Polska reprezentacja

kidd

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
0
A więc zakończyły sie dwa kolejne mecze towarzyskie naszej reprezentacji. Remis i porażka. Bilans nie najlepszy, ale...(Zawsze jest jakieś "ale"). Może w meczu z Ukrainą zabrakło nam sił i koncentracji, lecz pokazaliśmy, że jest już trochę lepiej niż w meczu z Hiszpanami. Jednak mecz z Australią, chociaż przegrany, pokazał nam prawdziwe oblicze kształtującej się drużyny. Trener Smuda z grupy indywidualistów stworzył drużynę, która zaczyna grać ciekawa piłkę. Może i przegraliśmy to spotkanie, jednak obiektywnie rzecz biorąc to na boisku byliśmy lepsi. Większe posiadanie piłki, więcej strzałów czy akcji podbramkowych nie zawsze idzie w parze ze zwycięstwem, o czym boleśnie przekonali sie Hiszpanie w swoim pierwszym meczu na mundialu w RPA. We wczorajszym meczu najbardziej podobała mi sie postawa bocznych obrońców. Łukasz Piszcze i nasz "niemiecki rodzynek" Sebastian Boenisch zaprezentowali naprawdę wspaniały poziom i dość solidnie wspierali akcje ofensywne. Gra bocznych obrońców naprawdę symbolizuje duży krok do przodu. Przecież ofensywnie nastawionymi obrońcami grają najlepsze zespoły świata. Chyba nikomu nie muszę przedstawiać Daniego Alvesa, Philipa Lahma, Maicona, Patrica Evry czy Sergio Ramosa. Dwa ostatnie mecze Polaków dają jakiś promyk nadziei na lepsze jutro i dobre Euro. A co Wam, Drodzy Forumowicze, podobało lub nie podobało się w ostatnich meczach towarzyskich naszej Kadry? Zapraszam do dyskusji.
 

krzysiuus

Nowicjusz
Dołączył
25 Kwiecień 2009
Posty
102
Punkty reakcji
1
Mi osobiście nie podobała się gra piszczków i peszków Ci Panowi powinni sobie darować gre.
Natomiast gra naszego nowego obrońcy np. w meczu z AUS była bardzo dobra. Szkoda porażki.
 

eRPe

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2010
Posty
47
Punkty reakcji
0
Poprawę było widać, zwłaszcza w meczu z Australią. Niestety nasi grajkowie mają to do siebie, że po dobrym meczu mogą zagrać bardzo źle, dlatego z ocenami poczekajmy jeszcze trochę, do następnych meczy. Potrafiliśmy stwarzać sytuacje podbramkowe i konstruować ciekawe akcje, ale za to popełnialiśmy błędy w obronie no i momentami mieliśmy za dużo chętnych do ataku. Ważne, żeby zrównoważyć te dwie rzeczy. Zagubiony był Peszko, który wg mnie nic nie pokazał, podobnie Pietrasiak w pierwszej połowie. Jak zwykle dobry Błaszczykowski no i dobry występ Boenisha. Grosicki mógłby wejść wcześniej.Moje oceny za mecz z Australią (skala 1 - 6): Tytoń - 4, Piszczek - 5, Wojtkowiak - 4, Żewłakow - 4, Boenish - 5, Peszko - 3, Pietrasiak - 3, Murawski - 4, Błaszczykowski - 5, Jeleń - 3, R. Lewandowski - 3.
 

kidd

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
0
Krzysiu, racja że gra Peszki była słaba. Nic nie pokazał i tylko "przeszkadzał" w środku pola, lecz Piszczek zagrał całkiem przyzwoicie. Pare dobrych dośrodkowań i pojedynki na prawej stroni mogły zrobić całkiem niezłe wrażenie. Wczoraj prawa strona całkiem nieźle funkcjonowała. Ale każdy ma prawo do swojego zdania. Więc dzięki za odpowiedź. A co do Boenischa to zgadzam się, całkiem przyzwoity mecz. Wniósł powiew świeżości do naszej reprezentacji.

