Przez ostatnie 2 lata zauważyłem w otoczeniu straszny przyrost pozerstwa w lansie.
Czyli np. takie odpicowane paniusie pozujące jako emo girlz, nie mające w zupełności o niczym pojęcia.
Albo kolesi z kapturami na głowach w szerokich spodniach wciąż uważających, że hip hop to muzyka.
Czy też cukierkowe prInCe$$kI obnażające się na zdjęciach.
Czasami po prostu wstyd mi za to, że tacy ludzie psują opinie publiczność subkultury, do której należę od kilku sporych lat.
Nie będę podawał przykładu w polskim rapie, bo to mało istotne.
W każdej subkulturze jest ten "lewy" odłam, który media promują przez co dzieciaki się wkręcają w nie to co trzeba.
Jakie jest wasze zdanie?
Czyli np. takie odpicowane paniusie pozujące jako emo girlz, nie mające w zupełności o niczym pojęcia.
Albo kolesi z kapturami na głowach w szerokich spodniach wciąż uważających, że hip hop to muzyka.
Czy też cukierkowe prInCe$$kI obnażające się na zdjęciach.
Czasami po prostu wstyd mi za to, że tacy ludzie psują opinie publiczność subkultury, do której należę od kilku sporych lat.
Nie będę podawał przykładu w polskim rapie, bo to mało istotne.
W każdej subkulturze jest ten "lewy" odłam, który media promują przez co dzieciaki się wkręcają w nie to co trzeba.
Jakie jest wasze zdanie?