Praktyki studenckie w urzędzie miasta

Mastek

Nowicjusz
Dołączył
4 Luty 2007
Posty
302
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Łódź
Jestem na czwartym roku studiów i muszę odbyć praktyki. Sęk w tym, że nie wiem, czy warto na takowe się udać. Piszę pracę magisterską na podstawie Konstantynowa Łódzkiego i tam też chciałbym odbyć praktyki. Dowiedziałem się jednak od promotora, iż wcale nie muszę tego robić, gdyż on może mnie z nich zwolnić. Wg niego to strata czasu, gdyż i tak będę "zaparzał herbatę", czyli nie robił nic. Będę tylko utrudnieniem dla pracujących tam osób. Potwierdzeniem takiego stanu rzeczy są moje doświadczenia zebrane podczas praktyk w Liceum Ekonomicznym, podczas którego byłem na praktykach dwukrotnie - robiłem "czarną robotę", albo nic, czekając aż miną godziny mojego "urzędowania"... Co jednak sprawia, że rozważam ich odbycie? Otóż zastanawiam się, czy takie praktyki są czymś pozytywnym i cenionym w CV. Z jednej strony na pewno tak, gdyż każde doświadczenie się liczy. Problem jednak w tym, że każdy myślący pracodawca wie, jak wyglądają praktyki w instytucjach publicznych i zdaje sobie sprawę, jak się traktuje studentów/uczniów. Jedynym, co skłania mnie do odbycia ich jest to, iż być może w przyszłości będę ubiegał się o pracę w Urzędzie Miasta Konstantynowa Łódzkiego - wtedy odbycie u nich praktyk powinno pomóc (chyba że się splamię).
Czy ktoś z Was był na praktykach w jakimś urzędzie miasta/gminy/powiatu/wojewódzkim? Jakie macie doświadczenia? Warto poświęcać swój czas na nie? Mam pytanie również do tych, co zostali zwolnieni z praktyk - czy wasi pracodawcy pytali np. podczas rozmowy kwalifikacyjnej, dlaczego nie odbyliście praktyk i jak odebrali wasze wyjaśnienia?
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
40
Miasto
Polska "b"
1.Pojsc na praktyki nie zaszkodzi
2.
Dowiedziałem się jednak od promotora, iż wcale nie muszę tego robić, gdyż on może mnie z nich zwolnić.
pierwsze słyszę,co i gdzie studiujesz?
3.
Otóż zastanawiam się, czy takie praktyki są czymś pozytywnym i cenionym w CV.
im więcej w CV tym lepiej
4.
Problem jednak w tym, że każdy myślący pracodawca wie, jak wyglądają praktyki w instytucjach publicznych i zdaje sobie sprawę, jak się traktuje studentów/uczniów.
ja byłem w urzędzie skarbowym na przełomie IV/V i nie powiem żeby było lekko<rozliczenia z PIT>
5.
Jedynym, co skłania mnie do odbycia ich jest to, iż być może w przyszłości będę ubiegał się o pracę w Urzędzie Miasta Konstantynowa Łódzkiego - wtedy odbycie u nich praktyk powinno pomóc (chyba że się splamię).
napewno nie przeszkodzi,zawsze ktos Cie zapamieta
6.
zy ktoś z Was był na praktykach w jakimś urzędzie miasta/gminy/powiatu/wojewódzkim? Jakie macie doświadczenia? Warto poświęcać swój czas na nie? Mam pytanie również do tych, co zostali zwolnieni z praktyk - czy wasi pracodawcy pytali np. podczas rozmowy kwalifikacyjnej, dlaczego nie odbyliście praktyk i jak odebrali wasze wyjaśnienia?
Byłem w starostwie powiatowym,lajcik jak wszędzie.
 

Mastek

Nowicjusz
Dołączył
4 Luty 2007
Posty
302
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Łódź
1.Pojsc na praktyki nie zaszkodzi
2. pierwsze słyszę,co i gdzie studiujesz?
3. im więcej w CV tym lepiej
4. ja byłem w urzędzie skarbowym na przełomie IV/V i nie powiem żeby było lekko<rozliczenia z PIT>
5.
napewno nie przeszkodzi,zawsze ktos Cie zapamieta
6.
Byłem w starostwie powiatowym,lajcik jak wszędzie.
Ad. 2
Studiuję na Uniwersytecie Łodzkim Gospodarkę Przestrzenną. Na pewno można uzyskać zwolnienie z praktyk od promotora, gdy ten uzna, iż takowe nie są konieczne. Tak przeczytałem w regulaminie studiów.
Ad. 3
Wiem, wiem, tylko chodzi mi bardziej o jakość tych doświadczeń. Ale niestety nawet jeśli zmarnuję tam czas a ewentualny przyszły pracodawca będzie miał świadomość, że tak właśnie było to i tak pewnie oceni to pozytywnie.
Ad. 4
Ja byłem w urzędzie skarbowym jeszcze w liceum ekonomicznym - przez cztery tygodnie naklejałem na teczkach adresy i nazwiska a rok wcześniej w administracji osiedla wpisywałem przez cztery tygodnie adresy do komputera;/
Stąd może moje złe doświadczenia i niechęć do pójścia na kolejne praktyki...
Ad. 5
To dla mnie jedyna motywacja :)
 
Do góry