Pogubiłam się. Pomóżcie, proszę.

Magnoliowa

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
42
Punkty reakcji
1
Nie będę robić przydługich wstępów, pozwólcie więc, że od razu przejdę do sedna sprawy,

Mam pewnego znajomego, za którym przez długi czas specjalnie nie przepadałam. Nie znałam go zbyt dobrze, poznałam go tylko z relacji innych osób i mimo, że był wobec mnie dość sympatyczny ja byłam dla niego niemiła. I to bardzo. Wiecie, czasem tak bywa, że do niektórych osób nabieramy uprzedzeń nie mając o nich bladego pojęcia. Tak właśnie było w tym przypadku.

Tak czy owak, złożyło się, że jakiś miesiąc temu zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Okazało się, że mamy zaskakująco dużo wspólnych tematów. Spotkaliśmy się pierwszy raz. On mówił mi mnóstwo komplementów (nazywał mnie interesującą i piękną kobietą....), bardzo dużo opowiadał o sobie, generalnie oboje bardzo miło spędziliśmy czas. Dzisiaj znowu się widzieliśmy, było podobnie.

Nie mogę go jednak rozgryźć. Nie wiem, może on tak traktuje wszystkie swoje koleżanki? Wiem, że ma za sobą trudne przejścia, jeśli chodzi o kobiety, wiele razy został odrzucony. Zdaję sobie sprawę, że te dwa spotkania to na razie za mało, żeby cokolwiek określić, ale rozmawiamy ze sobą codziennie i wiem, że on lubi te rozmowy i mam wrażenie, że coś między nami iskrzy.

Ale być może to są tylko moje insynuacje, dlatego wolę spytać Was o zdanie. Czy cokolwiek może z tego wyjść?
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Poczekaj na rozwój sytuacji. Myślę, że jeśli owy znajomy ma za sobą kilka trudnych związków to nie chce się za bardzo angażować a na pewno nie tak szybko. W sumie to zależy od charakteru, dlatego radzę lepiej go poznać. Być może uważa Cię za koleżankę i dla niego jest to normalne a Ty interpretujesz to zbyt poważnie.

Nie znałam go zbyt dobrze, poznałam go tylko z relacji innych osób i mimo, że był wobec mnie dość sympatyczny ja byłam dla niego niemiła. I to bardzo. Wiecie, czasem tak bywa, że do niektórych osób nabieramy uprzedzeń nie mając o nich bladego pojęcia. Tak właśnie było w tym przypadku.

No właśnie, nie wiem za bardzo o czym piszesz. Nie rozumiem. Znajomi mają na Ciebie aż tak duży wpływ, że w wypadku gdy ktoś im nie podpasuje, Ty przyjmujesz taką samą postawę? Dla mnie to trochę żałosne.
 

zielone_jabluszko

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2011
Posty
52
Punkty reakcji
0
Spokojnie, z niczym się nie spiesz, narazie poczekaj jak sytuacja się rozwinie, zwlaszcza, że jak piszesz, on ma trudne doświadczenia z kobietami.
 

ania88a

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Ktoś, kto nie zna ani Ciebie ani tego mężczyzny przecież nie jest w stanie powiedzieć Ci co powinnaś zrobić.... czasami faktycznie pierwsza ocena człowieka bywa niesprawiedliwa i błędna, jednak często zdarza się również, że intuicja stara się nam coś podpowiedzieć. Daj sobie czas, poznaj go, obserwuj dokładnie i ciesz się miło spędzanym czasem w jego towarzystwie
 

Magnoliowa

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
42
Punkty reakcji
1
No właśnie, nie wiem za bardzo o czym piszesz. Nie rozumiem. Znajomi mają na Ciebie aż tak duży wpływ, że w wypadku gdy ktoś im nie podpasuje, Ty przyjmujesz taką samą postawę? Dla mnie to trochę żałosne.

