Pomocy! Od kilku miesięcy dręczy mnie były facet....

Goska2012

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Mam problem. Otóż od kilku miesięcy dręczy mnie mój były chłopak z którym związek trwał 1,5 roku (licząc przerwy i okres kiedy mnie olewał). Nasz związek wyglądał tak: ja byłam zaślepiona "wielką miłością?" a on miał kolegów.. Dałam sie naiwnie wykorzystywać, przyjeżdzałam do niego, podwoziłam go etc. Kiedy już zdecydowałam sie skończyć tą zabawe w kotka i myszke on nagle sie obudził.. ;/ Niestety, ja zdązyłam już zapomnieć o wszystkim i postanowiłam kroczyć dalej swoją ścieżką, tyle że już bez niego. Po miesiącu znalazłam sobie kulturalnego chłopaka, który porywa spojrzeniem i jest bardzo sympatyczny:) .

Niestety.... Mój były... cały czas mnie prześladuje.. było już kilka nieprzyjemnych sytuacji, np. Wbiegł na dyskotekę, gdzie byłam, krzycząc "Zabiję ją..", całe szczęscie udało mi sie uciec. Kolejna sytuacja miała miejsce na mojej własnej posesji, na którą mój prześladowca wtargnął przeskakując płot z zamiarem ... kulturalnej rozmowy.. Do tej jednak nie doszło, był tylko mój strach, szarpanina i wyłamana bramka..Skończyło się to oczywiście wezwaniem policji, następnie umowionym spotkaniem i okazaniem "byłego" . Panie Policjantki stwierdziły że jest to bardzo miły chlopak, po prostu bardzo mnie kocha i przeżywa rozstanie.. oczywiście podczas rozmowy z policją grał ułożonego i grzecznego czlowieka, groził że popełni samobójstwo, całował Panie po rączkach aż im sie nogi uginały..

Oczywiscie w nocy zadzwonił do mnie grozac ze rozwali mi samochód, że zmiecie z tej ziemi wszystkich moich kolegów, wspomniał jeszcze o wywozie do lasu i takie tam.. Dwa dni póżniej przyszedł pod brame.. dzwonił (oczywiście bezskutecznie) , twierdzil że chce porozmawiać.. Po ostatnich groźbach stwierdziłam że nie mam o czym z nim rozmawiać i wezwałam policję zeby go skutecznie odstraszyli. Odpuścił.. Wtedy udałam się na komisariat, złożyłam zeznania i czekam.. niestety ten IDIOTA bo nie wiem jak go inaczej nazwać cały czas do mnie wypisuje. Ostatnio wkradł mi się na e-maila i pościągał sobie kilka zdjęc na których jestem z nowym chłopakiem. Odważyłam się z nim nawet spotkać, niestety nic do niego nie dociera, te ciągłe tołkowanie że już go nie kocham, że mi nie zalezy, że nie chcę z nim być. Ta jakże biedna istotka twierdzi że jeśli dam mu szanse to wszystko wróci a jeśli nie to on odpuści.

Ale ja i tak wiem, że nawet jak dam mu szanse na odczepnego to i tak będzie to samo.. Ostatnio nawet stwierdził, że zdradziłam go i to nie raz zapewne.. Niestety człowiek z którym byłam ponad rok, nie zdązył zauwazyc że nie jestem tego typu dziewczyną i szanuje ludzi jacy by nie byli.. (On jest chyba wyjątkiem). Dziś przykładowo dostałam smsy o treści "teraz ja będe grał a ty tańcz." , "Twoje szczęscie nie potrwa długo, obiecuje", "nie broń go tylko lepiej mu powiedz w co sie w:cenzura:** " oraz "zrobił bym to już dziś skarbie ale jeszcze mi Cie troche szkoda". Oczywiście w tym ostatnim chodzi o dorwanie mojego chłopaka.. No i powiedzcie mi ludzie, co ja mam robić. ? Może ktoś z was był w podobnej sytuacji? Boje się troche tego człowieka bo nie wiem tak do końca do czego jest zdolny i nie chce też narażać swojego Nowego Mężczyzny . Pomóżcie
 

