak jej to powiedzieć? Co moge zrobić by jej pomóc ?
Chyba dopadła Was mega rutyna skoro nie zauważyłeś jak piszesz wielkiej róznicy, Trochę pracy nad związkiem, odświeżenie i obojgu będzie bardziej zależeć. :)
 

Holiczka

Nowicjusz
Dołączył
13 Maj 2014
Posty
89
Punkty reakcji
1
Ale spadek ochoty na seks to nie tylko wygląd, w większości związków, po jakimś czasie wkrada się rutyna, często też spada ilość stosunków...
Wg mnie tak jak radzą inni, zacznij od siebie... spróbuj ją zachęcić do ruchu, nawet poprzez spacery ;)
z rozmową bym uważała... to zwykle dla kobiet drażliwy temat... może o tym wie, próbuje ale jej się nie udaje...
 

E-kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
415
Punkty reakcji
5
Oj nie jest to wygodna sytuacja... Żadna kobieta nie lubi kiedy ktoś mówi jej że przytyła... Najlepiej jeżeli zachęcisz ja dyskretnie do jakiejś formy aktywności fizycznej ,no basenu czy wspólnego biegania,co Ty na to?
 
Dołączył
23 Czerwiec 2014
Posty
6
Punkty reakcji
0
Problemowy_Tomek napisał:
Witam

Mam kolejny problem mianowicie ostatnio usłyszałem od mojej koleżanki z pracy zapytanie czy moja żona jest w ciąży - Nie nie jest, więc wiadomo że ta koleżanka z pracy uważa że moja żona ma pare kilo więcej :/ i to mi dało do myślenia spojrzałem na stare zdjęcia i widze wielką różnice :/ faktycznie przytyła :/

Jak jej to powiedzieć? Co moge zrobić by jej pomóc ?
wdl g mnie powiedz jej delikatnie może pobiegamy razem?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Mam zupełnie inne zdanie na ten temat-najgorszą rzeczą jaką może powiedzieć mąż do żony -kochanie przytyłaś, czy nawet jak to piszecie sugestia -może pobiegamy,zmienimy jadłospis-chyba nie jest na tyle głupia ,żeby się zauważyć o co chodzi...
Skoro kobieta sama nie widzi problemu -jak sądzę nie chodzi tu o jakąś wielką nadwagę- to facet musi zwyczajnie to zaakceptować.Może nadejdzie taki dzień,że sama stanie przed lustrem,lub właśnie usłyszy od kogoś obcego -czy oby nie jest w ciąży i sama postanowi coś z tym zrobić.W sumie tak było ze mną i schudłam 16 kg.Jednak nigdy nie usłyszałam od faceta słowa narzekania i bardzo dobrze!ma kochać to co ma i takie jakie ma.
 
Do góry