aska1911
Nowicjusz
- Dołączył
- 3 Luty 2013
- Posty
- 160
- Punkty reakcji
- 1
- Wiek
- 32
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Nie wiem czy dobrze robię pisząc o tym tu, ale mam dość nie wytrzymam tego nie mogę tak dalej bo tego nie wytrzymam psychicznie. Od zawsze nie mam dobrego kontaktu z tata ale od pewnego czasu ta sytuacja mnie przerasta mnie to kiedy wychodzę z domu nie mam ochoty tam wracać wiedząc, że on jest w domu. Staram się być dla niego miła, ale on mnie ciągle obraża mówi mi cały czas jaka to ja nie jestem beznadziejna mówi mi, że nie poradzę sobie w życiu bo jestem beznadziejna i nic nie umiem staram się wszystko robić dobrze tak by choć raz nie wyzywał mnie od idiotek bachora nic nie umiejaca dziewczynę. Teraz to nawet staram się unikać go bo wiem, że zacznie mi mówić jaka jestem beznadziejna i wyzywać . Nigdy nie usłyszałam od niego miłego słowa nie dostałam od niego wsparcia zawsze byłam zła . Nie wiem czemu on tak mnie traktuje rozmawiałam z nim by odnosił się do mnie tak jak do córki tata nie raz nie wytrzymuje myślę o to by znikać. Nie wiem co robić. Nie przejmować za bardzo się nie da bo nawet jak się nie chce to w głębi serca robi się przykro.