Chodzi o mojego byłego, co prawda zerwał ze mna rok temu... z glupiego powodu... tego że musi oceny popoprawiać a w wakacje będzie pracowal... ale nie ważne.. od jakieś 8 miechów widzimy się raz na jakieś ¾ tyg (;d)i to nie są normalne spotkania... ale też i nie seks! Zdradził ze mną swoją już bylą dizewcyzne... i nie raz słyszałam, że chce być sam... a nawet mu nie powiedziała, że chcę z nim być... no może to widać, może nie potrafie niczego ukryć... W każdym bądź razie w piątek się spotkaliśmy przypadkiem w klubie, bylam z siostrą na chwilke weszłyśmy... i on co prawda po alko, zaczął się do mnie tulić, całować itd. Moja sis to widziała i wgl on powiedział, że od teraz jesteśmy razem... Pewnie dlatego, żebym miała dobrą wymowke dla siostry... ale odprowadził mnie do domu... jak nigdy wcześniej... był taki słodki... mówił, ze dobrze że tam przyszłam... że taki przypadek i no... chciał wejść do mnie do domu na chwile...był taki slodki... ale czy on nie robił tego tylko bo tam była moja siostra?! Dzień później się spotkaliśmy.. i już nie było tak jak dzień wcześniej... nie miał dla mnie czasu zabardzo... że niby zmęczony i nic nie jadł... nie odprowadził mnie do domu, mimo tego że koło mnie ma autobus... wiem, że muszę z nim pogadać o tym co z nami, bo on raczej wie że mi zależy... ale jak w końcu ja się przełamie a on mi powie, że nie chce być ze mną? Albo będzie ze mną po to żeby mnie wyr.uchać i zostawić? Zależy mi na nim, ale nie na seksie ;(( co o tym myślicie? I tak wiem, jestem głupie i nie mam szczęścia w życiu... i nie potrafię sobie nikgo znaleźć... nie mam przyjaciół jestem sama... i jak jeszcze jego mialąbym stracić... Bo w końcu jak on mi powie, że nie będziemy razem, to ja z nim na pewno nie będę spotykała się niezobowiązująco... tylko on pewnie miałby to w :cenzura:e, znalazłby sobie inną (o ile nie ma już więcej tkaich koleżenek) a ja zostałabym jeszcze bardziej osamotniona ;<<
I nie piszcie, że jestem naiwna... jestem tylko nastolatką i nie potrzebuje ocen mojej osoby, tylko porady co mam z nim zrobić, jak porozmawiać, bo jakoś nie wiem jak miałabym taką rozmowę zaczać....
I nie piszcie, że jestem naiwna... jestem tylko nastolatką i nie potrzebuje ocen mojej osoby, tylko porady co mam z nim zrobić, jak porozmawiać, bo jakoś nie wiem jak miałabym taką rozmowę zaczać....