Powiedział, że mnie kocha

*Kacha*

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
484
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Miasto
Warszawa
Głupio mi o tym opowiadac znajomym, bo to w końcu już tak długo, dlatego powiem Wam.

Pisałam o tym na forum w zeszłym roku- poderwałam kolesia z pracy. Taki typ macho, miał wiele panienek i nie chciał stałego zwiazku. Ale ja sie uparłam. Ujął mnie jego uśmiech, inteligencja i, nie będę ściemniać, ciało. Miał być tylko romans ale ja sie zakochałam. I choć bywało rożnie i różne były Wasze opinie na temat tego co pisałam, chyba wygrałam. Jesteśmy razem od lutego zeszłego roku i prawie ze soba mieszkamy, wiele osób z firmy wie ale nikt nie wiedział, że on mi nigdy nie powiedział co do mnie czuje. Powiedział kiedyś, że nie moze mi tego na razie powiedzieć i tyle. Potem, że zależy mu na mnie... a wczoraj powiedział, że jest juz pewny, że mnie kocha i chce ze mna być. Wiem, że mówił to serio bo nigdy mnie nie okłamuje (nawet jak się wystroje i pytam jak wygladam, to zawsze mówi szczerze, chociaż czasem mógłby skłamać).

No i nigdy tak za bardzo nie okazywał uczuć. On jest facetem i nie będzie sie rozczulał nade mną, nie jest romantykiem itp. i mówienie o uczuciach było nie do przeskoczenia.

Po takim czasie naprawdę kocham go nadal tak samo, nadal mnie fascynuje i nadal mozemy rozmawiac ze soba w nieskończoność i zawsze mamy o czym.

Jestem strasznie szczęśliwa.

I jak ktos ma wątpliwości, czy ryzykować to mówię Wam- ryzykować! Przeżyłam kiedyś nieudany związek z kolesiem, w którym sie pierwszy raz zakochałam. Wcześniej się przyjaźniliśmy, zaryzykowałam i przegrałam. Ale tym razem zaryzykowałam i jest cudownie. Jak się nie ryzykuje to mozna przegapić swoją szansę.
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Nie zaprzeczysz ale raczej jesteś osobą zdecydowaną i konsekwentną. Wiesz czego chcesz i starasz sie to osiągnąć. To bardzo dobrze,że sie nie poddałaś. Napewno nie było lekko (com?). Ale ważne,że jesteś szczęśliwa i to z chłopakiem/facetem o którym śniłaś.
Problem w tym tylko ,że nie każdy z nas ma w sobie tyle siły i odwagi by stawić czoła różnym przeciwnością, Zbyt wiele niejasności , jakieś zawikłania i nie którzy po prostu sami sie gubią...
W rezultacie obchodząc sie z takimi sprawami jak z jajkiem, a czasem 3ba powiedzieć co i jak głośno, postawić na swoim.
Zostaje mi tylko pogratulować ;*
 

neska

Nowicjusz
Dołączył
20 Marzec 2008
Posty
80
Punkty reakcji
0
no to gratuluje :)
tylko pozazdrościć takiej determinacji i pewności siebie :) ja nie mam ani tego ani tego i chyba dlatego nie udaje m się zatrzymać na dłużej jakiegoś faceta :(
 

MlodyDlaCiebie

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2007
Posty
573
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Polska
Prawdziwa wytrwałość niewiele osób czeka ponad rok na te dwa słowa "kocham Cię" woli sie wycofać niż żyć w niepewności ale teraz już wiesz na pewno ze warto było czekać :) teraz tylko Nam zostaje tu czekać na twoje zaproszenie Nas na ślub :p
 

*Kacha*

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
484
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Miasto
Warszawa
Myślicie, że tam moja wytrwałość i determinacja to coś niezykłego? mi się wydaje, że poprostu w pewnym wieku już się wie, czego się chce. I ja już wiem. Mam 26 lat i za sobą 4 dłuższe związki i chyba spotkałam swoją (jakby to usłyszał to by sie pewnie uśmiał, bo to taki banalne ale jednak) drugą połówkę. Kiedyś nie byłam taka zdeterminowana i jedną ważna szansę straciłam właśnie przez to a teraz... nie miałam pewności, ze się uda ale strasznie chciałam być szczęliwa i wiedziałam, że tylko z nim.