Nie znasz sytuacji to, proszę, nie oceniaj. "znajomi" to nie to samo co "przyjaciele". Dla nierozumiejących różnicy: znajomi to osoby, jak sama nazwa mówi, które się zna, niekoniecznie lubi. Oni wręcz za nim przepadali, a logiczne jest, że jeśli ktoś przebywa w towarzystwie osób, których się nie znosi, to prawdopodobne, że jest im podobny. Czy teraz jest to dla Ciebie jasne?
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Nie znasz sytuacji to, proszę, nie oceniaj. "znajomi" to nie to samo co "przyjaciele". Dla nierozumiejących różnicy: znajomi to osoby, jak sama nazwa mówi, które się zna, niekoniecznie lubi. Oni wręcz za nim przepadali, a logiczne jest, że jeśli ktoś przebywa w towarzystwie osób, których się nie znosi, to prawdopodobne, że jest im podobny. Czy teraz jest to dla Ciebie jasne?

Przepraszam bardzo, ale z tego zdania...

Nie znałam go zbyt dobrze, poznałam go tylko z relacji innych osób i mimo, że był wobec mnie dość sympatyczny ja byłam dla niego niemiła.

... jak dla mnie EWIDENTNIE wynika, że Twoi znajomi (znajomi! nie wiem więc dlaczego wtrącasz tutaj kwestię przyjaciół, co ma piernik do wiatraka?) go nie lubili, więc Ty zaczęłaś odnosić się do owego chłopaka z pewną awersją. Być może coś źle zrozumiałam, przepraszam, jestem tylko prostym człowiekiem.

Nie znasz sytuacji to, proszę, nie oceniaj

Nie oceniam, wyrażam tylko swoje zdanie. Jeśli zdążyłaś zauważyć, jest to forum gdzie każdy może wyrażać swoją opinię. W dodatku założyłaś tu temat, więc widocznie owej opinii oczekujesz. Czemu więc negujesz moje poglądy? Jeśli nie znam sytuacji to proszę oświeć mnie.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Tak naprawdę wszystko zalezy od jego sposobu bycia.

Ja moim kolezankom nie mowie, ze są pięknymi i interesującymi kobietami :) .To jest tak, że jesli kolezanka jest tylko kolezanką to w jej towarzystwie czuje sie bardzo swobodnie. Nie ma wiec tutaj miejsca na neutralne, "nie wprost" sformulowania typu "interesujaca kobieta". Jak do kobiety mowie, ze "wydaje mi sie interesujaca" to tak naprawde oznacza to tyle, ze chce ja poderwac.

Kolezance nie muszę owijać w bawełne tylko powiem np. " jesteś fajna, lubie Cie" (ale w czysto kolezenski sposob).

No ale pewnie są też i tacy gościowie, którzy naturalnie wszystkie kobiety obsypuja komplementami. Tyle tylko, ze wydaje mi sie, iż nie uzywaliby oni sformulowan "jesteś interesująca". Juz predzej kolezance mozna powiedziec, że jest "super laska" i tym samym jej troszke poprawic samopoczucie, ale mowic, ze jest "interesujaca" ? "Interesująca" to słowo wytrych mówione najczęściej w kierunku tych kobiet, których nie znam. Takie słowo-bełkot ;) O kolezance natomiast z grubsza mozna cos wiecej powiedziec, więc formułując w jej stronę jakiś komplement, można być bardziej precyzyjnym :)

Jesli mam byc juz kompletnie szczery to jesli np. do nowo poznanej kobiety mowie, w ciagu pierwszych kilku, kilkunastu minut, ze "wydaje mi sie interesujaca" to tak naprawde oznacza to to, że mi się podoba. Taki zamiennik. Jesteś interesująca = podobasz mi się = byłbym w stanie wyobrazić siebie z tobą w łóżku :D Dopiero w dalszej rozmowie następuje "korekta" i sformulowanie "interesująca" może byc tym czym jest naprawdę - czyli ciekawa kobieta majaca jakies tam zainteresowania, pasje itd. itp.

ps. oczywiscie zalezy tez sposob w jaki sie cos mowi. jak np. kolezanka ma kryzys to moge ja pocieszyc, ze np. "jestes piekna i interesujaca kobieta. na pewno znajdziesz porzadnego faceta", ale to juz nie bedzie tak samo wypowiadane itd. itp. :)


Jakbym mial obstawiac to wg mnie facet jest toba zainteresowany.
 