impermeable_girl

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2011
Posty
15
Punkty reakcji
0
Miasto
United Kingdom
Po pierwsze ogromnie Ci współczuję i gratuluję cierpliwości.
Ja bym Ci radziła jednak jeszcze raz zgłosić sprawę na policję- masz teraz przecież dowody (mam nadzieję, że nie usunęłaś smsów). Włamał Ci się na skrzynkę mailową- to też chyba nie trudno sprawdzić (gdzieś w historii może zapisał się adres IP z jakiego zalogował się na Twoją skrzynkę/poprostu się włamał. Nie znam się na tym, ale ktoś inny będzie się orientował napewno). Na Twoim miejscu nie zwracałabym na niego uwagi. Bo przecież o to mu chodzi- o Twoją uwagę. Wiem, że to nie będzie łatwe, ale wdawanie się w utarczki z nim to nie jest żadne wyjście.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, to opowiedz swojemu obecnemu mężczyźnie o CAŁEJ tej styuacji. Niech trzyma się z daleka od miejsc, gdzie może przebywac tamten drugi.
Mam nadzieję, że sprawa potoczy się po Twojej myśli.

Życzę powodzenia.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Zbieraj skrupulatnie WSZYSTKO ale to WSZYSTKO SMS maile wiadomości na facebook TO.

Ja przechodziłam przez coś podobnego, ale niestety osobą grożącom mi, był mój własny ojciec...dochodziło dy sytuacji gdze na prawde życie moje i mamy było zagrożone. Stąd moje doświadczenie. Zbieraj dowody zanieś na policję i koniecznie musisz mieć świadków....

Niestety ale inaczej nie da rady. Wzywaj policję za każdym razem. Nie odpisuj mu na wiadomości i broń boże nie spotykaj się z nim. Opowiedz o tym rodzinie.

A informacje i haki na niego zapisuj na jakimś pendrive i gdzieś jeszcze....

Bądż silna nie daj się, wiem jak człowiek potrafi się bać w takich momentach...
 

maris25115

Nowicjusz
Dołączył
20 Marzec 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Moim zdnaiem jeśli nadal bedzie cie tak dreczył to powinas zgłosic to na policje ze ma miejsce taka sytyacja,że twoja kol naprzyklad dreczy chłopak i czy mogliby mu powiedzieć co go czeka jeśli nie przestanie tego robic...ale w kazdym razie nie powinnaś do niego wracać bo jesli raz chłopak oklamie i wgl to cały czas bedzie tak robil mowie z dosiadczenia..
Ale ty powinnas sobie siąć na spokojnie i przemyslec sobie to wszystko i czego ty naprawde chcesz i co bedzie twoim zdaniem najlepsze dla Cb.
 

corpse bride

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2012
Posty
139
Punkty reakcji
4
Powinnaś się postarać dla tego psychola o sądowy zakaz zbliżania się do Ciebie. Pokaż wszystkie wiadomości, postaraj się nagrać następną rozmowę, jeżeli masz taką funkcję w telefonie. Policja musi coś z tym zrobić, nie daj się zbyć dopóki porządnie się sprawą nie zajmą. Potem zmień numer telefonu, gg, e-mail, żeby nie miał do Ciebie żadnego kontaktu.
Mnie też były męczył, groził samobójstwem, wydzwaniał, nachodził, wymyślał bajki na mój temat. Jednak nigdy nie groził, że zrobi coś mnie, więc w zasadzie Twoja sytuacja jest bardziej skomplikowana. Ale ja całkowicie zerwałam z nim kontakt i to poskutkowało, postraszyłam go policją, powiedziałam jego rodzicom, jakiego mają cwanego synka i się skończyło.
Nie zostawiaj tego tak, bo wykończysz się psychicznie.
Z całą pewnością nie powrót do eks.

To jest najgorsza i NAJGŁUPSZA z możliwych decyzji. Ufam jednak autorko jest mądrą dziewczyną i nie popełnisz tego błędu.
 
B

Blancos

Guest
Polecałbym autorce zapoznanie się z terminem stalking i wyszukanie trochę informacji na ten temat w internecie.

Co do dawania mu szansy - nie, nie i jeszcze raz NIE! W ten sposób tylko bardziej byś się władowała, bo albo tkwiłabyś w toksycznym związku, albo potem miałabyś większe problemy z odejściem od niego niż masz teraz, ponieważ dając mu szansę na skutek jego gróźb pokazałabyś mu, że są one skuteczne.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Moim zdnaiem jeśli nadal bedzie cie tak dreczył to powinas zgłosic to na policje ze ma miejsce taka sytyacja,że twoja kol naprzyklad dreczy chłopak i czy mogliby mu powiedzieć co go czeka jeśli nie przestanie tego robic...ale w kazdym razie nie powinnaś do niego wracać bo jesli raz chłopak oklamie i wgl to cały czas bedzie tak robil mowie z dosiadczenia.. Ale ty powinnas sobie siąć na spokojnie i przemyslec sobie to wszystko i czego ty naprawde chcesz i co bedzie twoim zdaniem najlepsze dla Cb.

nie wiem czy dokłądnie przeczytałaś wątek....
ona zgłaszała już na policje, ale troche ją zbyli....

na policje nie dzwoni się z dziecinadą "bo koleżanka ma problem co grozi w wypadku gdyby..."
Tu nie chodzi już o kłamstwo i o ewentualny powrót, tylko pomoc w sytuacji nachodzenia i groźb karalnych...
 