Nie chcę sie wymadrzać i udzielac rad "dobrej cioci" ale mam nadzieje, że ta moja optymistyczna historia może dodac komuś otuchy- w końcu trafiłam na to forum 2 lata temu ze złamanym sercem i pierwsze moje posty były w dziale pietro nizej.
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
Ale widze, ze jestes kobieta, ktora bardzo szanuje swego partnera. I nie chce z nim byc tylko po to, by go przy sobie uwiazac na zawsze. Tobie naprawde na nim zalezy. On to z pewnoscia wie.
Dlatego gleboko wierze, ze wszystko ulozy sie po Twojej mysli. Nioe wyobrazam sobie, by bylo inaczej:)
Trzymac bede kciuki z caaalej sily. Ja w to wierze. Ty tez powinnas.
Pozdrawiam smile.gifsmile.gifsmile.gif

heh, to Ci napisałam, gdy pytałaś jak ujarzmić związkofoba... ha! miałam rację :D
a tak poważnie - strasznie się cieszę i jeszcze bardziej wierzę w miłość ^_^
no i fajnie, że napisałaś nam o tym...
Pozdrawiam :*
 

nieznajoma 23

Nowicjusz
Dołączył
27 Listopad 2005
Posty
115
Punkty reakcji
0
Śledziłam Twoje tematy dotyczące tego gościa i mimo, że miałaś trudne chwile Twój wysiłek został wynagrodzony :) cieszę się bardzo, że wreszcie powiedział co do Ciebie czuje i że jest tego pewny. "nie ryzykujesz - nie inwestujesz" ;) gratuluję wytrzymałości ;)
Życzę szczęścia ;)
 

SAG

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2008
Posty
659
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Myszkow
Miłość istenieje tylko w bajkach...
 

nigerka

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2008
Posty
480
Punkty reakcji
0
No to gratuluję :) Wiem tez po sobie, że warto ryzykować... heh
SAG dlaczego uważasz że miłość istnieje tylko w bajkach?
 

pinkiboy

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2007
Posty
208
Punkty reakcji
3
Wiek
46
Miasto
Jelenia Góra
Głupio mi o tym opowiadac znajomym, bo to w końcu już tak długo, dlatego powiem Wam.

Pisałam o tym na forum w zeszłym roku- poderwałam kolesia z pracy. Taki typ macho, miał wiele panienek i nie chciał stałego zwiazku. Ale ja sie uparłam. Ujął mnie jego uśmiech, inteligencja i, nie będę ściemniać, ciało. Miał być tylko romans ale ja sie zakochałam. I choć bywało rożnie i różne były Wasze opinie na temat tego co pisałam, chyba wygrałam. Jesteśmy razem od lutego zeszłego roku i prawie ze soba mieszkamy, wiele osób z firmy wie ale nikt nie wiedział, że on mi nigdy nie powiedział co do mnie czuje. Powiedział kiedyś, że nie moze mi tego na razie powiedzieć i tyle. Potem, że zależy mu na mnie... a wczoraj powiedział, że jest juz pewny, że mnie kocha i chce ze mna być. Wiem, że mówił to serio bo nigdy mnie nie okłamuje (nawet jak się wystroje i pytam jak wygladam, to zawsze mówi szczerze, chociaż czasem mógłby skłamać).

No i nigdy tak za bardzo nie okazywał uczuć. On jest facetem i nie będzie sie rozczulał nade mną, nie jest romantykiem itp. i mówienie o uczuciach było nie do przeskoczenia.

