Witam moi drodzy i dziekuje za rady na temat mego problemu z Karina i ziemniakami.Jedna z nich wykorzystałem...teraz jemy gotowane choc troszke czasu zajeło nam ustalenie proporcji koperku.
Niestety... miłośc ta jest szarpana niespokojnymi wichrami każego dnia
Otoz ledwież rozwiazalismy jeden prolem a pojawił sie kolejny...
W zasadzie od trwa od dłuzszego czasu lecz dopiero teraz mam odwage o tym pisać...
Otoz...ostatnio czuje sie traktowany przedmiotowo przez Karine.
Zajmuje sie troszke domem ,chce by było jak najlepiej a i kur dogladać nie zapominam...lecz niestety ona po pracy czesto wraca w stanie wskazujacym i pachnaca męskimi perfumami podobnymi zreszta do perfum mego sasiada...
Kładzie sie obok mnie i nie zwazajac na to czy spie czy nie dobiera sie do mnie ...tłumaczac to ze to moj obowiązek....zawsze ulegam.Gdy konczy i zasypia ....wtedy ja zwijam sie w kłebuszek i popłakuje ukradkiem do poduszki tak by nie widziała... Czy ona nie rozumie ze potrzebuje troche czułosci? Niestety czuje sie coraz mniej dowartosciowany ... ostatnio kupilem sobie na bazarku skarpeki z wesołymi wzorkami...zrobilem to by byc atrakcyjniejszy dla niej i co usluszalem w zamian??? ze "ubieram sie jak #!#!$! i mam nie wydawac na pierdoły tylko leciec jej do sklepu bo piwo" Gdy chcąc załagodzic sytuacje powiedziałem "przepraszam pszczołko"odparskneła pod nosem chyba myslac ze nie uslyszę "ssij mi jaja" ... martwi mnie to tym bardziej ze to powiedzenie tez mego sąsiada ale innego bo przeciez ona nie ma jąder.
Nie wiem jaka droga kroczyc by odbudowac to co zaczeło dobrze funcjonowac bo rozwiazaniu naszego problemu z czesci 1 z surowymi ziemniakami.Drodzy czytelnicy doradzcie!!! Co mam robic
ps
Pisząc tego posta oczywiscie płacze ,a Karina znow "naprawia kanalizajce u sąsiada"
ps2
Wiem, zawiesicie mi konto ...
Niestety... miłośc ta jest szarpana niespokojnymi wichrami każego dnia
Otoz ledwież rozwiazalismy jeden prolem a pojawił sie kolejny...
W zasadzie od trwa od dłuzszego czasu lecz dopiero teraz mam odwage o tym pisać...
Otoz...ostatnio czuje sie traktowany przedmiotowo przez Karine.
Zajmuje sie troszke domem ,chce by było jak najlepiej a i kur dogladać nie zapominam...lecz niestety ona po pracy czesto wraca w stanie wskazujacym i pachnaca męskimi perfumami podobnymi zreszta do perfum mego sasiada...
Kładzie sie obok mnie i nie zwazajac na to czy spie czy nie dobiera sie do mnie ...tłumaczac to ze to moj obowiązek....zawsze ulegam.Gdy konczy i zasypia ....wtedy ja zwijam sie w kłebuszek i popłakuje ukradkiem do poduszki tak by nie widziała... Czy ona nie rozumie ze potrzebuje troche czułosci? Niestety czuje sie coraz mniej dowartosciowany ... ostatnio kupilem sobie na bazarku skarpeki z wesołymi wzorkami...zrobilem to by byc atrakcyjniejszy dla niej i co usluszalem w zamian??? ze "ubieram sie jak #!#!$! i mam nie wydawac na pierdoły tylko leciec jej do sklepu bo piwo" Gdy chcąc załagodzic sytuacje powiedziałem "przepraszam pszczołko"odparskneła pod nosem chyba myslac ze nie uslyszę "ssij mi jaja" ... martwi mnie to tym bardziej ze to powiedzenie tez mego sąsiada ale innego bo przeciez ona nie ma jąder.
Nie wiem jaka droga kroczyc by odbudowac to co zaczeło dobrze funcjonowac bo rozwiazaniu naszego problemu z czesci 1 z surowymi ziemniakami.Drodzy czytelnicy doradzcie!!! Co mam robic
ps
Pisząc tego posta oczywiscie płacze ,a Karina znow "naprawia kanalizajce u sąsiada"
ps2
Wiem, zawiesicie mi konto ...