Goska2012

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Dziękuje za wasze rady. O stalkingu czytałam wiele i tak własnie policja nazwała to w moim przypadku.. Niestety zareagują dopiero gdy stanie się coś poważnego. NIE MA MOWY O POWROCIE DO TEGO PSYCHOLA. Nie popełnie takiego błędu. Dziś umówiłam się na mieście z koleżanką.(są z jednego osiedla).Zauważył samochód. Jechał za nią bo myślał że znajduje się w samochodzie. Koleżanka musiała uciekać pół miasta. Dopiero kiedy go zgubiła przyjechała na spotkanie, przerazona. To zaczyna się robić coraz bardziej chore. Dziś od 7 rano dostawałam smsy od niego o treści "będziesz miała kogoś na sumieniu niedługo" albo że "zrobi mi dziure w sercu jeszcze większą niż ja jemu" "dużo przez Ciebie wycierpiałem, teraz Twoja kolej"... Moja mama, która też ma tego wszystkiego dość zadzwoniła do niego i porozmawiała. Od tego czasu (jakieś 10h) jest cisza.. Nie wiem czy poprostu cisza czy "cisza przed burzą" .. Poczekam jeszcze tydzień na reakcje policji. Narazie uzbroje sie w cierpliwośc i gaz pieprzowy. Jeśli nie odezwą się w ciągu tygodnia, zgłosze to do prokuratury a wtedy napewno ruszą swoje tyłki i zaczną coś robić..
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Powiem Ci tak, powinnac zgłosić to po kazdej takiej sytuacji, kiedy zagraża on tobie albo twoim bliskim.
Kiedyś na interwencji policjant wyjasnił mi to na prostym przykładzie.
Złodziej ktróry kradnie samochody ma sprawę w sądzie, uwazasz że za kradziez kolejnego nei należy mu się sprawa bo w za kradzieże samochodów ma już wyrok?

Nie czekaj na rekacje!! Jedź na komisariat pokaż wszystkie SMS, porozmawiaj z chłopakiem jesli wie o cąłej sprawie może być twoim świadkiem tak samo jak rodzice. Podaj ich dane przy składaniu zawiadomienia. Nie czekaj bo to się źle dla Ciebie skończy!

Jesli samej nie będzie Ci na tym zalezeć, to policja też to zlekceważy!

Gaz pieprzowy to dobry pomysł... są też takie spraye w żelu, w przypadku powiewu wiatru możesz uniknąć dostania gazem w oczy.
Zapisz sobie w telefonie skróty klawiszowe, pod 1 policja pod 2 pogotowie pod 3, 4 numery do bliskich, lub według uznania jak chcesz bo to Ci może pomóc w niebezpiecznej sytuacji.

W kazdym razie nie lekceważ tego i marsz na policje złożyc kolejne zawiadomienie z podaniem świadków. Kolezanka też może być świadkiem. Pokaz SMS, a nei czekaj az faktycznie coś się stanie... bo możesz tego potem żałować.
 

Goska2012

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Dzwonili dziś do mnie z Policji. Świadków już dawno podałam.. Teraz będą ich wzywać . Mam nadzieje, że coś mu zrobią, bo ja już naprawde nie mam sił.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
trzymaj wszystkie dowody ktore da sie , zeby moc pokazac je w sadzie, na policji, zeby nie bylo tytlko czcze gadanie.


a co do gazu pieprzowego to jak najbardziej !

co za psychol :zly: ale nie daj sie zastraszyć, za stalking sie wzieli ostatnio i grożą mu nie małe sankcje. A najlepiej zakład zamknięty na oddziale psychiatrycznym
 

Dex188

Nowicjusz
Dołączył
23 Sierpień 2006
Posty
903
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
Warszawa:) okolice
Pokaz jego sms tym policjantkom które uznały że to bardzo ułożony chłopak.