Magnoliowa

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
42
Punkty reakcji
1
Przepraszam bardzo, ale z tego zdania...



... jak dla mnie EWIDENTNIE wynika, że Twoi znajomi (znajomi! nie wiem więc dlaczego wtrącasz tutaj kwestię przyjaciół, co ma piernik do wiatraka?) go nie lubili, więc Ty zaczęłaś odnosić się do owego chłopaka z pewną awersją. Być może coś źle zrozumiałam, przepraszam, jestem tylko prostym człowiekiem.



Nie oceniam, wyrażam tylko swoje zdanie. Jeśli zdążyłaś zauważyć, jest to forum gdzie każdy może wyrażać swoją opinię. W dodatku założyłaś tu temat, więc widocznie owej opinii oczekujesz. Czemu więc negujesz moje poglądy? Jeśli nie znam sytuacji to proszę oświeć mnie.


Dobra, nie ma co się kłócić. Najwyraźniej źle się zrozumiałyśmy.

Greeg: Twoje odpowiedzi są mistrzowskie! :D Zwykle nie miałam problemu z określaniem jakie intencje ma mężczyzna względem mnie. Jednak jak dla mnie trochę dziwaczne jest to, że on opowiada mi o swoich poprzednich relacjach z kobietami (nazwać to związkiem byłoby ciężko) I w ogóle o najbardziej intymnych sprawach mimo, że nie znamy się zbyt długo. Wydaje mi się, że to dość nietypowe dla mężczyzny, tak szybko się przed kimś otwierać. On twierdzi, że mi ufa, dlatego mnie się wydaje, że trochę jednak pogmatwane.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Cóż, dziwny typ :) Nie wszystko da się wpasować w jakieś ramy. Przyjęło się, że faceci są troche jak roboty - prości, małomówni, lubiący klarowne sytuacje, niezbyt uczuciowi :) No ale zawsze są jakieś wyjątki, odstępstwa od tej normy hehe.

W sumie wszystko sprowadza się do tego - jak Ci się podoba to poczekaj trochę i w końcu dowiesz się co kombinuje :)
 

Magnoliowa

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
42
Punkty reakcji
1
Ekhm, wiadomość z dzisiaj. Właśnie skończyłam z nim rozmawiać (GG, niestety). Napisał do mnie, kiedy był pijany.

Posypały się tony komplementów i rozległe opisy moich części ciała (w superlatywach, oczywiście), nie wspominając o płomiennym wyznaniu: "kocham cię". ;/

To było dziwaczne. On twierdzi, że wszystkie swoje słowa kontroluje, ale tak chyba mówi każdy pijany człowiek...

A co Wy sądzicie?
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
tylko widzisz, że pijany człowiek nie kontroluje siebie i... na drugi dzień może nic nie pamiętać :D

olej to! Nic miedzy wami nie wydarzyło się!

A jak chcesz to również mogę Ci tu napisać kilka miłych słów :)D ^^)

... muszę Ci to powiedzieć! nie mogę dłużej dusić w sobie tego. Jesteś cudowną kobietą. Kiedy patrzysz mi w oczy rozpływam się. Uwielbiam kiedy twoje jędrne wargi dotykają moich ust, a gdy Twoje długie i lśniące włosy opadają mi na tors. Wtedy marze sobie by zedrzeć z Ciebie bluzeczkę i móc pieścić Twoje...

Rozumiesz mnie już? Czy między nami coś wydarzyło się? Czy jakoś zmieniło naszą 'relację'? Nie!

P.S. A ja w momencie którym pisze te sowa nie jetem wcale pijana :)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ekhm, wiadomość z dzisiaj. Właśnie skończyłam z nim rozmawiać (GG, niestety). Napisał do mnie, kiedy był pijany.

Posypały się tony komplementów i rozległe opisy moich części ciała (w superlatywach, oczywiście), nie wspominając o płomiennym wyznaniu: "kocham cię". ;/

To było dziwaczne. On twierdzi, że wszystkie swoje słowa kontroluje, ale tak chyba mówi każdy pijany człowiek...