eRPe, dzięki za odpowidź. Faktycznie napisałeś pare rzeczy, o których ja nie wspomniałem, a mianowicie: zbyt dużo chętnych do ataku i dziury w obronie. Jeszcze jedna rzecz wpadła mi wczoraj w oko. Chodzi o zbyt duże przerwy między poszczególnymi formacjami. Można było zauważyć, że obrońcy zaczynając gre od naszego pola karego nie mieli do kogo podać, ponieważ pomocnicy byli hen daleko z przodu. I faktycznie słaba gra Peszki rzucała się w oczy. Z Twoimi ocenami zgadzam się w 100%.
 

eRPe

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2010
Posty
47
Punkty reakcji
0
Jeszcze jedna rzecz wpadła mi wczoraj w oko. Chodzi o zbyt duże przerwy między poszczególnymi formacjami. Można było zauważyć, że obrońcy zaczynając gre od naszego pola karego nie mieli do kogo podać, ponieważ pomocnicy byli hen daleko z przodu.
No właśnie, nawet nasz nieśmiertelny komentator Szpaqu to zauważył :D , ale myślę, że to jest łatwa rzecz do poprawy. Z drugiej strony te wejścia Żewłakowa, czy Wojtkowiaka w stylu Lucio całkiem nieźle wyglądały :lol:
 

kidd

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
0
Racja. Żewłakow może i ma swoje lata ale wczoraj zagrał całkiem niezły mecz. I jest tak jak mówisz wejścia w stylu Lucio mogły się podobać
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
.Moje oceny za mecz z Australią (skala 1 - 6): Tytoń - 4, Piszczek - 5, Wojtkowiak - 4, Żewłakow - 4, Boenish - 5, Peszko - 3, Pietrasiak - 3, Murawski - 4, Błaszczykowski - 5, Jeleń - 3, R. Lewandowski - 3.
Tytoń - 3,
Piszczek - 4 (jedyne do czego mogę się przyczepić to to, że pod koniec meczu był wykończony i przez to miał problem z 2 sytuacjami), Boenish - 5 (pierwsza połowa - parę błędów w defensywie, ale w drugiej chwilami nawet ciągnął naszą grę ofensywną),
Wojtkowiak - 3, Zewlakow - 3 (bledow nie bylo, ale i nie mieli okazji do pracy zbyt dużo),
Pietrasiak - 3+ (moim zdaniem, nawet taki Darek, który jest nominalnym srodkowym obronca jest o niebo lepszym defensywnym pomocnikiem nisz Mariusz Lewandowski, ktory cale szczescie juz na kadre nie przyjeżdza),
Murawski - 5 (super gra, chyba jego najlepszy mecz w kadrze),
Peszko 2.5 - Boenish w ofensywnie bardziej widoczny od niego, choc i jako zmiennik dla Mierzejewskiego bedzie OK),
Błaszczykowski - 4 (tylko 4 bo jego dosrodkowania wczoraj byly fatalne, ale generalnie - znowu ciągnął całą naszą grę),
Jeleń 2.5 - niewidoczny, parę razy ładnie rozegrał ale i parę razy robil to bardzo niedokładnie, przez co i dobre okazje zaprzepaszczalismy),
Lewandowski - słabszy niż jeleń, strzelił -2 bramke ale i fatalnie wykonal rzut karny.
Smolarek - 2.5 ( cieszy latwosc z jaka dochodzil do sytuacji podbramkowych, ale wykonanie - fatalne)


Już od pierwszego meczu Smudy w tym ustawieniu, myslalem, że wczesniej, czy pozniej ono wypali. 4-3-2-1 (ale nie diament żaden) dobrze jest dopasowany do pilkarzy jakich obecnie posiadamy. Brak nam dobrych napastnikow, ale za to mamy Kube - najlepszego obecnie polskiego piłkarza, Adriana Mierzejewskiego - najlepszego obecnie Polaka grającego w polskiej lidze. A w odwodzie są również - Peszko i Obraniak. Brak nam dobrych rozgrywających, wiec wystawiamy 3 graczy w srodku pola (bardziej i mniej defensywnych, wedle uznania).
Po ostatnich meczach uważam, że rozwiązał się polski problem z bocznymi obrońcami. Piszczek i Boenisch bardzo pozytywnie się zaprezentowali (w meczu z Ukraina Piszczek nawet lepiej).
Pozostaje za to problem srodka obrony. Mam nadzieje ze zalata go Głowacki, jak będzie zdrowy. Z Pietrasiakiem to też nie jest zły pomysl, bo w lidze nigdy poniżej pewnego poziomu nie spada. A i nie należy do pilkarzy, którym trzesa sie nogi przed spotkaniem.