"Niestety zareagują dopiero gdy stanie się coś poważnego" to jest najlepsze.... :)
 

Goska2012

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
"Niestety zareagują dopiero gdy stanie się coś poważnego" to jest najlepsze....
Niestety taka jest prawda. W tym Kraju reagują dopiero gdy ktoś kogoś potnie albo zabije.. i to nie zawsze... Dziś znowu do mnie dzwonił... o 3.30 w nocy, z czyjegoś numeru, pijany, krzyczał do słuchawki " Mam tam do Ciebie znowu wpaść K.u.r.w.a ? .. " / a Policja nadal milczy.. trzeba jakoś wytrzymać jeszcze z dwa tygodnie.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Niestety taka jest prawda. W tym Kraju reagują dopiero gdy ktoś kogoś potnie albo zabije.. i to nie zawsze... Dziś znowu do mnie dzwonił... o 3.30 w nocy, z czyjegoś numeru, pijany, krzyczał do słuchawki " Mam tam do Ciebie znowu wpaść K.u.r.w.a ? .. " / a Policja nadal milczy.. trzeba jakoś wytrzymać jeszcze z dwa tygodnie.

Słuchaj ja już Ci powiedziałam.
Po każdej takiej grubszej akcji powinnas żłożyc kolejne doniesienie. Nie powinno Cie obchodzić, że juz raz to zrobiłaś. On ma odpowiedzieć za nękanie nahcodzenie i groźby karalne.

A ty poszłac raz potem drugi bo Cię wezwali i siedzisz pokornie czekajac aż cos złego się wydarzy. Pamiętaj że ty jestes odpowiedzialna za siebie...
Zmądrzej i działaj a nie siedź i czekaj... :glare:
 

Goska2012

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
byłam już na policji 3 razy. za każdym razem odsyłają mnie z kwitkiem. Ja już nie wiem jak z nimi rozmawiać.. dzisiaj byłam, usiadłam i powiedziałam że nie wyjde puki mi nie pomogą.. powiedziałam o wszystkim, że dzwonił w nocy że znowu przysłał smsy z groźbami.. a oni że nic na to nie poradzą, bo trwa postępowanie sprawdzające.. No nic, jutro ide do komendy wojewódzkiej. A jak to nie pomoże to do prokuratury.
 

oglos5

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
34
Punkty reakcji
0
Dzwonili dziś do mnie z Policji. Świadków już dawno podałam.. Teraz będą ich wzywać . Mam nadzieje, że coś mu zrobią, bo ja już naprawde nie mam sił.

Hej. I jak się skończyła Twoja sprawa? Czytam cały temat bo mnie spotkała podobna historia i policja także tutaj nic nie zrobiła. Musiałam radzić sobie sama. Policja mi kazała wyposażyć się w gaz pieprzowy, kupiłam jeden z mocniejszych, coś takiego: http://www.antybandyta.pl/gaz-pieprzowy-rsg3-curds-police-60ml-p-35.htmlKiedyś wracałam wieczorem i koleś stanął mi na drodze, ten sam co kiedyś i na szczęście gaz się sprawdził. Widać było, że się nie spodziewał. Psiknęłam go idealnie w twarz, był w kapturze. Od razu zaczął się dusić, krzyczeć, upadł na ziemię. Wtedy potraktowałam go jeszcze kopniakiem w okolice krocza. Przyjechała Policja i go zabrała, odpowiedział wtedy za próbę gwałtu i napaść. Od tamtej pory mam spokój ale gaz mam zawsze przy sobie. Wam tez dziewczyny radzę mieć.
 
R

robert.sk

Guest
Hej. I jak się skończyła Twoja sprawa? Czytam cały temat bo mnie spotkała podobna historia i policja także tutaj nic nie zrobiła. Musiałam radzić sobie sama. Policja mi kazała wyposażyć się w gaz pieprzowy, kupiłam jeden z mocniejszych, coś takiego: http://www.antybandy...p-35.htmlKiedyś wracałam wieczorem i koleś stanął mi na drodze, ten sam co kiedyś i na szczęście gaz się sprawdził. Widać było, że się nie spodziewał. Psiknęłam go idealnie w twarz, był w kapturze. Od razu zaczął się dusić, krzyczeć, upadł na ziemię. Wtedy potraktowałam go jeszcze kopniakiem w okolice krocza. Przyjechała Policja i go zabrała, odpowiedział wtedy za próbę gwałtu i napaść. Od tamtej pory mam spokój ale gaz mam zawsze przy sobie. Wam tez dziewczyny radzę mieć.

Tak się składa, że korzystałem z tego sklepu antybanydta. Kupowałem tam nie tylko gaz pieprzowy ale też tonfę. Przesyłka bardzo szybka, wszystko z atestami i z długimi terminami ważności jeśli chodzi o gaz.
 
Do góry