A co Wy sądzicie?
Po pijaku najczęściej mówi się głupoty, ale te głupoty płyną z głębi serca więc bardzo często okazują się one prawdą, do której np. na trzeźwo nikt się nie chce przyznać :)

Faceci po pijaku są bardziej uczuciowi, mają skłonność do zwierzeń :D
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
Po pijaku najczęściej mówi się głupoty, ale te głupoty płyną z głębi serca więc bardzo często okazują się one prawdą, do której np. na trzeźwo nikt się nie chce przyznać :)

Faceci po pijaku są bardziej uczuciowi, mają skłonność do zwierzeń :D

Co ty k*** pier***·!
Dziewczyno szanuj się :)
Wyznanie miłosne przez gg i po pijaku?!
Boże Ty to widzisz i nie grzmisz!
Nad czym tu zastanawiać się?
A wiem co mówię.
Strzel go w tyłek i nie oglądaj się za siebie.
Nie trać na niego czasu!
Zrób tak jak Ci mówię.
A kiedyś mi podziękujesz...
:)
 

Magnoliowa

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2008
Posty
42
Punkty reakcji
1
Co ty k*** pier***·! Dziewczyno szanuj się Wyznanie miłosne przez gg i po pijaku?! Boże Ty to widzisz i nie grzmisz! Nad czym tu zastanawiać się?

Czy masz jakiekolwiek wskazówki na to, że się nie szanuję? :/ Jakim cudem to w ogóle oceniłaś w ten sposób?
Czy gdziekolwiek napisałam, że po tym, gdy mi to napisał uznałam, że nasza znajomość zamieniła się w płomienne uczucie? :/

Nie traktuję tego jak kamień milowy. Chcę po prostu wiedzieć, czy może to być wyznacznikiem tego, że face lubi mnie jak kobietę, a nie przyjaciółkę, to wszystko. Zwłaszcza, że wcześniej zachowywał się kompletnie aseksualnie.

Co dziwne, on pamięta wszystko, co mi powiedział i bynajmniej się tego teraz nie wypiera. Nie widzę powodu, żeby go spławiać tylko dlatego, że miał małą wpadkę, skoro poza tym jest dobrym człowiekiem. Ty też na pewno w swoim życiu popełniłaś mnóstwo błędów. Gdyby ludzie nie potrafili Ci tego wybaczyć już dawno zostałabyś sama.

Greeg: ja nie piję w ogóle, więc nie bardzo się w tym orientuję. Ale z tego, co słyszałam ludzie po pijaku zwykle mówią prawdę. :D Nie wiem jak to działa. Tak czy owak, w naszej relacji nic to nie zmieniło na gorsze, wręcz przeciwnie.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Co ty k*** pier***·!
Hehe, ja tylko stwierdzam fakty :)

Tzn. faktem jest, że po paru piwach facetowi zaczyna sie wszystko podobać i potrafi np. zaczepiać kompletnie obce, również nie do końca piekne (na trzeźwo) dziewczyny. Ale z drugiej strony jeśli facet ma jakąś kumpelę, znajomą, z którą coś tam iskrzyło, ale nigdy nie zaskoczyło (bo np. nie miał odwagi) to całkiem prawdopodobne jest to, że po pijaku powie o 1, 2, 3 zdania za dużo demaskując siebie.

Ja bym powiedział, że to może mimo wszystko zależy od charakteru. Niektórzy po pijaku naprawdę gadają bez sensu i potrafią "kocham Cię" powiedzieć kelnerce, kelnerowi ;)
Zkolei innym serca się otwierają i potrafią szczerze powiedzieć co o danej osobie sądzą.

Ja jestem raczej typem nr 2 :) I znam sporo takich osób co do których wydawało mi się, że np. są neutralne w stosunku mnie, a gdy były pijane to zdarzało mi się słyszeć ciekawsze wyznania (np. "bardzo Ciebie lubię" od osób, których nigdy bym się tego nie spodziewał) i nie był to bełkot wypowiedziany 5 minut przed zaśnięciem związanym z upojeniem alkoholowym ;)

wg mnie jestesmy w stanie zauważyć kiedy pijana osoba już totalnie odleciała i bełkocze dla samego bełkotu, a kiedy osoba mówi po prostu prosto z serducha :)
 
Do góry