Na dzien dzisiejszy optypalna 11 wygląda chyba w ten sposób:
Boruc
Piszczek Wojtkowiak Zewlakow Boenish (Wojtkowiak a nie Głowacki, bo nie wiem czy dobrym pomyslem byloby wystawianie 2 wolnych srodkowych obroncow)
Bandrowski
Murawski Iwanski
Blaszczykowski Mierzejewski
Jelen
 

kidd

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
0
optymalna 11 chyba całkiem niezła, podyskutowałbym troche nad Iwańskim. Zakładając że Obraniak będzie więcej gral w lidze francuskiej może być lepszą osobą na tej pozycji.
 

kidd

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
0
Opadła już wrzawa po ostatnim meczu Reprezentacji. Graliśmy dobrze, w każdym bądź razie lepiej niż jeszcze 2 miesiące temu, ale znów porażka. Już bez mała pół roku czekamy na zwycięstwo. Zdecydowaną poprawę można zauważyć szczególnie na skrzydłach. Boenisch i Piszczek robią dużo dobrego. Może są troszkę nadambitni. Chcą od razu strzelić gola. Idą za akcją do przodu co może zaowocować dziurami w obronie i stratą gola(patrz strata bramki z Ukrainą oraz strata pierwszej bramki w meczu z Australijczykami). Jednak pewne elementy się nie poprawiają. Mówię tu o grze naszych napastników. A w szczególności o ich niskiej(żeby nie używać niecenzuralnych słów) skuteczności. Od napstnika klasy Jelenia wymaga się, żeby z 5-6 sytuacji bramkowych wykorzystał chociaż 75%. A tu niespodzianka. W meczach z Ukrainą i Australią oddał 13 celnych strzałów z czego jeden zamienił na bramkę. W dużym zaokrągleniu to 7,8% skuteczność. Troszkę słabo jak na czołowego napastnika drużyny grającej w Lidze Mistrzów. Dlatego dziwią mnie słowa Roberta Lewandowskiego, który mówi, że:"gdybyśmy poprawili skutecznosć wygralibyśmy te mecze." Jak mówił świętej pamięci Trener Górski:"Gdybać to można na temat istnienia Boga." Jeleń i Smolarek na pomeczowych konferencjach obiecaliwytrwały trening nad poprawieniem skuteczności. Może w nastepnym meczu naszej Kadry sprawdzi się stare polskie przysłowie: Polak uczy się na błędach. Tylko żeby nasi Piłkarze zdążyli się nauczyć strzelać brameczki, bo na horyzoncie czekają już nowi przeciwnicy, a wśród nich: Wybrzeże Kości Słoniowej, Niemcy czy, tak dobrze nam znana, Hiszpania. Czyli dużo jest do poprawienia. Naszą obrone, tak chwaloną po meczu z Australią, sprawdzi Didier Drogba, Miro Klose, Lukas Podolski, Fernando Torres czy David Villa. Obrona nie będzie miała łatwego życia ale napastnicy też będą musieli walczyć jak Lwy. Trzymajmy kciuki za naszych piłkarzy i niech okres przygotowań pod okiem "Franza" Smudy przebeiega jak najowocniej.
Zapraszam do dyskusji o kondycji naszej reprezentacyjnej piłki.Wsztskie komentarze będą mile widziane.
 

daniel10_15

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2010
Posty
22
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Miasto
Małopolska
W pełni zgadzam się z kiddem... Nasza gra na skrzydłach znacznie się poprawiła, ale szkoda, że grający tam piłkarze grają nazbyt samolubnie. Szkoda także, że nasi napastnicy nie wykorzystują wielu klarownych sytuacji, musimy poprawić skuteczność innaczej dalej będziemy przegrywać kolejne mecze...
 
Do góry