Po takim czasie naprawdę kocham go nadal tak samo, nadal mnie fascynuje i nadal mozemy rozmawiac ze soba w nieskończoność i zawsze mamy o czym.

Jestem strasznie szczęśliwa.

I jak ktos ma wątpliwości, czy ryzykować to mówię Wam- ryzykować! Przeżyłam kiedyś nieudany związek z kolesiem, w którym sie pierwszy raz zakochałam. Wcześniej się przyjaźniliśmy, zaryzykowałam i przegrałam. Ale tym razem zaryzykowałam i jest cudownie. Jak się nie ryzykuje to mozna przegapić swoją szansę.
Aż się łezka w oku kręci.
Najważniejesze, że jesteś szczęśliwa. Powodzenia!
 

dzoan

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2008
Posty
41
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Łódź
Gratuluję i życzę jak najwięcej szczęścia :) Dzięki Tobie może powstanie więcej udanych związków, bo ludzie wyjdą ze swoich skorupek i zaczną ryzykować ;)
 

*Kacha*

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
484
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Miasto
Warszawa
Dziękuje wszystkim, naprawdę Wasze komentarze są bardzo ciepłe. Szczególnie podziekowania dla Jenndor- chyba znasz się na ludziach, mam nadzieje, że wykorzystasz tę wiedzę na drodze do swojego własnego szczęścia.

Poza tym fajnie wiedzieć, że ktoś czytał moje posty w zeszłym roku i mi doradzał a teraz ma swój udział w moim sukcesie.

A ja nadal jestem happy, w ogóle ostatnio rozmawiamy często o tym jak nam ze sobą dobrze. Moj mężczyzna kupuje teraz samochód i planujemy sobie wyjechać na jakieś nieplanowane wakacje... tak spakować się i pojeździć po wybrzeżu. I sama myśl o tym strasznie mnie kręci.

Jestem szczęśliwa i jak sobie tak czasem myślę, to gdybym wtedy zrezygnowała to byłby to największy błąd w moim życiu.
 

Rokita

rawwwwrrr.. xD
Dołączył
4 Marzec 2006
Posty
3 053
Punkty reakcji
0
Wiek
17
Miasto
stąd.
No to co wypada mi powiedziec, gratulacje! :)
Bardzo dobrze ze podjelas sie ryzyka i sprobowalas,
teraz napewno nie zalujesz :) jestes szczesliwa i to jest najwazniejsze :)
Wyglada na to ze nawet twardy macho potrafi wymieknac przy kobiecie
i co najwazniejsze ZAKOCHAC SIE :)
jeszcze raz gratulacje..
 

girl1867

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2008
Posty
51
Punkty reakcji
0
kurcze ale Ci zazdroszcze tej pewnosci siebie :)...ja bym psychicznie tyle czasu nie wytrzymala sama siebie bym obwiniala ze to ze mna jest cos nie tak heh ...
 

upa

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2008
Posty
602
Punkty reakcji
0
Wiek
115
Miasto
z piekła.
I Twój przypadek jest kolejnym przykładem, że opłaca się ryzykować. Bo tak wiele zyskałaś ;)
A biedni ludzie tak się tego boją...

Życzę Wam powodzenia. Gratulacje.
 

*Kacha*

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
484
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Miasto
Warszawa
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa.

To też nie jest tak, ze codziennie jest różowo, bo on bywa "trudny" ale wiem, ze mam coś wartościowego i to mi dodaje siły.
Wam też życzę powodzenia.
 

iguaanaa

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2006
Posty
376
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
bezdomna !
gratuluje że Ci się udało :)


też się kiedyś zakochałam i zabiegałam o faceta...przez rok-raz ze mna był,za chwile mnie rzucal
nie odzywaliśmy się przez nastepny rok...i jakiś miesiąc temu powiedział że mnie kocha...dwa lata czekalam a jak już to zrobił to ja przestałam kochać....
 
Do góry